menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #107321  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 12:09
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Witaj Ewuniu!
Miłego, zdrowego dnia Wam życzę! Wysyłam buziaki!
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107322  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 12:48
Wodniczka's Avatar
Wodniczka Wodniczka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Człuchów
Posty: 13 341
Domyślnie

Dzień dobry Rodzinko,zatwiałam dzisiaj rozmowy telefonicznie wreszcie udało mi się zarejestrować na szczepienie w naszym szpitalu powiatowym 27 maj br. godz 9-ta, teraz tylko spokojnie czekać na wyznaczony dzień

Słonko przebija się przez chmurki, ale na dworze jest chłodno. Pozdrawiam wszystkich co nas dzisiaj odwiedzą.Zyczę spokojnego dnia i dużo zdrowia.

__________________
Zosia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107323  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 12:51
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Witaj Zosiu.... miłego dnia życzę...
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107324  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 12:52
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie

Dzień dobry...

...jak się macie Ninko i Koleżanki. U mnie bez zmian. Martwię się stanem zdrowia męża. Dziś jakby trochę bardziej kontaktowy. A to już coś...Gorzej, że ja nadwyrężyłam swoje zdrowie, pomagając Bożence przy zajęciach podczas toalety mż.
A to dla tego, że mąż już nie chodzi i z trudem utrzymuje się na nogach nawet gdy go podtrzymuję. A jest co np. stawiać na nogi przy wadze ok 120 kg.
"Biegnę " do kuchni... Pa.


Uśmiechnij się...

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107325  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 12:53
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Izabel, daję pierwszy urywek... jak będziesz Ty i koleżanki zainteresowane - co dalej - proszę dać tutaj znać....OTO....

