Ile lat ma kufa - z nudów,

[hannabarbara]

A taki obraz współczesnego Koli Brenią znalazłam w googlach.bceab1168b5b21d6361de6ce7cb835f3.jpg

[Alsko]

Oj, Haniu! Naraziłaś mi się!
Mali ludzie? Złośliwi?!
Byś się wstydziła!!!
Ja mam 160. Gdzie mi do złośliwca!? Wilhelmina ma metr dziesięć w kapeluszu, i co?
Odszczekaj!!!!!!!

[Ewita]

Napisał Alsko

Oj, Haniu! Naraziłaś mi się!
Mali ludzie? Złośliwi?!
Byś się wstydziła!!!
Ja mam 160. Gdzie mi do złośliwca!? Wilhelmina ma metr dziesięć w kapeluszu, i co?
Odszczekaj!!!!!!!

Mali ludzie (Napoleon powiedziałby, że "krótcy"), a przynajmniej ich męska część, za wszelką cenę udowadniają sobie i innym własną męskość! Porywają się na dziwne eskapady, ryzykują zdrowie, aby tylko dorównać tym, którym bozia wzrostu nie poskąpiła. Złośliwi bywają. Akurat w takim procencie jak wysocy

[Basia.]

Napisał hannabarbara

A taki obraz współczesnego Koli Brenią znalazłam w googlach

lepiej żeby kufa nie był podobny do tego Koli. Gdyby jednak okazało się, że jest podobny to mnie się nie będzie podobał.

[Basia.]

kiedy po raz pierwszy się spotkaliśmy /mam 171 cm/ stwierdził, że źle się czuje w towarzystwie takich wysokich kobiet. Odpowiedziałam, ze mój wzrost jest zgodny z normą natomiast jego poniżej normy. Trzeba oddać sprawiedliwość facetowi, że nie był mściwy.

[hannabarbara]

Nie myślałam,że Wam się tak narażę! Ale już się tłumaczę ze swoich grzechów. Po piewsze, ja też mam 160 cm i niechby mi ktoś powiedział, że jestem mała. Jestem średniego wzrostu. I wcale mi to nie przeszkodziło dochować się syna 192. Po drugie, miałam kilku wykładowców i jednego szefa, zakompleksionych z powodu "krótkości" Rzeczywiście, byli wredni. Jeden to nawet mówił o sobie: "Jestem mały jak palec, zły jak padalec". I na każdym kroku to udowadniał. Po trzecie moja teoria o związu między wzrostem a złośliwością dotyczy tylko mężczyzn. Nie ma odniesienia do kobiet.
Nie podoba Wam się moja wersja zdjęciowa? Mnie się podoba, mimo że w amerykańskim wydaniu. Nawet dżety gotowam zaakceptować.

[kufa86]

Ludzie...ale dajecie..
Miałem się nie logować, bo mam coś innego do roboty, ale
robota nie ten, no...ten...i trzy dni postoi.
Polewa xD.
Myślałem, że mi zwieracze puszczą jak to czytałem.
Widzę - zaczęła się już druga część konkursu - i OK.
Nagroda taka sama.
Okularki się zgadzają, niebieskie oczy też, reszta niezbyt.
Kolasbrenię nie trafiony.
PS. Przez was jadę jutro do Krakowa, bo jestem uparty.

[Basia.]

Napisał hannabarbara

Nie myślałam,że Wam się tak narażę! Ale już się tłumaczę ze swoich grzechów. Po piewsze, ja też mam 160 cm i niechby mi ktoś powiedział, że jestem mała. Jestem średniego wzrostu. I wcale mi to nie przeszkodziło dochować się syna 192. Po drugie, miałam kilku wykładowców i jednego szefa, zakompleksionych z powodu "krótkości" Rzeczywiście, byli wredni. Jeden to nawet mówił o sobie: "Jestem mały jak palec, zły jak padalec". I na każdym kroku to udowadniał. Po trzecie moja teoria o związu między wzrostem a złośliwością dotyczy tylko mężczyzn. Nie ma odniesienia do kobiet.
Nie podoba Wam się moja wersja zdjęciowa? Mnie się podoba, mimo że w amerykańskim wydaniu. Nawet dżety gotowam zaakceptować.

kobieta licząca sobie 160 cm wzrostu jest wzrostu średniego, facet liczący sobie 160 cm wzrostu jest KURDUPLEM. Moja Mama miała aż 148 cm wzrostu.

