Serdeczności W Podróży

[Kaima]

Hejka po południu! Ewa, też nie mogę zmusić się do uczestnictwa w różnych zorganizowanych grupach. Po pierwsze dlatego, że związane są z tym różne rygory - trzeba stawiać się w określonym czasie i miejscu, a tego nie znoszę - wolność cenię sobie nade wszystko. Po drugie - (pierwszy raz przyznaję się), mam swoje lata i nie będzie mi jakaś smarkula mówiła, co mam robić. Po trzecie - nieciekawa tematyka zajęć. A moje znajome mają trzy dni w tygodniu zajęte na różne takie... Jaka to emera, kiedy trzeba patrzeć na kalendarz i zegarek?
Krysiu, kupiłaś dekoracje z żywych kwiatów? Oglądałam w Lidlu cebulki hiacyntów w metalowej rynce, ale były ciężkie, a na drugi dzień już sprzedane. Nie mam jeszcze nic wiosennego w domu. Myślałam, że dzisiaj pojadę nad rzekę na bazie, ale od nocy pada. Chyba za bardzo rozpisałam się... Podam herbatę i zmykam.



Przyjemnego popołudnia i wieczoru!

[Jewka52]

Ewa, też nie mogę zmusić się do uczestnictwa w różnych zorganizowanych grupach. Po pierwsze dlatego, że związane są z tym różne rygory - trzeba stawiać się w określonym czasie i miejscu, a tego nie znoszę - wolność cenię sobie nade wszystko. Po drugie - (pierwszy raz przyznaję się), mam swoje lata i nie będzie mi jakaś smarkula mówiła, co mam robić. Po trzecie - nieciekawa tematyka zajęć. A moje znajome mają trzy dni w tygodniu zajęte na różne takie... Jaka to emera, kiedy trzeba patrzeć na kalendarz i zegarek?

Krysia
wcale się nie rozpisałaś ....bo tak ten wątek ciągniemy
i piszemy a jedna drugą wspiera choćby tylko słowem .
Napisałaś dokładnie to czego ja nie wymieniłam
a mam takie samo zdanie na ten temat .
Czyli cenimy sobie ''wolność i swobodę''
jak dziewczyny młode
Ile ludzi tyle poglądów i zainteresowań .

....Byle do wiosny.




Teraz herbatka

[dajdziuba]

Witam

Ewuniu, ta "rodzina bez barier" dziwnie zabrzmiała
ale dzięki

Jeśli chodzi o przynależność do społeczności, to my z małż.
zawsze gdzieś należeliśmy i jakoś się udzielaliśmy. Ja najpierw pracowałam w wiejskiej świetlicy, więc wciąż byłam z ludźmi. Potem z rozpędu należałam do Koła gospodyń wiejskich, chociaż nie zupełnie mi to leżało, ale jakoś działałam. Małż. był trenerem miejscowej drużyny piłkarskiej i długo się tym zajmował, aż stery przejął nasz syn.Zresztą mąż i dwaj synowie zawsze grali w drużynie piłkarskiej, no małż do pewnego czasu, bo już nie pasował wiekowo A teraz obydwoje należymy do Klubu seniora. Ewuniu , i nie jest to babiniec są pary, są wolni panowie i wolne panie, no i seniorzy są w rozpiętości wieku-od 60 do 85lat. Fajnie być między ludźmi, ale to nie jest tak, że wciąż z zegarkiem w ręku. Po prostu jak nie mamy ochoty to nie idziemy , ale raz w miesiącu to nie jest trudne. Poza tym jeździmy na wycieczki, różne ogniska i imprezy okolicznościowe - Dzień kobiet, powitanie i pożegnanie lata, Wigilia, karnawał, no a teraz mój wieczór poezji
Tak że fajnie jest, tylko żeby zdrowie dopisywało.
Poza przynależnością do klubu, to jeszcze miewamy imprezki rodzinne, takie małe zloty np.latem na naszym podwórku, albo jakieś posiadówy pod altanką. Mówimy sobie z mężem, że trza żyć ile dają.
Rozumiem, że nie wszyscy tak lubią, przecież nie muszą, i każdy ceni sobie swoje własne życie i potrzeby, i jest dobrze.

