Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

najzgrabniejsza,
w czarnej w kropki spódnicy.

Aż musiałam iść sprawdzić czy to prawda.
Hmmm...w tym zestawie może i tak.
Ale są zgrabniejsze i piękniejsze od mnie, musicie uwierzyć na słowo.

A ta blond cyganka w stroju fioletkowym, jest adiunktem na uczelni, a zarazem kierownikiem naszego UTW.
Wspaniała kobieta.

[zula]

Bogusia znalazłam tylko jedno zdjęcie,najładniejsza i najzgrabniejsza,no!
Fredi acapella.
Usunęli ścieżkę z muzyką,żeby posłuchać głosu Frediego.

https://youtu.be/GF8QWSW0UbY

[amiii]

Mam zagwozdkę.
Kupiłam ostatnią
(dałam sobie słowo,
przecież nie będę samej siebie robić w bambuko )
taką roślinkę, pnącze (Solanum Jasmonides Album).

.............................................
Napisałam całą nazwę,
bo inaczej mi jakaś "psianka" wyskakiwała.
Sąsiadka ma toto w doniczce na tarasie
(ciekawostka, kwitnie też w zimie)
I pachnie to jak sto dziesięć.
Chwilę temu padał deszcz,
właśnie przygrzało słońce
i toto rozpachniło się tak, że aż przewraca.
A jak u mnie się to rozrośnie?
No i waham się...
nawet dać nie mam komu,
to pewnie posadzę.

[amiii]

Napisał bogda

Aż musiałam iść sprawdzić czy to prawda.
Hmmm...w tym zestawie może i tak.

W innych też.
Skromność w naszym wieku?
Bo ja wiem?

Freddy....wow!

[zula]

Poszukałam tego Solanum,to rzeczywiście jest psianka.
Pochodzi z Brazylii.
Miałam taką w domu,bo w ogrodzie u nas przemarza,ale nie miałam pnącza,tylko takie małe drzewko.
Pełne takich samych kwiatków,a potem malutkich czerwonych jabłuszek,które były trujące.
Miałam wtedy małe wnusie,to bałam się,że będą się częstować i wyrzuciłam całe drzewko,a było śliczne z tymi czerwonymi kulkami.
Moja psianka niestety nie pachniała.
Miałam też o kwiatach fioletowych,rosła całe lato w ogrodzie,ale była taka wielka,że nie miałam jej gdzie schować na zimę i zmarzła.A Psianka,bo to podobno z rodziny ziemniaków.

http://allearchiwum.pl/psianka_jasmi...175537065.html

[bogda]

Ładna ta psianka.
Ale jak tak mocno pachnie, to już mi nie bardzo pasuje, bo zapach jaśminu w nadmiarze też może zabić.
Żaba, posadź gdzieś przy ogrodzeniu, będzie miała naturalną podpórkę.
A później.....na czworaka, pod wszystkimi krzaczorami będziesz spacerować.
U mnie przed chwila też pokropiło, jednak chmury nadciągają.

Fredi acapella, wyjątkowy głos.
Muzyka do tego zupełnie nie potrzebna.

[bogda]

Bardzo groźnie zaczęło nad mną mruczeć.
Trza będzie się chyba wyłączyć.
Zula, a jak Twój komputer?
Udało się coś z nim zrobić?

[Alsko]

Freddiego słucham, bo jest czego.
A tu nagle ciemno się robi, pitoki umikły. Nic nie pada, ale na mapie burz cały wał idzie na mnie. Z południa ciągnie.
A za nim następny.
Ciekawe, czy w dzisiejszą rocznicę Fronczewskiego mi się uda.

A jeszcze zakupy miałam zrobić.
Nie będę ryzykowała, bo kiedy pomyślę o Zuli, to mi się płakać chce.


Żaba dżunglę zakłada?
Tyż fajnie



Lecę czytać.


PS
Sprawdziłam, burza lezie. W tej chwili rąbnęło 21,05 km od mnie.

[amiii]

Ta moja nie ma kulków.
Tylko napisane
że nie potrzebuje zasilania
a rośnie jak gupia.
Trudno, będę karczować.
A zapach nie całkiem jaśminu
ale równie zwalający z nóg.

Nie lubię człowieka
ale kiedy mam "dancingowy" nastrój,
to go słucham.
Bo że teksty ma zarąbiste,
to "nie ma to tamto".

A może tak? Mnie się pomysł podoba.

https://www.youtube.com/watch?v=ScFo_hGYKXk

Ja spróbuję.

"Nigdy z sobą się nie kłócę,
nigdy siebie nie porzucę."

