Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Bogusiu, sikorki dokarmiać jak głodne. Po co czekać aż całkiem schudną.

Dzięki Bianko za wsparcie.
Bo sąsiad mnie "wyzywał", że za wcześnie.
Już im podsypałam i wywiesiłam kulkę.
Toyka, pewnie uznali to za reklamę, jak gada Motylka.
Ale dlaczego zbanowali totalnie?
Pluto, na żuczki i korzonki nie dam się namówić.
To już wolę kartofelki, co to Zula nie lubi.
A ja pod każdą postacią.

Znalazłam takie cuś i pisze,że futra to tylko tak wolno nosić.

Takie noszenie też mi się podoba.
Ciekawe kiedy Żaba wraca.
Idę na obiad, żołądek się domaga.

[pluto37]

[quote=zula]Hej !

Kartofli nie lubię od dziecka,a moje dzieci uwielbiają.
aaaa w kopytkach albo na pyzowate przerobione ze skwareczkami na wędzonce????

Znalazłam takie cuś i pisze,że futra to tylko tak wolno nosić.

Wspaniałe!!!
Sam bym się okrył takim zestawem. Chętnie i do końca dni /szczególnie mroźnych/

[pluto37]

[quote=bogda]

Pluto, na żuczki i korzonki nie dam się namówić.

czemu? Żaba jak u skośnych była to lubiła tylko krzydełka jej między zębami ciut czeszczały, czy jakoś tak zeznawała. A tera to czem się karmi? Nawet wermuta trza czemś zakanszać. To chiba nie orką i nie innem wielorybem.

Ciekawe kiedy Żaba wraca.

doschnie to doleci. W końcu przy taaakich sambach człek może się we własnym sosie zamoczyć.

[zula]

Napisał pluto37

aaaa w kopytkach albo na pyzowate przerobione ze skwareczkami na wędzonce????

W każdej z tych postaci uwielbiam,jeszcze w plackach też.
Żaba mówiła,że zaniedługo wróci.
W takich okolicznościach przyrody,nie ma się co spieszyć.

[tar-ninka]

Bogusiu , Jarku no nie posłuchałam Was i ciut chyba 'pokozaczyłam" i teraz,,
Ale przeciez musze nabrac kondycji muszę trenować a w domu sie nie da za mała chatynka
nic to poprawi sie , oby tylko spanie mi wróciło..

Ziemniaczki lubię pod każdą postacią
Owsiance zaś jestem wierna od lat.
a robię w bardzo szybki sposób...
do miseczki wsypuje płatki owsiane zalewam wrzątkiem
miseczkę stawiam na gorącym palniku /zgaszonym/ i przykrywam czajnikiem z wrzątkiem
po 10 min. dolewam ciut mleka i mam śniadanie
czasam jak mleka braknie daje łyżeczkę masła..
Ktoś mówił że zamiast mleka posypuje świeżymi skwarkami ale nie probowałam.

[Lulka]

Napisał Bianka

Naszym przodkom nie chciało się ziemniaków sadzić tylko kasze wszelkie rąbali, aż im się uszy trzęsły. Mięso to raczej od świeta mieli, a jakie z nich wyrwidęby i łamiskały byli.

Kasze rąbali na co dzień ale od święta mięsiwo królowało na stołach

Kuchciki sypią w ogień suche pęki łomu.
Inni na rożny sadzą ogromne pieczenie
Wołowe, sarnie, combry dzicze i jelenie;
Ci skubią stosy ptactwa, lecą puchów chmury,
Obnażają się głuszce, cietrzewie i kury.

("Pan Tadeusz", Księga XI)

Przecież i bez tych przypraw potrawą nie lada
Jest bigos, bo się z jarzyn dobrych sztucznie składa.
Bierze się doń siekana, kwaszona kapusta,
Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta;
Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa
Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;
I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie
I powietrze dokoła zionie aromatem.

Płatki owsiane surowe wystarczy lekko zalać wrzątkiem i zostawić na noc.
Wsypywałam jeszcze do nich pokruszone orzechy i pokrojone suszone owoce.
Nie trzeba żadnego mleka ani gotowania, rano napęczniałe i pyszne od razu do zjedzenia
To podobny sposób jak Tarninki.

