|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
Nadciśnienie tętnicze zabija - wiedza może uratować życie - komentarze
Komentarz do artykułu: Nadciśnienie tętnicze zabija - wiedza może uratować życie
-------------------- Jak to jest z całą tą służbą zdrowia w Naszym kraju. Ja na moje nieszczęście mam kłopoty a nadciśnieniem tętniczym i przyjmuje okreslone leki. Od czasu transformacji a konkretnie od reformy zdrowia za p.Buzka cośmy się mieli obudzić w innej Polsce to faktycznie tak się stało tylko w sensie negatywnym. Jak kończą mi się leki to idę do lekarza pierwszego kontaktu i mówie, ze skończyły mi sie leki. Lekarz o nic nie pytając a już nie mówiąc o tym by zmierzył mi ciśnienie wypisuje bez słowa recepte na leki, które ja napisałem na kartce osobiście. Nie pyta też jakie miałem ciśnienie od wizyty do wizyty. To co opisuję to nie jest przypadek tak jest juz stale. Profesorowie piszą artykuły jak to niby powinno być tylko artykuł sobie a życie sobie. Zaznaczam, że z tym przyjmowaniem pacjentów to nie tylko moje zdanie. |
#2
|
||||
|
||||
Zenku
a ja dostałam w swojej (prywatnej) przychodni książeczkę z którą chodzę sobie do pań pielęgniarek i one mierzą mi ciśnienie-kiedy chcę,o każdej porze dnia- w nocy mogę pójśc na pogotowie bo tam od 18 godz.dyżuruje pielęgniarka z tej właśnie przychodni.Każda wartość ciśnienia jest odnotowana w książeczce(do wiadomości lekarza)I nic za to nie płacę.A jeśli skończą mi się lekarstwa,zostawiam w rejestracji karteczkę z nazwą leków i zgłaszam się po receptę za 2 godz.A gdy mi coś dolega wtedy umawiam się z panią doktor,która przyjmuje mnie tak jak gdybym była dla niej najważniejszą pacjentką.
|
#3
|
||||
|
||||
sikorzanko - masz wiele szczęścia że tak sprawnie działa u Ciebie służba zdrowia. U mnie niestety jest tak jak u Zenka.
Lecze sie na nadciśnienie od 30 lat więc zdążyłam sie już do tego przyzwyczaić. Wiem jedno, trzeba brać leki i to robię, a reszta zależy od szczęścia i Pana Boga. |
#4
|
||||
|
||||
Tak, tutaj jest różnica bo a-Sikorzanka chodzi do prywatnej przychodni, a w normalnych jest niestety tak jak pisze Zenek, ja też mam nadciśnienie i jestem tak przyjmowana jak on,jednak od czasu do czasu idę prywatnie i tam lekarz zmienia mi leki, żeby organizm na nie reagował, bo te same po pewnym czasie przyzwyczajane są przez organizm i już tak nie dzialają.No to jest nasza rzeczywistość,
|
#5
|
||||
|
||||
Przykre to
bo przecież żyjemy w tym samym kraju. Może doczekamy kiedyś lepszych czasów
|
#6
|
||||
|
||||
Myślę, że jak wszędzie prawda leży pośrodku, narzekamy na państwową służbę zdrowia a boimy się prywatyzacji; narzekamy na lekarzy a nie egzekwujemy swoich praw, przyznajmy sami, że nieraz trochę przesadzamy i niepotrzebnie marudzimy, a przesada zawsze zbyt dobra nie jest. Moja służba zdrowia gminna jest do luftu, też mam nadciśnienie, ale daję sobie z nimi radę, też nie marudzę, ale co trzeba wymagam, korzystam z sanatorium, pomogło mi zawsze, a może nie tak jest źle jak nam się wydaje?
