|
Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
czy jest sens?
Dziadek ma po 70-tce i pali jak smok. Teraz nawet więcej niż kiedyś bo twierdzi, że nie robią już takich mocnych papierosów. Na wszelkie sugestie, że może by tak rzucił reaguje śmiechem. Nie ma jakiś poważnych problemów zdrowotnych, w każdym razie nie są one związane z papierosami. czy jest sens, by namawiać go teraz do rzucenia palenia? Niemal codziennie robi to babcia, choc on przy niej nie pali (wychodzi na werandę lub na dwór w lecie). strasznie się z tego powodu kłócą - babcia przez cąłe życie znosiła to palenie ale od jakiegoś czasu nie daje dziadkowi spokoju.
jak mogę im pomóc? Anika |
#2
|
|||
|
|||
to rowniez moj problem
Mam ten sam problem z ojcem. Nikt nie zna sposobu? :cry:
|
#3
|
|||
|
|||
Uzależnienia
W wieku, o jakim Państwo piszecie, nie starałbym się oduczać palenia. Ojciec mój tak samo palił całe życie i chociaż umarł w wieku 86 lat na raka żołądka i jelit, to choroba dopadła go w ostatnim roku życia. Nic o tym nie wiedział. Poszedł na operację wrzodów żołądka i już nie wrócił. Znam z życia przykłady, gdy przerwanie palenia powodowało różne choroby np. ślepotę. Po powrocie do palenia wzrok wrócił z powrotem. Nie piszę tego, dlatego abym popierał palenie. Sam paliłem po 50 sztuk dziennie. W tej chwili już piętnaście lat nie palę i dobrze się z tym czuję mając 71 lat. Na dodatek od pięciu lat nie piję żadnych alkoholi, chyba, że w nalewkach leczniczych jak jakiś Amol, sok dziurawca czy inne preparaty np. Gentos. Ciężko było wytłumaczyć otoczeniu, że za magisterium wnuczki nie wzniosę toastu szampanem, lecz sokiem, ale już rodzinę udobruchałem. Tak zrobiłem, bo tak chciałem. Przekonywania do niepalenia i abstynencji nic nie dadzą. To musi wyjść od samego człowieka. Jak nie będzie chciał palić – to nie będzie palił? Zakazy i przekonywania tu nic nie dadzą. Pamiętam obrazek z młodszych lat swego życia. Na pewnym kursie medycznym, lekarz, który mówił o szkodliwości palenia, podczas przerwy sam palił.
Pozdrawiam Wszystkich czytelników Senior-Cafe. Jestem nowicjuszem i to jest mój pierwszy post. Maksymilian Zastawny - Kraków |
#4
|
|||
|
|||
Re: Uzależnienia
Cytat:
Serdecznie dziękuję za radę. Spróbuję to babci przetłumaczyć, choć jej z wiekiem coraz bardziej dym papierosowy przeszkadza - nawet na dworze. |
#5
|
||||
|
||||
Palenie
Moja babcia zmarła mając 90 lat. Dzień przed śmiercią przestała palić, na drugi dzień po obiedzie położyła się na drzemkę i już się nie obudziła. O ile pamiętam to chyba nigdy nie była u lekarza, miała swoje zęby, a paliła tak, że żadna farba nie chciała zlikwidować zapachu nikotyny ze ścian.
Pozdrawiam. On |
#6
|
|||
|
|||
Palenie czy nie!
Usmialem sie z problemu poruszonego przez Anike.
