czy jesteśmy maszynkami do kupowania ?

[dzidek53]

Podobno zrobiono z nas maszyny do kupowania. Być może mamy to w genach. 40 lat komunizmu zrobiło swoje kiedy to zakupy były walką o przetrwanie. Ta pasja ”załatwiania”. tato kiedyś opowiadał jak to do syrenki załatwiał paliwo na wczasy. Miał jakiegoś znajomego co miał chłodnie i agregat na benzynę żółtą którą wymieniał w stosunku 3 do jednego z benzyną niebieską. następnie mieszał pół na pół z toluenem i tak miał super paliwo za grosze. Ech. Zawsze się przy tym uśmiecha. Potem ponoć kupił jakieś niejeżdżące auto, by je zarejestrować na taksówkę i mieć większy przydział paliwa. A może po prostu faceci idą na wódkę, a kobiety na zakupy? Może tak musimy odreagować nasze codzienne życie by związać koniec z końcem. Najpierw zapisujemy się na listy mailowe lub sms-esowe w jakimś butiku potem polujemy na obniżkę cen. czasem są wyjątkowe okazje. ja tak na przykład kupiłam w Decathlonie spodenki adidasa za 1/10 ceny. Koleżanka była dzień później i już cena była tylko 1/3 niższa. Potem już normalna. Tak się na tych zakupach zapomniałam że zrobiłam debet i musiałam potem uzupełniać przelewem. W sumie dobrze że jest taka opcja. Deska ratunkowa.
Zastanawiam się czy to już nie jest zakupoholizm ? A może to dotyczy nas wszystkich ?

[maryla68]

Tak niestety się stało... Znaki czasu...

[anuska15]

Witam,faktycznie takie czasy,chodzimy po sklepach,marketach kuszących promocjami,zniżkami,różnymi''trzy za jeden''i coś w tym sensie.Sama czasami się na tym łapie,że kupuje coś,co po przyniesieniu do domu wcale mi się nie przydaje albo po przeanalizowaniu ceny okazuje się,że wcale takie tanie to nie było.Czasami jednak można na takich promocjach skorzystać,ale trzeba trafić na okazję i chyba biegać cały dzień po sklepach i to raczej chodzi o te markowe rzeczy w markowych sklepach.Pozdrawiam.

[weronika1]

Napisał anuska15

Witam,faktycznie takie czasy,chodzimy po sklepach,marketach kuszących promocjami,zniżkami,różnymi''trzy za jeden''i coś w tym sensie.Sama czasami się na tym łapie,że kupuje coś,co po przyniesieniu do domu wcale mi się nie przydaje albo po przeanalizowaniu ceny okazuje się,że wcale takie tanie to nie było.Czasami jednak można na takich promocjach skorzystać,ale trzeba trafić na okazję i chyba biegać cały dzień po sklepach i to raczej chodzi o te markowe rzeczy w markowych sklepach.Pozdrawiam.

To prawda, że jest powszechne "kuszenie", jednak nie musimy się dawać wpuszczać w maliny. Ja mam na to sposób. Chodzę na zakupy z karteczką i choć lubię oglądać towary, to kupuję według mego zapotrzebowania.
Pozdrawiam.

[Arti]

od 25 grudnia obowiązują Nowe prawa konsumenta
zmiany dla konsumenta korzystne

http://prawakonsumenta.uokik.gov.pl./

[kama01]

Weź pożyczkę - wszyscy nas namawiają. Jeszcze ci dopłacą, jeśli się zadłużysz...- obiecują...
Dla mnie jest to świństwo, powinni zakazać tego typu reklam.
Potem są tragedie, spirala zadłużeń, strata mieszkania i całego dorobku życia.

Podobnie działają reklamy. Człowiek się opatrzy, uwierzy...i kupuje.
A w samych sklepach towar ładnie opakowany, wystawiony tak, by nęcił wzrok.

Działają na naszą świadomość i podświadomość, namawiają i trudno im się oprzeć.
A wszyscy chcą sprzedać, a my dajemy się na to łapać.
Kiedyś przed dużym sklepem było stoisko, z obniżkami.
Usłyszałam, że to fantastyczny interes, bo wszystkie niechciane buble , tam się łatwo sprzedają.

Tak, wszystko robią, by zrobić z nas "maszynki do kupowania"