Nina Witek - Kapuścik. nowa powieść 200 str. 2019

Kobieta szła wolno, w ramionach tuliła do piersi dziecko. Czuła , że jej poranione stopy krwawią i przeszywający ból. Zaglądała w zakamarki i wnęki aby się ukryć. Wreszcie natrafiła na stare, nadpalone drzwi bez zamka, bez klamki, ze strachem uchyliła je, ciekawie zaglądając. Jednak w ciemności nic nie widziała. Weszła cichutko z obawą, że kogoś zbudzi lub przerazi. W ciemności nie widziała osoby, która do niej podeszła. Postać ta szła z nienawiścią ku niej, ale na widok maleństwa, stanęła, zastygła jej pięść.
Matce z dzieckiem zaczął się wzrok przyzwyczajać do ciemności, ale, bardziej wyczuła niż widziała, że jest więcej osób. Kobieta podeszła na chwilę i szybko wróciła z powrotem, podała jej karton. Bez zastanowienia sięgnęła po niego, rozłożyła na betonowej posadzce. Usiadła na nim, położyła obok dziecko. Nieznana kobieta pochyliła się do niej i cicho zapytała
– Jak ci na imię ?
– Klara – odparła kobieta i przysunęła do siebie dziecko.
– Na mnie mówią Hanka, ale mam na imię Zosia – powiedziała cichutko. Klara domyśliła się, że jej przeczucie o ilości osób w tym hangarze jest dobre. Pewnie śpią, pomyślała. Hania odeszła w niewiadomym kierunku. Klara sięgnęła po dziecko, przytuliła do piersi. Teraz nie będzie płakać – pomyślała . Wie, że ma mało pokarmu, od trzech dni, zjadła suchara. Wody też nie ma. Błoto i kamienie pokruszone kaleczą stopy, co boleśnie czuje. W tym zimnie nawet mniej już odczuwa ból i skaleczenia. Oparła głowę przy dziecku i zasnęła. Była zmęczona, głodna, spragniona i zmarznięta.
Nie wiedziała ile spała, dziecko się poruszyło, od razu otworzyła oczy, namacała buzię maleństwa. Pogłaskała po policzku i główce i zastanawiała się, jak i co się stało, że znalazła się w takich okropnych, przerażających warunkach, w takim świecie. Było źle, było jak było ale, już dzień po dniu przyzwyczajałam się do takiego życia. Wszyscy byli skorumpowani tym byciem, tymi chorobami i brakiem opieki ze strony tych, którzy powinni byli otoczyć nas opieką. Nagle wyczuła, że ktoś jest obok, wyciągnęła rękę, dotknęła nogawkę spodni.
– Spokojnie, pomogę ci wydostać się stąd – powiedział mężczyzna. Po głosie oceniła go na około czterdzieści lat. Pokiwała głową, że zgadza się. Nie miała wyboru, nie wiedziała gdzie jest i kto to jest. Wyczuła, jak mężczyzna idzie w stronę drzwi. Wstała, wzięła dziecko, wtuliła je w siebie i szła za nim. Za drzwiami stanęła naprzeciw niego . Wiedziała, raczej czuła, że w tym hangarze nie jest bezpiecznie. Czuła napięcie tego mężczyzny. Dawał wyraźne sygnały swoim zachowaniem aby oddalić się jak najprędzej na większą odległość.
– Pewnie południe, ale nikogo nie ma – szepnęła. Spojrzała na coś , co stało na środku placu w błocie i gruzie, coś żelaznego, olbrzymie i wryło się w ziemię. Spojrzała na mężczyznę, spostrzegła, że na nim też zrobił wrażenie ten widok. Wygląda jak wiertło do wiercenia w ziemi i poszukuje ropy. Nie mogła pogodzić się, że w kilkanaście minut skończył się świat. Trudno nawet domyślać się, co się stało. Czy niebo się urwało i spadło nam na głowy, czy trzęsienie ziemi zburzyło domy, zerwało z ulic chodniki i jezdnie? Od trzech dni błąka się od nory, do nory. Jak inaczej nazwać te hangary ? Ludzie tłoczą się w nich, leżą na betonowych płytach, na kamieniach. Patrzą na siebie wrogo, złość w każdym człowieku widać w oczach i ruchach. Spostrzegła, że mężczyzna szybko schronił się za mur. Została sama na tym pobojowisku. Z drugiej strony wybiegli ludzie, czy roboty w maskach i mundurach. Zrobiła kilka kroków w bok i oparła się plecami o nadpalony płot. Poczuła jak deska się przesunęła. Tyłem wpadła w otwór, deska od razu zajęła poprzednie miejsce. Leżała na plecach, maleństwo trzymała kurczowo na piersiach. Spojrzała w oczy starszego mężczyzny, siwe włosy, siwy zarost na brodzie. Uśmiechał się swoimi niebieskimi oczyma. Podał jej rękę, pomógł wstać i wyciągnął dłonie po dziecko. Mocniej je przytuliła do siebie. Zrozumiał, że nie odda maleństwa. Wziął ją za rękę i prowadził do budynku. W korytarzu spostrzegła kilka pomieszczeń, jakiś ruch. Zobaczyła głowę kogoś, kto wychylił ją aby sprawdzić, co się dzieje. Minęła dwa, może trzy pomieszczenia i weszła za starszym panem do niby pokoju. Był pusty, bez mebli, bez ogrzewania, tylko jedno okno