[kufa86]

Napisał hannabarbara

Po drugie, miałam kilku wykładowców i jednego szefa, zakompleksionych z powodu "krótkości" Rzeczywiście, byli wredni. Jeden to nawet mówił o sobie: "Jestem mały jak palec, zły jak padalec".

Tu sądzę nie ma reguł.
Znam nauczyciela, 160 cm wzrostu, na dodatek garbaty.
Zgodnie z tym co piszecie powinna to być chodząca złośliwość, tym bardziej, że miał władzę.
Guzik prawda.
On jest chodzącą łagodnością i wyrozumiałością.

[siekierka]

Jeden z moich znajomych mówił co po wielkiej stodole kiedy pod sufitem pusta; inny obrazowo pokazywał: Liliput, ale z taakim h....!
jeszcze inny pisywał na ścianach: jestem mały, niedołężny, ale wytrysk mam potężny!

[kufa86]

Dodatkowy pomysł (pod wpływem Basi).
Na zapuszkowanej nagrodzie będzie dedykacja.

[Dreamka]

I wersja: Kufa - lat metrykalnych 86, czyli urodzony w 1922 roku
II wersja: Kufa - lat metrykalnych 22, czyli urodzony w 1986 roku

[Basia.]

Napisał kufa86

Dodatkowy pomysł (pod wpływem Basi).
Na zapuszkowanej nagrodzie będzie dedykacja.

jak nam udowodnisz ile rzeczywiście latek sobie liczysz?

[urszula-kol]

Poczytałam posty i jestem bardzo rozbawiona treścią. Fajna zabawa.Właczę się do I częsci konkursu i strzelę lata Kufy na ten rok, bo zrozumiałam,że jeszcze nikt nie zgadł. Wydaje mi się,że Kufa to młody człowiek, np.23 albo 24 lata. Może żle trafiłam,ale jego posty wskazują na młody wiek.

[Basia.]

znowu strzelam, kufa ma 25 - 29 lat.

[kufa86]

Napisał Basia

jak nam udowodnisz ile rzeczywiście latek sobie liczysz?

Na początku mojej kariery tutaj miałem udowadniać, że nie jestem trolem, słoniem, wielbłądem (niepotrzebne skreślić).
Nic nie udawadniałem, samo wyszło - małolat.
Jak udowodnię - zobaczysz.
Do nagrody dodaję dyplom uznania.

[destiny]

Jedno pytanie...czy teoretycznie mógłbyś być moim synem ?
Nooo...gdybym tak się bardzo postarała ?
(Watson gdzieś węszy...)

[hannabarbara]

Jak strzelać, to strzelać! Nowy mój typ - 30.

[kufa86]

Napisał destiny

Jedno pytanie...czy teoretycznie mógłbyś być moim synem ?

(Watson gdzieś węszy...)

Kiedyś podawali, że ponad sześćdziesięcioletnia hinduska postarała się i urodziła.
Watson jak Watson, raczej jego towarzysz.
Musze uaktualnić listę typowań.

[destiny]

Napisał kufa86

Kiedyś podawali, że ponad sześćdziesięcioletnia hinduska postarała się i urodziła.
Watson jak Watson, raczej jego towarzysz.
Musze uaktualnić listę typowań.

Gdyby babcia miała wąsy, to ...to co ?
Zgoliłaby je !
Twoja dyplomacja mnie poraża, natomiast jestem pod wrażeniem błyskotliwości i inteligencji, choć widzę, że masz trudności i potrzebujesz czasu
Nie zmienia to faktu, że kilka osób chyba Cię już rozszyfrowało...