Dlaczego a no dlatego, ze tak bardzo kocha swoich rodzicow / Dziadkow/ ze chce teraz na stare lata pomoc im w ich starosci. To dobrze, ale ... nic sie juz nie da zrobic - chyba za pozno. Tak mysle z dwoch powodow : 1. czlowiek w takiej sile wieku po 70-ce nic sobie nie da narzucic - najlepiej go lekko tolerowac i jak Mlynarski spiewa - Babci mowi sie zawsze,ze wszystko jest OK. 2. Przypominam sobie film francuski z Jeanem Gabinem - gdzie Dziadek / Gabin / zabil Babci kota - ulubienca. I to byl koniec harmonii miedzy staruszkami - zaczela sie brzydka i niesmaczna walka o dominacje / cha!cha! w tym wieku /. I tragiczne to i smieszne - ale tak jest. Reasumujac - jesli moge Ci cos radzic - zostaw ten problem tak jak jest. Usmiechnij sie - przytaknij jednemu i drugiemu i OK. Ani Babci ani Dziadkowi juz .... nie pomozesz. Pozdrawiam! Janek |
#7
|
|||
|
|||
Myślę,że nie oduczysz dziadka palenia a babcię walki z dziadkiem o palenia...
Jedno co warto spróbować, to każdemu z osobna powiedzieć : babci > babciu czy wiesz,że tymi uwagami wykańczasz dziadka?chcesz szybko zostać wdową?Papierosy go nie wykończyły ale Ty możesz ! dziadkowi > czy nie widzisz dziadku,że babcia chce Ci ę mieć jak najdłużej przy sobie? wybacz jej to marudzenie...to wszystko z miłości) Może w ten sposób spojrzą na siebie bardziej " miłośnie"... i może każde z nich choć trochę odpuści : . babcia narzekania a dziadek zmniejszy ilość wypalanych papierosów?? |
#8
|
|||
|
|||
Bardzo podobaja mi sie problemy ludzi w starszym wieku. Wspaniale tez miec wnuczke, ktora troszczac sie o oboje dziadkow zamartwia sie w internecie. Musisz bardzo ich kochac.
Na pocieszenie moge Ci tylko powiedziec, ze sprzeczki starszych sa naprawde urokliwe, a pod radami Isi podpisuje sie. Elzbieta |
#9
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#10
|
|||
|
|||
pal, a pożyjesz długo
Cyztając odnoszę wrażenie, że palenie jest dobrym sposobem na długie i zdrowe życie. Pozdrawiam
|
#11
|
|||
|
|||
Jednak palę
Jestem uzależniona od papierosów i mimo, że bardzo bym chciała przestać palić, to jednak nie udaje mi się przestać. Nie mogę brać żadnych środków chemicznych a silnej woli brak. Poza tym też zastanawiam się czy jest sens się męczyć z tym odwykiem, a jakoś nie mam czarodziejskiej różdżki, żeby odbyło się ot tak bezboleśnie
|
#12
|
||||
|
||||
Myślę, że to sprawa genów.Mój wujek palił całe zycie ,a zmarł w wieku 87 lat, natomiast ciocia odeszła w 46 roku zycia na raka krtani.niepalaca.A że nałogi sa złe to sprawa oczywista.Palę i co parę miesięcy podejmuję akcje zrywania z tym paskudnym przyzwycajeniem w nadziei, że w koncu sie kiedys uda.szkoda,że za młodu byłam taka głupia...i zaczęłam palić..
|
#13
|
||||
|
||||
Rzuciłam palenie!