zaklejone folią. W pomieszczeniu było szaro, stalowe niebo skąpiło ludziom odrobinę słońca. Starszy mężczyzna kucnął w kącie, coś skręcał w papierku, zobaczyła, że to papieros. Drapał zapałką i z trudem ją zapalił. Smród rozniósł się po całym pomieszczeniu. Klara przytuliła dziecko i kierowała się do drzwi. Gdy zrobiła krok do korytarza, stanął przed nią mężczyzna, może trzydziestoletni, dość przyjaźnie na nią spoglądał. Klara odruchowo uśmiechnęła się . Odwzajemnił go i patrzył na dziecko. Od razu najeżyła się i dała mu znać wzrokiem – trzymaj łapy z daleka! Chyba prawidłowo odczytał jej spojrzenie bo odsunął się w głąb pokoju. Stała bezradna i tak nie miała pojęcia , co się dzieje, dlaczego i gdzie jest. Mężczyzna wychylił się z pomieszczenia i podał jej butelkę z wodą, Spragniona wyciągnęła po nią rękę. Piła łapczywie ale tak, by nie uronić ani kropli. Mężczyzna widział, że ta kobieta dawno nie miała wody w ustach.
– Chodź tutaj, tutaj możesz się zdrzemnąć – powiedział dość spokojnie. Ruszyła za nim w głąb pomieszczenia, usiadła na jakiejś szmacie , oparła głowę o ścianę. Zamknęła oczy i wspominała, co robiła i gdzie była w momencie tego trzęsienia ziemi. Tak, byłam w pokoju, karmiłam córkę piersią. Co się stało z mężem ? Był w pracy. Gdzie my jesteśmy ? Niebo jest zasnute cementową chmurą, ani jeden promyk słońca nie przedrze się przez nią. Gdzie jest wschód, zachód słońca ? Nic nie wiem. Co zrobię z dzieckiem, jak je uchronię przed niebezpieczeństwami ? Świat bez słońca, bez normalnego powietrza, trzeba zasłaniać usta i nos aby odetchnąć. Pamięta jak było ciężko żyć z zarazami jakie im fundowano, jak siedzieli w mieszkaniach bez możliwości wyjścia… powoli mijało, urodziła dziecko i nagle szlag trafił wszystko. Myślała o latach jakie opowiadała jej babcia, to były osiemdziesiąte lata, może później, było takie zatrucie przez Czarnobyl, był wybuch, było źle, ludzie umierali a wszystko było zamazywane fałszem, nie podawano ilości zgonów z tego zatrucia. Co teraz było? Co się stało ? Dlaczego zatruto i spalono wszystko ? Klara wyszła z pomieszczenia, rozejrzała się dokładniej. Zaczęła jeszcze politykować. Tak, wojna, nic więcej tylko wojna. Dlaczego w nas trafiła ? No tak, w każdego mogła trafić, może też trafiła? Może już nie ma świata ? Gdzie się podziać, gdzie iść ? Jak teraz żyć ? Minęła osmolony płot i spojrzała w coś, co dawniej by można nazwać ulicą, to była wyłącznie pusta, długa przestrzeń i w oddali roboty się poruszały. Na tyle daleko, że w każdej chwili mogła się skryć. Nagle, z za osmolonego muru wybiegło trzy postacie, nieśli coś ciężkiego z pochylonymi głowami. Zamarła na ten widok, mocniej przytuliła maleństwo. Postacie biegły przykurczeni i nagle, zawrócili. Coś zobaczyli czego ona nie widziała. Musiało to być coś strasznego, bo wpadli z powrotem tam, skąd wybiegli. Stała i zastanawiała się, co robić ? Iść do nich ? Nie, boi się. Może mają jedzenie ? Zaburczało jej w brzuchu i poczuła skurcz w żołądku. Niech się dzieje, co ma się dziać, dłużej nie wytrzymam – pomyślała – i ruszyła w kierunku tych ukrytych postaci. Zajrzała tam, obejrzała z zewnątrz. Pewnie to był duży sklep. Odważnie weszła, nie było szyb, drzwi i ciemno. Macała ręką przed sobą drugą trzymała dziecko wtulone w siebie. Namacała regał, coś twardego, jakiś mebel, półka. Przysiadła na brzegu regału i zamknęła oczy.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107326  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 12:58
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Jolinko, teraz zobaczyłam Twój wpis i zmartwiłam się tym, że tak Ci ciężko... przy Twoim zdrowiu chyba to za duży wysiłek i obowiązek... ale, patrząc na to, ile lat spędziłaś z Małżonkiem to i trudno się zastanawiać aby Mu nie pomóc... Trzymaj się a ja jestem myślami przy Tobie...
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107327  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 15:46
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Widzę, że nikogo to nie zainteresowało....
Potem zajrzę...
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107328  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 17:32
Mariag2's Avatar
Mariag2 Mariag2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Luzino Pomorze Polska
Posty: 6 711
Domyślnie Witam!