A z tego co zrozumiałem Sikorzanka ma przychodnię prywatny, którą też utrzymuje NFZ, czyli nie bali się ludzie, że im przychodnię sprzedadzą. |
#7
|
||||
|
||||
Oj bali się bali
ale powoli zaczęli się przekonywać,że nie taki diabeł straszny jak go malują.Nie oszukujmy się,w takiej,,normalnej" przychodni też płacimy za badania bo nie wszystko jest w koszyku.
|
#8
|
||||
|
||||
Moja lekarka przy każdej wizycie mierzy mi ciśnienie i osłuchuje.W poczekalni znajduje się ogólnodostępny aparat do pomiaru ciśnienia.
W rejestracji mogę zostawić książeczkę i następnego dnia zgłosić się po receptę. Przychodnia nie jesyt sprywatyzowana,mam trochę zastrzeżeń/głównie do czasu spędzonego przy rejestracji/,ale w porównaniu z innymi nie jest tak źle.
__________________
|
#9
|
||||
|
||||
Witam , korzystam z przychodni normalnej w małej miejscowości i nie ma wyboru ,jest tylko jedna i jestem zadowolona . Lekarze pomagają jak pozwalają im na to warunki z NFZ. Myślę ,że wszystko zależy od personelu danej placówki.Też leczę nadciśnienie , jak lekarz nie mógł sobie poradzić z moim nadciśnieniem skierował do szpitala a tam ustalili mi leki i od 2 lat jest dobrze z ciśnieniem.
|
#10
|
||||
|
||||
Też choruję na nadciśnienie i dzisiaj lekarz zmienił mi leki.U nas w przychodni wiejskiej przed wizytą u lekarza każdy ma zmierzone ciśnienie i z karteczką idzie do lekarza.
__________________
Życie jest smerfne ! |
#11
|
|||
|
|||
nadciśnienie tętnicze
Cytat:
Prywatnie koszt 100zł i gdzie tu logika takiego działania. Mam 100 dowody, bo korzystałem z takich badań szpitalnych i prywatnie. Najwyższy czas zmienić opłacanie lekarzy POZ, którzy powinni dostawać kasę za jakość pracy a nie ilość byle jak. Nie liczy się pacjent, tylko kasa, jeśli tak, to dać pacjentowi kasę lub zwrócić poniesione koszty badania, leczenia pacjentowi i będzie sprawiedliwie, a nie tak jak teraz. |
#12
|
||||
|
||||
Ale z Was marudy!!!! przecież jak masz nadciśnienie to z reguły sam sobie kontrolujesz nie zawracając duperelami głowy lekarzowi, coś nie tak - wtedy gadasz. Chyba, że lepiej narzekać... i czekać aż się ktoś użali, masz też możliwość zmiany lekarza, no to czemu tego nie robicie? A może właśnie zamiast jęczeć na Panią Kopacz pozwolić jej na działanie, może wtedy lekarz będzie działał tak jak powinien i nie będzie podstaw do jęczenia? No ale może lepiej z duperelą polecieć do lekarza, pożalić się, zająć mu czas, bo to darmo, a przecież takich z duperelami jest więcej i tez muszą iść i ponarzekać.... A może za takie ponarzekanie sobie, kazać zapłacić chociaż dychę albo nawet piątaka? może lekarze mieli by więcej czasu na faktycznie chorych?
|
#13
|
||||
|
||||
Widzę, że mamy doczynienie z niskociśnieniowcem. Co za tekst, jaki sarkazm. Ja też jestem niskociśnieniowiec i aby sobie trochę podnieść ciśnienie, najlepiej komuś wejść na odcisk i skutek murowany.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe. |
#14
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#15
|
||||
|
||||
Witam,ja mam też nadciśnienie i łykam prochy i kaszlę wściekle najgorzej na przystanku autobusowym wszyscy się odemnie odsuwaja bo to z pewnoscia gruzlica etap III-ci.
Zmieniłam lekarstwa bo nie było czasu nigdy ulotek czytać i troche ustało.Pozdrawiam Was serdecznie.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#16
|
||||
|
||||
Oj, zabija nie tylko to. Chociaż choroba paskudna i uciążliwa.
|
#18
|
||||
|
||||
Cytat:
|