Jeśli chodzi o tragedie o jakich słyszymy w radiu lub tv, to odbieramy to z westchnieniem i smutkiem, ale jeśli ktoś znajdzie się bliżej dramatu, po sąsiedzku, w rodzinie lub znanych osobach choćby z widzenia, z tej samej miejscowości to już bardziej boli i wstrząsa człowiekiem

Dekoracji wiosennych ani świątecznych jeszcze nie kupowałam, na razie ścięłam kilka gałązek moich bazi, niedługo chyba będą przekwitały, a takie bialutkie będę miała na niedzielę palmową. Na parapecie wylądowało kilka doniczek pelargonii, w ciepełku prędzej wypuszczą odnóżki.

Siri, życzę poprawy zdrowia, siostrze Krystynki także

Krysiu, wciąż pada? pewnie wzięłaś się za te kartki świąteczne?

U mnie pogoda nudna, ani słońca, ani wiatru, ani deszczu temp. +5

Przyjemnego wieczoru życzę.

[kryba]

Jestem po obiedzie i po uprzątnięciu kuchni i wpadłam ''pogwarzyć '' z Wami.
Kupiłam wczoraj - nic wielkiego - bukiet świeżych narcyzów i małą dekorację sztuczną,
bo mi się spodobała.Zawsze to chociaż na trochę urozmaici moje życie.
Muszę przyznać, że mam kiepskie nastawienie do życia dzisiaj pomimo wczorajszych
zakupów i stwierdzam, że moje serce poszarzało ostatnio.
Napisałam dzisiaj taki wiersz:

Echo przemijania

Licznik bije i przyśpiesza zmieniając daty,
klepsydra czasu przesypuje coraz szybciej
to znak, że nic nie powróci jak przed laty
motor zdrowia nie będzie działał prężniej

Muszę się powoli zbierać jestem na wylocie
pesel się nie zmieni, cera nie odmłodnieje
nikt mnie nie będzie konserwował w złocie
pora stąd znikać coraz bardziej się starzeję

W mych zamyśleniach poszarzały skronie
zapadnia uczuć we mnie częściej potęguje
naturalny impuls serca w myślach tonie
może licznik życia oraz tempo szwankuje

Eliksir młodości na mnie już nie zadziała
mikstura dająca komfort nie zrewitalizuje
cudu maseczek nie osiągnie żadna skala
lifting, botoks wieku mi nie zminimalizuje

Co ma przeminąć niech rychło przeminie
i nastąpi odrodzona w historii ziemi epoka
niech lepsza będzie z nadzieją, że nie zginie
ze swoją wiecznością niech dłużej nie zwleka.

(28.02.2024 Krystyna B-S)

Krysiu - kiedyś pytałaś mnie jakie piszę wiersze.
Ja ogólnie mowiąc jestem osobą pozytywną.
Moje wiersze są w większości romantyczne, ale też są
o innej tematyce w zależności od tego jak dyktuje życie.
Życzę wszystkim miłego wieczoru i najpiękniejszych snów.
Milutko pozdrawiam

[dajdziuba]

obrazki na telefon za darmo

Krystynko, nie zauważyłam Cię, dlatego się cofnęłam i piszę:
a cóż to za smutki się wkradły? kochana starzejemy się każdego dnia od chwili narodzin.
Od nas samych zależy w jaki sposób. Mówisz, ze zwykle pisujesz wiersze romantyczne, ale ten to chyba nie jest...czy coś Cię zdołowało, że takie smętne myśli wkradły się w duszę?
Wiosna idzie, słoneczko zaświeci na dłużej, będzie dobrze. A eliksiry młodości? e tam...trzeba starzeć się z godnością, trochę poprawić z wierzchu najwyżej i się nie przejmować. Pozytywnych myśli życzę

[kryba]

Danusia pisze :Krystynko,
a cóż to za smutki się wkradły? kochana starzejemy się każdego dnia od chwili narodzin.
Od nas samych zależy w jaki sposób.

Kochana Danusiu - dzięki za motywującą pocieszankę.
⭐Dobrej Nocy
Dla Ciebie ode mnie :

[Jewka52]

Ewuniu, ta "rodzina bez barier" dziwnie zabrzmiała
ale dzięki

Danusiu wyjęłaś z kontekstu ....
''rodzina bez barier'' czyli przyjazna sobie
ja tak to pojmuję .

Ale u Was to takie normalne ...
zintegrowana kochająca się rodzina bez barier .

[Jewka52]

dajdziuba
Jeśli chodzi o przynależność do społeczności, to my z małż.
zawsze gdzieś należeliśmy i jakoś się udzielaliśmy.