Witam serdecznie!
poczułam się lepiej i chcę napisać parę słow.
Ninko przeczytalam ten fragment powiesci i jak mówiłam ,jestem -za.
Halinko,wspólczuje Tobie.Wiem co to znaczy opiekować się chorym.Życzę sily i wytrwałości.
Wszystkim życzę miłego wieczoru!

__________________
Jan Twardowski

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107329  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 17:39
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Majeczko, dziękuję .... jak pokaże się jeszcze ktoś chętny do czytania, to będę wklejać... a nie chcę narzucam Wam....
Przytulam Cię...
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107330  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 17:55
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 258
Domyślnie

Witam Nino Witam całą Twoją forumową rodzinkę.
Ja tu tak cichutko za Tobą Nino jak zwykle podglądam,
podziwiam ......
Wróciłam ledwie z apteki,,,chyba jednak wykupię przepisane przez ortopedę kule.Z nogą coraz gorzej...
Przeczytałam część tekstu,dziś więcej już nie mogę...oczy....
Dużo tego na mnie spadło ....
Nino,oczywiście,bardzo chętnie będę śledzić ciąg dalszy powieści..Interesująca ,oby nie prorocza.....
Pozdrawiam serdecznie,miłego wieczoru
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107331  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 18:06
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Witaj.
Prorocza powieść, moja droga... jak weszły maseczki a ja o nich pisałam omalże trzy lata wcześniej... zrobiłam STOP!

Uważaj z tymi lekami, to nowa chemia dostanie się do organizmu... ale wierzę, że Wiesz co robisz. Jak musisz chodzić z kulą, to chodź... to jest bezpieczne dla Ciebie!
Mocno Cię przytulam!
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107332  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 19:09
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 707
Domyślnie

Zostawię ten kawałeczek do poczytania... jak zechcecie dalej czytać... proszę napisać...
Tym razem uciekam....
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107333  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 20:38
Omi's Avatar
Omi Omi jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Polska
Posty: 1 941
Domyślnie




Nineczko -
zainteresowal mnie ten fragment.
Chetnie bede czytala dalej.
Tak jak pisze Bess - interesujaca, oby nie prorocza.
Ja mysle tak jak Ty piszesz - ze jest bardzo prorocza ...

Halinko -
choc slowami chcialabym Ci dodac sil, Kochana.

Zosiu -
ja jakos nie moge zdcydowac sie na szczepienie ...
ale wczesniej czy pozniej - bedzie to konieczne.


Pozdrawiam wszystkie chorujace Dziewczyny,
zyczac Wam szybkiego powrotu do zdrowia.




Jestem ostatnie dni przemeczona.
Wczoraj moj Mz mial urodziny, w sobote bedzie "przedluzenie" uroczystosci ...
mysle, ze w niedziele odpoczne.

__________________
Świat, który znaliśmy, skończył się w ciągu kwartału?
Krócej - bo ciągu miesiąca ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107334  
Nieprzeczytane 25-03-2021, 23:26
Magdalila Magdalila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2018
Miasto: Sosnowiec
Posty: 574
Domyślnie Dobry wieczór

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie na tym wątku, jakoś nie mam ani czasu ani nastroju do pisania. W pracy przed Świętami nawał obowiązków, kobieta od okien odmówiła przyjścia, ma rwę kulszową. Ona też sprząta u mamy i kłopot. Ja nie dam rady na dwa domy, a trudno kogoś znaleźć. Ta moja powiedziała, że przyjdzie po Świętach.
No więc przecieram po jednym oknie, a mam ich 6. Tylko dlatego, że strasznie brudne. Od lat nie robię generalnych porządków, tylko zawsze po kawałku. Ale to banał.
Ojciec koleżanki właśnie zmarł na covid, a siedział od wielu miesięcy w domu, zaraziła go wnuczka, która oczywiście nie wiedziała, że zaraża. Miał 81 lub 82 lata. Ta wnuczka też jest chora, jej chłopak, a moja koleżanka jeszcze się nie zbadała. Mają kwarantannę w domu dwa tygodnie, a w sobotę pogrzeb, to chyba raczej nie pójdą.
Teraz wirus teraz jest bardzo zaraźliwy, uważajcie!
Nino, te Twoje opiekunki powinny być u Ciebie w maskach, bo najbardziej zarażamy się w pomieszczeniach.
Ja myślę, że w końcu każdego ten covid dopadnie. Taka perspektywa.
__________________
Magdalila
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107335  
Nieprzeczytane 26-03-2021, 07:04
Mariag2's Avatar
Mariag2 Mariag2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Luzino Pomorze Polska
Posty: 6 711
Domyślnie Witam!

