|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Do szczęścia potrzebni liczni przyjaciele? - komentarze
Komentarz do artykułu: Do szczęścia potrzebni liczni przyjaciele?
-------------------- Moim zdaniem do szczęścia potrzebni przyjaciele, ale na pewno nie liczni. Właśnie prawdziwych przyjaciół jest niewielu, przynajmniej tak mi się wydaje. Nigdy w swoim życiu nie miałam więcej niż trzech i zaryzykuję stwierdzenie jeśli powiem, że zaledwie trzech. Do kwestii przyjaciół, z perspektywy czasu podchodzę z dystansem. Nie polegam na nich zupełnie choć doceniam! Kiedyś- pamiętam- śp.Przyjaciółka powiedziała mi takie zdanie: " Doskonała przyjażń...to samotność". Byłam zdumiona, ale z czasem spostrzegłam,że to prawda! Prawdziwe przyjażnie jakby nie było, ubogacają nasze życie ,albowiem nikt nie jest samotną wyspą! |
#2
|
||||
|
||||
Kiedyś moja ukochana Babunia powiedziała mi, że -prawdziwych przyjaciół ma się niewielu, bo nie każdy potrafi zjeść z Tobą "beczkę soli".
Ja osobiście nie miałam szczęścia spotkać na swej drodze prawdziwego przyjaciela. Mam wielu znajomych, miłych, dobrych i serdecznych ludzi. Pomagamy sobie nawzajem, wspieramy się, spotykamy często, ale jest to dla mnie koleżeństwo. Być może zbyt wyidealizowałam pojęcie "przyjaciel" - nie wiem. |
#3
|
|||
|
|||
A ja tak myślę i myślę -i chyba mam przyjaciół..niewielu ,ale naprawdę sprawdzonych i mam nadzieje ,że te parę osób równiez uwaza mnie za swoją przyjaciolkę
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#4
|
||||
|
||||
Prawdziwych przyjaciol ma sie nie wiele. Swoich moge policzyc na palcach jednej reki. Reszta to znajomi, serdeczne osoby, ktore bardzo cenie i lubie ich towarzystwo. W realu nie jestem szybka do zawierania znajomosci - w wirtualu - ciagle obserwuje ludzi, wielu cenie i ciesze sie,ze sa, czuje sie dobrze w ich wirtualnym towarzystwie i przy pierwszej okazji bede chciala ich poznac w realu. Ale sa tacy, ktorych zdecydowanie nie chcialabym miec ani za znajomych ani za osoby, o ktorych moge powiedziec, ze je cenie. Roznica pomiedzy realem i "wirtualem" (jezeli to mozna tak sformuowac w dobrym jezyku polskim) jest ogromna, dwie nieporownywalne sytuacje.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#5
|
||||
|
||||
' ''NA DWUDZIESTU PRZYJACIÓŁ. DZIEWIĘTNASTU MÓWI O TOBIE ŻLE, A DWUDZIESTY, WPRAWDZIE MÓWI DOBRZE, ALE ROBI TO ŻLE''-rivarol,antoine- wiele prawdy ma ten aforyzm, uważam, że taka prawdziwa przyjazń, gdzie przyjaciel będzie się cieszył z twego sukcesu, kiedy jemu nic nie wychodzi, kiedy będzie cię wspierał w poczynaniach, a on nie ma na to mozliwosci, kiedy będzie z tobą plakać, gdy los cię posmaga, to tylko marzenia o spotkaniu takiego anioła, ale czy my to potrafimy dać drugiemu? Przyjażń to nie tylko branie, a także dawanie,. przez długie lata zlozyło się że ja tylko dawałam, ale kiedy zły los pokazał , że istnieje na tym świecie, i ja potrzebowalam tylko, duchowego wsparcia, zainteresowania, bycia tej drugiej osoby w trudnej sytuacji, pseudo przyjaciela nie było, zdziwienie tylko, a po co ja tam miałam byc? To tylko twoja sprawa,,, dzisiaj nie chcę ich znać, a znajomi, tych nie brakuje, ale takich ciekawych, wrażliwych wewnętrznie w realu już nie mam, rozmawiam z nimi samotnie,,,
|
#6
|
||||
|
||||
Jakempa
przerobiłam to samo co Ty, pomoc niespodziewaną w obliczu tragedii otrzymałam od zupełnie obcych ludzi. Teraz staram się oddawać to co otrzymałam innym potrzebującym.
|
#7
|
|||
|
|||
Chcac miec dobrych i wiernych przyjaciol trzeba wpierw samemu nim byc !
|
#8
|
|||
|
|||
Wczoraj doznałam przykrości właśnie od osoby którą traktowałam jak najbliższą mi osobę.Bardzo ją wspierałam w ciężkich chwilach,bardzo dużo pomogłam w inny sposób kiedy odwrócili się od niej najbliżsi i chyba nauczyłam ją "do brania".Absolutnie nie oczekiwałam niczego w zamian ale iść do celu moim kosztem - to mnie bardzo zabolało.Przyjaciel....mało kto zasługuje na to miano.
|
#9
|
||||
|
||||
Cytat:
Mówisz identycznie jak moja znajoma. Tak mówiła przez masę lat. I przyjacielska była naprawdę! Rękę miała naprawdę hojną dla każdego kto potrzebował pomocy. Ale kasy też miała sporo. Ale kasa się skończyła, bo jej syn wziął kredyt. Hipoteczny. I nie spłacił. Syn z synową pojechali do Anglii, a znajoma została sama. Bez niczego z terminem wyprowadzenia się z własnego domu. I przyjaciele którzy brali, powiedzieli: - tak się rzucała, tyle miała, taka była wielka pani, a teraz siedzi u brata na łasce, a na grób męża, to jak jeździ to autobusem. Taka była wielka pani. Syn ją zostawił, nie pomaga, to my mamy pomagać? |
#10
|
|||
|
|||
Prawie,ze "swieta" prawda, godna dla zapamietania dla naiwnie myslacych,ze ktos im pomoze jak sami nie potrafia sobie pomoc.
|
#11
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#12
|
||||
|
||||
A ja mówię "miej serce i patrz w serce" kogo zacytowałem nie wiem ale bardzo mnie to tu pasuje.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#13
|
||||
|
||||
cytat..