[tar-ninka]

Lulko też dobry sposób ale są zimne i trzeba podgrzać a "po mojemu" są świeże ciepłe i jest tylko miseczka do umycia

[pluto37]

Napisał tar-ninka

Lulko też dobry sposób ale są zimne i trzeba podgrzać a "po mojemu" są świeże ciepłe i jest tylko miseczka do umycia

no i dobra, wszystko już wiem.

a potem ..... jak rzyć? No jak rzyć?

bez chlebka świeżego ze świeżym masełkiem, albo choć twarożka z cipiorkiem???

[Bianka]

No proszę, ile tu sposobów na płatki owsiane.
Pluto na pewno jeszcze by do nich świeżych żuczków wsypał. A w post - suszonych

Ziemniaki uwielbiam pod wszystkimi postaciami.
Jeśli chodzi o mięso, to ciężko mi było na Bałkanach, we Włoszech itp. Tambylcy zupełnie nie wyobrażają sobie udanego dnia bez ogromnej ilości mięsiwa.

[Lulka]

Napisał tar-ninka

Lulko też dobry sposób ale są zimne i trzeba podgrzać a "po mojemu" są świeże ciepłe i jest tylko miseczka do umycia

Tarninko, nie podgrzewałam, jadłam na zimno, wystarczy kapka wrzątku
Można dodać rano łyżkę jogurtu naturalnego i posypać cynamonem.

[Bianka]

Napisał pluto37

a potem ..... jak rzyć? No jak rzyć?

Wydaje mi się, że rzyci lżej bez mięcha żyć

[Jarosław II]

Napisał zula

Znalazłam takie cuś i pisze,że futra to tylko tak wolno nosić.

Ludzie od zawsze ubierali się w futra dzikiego zwierza.
I ci co ich było stać i cała reszta. Teraz reszta decyduje, że nikomu nie wolno. Ciekawe co z butami i rękawiczkami. Czekam na koniec świata, potem będzie wolno.

[toy_]

Napisał Siri

A gdzie kupiłaś?!

Ciekawostka mi nie znana....

Perfum nie lubię ,ale mój syn używa ...

https://oryginaly.com/product-pol-14...Amber-EDP.html
tylko mnie nie zbanujcie

[toy_]

Napisał pluto37

a co to .... dekant?

odlewka od całej butelki ...np 1/10 lub 1/100 w malutkim flakoniku

[pluto37]

Napisał Bianka

Wydaje mi się, że rzyci lżej bez mięcha żyć

To tylko miraże i złudzenia płonne.
Spójrz na te kawałki z Mickiewicza.... do czego była ta .....kapusta???

..... coż łonem okrywa?
Nie trociny przecie
a przednie mięsiwa
bo rzyć wie dobrze
i też dobrze czuje,
że trocina przezeń
tylko ...... przelatuje

[toy_]

kawałki z mickiewicza w bigosie

[pluto37]

Napisał toy_

odlewka od całej butelki ...np 1/10 lub 1/100 w malutkim flakoniku

we flakoniku powiadasz?
Kiedyś mówili szczeniaczek na taki rozmiar

Teraz też chyba nikt z dekadentów nazwałby pojemnika na takie ilości w ten sposób.

ale na wszelki wypadek zapytam .....

[pluto37]

Napisał toy_

kawałki z mickiewicza w bigosie

też!!!
Ale w końcu bigos musi być .... smakowity.
Trza dodawać co jest i mieszać i macerować
Czyż nie?

[Bianka]

Napisał pluto37

Spójrz na te kawałki z Mickiewicza.... do czego była ta .....kapusta???

Kapusta, no wiesz, zawsze bez niej nielekko.
Bez mięcha za to można się obyć. Wieszcz miał starodawne poglądy. I tęsknota tumaniła mu rozsądek.

[eledand]

Witajcie.

Mego,przywieżli do Domu.Już jego nic nie uratuje.

Jedynie spokój domowy doda tych parę spokojnych chwil do odejścia.'

Prawdziwe.Onko, dodał mi sił..Wiedziała m że stan jest ciężki,ale że tak to pojedzie do

przodu szybko to zdębiałam..Co jest warty chory człowiek NIC.

DOpiszę jeszcze co dalej...

Błąkam się po Urzędach i jedno słyszę Hospicjum.A w deepe....Hieny jedne On chce odejść w domu.Przy mnie,bym jego głaskała i żeby czuł mnie...


Na Onko,doradzono mi a resztę w Piątek...

Pozdrawiam wszystkich..