Witam Ninkę i Rodzinkę.
Wiem,że nie uda sie chowac glowa w piasek ,ale robie wszystko,aby unikac wiadomości o wirusie..Jest to straszne ,ale ciągle wierzę,ze odejdzie.
Widzę Ninko że jest wiecej czytelników.Moze poczytamy dalej...Poczyta ten co zechce.
Te wszystkie infrmacje o wirusie wywolują wiekszy jeszcze stres.Staram sie unikac.No cóz takie mamy teraz straszne życie.Pewnie wszystkich dopadnie.
Życzę WSzystkim zdrówka ,a zwlaszcza chorym!

__________________
Jan Twardowski

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107336  
Nieprzeczytane 26-03-2021, 08:45
helena62's Avatar
helena62 helena62 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: okolice Szczecina
Posty: 10 871
Domyślnie

Witaj Ninko witajcie dziewczyny...cóż przykre to jak ludzie chorują ...co nas czeka nikt nie wie. Wczorajszy dzień był pełen zajęć a potem chcialam spać ale obudziłam się przed pólnocą i jestem dziś be. Co do ksiązki Ninko to jesteś super Pranie już się wyprało muszę powiesić ...dobrego dzionka dla wszystkich a przede wszystkim zdrowia.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107337  
Nieprzeczytane 26-03-2021, 10:50
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 832
Domyślnie

Dzień dobry na progu weekendu. WITAM WSZYSTKICH, którzy tu bywają....
Nie zabawię długo, bo zdrowie nie pozwala siedzieć długo przy kompie.
Ninko...fragment powieści przeczytałam...nie powiem, żebym była zachwycona...przygnębiający odcinek.
Jolinko....współczuję...dużo sił życzę.
Helenko...Wodniczko...Omi....Lilo....Marysiu...Ben iu...
Radosnego dnia.....

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107338  
Nieprzeczytane 26-03-2021, 11:22
Wodniczka's Avatar
Wodniczka Wodniczka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Człuchów
Posty: 13 341
Domyślnie

[font="Georgia"][size="4"][color="DarkGreen"]Dzień
dobry Rodzinko, Nina przeczytałam wklejony wątek ksiązki, bedę dalej śledziła i czytała, wklejaj więc.
Dzisiaj rano wstałam wcześniej, bo obudził mnie dzwonek, dzwonił sąsiad, był podłączyć wodę by mieć u siebie.
Po śniadaniu,pranie wyprane i powieszone,a teraz piję
sobie "małą czarną",wcześniej odwiedziłam swoje 3 wątki na seniorku, wszystkim obecnym i odwiedzającym nas życzę dużo zdrowia i słonecznego dnia.
__________________
Zosia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107339  
Nieprzeczytane 26-03-2021, 11:27
Omi's Avatar
Omi Omi jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Polska
Posty: 1 941
Domyślnie



__________________
Świat, który znaliśmy, skończył się w ciągu kwartału?
Krócej - bo ciągu miesiąca ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107340  
Nieprzeczytane 26-03-2021, 11:38
WE115's Avatar
WE115 WE115 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2016
Miasto: Warszawa
Posty: 4 935
Domyślnie

Dzień dobry

Bardzo dawno mnie nie było. Chyba przytłoczyła mnie obecna sytuacja. Mam kiepskie samopoczucie. Nawet nie czuję atmosfery nadchodzących Świąt. O czym więc miałam Wam pisać. Przecież każda/y/ ma swoje mniejsze czy większe problemy to po co dokładać mam jeszcze swoje. Jedno co mnie cieszy to nadchodząca wiosna i może ona spowoduje, że nabiorę chęci do działania.

Pozdrawiam całą Rodzinkę z Nineczką na czele i życzę Wam dużo zdrowia.


__________________
Ewa

Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Różności felicyta Różności - wątki archiwalne 29 28-08-2010 14:03
skoro można pisać tu różności ymca Różności - wątki archiwalne 27 21-02-2008 20:46
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach jolita Różności - wątki archiwalne 162 31-10-2007 20:36

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:52.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.