"Gdy stracisz, co Ci fortuna udzieli,
dopiero poznasz czy masz przyjaciół." Dzisiaj niezmiernie trudno określić kto jest a kto nie jest przyjacielem,tak szybko ludzie się zmieniają z potrzebami a za tym idzie ich towarzystwo,wymagania ,w/g statusu ,posiadania. Dawne czasy kiedy to słowo miało właściwe dla siebie znaczenie minęły bezpowrotnie.Dziś życie to teatr ludzie noszą "maski"i trudno rozpoznać kto kim jest i trzech beczek soli nie wystarczy do rozgryzienia.A niezawodnym przyjacielem jest czworonóg i samotność,napewno Ci nie zawiodą.
__________________
...tam,gdzie pamięć nie trzeba słów.... |
#14
|
||||
|
||||
Dość często powtarzamy że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a mnie się wydaje,że tu nie chodzi o mamonę ,tylko o to co w danym momencie znaczy bieda.Może to być przecież choroba, kłopoty rodzinne, zawodowe i wiele innych sytuacji w których liczymy na wsparcie i pomoc bliskiej osoby.Jakoś tak w moim życiu się układa że najwięcej serca w różnych sytuacjach okazują mi osoby które nie są ze mną blisko związane a ci na których liczę wtedy są dziwnie głusi i ślepi.
|
#15
|
||||
|
||||
Frezjo, tak się układa nie tylko Tobie, uważam,że świat tak dziwnie zawirował,że ludzie się pogubili. W pewnym okresie swego życia, kiedy tez pseudo przyjaciele dziwnie stracili wzrok i sluch, myślalam,ze to tylko mnie dotyczyło, teraz czytając na forach przemyślenia innych stwierdzam,ze to jest wokolo i dotyczy wielu,
|
#16
|
||||
|
||||
ariana w cytacie przywołała " Dziś życie to teatr ludzie noszą "maski" . życie było i będzie teatrem z wieloma aktorami, którymi także jesteśmy.
słownik jęz polskiego 1979 mówi" " przyjaźń -bliskie,serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości,szczerości,zaufaniu,możności liczenia na kogoś w każdej okoliczności" najczęściej mówimy- przyjaciel/jaciółka zawiodła, ale czy ja zawsze byłam na miejscu gdy ktoś mnie potrzebował, czy nie odpowiedziałam "teraz nie mogę, bo....". z tym dawaniem w przyjażni to tak dziwnie bywa,.. daję wówczas gdy mnie to odpowiada,a nie wtedy jest gdy potrzeba. ile razy się droczyłam ofiarując swoje zainteresowanie ? mam przyjaciół na których zawsze mogę liczyć, bardzo rzadko mi odmawiają, a może ja rzadko proszę ? |
#17
|
||||
|
||||
Nie nauczeni bylismy prosić-takie były czasy, nauczeni byliśmy siedzieć cicho...i tak niektórym zostało....
|
#18
|
|||
|
|||
Mi nie sa potrzebni przyjaciele/kiedys wydawało mi sie ,że takich mam -pomyłka,ale na blędach sie człowiek uczy/.Kiedys gdzies tu -cytat dnia,cytowałam kogos,nie pamiętam.CHCESZ BYC SZCZĘŚLIWYM TO PO PROSTU NIM BADŻ.To co myslimy i jak się czujemy zależy tylko od nas.
|
#19
|
||||
|
||||
Tak, ja to kiedyś napisałam...ale to dotyczy sfery pozytywnego myślenia, patzrenia optymistycznego na swiat , siebie, ludzi..bo z takiego patrzenia biorą się dobre sytuacje, dobrzy,ludzie, dobre okazje.....poniewaz uważa,że nasze życie zalezy od tego jak myślimy....a Ty musiałaś byc bardzo urażona jakąś zawiedziona pzryjaźnią i to Ciebie tak bardzo gdzieś wewnątrz boli, ze wolisz mówić, ze nie potrzeba Ci przyjaciół , niz podjąć próbę ponownego zaufania...ja to rozumiem, ale miej tego swiadomosć ,że wiele tracisz przez to...Ty jako Ty....
|
#20
|
|||
|
|||
Masz racje Malwinko,zostałam bardzo zraniona,a najgorsze że wyciagnięto sprawy nawet mojej rodziny.Dzis wolę powierzac swoje tajemnice czy kłopoty ,rozmawiajac np. z brzozą na moim podwórku.Nie ma tajemnicy gdy wiedzą już o niej najmniej 2 osoby.W razie potrzeby mam terapeutę i nie ma on do tego stosunku emocjonalnego.I tak jest mi narazie dobrze,czego i innym życze.
|