Danusia wiem co piszę bo byłam kilka razy i wiem jak to wygląda tutaj na mojej dzielnicy .
Nie lubię sama wchodzić między nieznane mi towarzystwo .
Ty masz zawsze obok swojego małża
i środowisko chociażby znane z widzenia .
Tak że nie ma co porównywać .


Krystynko wiersz napisałaś
o naszej ''smutnej'' rzeczywistości .
Dokładnie przedstawiając stan przemijania .
Jednak ja zawsze chcąc podnieść się na duchu
uświadamiam sobie
że dotyczy to wszystkich bez wyjątku .
I głowa do góry i chwilo trwaj

[Kaima]

Krysiu, to tylko chwilowe pogorszenie nastroju. Nie wiadomo, zima czy wiosna, dni niby dłuższe, ale szare, słońca jak na lekarstwo. Jeszcze troszkę i będzie lepiej. Trzymajmy się tego, co napisała Ewa:
"Jednak ja zawsze chcąc podnieść się na duchu uświadamiam sobie, że dotyczy to wszystkich bez wyjątku .
I głowa do góry i chwilo trwaj "



Jednak coraz częściej uświadamiam sobie, że coś jest mi już niepotrzebne, że na coś nie ma już czasu, że czegoś nie doczekam. Ale nie czuję wtedy jakiegoś wielkiego żalu, wiem, że tak musi być i to nikogo nie ominie.



Danusiu, zawsze podziwiałam społeczników, chociaż sama nie udzielałam się, po prostu nie potrafiłam, nie leżało to w mojej naturze. W pracy przez kilka lat byłam przewodniczącą nic nieznaczącej organizacji, właściwie figurującej tylko na papierze. Do moich obowiązków należało zebrać groszowe składki i raz w roku napisać sprawozdanie do województwa. Nie wiem, czy ktoś je czytał. A ja te fikcyjne obowiązki dźwigałam jak 100-kilowy garb. Jestem z natury towarzyska, ale raczej na prywatnym gruncie.
Siri, co słychać u Ciebie?

[Kaima]

Dobranoc!

[Jewka52]

Za winy nasze pijmy whisky
I niech natrętna myśl nie wraca
Że kiedy będzie już po wszystkim
Przez wieczność przyjdzie leczyć kaca.

Za winy nasze pijmy koniak
Lub chociaż brandy - zawsze taniej
Bo w szkle, co nam nie pękło w dłoniach
Jutro łza tylko pozostanie.

A kto się w drodze drogą znużył
I po horyzont nie gnał dalej
Ten nie był warty tej podróży
I tak naprawdę nie żył wcale.

Za winy nasze pijmy wino
I za radości zasmucone
Że drobne szczęścia kiedyś miną
I każde pójdzie w swoją stronę.

I za to właśnie toast wznieśmy
I za to właśnie - pijmy gin
Lecz póki dzisiaj tu jesteśmy
Niech jutro nas obmyje z win.

Krzysztof Cezary Buszman
TOASTY ZA WINY

[Kaima]

Hej! Dzisiaj ostatni dzień meteorologicznej zimy!



Chociaż dni lecą szybko - był poniedziałek, już czwartek, to luty dłużył mi się wyjątkowo. I niech już sobie idzie w siną dal.

[Kaima]

Przyszłam z kawą!



Pochmurno, ale nie pada, 5 st. Wczoraj nie wychodziłam, więc dzisiaj już muszę. Nie wiem jeszcze, nogami czy rowerem.
Miłego dnia, dziewczątka!

[kryba]

Witam,
Po kilku tygodniach ciaglych opadow i podtopien dzisiaj wyszlo slonce.
Na bok smutki i trzeba sie brac do roboty.
Krysiu mialas w pracy przykry obowiazek zbierania skladek.
Moj szef przewodniczacy POP (Podstawowa Organiz. Partyjna) polecil mi pisanie sprawozdan z zebran partyjnych.
Oczywiscie pomimo sprzeciwu z mojej strony, poniewaz bylam bezpartyjna, w zwiazku z tym na zadne zebrania nie chodzilam nie moglam wiedziec jak wygladaly zebrania.
Dal mi porzadek obrad wypunktowany, ale co dalej?
Nie mialam zadnej pomocy z internetu ani ksiazek.
W koncu pisalam te sprawozdania wymyslajac durna ideologie itd. Tak mnie komuna ''prostowala''.
>>>
Wspanialego dnia ze sloncem i marzeniami - pozdrawiam wszystkich najmilej.