Rzuciłam palenie już lata temu!! Nigdy tego nie potrafiłam zrobić. Prób było wiele, ale zawsze wątpiłam w sukces...i sukcesu nie było. Paliłam jak głupia. Ma racje nika, że to byłe głupie dać się wciągnąć!. Moda na palenie minęła. Znajomi jeden po drugim zaczęli rzucać ten nałóg. Robili to różnymi sposobami ale cel osiągali. Bardzo im zazdrościłam, wiedząc, że to jest dla mnie nie osiągalne. Przyszedł kiedyś taki dzień, w którym to postanowiłam rozpocząć "godzinę 0". Psychicznie się nastawiłam na ostateczne rzucenie, z tym, że wspomagałam sobie w ten sposób, że zmieniałam powolutku te nawyki, które dopingowały mnie do palenia np. zmieniłam gatunek kawy, na taki, który mi nie smakował. Piłam ja szybciutko, żeby nie łączyć jej z papieroskami, co było dla mnie nieodzowne itp. Ludzie, gdybym to wiedziała, że to takie proste, to nie paliłabym jak smok przez bez mała 40 lat! No cóż staram się nie oglądać wstecz, Wiem, że jestem wolna i bogatsza, a to co przepuściłam z dymem to już po tym! 40 lat nałogu, 2 tygodnie głodu i wolność, radość i luz. Bez wspomagania żadnymi środkami. Trochę przytyłam, ale to ma swoje plusy, tłuszczyk wypełnił zmarszczki no i jestem trendy jak mawiają mądrzy młodzi
|
#14
|
||||
|
||||
Gratuluję Ci silnej woli!!Zazdroszczę.Ja potrafiłam wytrzymac 3 miesiące,ale wystarczył stres zwiazany z problemami potomka i diabli wzieli mocne postanowienie poprawy,ale póki żyję nie tracę nadziei,że odnajdę w sobie moc..pozdrawiam
|
#15
|
||||
|
||||
Nika, to nie silna wola, ja jej nie mam Ja tez miałąm ogromny życiowy wstrząs po ok. 1 roku od wyzbycia sie nałogu. Wszyscy myśleli, że będę spowrotem palić, tylko ja nie czułam tej potrzeby Zachorowała bardzo, bardzo ciężko bliska mi osoba. No ale nie o tym, Nika życzę Tobie abyś mogła poczuć tę lekkość i satysfakcję, gdy np. ktoś poprosi ogień, a Ty odpowiesz nie palę. Nika, życzę ci tego z całego serca
|
#16
|
||||
|
||||
Dzięki ,hrabino, za słowa wsparcia.Problem w tym,że nie jestem uzależniona fizycznie lecz psychicznie-ja to po prostu lubię,zwłaszcza do kawusi.Palę 8-10 papierosów dziennie,super lighty,cieniutkie Slimy,ale to dla mnie przyjemność,zwłaszcza przy okreslonych czynnosciach,głownie przed południem.Byłam teraz 3 tyg. u niepalącej córki i musiałam jak durna wychodzić na balkon na dymka,co nie sprawiało mi przyjemności,więc paliłam bardzo mało.Pozdrawiam serdecznie
|
#17
|
||||
|
||||
czy jest sens
Ja tez przez wiele lat byłam"kopciuszkem" Jak wszyscy palacze tez marzyłam o zaprzestaniu palenia .Wiele razy postanawialam ,od jutra, od teraz juz nie palę . i.....sięgałam po kolejnego papierosa ,bo stres , bo problem,bo ,bo...Dzisiaj wiem że to były wymówki nałogowca .Tak,tak!nałogowca! W końcu poddałam się aż dopadła mnie potężna grypa i ta choroba mi pomogla .Podczas grypy nie ma mowy o paleniu i właśnie to wykorzystalam .Udało się!.nie pale już ponad 10lat.
Kto palił i przestał wie jakie to uczucie .Życzę Wam kochanii aby i Wam się udało ...oczywiście bec pomocy grypy |
#18
|
||||
|
||||
czy jest sens
|
#19
|
||||
|
||||
my palimy oba: równie szybko, często i dużo, a czy zaszkodziło czy nie - sekcja zwłok wykaże, a na razie proszę nie komentować! Dziękuję... |
#20
|
||||
|
||||
: czy jest sens?
Witam palaczy bylych i obecnych.Jestem tzw. ''nowa" tu na tym forum.
Zaczęłam wlasnie od tego wątku,ponieważ palę i szukam, szukam, recepty na rzucenie.Zaczęłam [idiotka] kopcić jakieś 20+kilka lat wstecz, i to wtedy jak się stało w kolejkach za fajkami.Najpierw zamieniałam je na masło wsród znajomych, a potem zaczynalam posiedzenia przy kawie i jeden po drugim .......zaczęłam Teraz, tylko mówie że powinnam , ale wciąż zganiam na klopoty Jaka glupia jestem |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Zatrzymaj się, to przemijanie ma sens - komentarze | czort | Ogólny | 52 | 10-03-2011 20:38 |
Sens życia - jak go utrzymać? - komentarze | Basia. | Ogólny | 48 | 05-02-2008 21:44 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|