|
Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Nie potrafię przestać palić
Tak sobie czytam i czytam... A ja próbowałam kilkakrotnie i - nic z tego nie wyszło. Palę. Słaby charakter? Kiepska motywacja? Nie wiem. Potrafiłam pokonać wiele trudnych schorzeń, potrafię ograniczyć jedzenie, a z tym dymkiem nie mogę sobie poradzić...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#2
|
||||
|
||||
Ewito...mam tak samo...ale doszłam do wniosku, że nie mogę sobie wszystkiego odmawiać, a że szkodzi???...a co teraz nie szkodzi...może nawet jedzenie bardziej niż papierosy, bo wszystko jest sztucznie pędzone, konserwowane itp. ....
|
#3
|
||||
|
||||
Dziewczyny,ja rzucalam kika razy aż w końcu sie udało.To wszystko musi mieć swój czas,widocznie to jeszcze nie wasz czas na rzucenie palenia.Nic na siłę,pewnie,ze czuje sie dużo lepiej ale nikogo nie namawiam i nie zmuszam,do tego trzeba dojrzeć.Wcześnie tez z tylpma rzeczami sobie radzilam a z paleniem nie potrafiłam.Aż przyszedł moment/pracowalam afirmacjami,perzez miesiąc/i 1,12,2005 roku nie zapaliłam.I nie pale do dzisiaj.Cierpliwosci i wam sie uda jak naprawde bedziecie chciały.Pozdrawiam.Czasami po nocach jeszcze mi sie sni,ze pale ,ale szybko sie budze i jest oki.
|
#4
|
|||
|
|||
Ja rzucalam palenie pare razy i niestety zawsze wracalam do nich,tlumaczac ze to lubie.Ale to jest szukanie usprawiedliwienia dla wlasnej slabosci.Nie wiem jak z tym malczyc.Pale najslabsze R1 ,probowalam plastrow ale dostawalam takiej biegunki i klekotania serca ze musialam odrzucic.Najslabsze plastry okazywalu sie za mocne-to ja juz nie wiem -moze hipnoza?
|
#6
|
||||
|
||||
Babcielu! Ja też najsłabsze palę - Cristal white... Mają tyle samo świństw, co R-1, ale mniej mnie duszą. Tyle, że nie oszukuję się: to też trucizna...
Kiedyś moja neurolog (do której mam absolutne zaufanie) powiedziała tak: "ja myślę, że pani ma w tej chwili za dużo spraw do przewalczenia, od tylu lat jest pani na polu walki. Walka o to, żeby chodzić, walka z sercem, z chorobą i śmiercią męża... Za dużo tego, żeby mogła pani udźwignąć jeszcze walkę z nałogiem". Coś w tym chyba jest... Dodam tylko, że jest to zagorzała przeciwniczka palenia!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#7
|
||||
|
||||
Odpuśćmy sobie te "walki".
Ja też palę i będę palić, nie ma co się katować. Jest takie przysłowie: "rzuć palenie, umrzesz zdrowszy".
|
#8
|
||||
|
||||
Jesteś
Cytat:
PS Nie wiem, czy zagladasz do swego profilu, a wpisałam Ci się. M.in. pochwaliłam się swoją ksywką u wnuków - Babalina. Tyz piknie, no nie? Pozdrawiam ciepło |
#9
|
|||
|
|||
Basiu
Ja bym powiedziala"rzuc palenie umrzesz starszy"
Na razie starsze to sa tylko wasze pluca.. Pluca palacza maja 100 iles lat.. Nie nienawidzcie mnie za to. Ja wiem jak sie nie cierpi nie palacych jezeli sie jest palacym bo sama nia bylam.. |
#10
|
||||
|
||||
niewolnice nałogu
papierosy.jpgPtaszynko,Slowikowo-nie mam nic do niepalących,nawet bardzo im zazdroszczę,a na siebie złoszczę,że wciąż nie znalazłam tyle mocy,by uwolnić się od nałogu.Próbowałam kilka razy,wytrzymywałam po 2-3 miesiące, a czasem więcej-ciąża+ karmienia,a potem...widocznie ten moment jeszcze nie nadszedł.nie wierzę w żadne wspomagające środki,tylko w silną wolę..papierosy nie.jpg
|
#11
|
||||
|
||||
Do Niki.Masz racje,tylko siła umysłu ,a Twój czas na niepalenie widocznie nie nadszedł.Sama bedziez wiedziala ,kiedy przestać.Milego dnia.glitter_maker_07_08_2007_15_19_35_47826.gif
|
#12
|
||||
|
||||
Czytam o tym Waszym paleniu i jak zwykle nie rozumiem płynącej z niego przyjemności...