[zula]

Bogusia,no nic się nie naprawiło,mam posprzątane.
Żabo też za człowiekiem nie przepadam,ale słuchać go czasami lubię.
U mnie lunęło bez grzmotu,ale chiba cuś lezie,bo ciemno się zrobiło.
Się wyłączę,bo jak mi teraz w laptopka walnie,to już zostanę
bez kontaktu ze światem.

[mimoza]

Muszę Wam powiedzieć, że ja lubię takich
niesfornych, zadziornych chłopaków... z duszą
małego chłopca. :tongue- Cz

[eledand]

Freedy,zmarł za wcześnie.Taki głos......

Aż mnie ciarki po plecach wzięły.U nas Leje i czarne chmury na niebie.....

[bogda]

Alka, idą na Ciebie burze całą ławicą.
U mnie już przeszło, tylko se pada.
Siadłam do krzyżówki i.....przed chwilą się dobudziłam.
Jak człowiek się to zaraz przysypia, chyba to coś znaczy...
Specjalnie Maleńczuka nie lubię, ale mi nie przeszkadza, za to piosenki ma świetne i głos też mi się podoba, właściwie to chyba jego zmanierowany sposób śpiewania.
Hej Ewcia.

[zula]

Napisał mimoza

Muszę Wam powiedzieć, że ja lubię takich
niesfornych, zadziornych chłopaków... z duszą
małego chłopca. :tongue- Cz

Czesiu,ja też lubię,ale jak ma to coś, co pozwala go lubić ale w Maleńczuku nie ma nic sympatycznego.

Jeden komentarz zacytuję:

Gość 06 stycznia 2014


Panie Maleńczuk, sam Pan nie młody, więc daj Pan spokój tym "starym babom" - starzeją się równo z Panem i taka oto kolej rzeczy jest.

http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n...yk,135262.html

[amiii]

Zerknęłam na mapkę,
gdzie te burze u Was.
No i meldują,
że pierony u Alki i Bachora.
Lubiłam burze.
Tutaj to zjawisko pogodowe mi nieznane.

[amiii]

Kurcze, to Maleńczuk mieszkał "koło mnie".
No albo ja "koło" niego.
Bywałam w tej wsi, szukałam tam "skrzynek"
(geocaching, może pamiętacie
jak się bawiłam w to.)
No ale gdzieś musi mieszkać.

[bogda]

Kurcze, to Maleńczuk mieszkał "koło mnie".
No albo ja "koło" niego.

Hmmmm....to takie miejsce dla "ciekawych" ludzi.
Tam nie ma w ogóle burz?

[hannabarbara]

A ja burzów się bojam. Szczególnie, gdy jestem na łonie i wszystkie cieniutkie brzozy huśtają się jak gupie.
Ale mogę mieć lapcia otwartego. Wszystkie znaki na niebie i na ziemi pokazują, że nas ominą. Jest chłodno i co rusz kapuśniaczkiem pokapuje.
Dzięki Żabo za info. Trzy zgrabne i szczupłe typowałam. Tę w kropkach też. Za chwilunię Ci wyciętą Bogusię wyślę na prive z nadzieją, że potwierdzisz.

Głos Freddiego uwielbiam. Wszystkie moje futrzaki noszą jego imię. No i Freda Astaire. I tak do kupy.
Jeszcze powiem, że ta kartoflana krewniaczka, to na pewno solaminę zawiera. Trzeba Boni wytłumaczyć ,by jej nie gryzła. To trucizna.

[Alsko]

Napisał amiii

No i meldują,
że pierony u Alki i Bachora.

No, trzymały się długo, tyle że nie bezpośrednio nad mną.
Poza tym dziecko mnie uświadomiło, że nie myślę. Bo mogę spokojnie na baterii działać. A ja myślę, tylko mi się o baterii zapomniało, bo nigdy nie miałam nowego sprzętu. W starym to było wspomnienie po baterii, a jeszcze starszy był stacjonarny.
No to będę na przyszłość pamiętała.
Ale i tak miałam fajną niedzielę, bo mnie trafiła niespodziewana, nie zapowiedziana wizyta dawno nie widzianych gości, szt. dwie.



A Maleńczuk... Nie znoszę faceta, bo gwiazdorzy, a snickersa nie chce.
On uwierzył tak dalece w swoją awangardowość, kontrowersyjność, takim bardem się poczuł, że jego maniera jest do nie zniesienia dla mnie.
Aż strach pomyśleć, co będzie za kilka lat.



Się dobranockuję po dniu pełnym wrażeń.
Se pojazzuję, chociaż godzina się nie zgadza
https://www.youtube.com/watch?v=CqrS0ja12q8

I jeszcze to (z dzisiejszych wspominków z gośćmi)
https://www.youtube.com/watch?v=wyLjbMBpGDA

[amiii]

Napisał bogda

Tam nie ma w ogóle burz?

Za mojej bytności tu
(za miesiąc dwa lata będzie)
nie było.