[dajdziuba]

Dzień dobry. Może ktoś ma ochotę na drugie śniadanko? brakuje tu jakiegoś napoju, ale to już według uznania



Ewuniu, pić można na każdą okazję i bez okazji
A wiersz fajny,jednak smutny, autor musiał być bardzo zdołowany gdy to pisał...
Jeśli chodzi o rodzinę bez barier, to wiem kochana co miałaś na myśli

Krysiu w sumie to nie wiedziałam, że dzisiaj koniec meteorologicznej zimy, ale to rok przestępny, a w innych zwykłych latach to kiedy? 28 lutego, czy 1 marca?

Krystynko, Elu, zdrowia życzę i poprawy nastroju.

Dawniej do śniadania słuchaliśmy Radia PIK, to nasze regionalne, a teraz przerzuciłam się na radio POGODA, wciąż lecą piosenki, stare, bardzo stare, nieraz trochę dziwne , ale też najnowsze. Teraz też słucham i klikam.
Teraz leci "dziś panna Anna gra na mandolinie "

Miłego pogodnego dnia życzę.

[Jewka52]

Witam serdecznie miłe koleżanki
I też się cieszę że koniec zimy -chociaż w kalendarzu.
Bo tak naprawdę to jeszcze może nam sprawić aura niespodziankę.
Szykuje się na badanie USG brzuszka mojego
Może się dowiem dlaczego mi żołądek dokuczał ?

To na razie.... miejcie się dobrze .
Danusiu , Krystynko , Siri, Krysiu.

[Kaima]

Napisał kryba

Moj szef przewodniczacy POP (Podstawowa Organiz. Partyjna) polecil mi pisanie sprawozdan z zebran partyjnych.
Oczywiscie pomimo sprzeciwu z mojej strony, poniewaz bylam bezpartyjna, w zwiazku z tym na zadne zebrania nie chodzilam nie moglam wiedziec jak wygladaly zebrania.>

Oj, Krysiu, tak dobrego dowcipu nie słyszałam od dawna. A te zebrania to nie były tajne/poufne? U mnie chodziło o TPPR, czyli Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej, do którego zostaliśmy zbiorowo zapisani. Dyrektor i jego króliki jeździli pociągami przyjaźni, a my o niczym nawet nie wiedzieliśmy.
Danusiu, wiosna meteorologiczna zaczyna się 1 marca, obojętnie - rok przestępny, czy nie. A śniadanko zaserwowałaś pięknie - ale tak bez paróweczek, szyneczki i innych tym podobnych? Tylko popatrzyłam i zrobiłam się głodna...
Ewa, jak Twój brzusio? Fotogeniczny? Zdjęcia wyszły ładne?
Siri

[Kaima]

Czas pocieszyć się herbatą, Anglicy właśnie piją.



Dzień był średni - nie padało, ale słońca nie było. Poszliśmy na spacer i przy okazji uciąć bazi. Cudne były, ale w wodzie, niedosiężne . Zrobiłam prawie 6000 kroków i jakoś nie odczuwałam wielkiego zmęczenia. Widocznie już się rozkręciłam.
Miłego popołudnia!

[Jewka52]

A ja zamiast herbatki popijam kawę zbożową
i zagryzam świeżutkim drożdżowym
z rodzynkami i jabłuszkiem
Na tel mam 2800 kroków
bo daleko nie byłam .
I cóż ......może jutro będzie lepiej
bo mam jechać do mojej Maryńki
To pójdziemy do parku wiewiórki nakarmić .

Ewa, jak Twój brzusio? Fotogeniczny? Zdjęcia wyszły ładne?

Krysia
dr mówi że ładne.... tylko niezbyt wyrażne
powiedziała że mam zdjąć tą warstwę co przysłania obraz
ale jak to zrobić nie powiedziała - chociaż pytałam


Teraz coś poczytam .
To na razie .

[Siri]

Ja od rana na nogach.
Apteka, Biedronka, garmażerka, sprzątanie.
Jutro syn przyjeżdża.

Trochę pogadałem przez telefon z synem.
Popisałam z sąsiadką na Watsapie.

W drodze powrotnej ze sklepu zagadała do mnie nieznajoma seniorka na temat zakupu poduszki ortopedycznej w Biedronce i tak gadu gadu zeszło na czas przemijania i co nas czeka po tamtej stronie.
Obca osoba ale widocznie ten temat ją musiał bardzo niepokoić skoro na ulicy się zwierzyła do obego przechodnia.

Tak to bywa.
Poduszka jest super i ją podłożę pod zwykłą poduszkę, żeby było wyżej.
Miłych snów.