|
#13
|
|||
|
|||
Bianko
Bo ta przyjemnosc jest psychologiczna Ta ceremonia, wyjecie papierosa z pudelka... pokrecenia go palcami aby nie byl twardy... i....zapalenia go... potem pierwsze zaciagniecie sie... warte jest ..wszystkiego.. Mysle ze ludzie tak duzo pala bo wlasnie chca powtorzyc ten moment czesto.. Gdyby papieros byl baaaaaardzo dlugi to nie paliliby tak go przeciez cay dzien.. Wiele osob nie moze wypalic nawet jednego calego papierosa.. Wiec to nie jest tylko nalog nikotynowy ale przedewszystkim uzaleznienie od tej malej i czestej przyjemnosci.. No a jak sie wypije kieliszeczek czegos mocniejszego...czlowiek sie rozluznia i wtedy ta przyjemnosc zapalenia jest .....niezastapiona..
|
#14
|
||||
|
||||
Polecam tabex. Niedrogi i skuteczny, a jeszcze lepsza wycieczka po onkologii. Krtań jest najbardziej widowiskowa. Aby rzucić palenie, należy wypetować ostatniego papierosa.
|
#15
|
||||
|
||||
Słowikowo,
Przyjemność psychologiczną to ja mam z ładnego makijażu, dobrych perfum, udanej fryzury, fajnych ciuchów
Ale de gustibus... itd. Cieszę się, że nie wolno palić w pracy. Jeden taki palacz trzymał w szachu cały pokój niepalących Czytałam, że na "odwyk" doskonała jest akupunktura. Podobno kilka zabiegów wystarcza. Po prostu przestaje ciągnąć do papierosów, ba, nawet przestają smakować |
#16
|
||||
|
||||
Ja rzuciłam palenie,a nie bylo lekko.Bylam wlascicieka kiosku z papierosami "typ ruch",wiec i papierosy byly moje.Udalo sie.Trzeba bylo najpierw w glowie sobie ulozyc lub cos wmowic i tym podobne rzeczy.Maz tez rzucil chociaz wczesniej mowil,ze to niemozliwe.Stolo sie.Palenie slabszych papierosow nic nie daje,po prostu czujesz sie nie dopalona i siegasz po nastepnego. Najlepszy jakis bodziec,a jaki ????nie wiem??? Ja po prostu chodzilam z papierosami i zapalniczka i mowilam sobie,ze teraz nie zapale.Po 2-3 a nawet kilku dniach szkoda bylo tego wyrzeczenia i trwalam dalej.Ciagnelo dlugo.Nie pale od lat 90-tych i juz mnie nie smakuje i nie ciagnie.
Elżbieta z Gdańska |
#17
|
|||
|
|||
Bianko
Ja zaczelam palic w wieku lat 17 na obozie harcerskim i palilam az to lat 23 jak smok..20, 30 dziennie.. Potem ciaza.. przestalam palic na poltora roku,, zaraz druga ciaza znowu przestalam palic... Po kilku latach ponownego palenia ( ok 7 lat) przestalam na dobre.. ale ... palilam cudzesy od czasu do czasu .. Od ok 7 lat nie pale ani jednego ani pol ani cwierc...
Nienawidze dymu z papierosa do tego stopnia ze jezeli ktos pali u sasiadow kilkaset metrow ode mnie to czuje i robi mi sie niedobrze.. Musze wam powiedziec ze tu w US prawie juz sie nie pali.. tak ze jak wracam do Europy to juz w korytarzu samolotu czuje smrod ktory przyprawia mnie o mdlosci.. A jezeli chodzi o przyjemnosci... tez mam ich mnostwo.. malych slodkich przyjemnostek.. Kieliszek szampana, glupstewko z ciuchow, pogadac na forum, etc. etc moge wymienic duzo.. |
#18
|
||||
|
||||
Słowikowo,
Domyślam się, zażartowałam o tych przyjemnościach. Dobrze, że cieszy nas wiele drobnostek. W końcu całe życie składa się głównie z drobnostek
|
#19
|
||||
|
||||
palacze
Cytat:
|
#20
|
||||
|
||||
Widzę, że jakieś czarnowidztwo się tu szerzy.....
|