Dlaczego warto schudnąć? - komentarze

[Oleńka 13]

Komentarz do artykułu: Dlaczego warto schudnąć?
--------------------
Uważam ten artykuł za bardzo rzeczowy.
Zastały wyartykułowane najważniejsze problemy związane z otylością
i sprawy na ktróre ludzie parający się z nadwagą powinni zwrócić uwagę.

[Malwina]

No cóz z tego ,że artykuł rzeczowy...stare prawdy, do których nikt z osób z nadwagą , otyłych nie chce sie stosować...nie wiem, czy sądzą,ze ich problem nie dotyczy, czy nie chca pozbyć sie nawyków(sympatycznych dla nich), czy uważaja ,że sa bardziej otyli od nich....nie wiem.Wiem, ze otyłość powoli zabija..włączając niejako powoli różne choroby powstające na jej bazie....

[Jadzia_G]

Wiecie co - wydaje mi się że - trudności ze zrzuceniem zbędnych kg przyspaża nam niestety przebywanie w necie (siedzenie) ale co zrobić jak tu tak miło że nie ma się ochoty odchodzić. A ruch to niestety podstawa odchudzania.

[jip]

Jak zacząłem zwracać uwagę na nadmiar wagi? Podejście do obcięcia paznokci nożnych, pierwsze bez powodzenia, trzeba było przerwać, pedi.. coś tam udało się przy drugim podejściu, podobne kłopoty z zawiązaniem butów, do tego chrapanieeeeee - tartak niczym, żona wywaliła mnie do drugiego pokoju, a gdzie obowiązki małżeńskie? Na nic tłumaczenia, nie dosyć, że gruby to jeszcze głośny i na dodatek bez lustra nie wszystko mogłem zobaczyć, czyli pełna lustrzyca. Postanowienie - zmniejszyć wagę. No i zaczęło się, ŻP czyli połowę żarcia, ruch iiii udało się w roku 25 kg mniej i.. teraz brak kłopotów z pedi coś tam, bez chrapania, żona poprosiła na powrót do sypialni, więcej można, nie trzeba lustra czyli same plusy dodatnie ... Więc z tego wniosek wypływa jeden, dziewczyny i chłopaki walczcie z lustrzycą a uśmiech powróci nie tylko przy jedzeniu.....

[tadeusz50]

Tylko chudnąć z umiarem, tak by nie popaść w drugą skrajność, czyli wyglądu szkieletu. obleczonego skórą. Takiego gdzie do zobaczenia organów wewnętrznych wystarczy ustawienie pod słońce.

[maluna]

Myslę, że otyłość mam w genach i dlatego odchudzam się przez prawie całe dorosłe zycie, aby utrzymać jaką taką sylwetkę i samopoczucie. Czuję się bez porównania lepiej kiedy jestem szczuplejsza.

[Anna G]

Sprobujcie sie odchudzac zazywajac hormony, toz to jak walka z wiatrakami.

[Malwina]

Mozna Staruszko, mozna...nie traktowac odchudzania jako akcję "odchudzam się"tylko zrobic zasadę zycia z mniejszej ilosci jedzenia, małokalorycznej, no i systematycznego ruchu- nie wyczynowego , tylko systematycznego , ale codziennego..już samo wylkuczenie chleba i słodyczy załatwia powazna częsc problemu.

[jakempa]

Odchudzanie się w naszym wieku wg mnie powinno przebiegac ''z glową'', nie rezygnować z produktów potrzebnych organizmowi w prawidlowym funkcjonowaniu, bo często powoduje to zaburzenia, w dodatku jak sie bierze leki, często po takim odchudzeniu wyskakują inne choroby, a duzy spadek wagi na twarzy odrazu doda lat, Najlepiej malo jeść 5 razy dziennie i wszystkiego po trochę jak zalecają madrzy lekarze.

[Basia.]

Napisał stara

Sprobujcie sie odchudzac zazywajac hormony, toz to jak walka z wiatrakami.

jestem leczona między innymi hormonami i trzymam swoją wagę przez całe dorosłe życie: 171 cm wzrost, 56-58 kg waga.

[jakempa]

O Basienko, to jesteś jak modelka.

[babciaela]

Basieńko -Ciebie Bóg obdarzył i urodą i figurą...to widać.Inteligencji też nie żałował...a my musimy walczyć.żeby jako-tako,pasować do reszty społeczeństwa.Pozdrawiam Cię serdecznie!

[Jadzia_G]

No Basiu - nie każdy ma taką figurke - Ty poprostu jesteś LASKA co tu dużo mówić.

[Nika]

W teorii jestem świetna, gorzej z praktyką.nieustannie wyznaczam sobie cel-schudnąć ..kg, czasem się udaje, czasem przegrywam sama z sobą za co bardzo się nie lubię.Dzisiaj jestem bardzo dzielna w tej materii..

[Basia.]

trzeba pobudzić swój metabolizm, pisałam kiedyś o tym jak odchudziłam mojego ukochanego w ciągu 2 miesięcy o 14 kg. Jadł 5 razy dziennie ale inaczej, musiałam wziąć sprawy w swoje ręce bo wykryto u niego cukrzycę.

[tadeusz50]

Z pewnością wielką rolę odgrywa sposób odżywiania, co i w jakich ilościach spożywamy. Jednak jestem zdania, że kolosalną rolę odgrywają cechy dziedziczne-geny.

[Kazimierz]

A czy ktoś tu stosuje, lub stosował,pas wibracyjny jako pomoc przy odchudzaniu ?
Pytam, bo kupiłem żonie na imieniny takowy.
Pas odchudzająco-masująco-wibracyjny, z mikro-komputerm i akumulatorem, który "wyszczupla od 5-7 centymetrów, w ciągu 2 tygodni: likwiduje nadwagę, daje pełne odpężenie i relaks, polepsza stan skóry, poprawia metabolizm,polepsza krążenie krwi,uwalnia od bólu i zesztwnienia, zmniejsza napięcie mięśniowe,stymuluje mięśnie,aktywnie wspomaga odchudzanie,usuwa mięsień piwny.
Jak widać, cudo nad cudami. Przy okazji, testuję go i ja, aby za 2 tygodnie podzielić się z wami doświadczeniami.

[Malwina]

Tadziu nie rozumiesz sprawy genetycznych uwarunkowań.To ,że masz w rodzinie osoby otyłe to nie znaczy ,że Ty masz być otyły.To jest sygnał dla Ciebie, ze będziesz miał tendencję do tycia i musisz tak ,a nie inaczej się odżywiac, ruszać ,aby zmniejszyć ryzyko utycia.Tak samo z chorobami- jesli w rozdzinie ktoś miał "słabe" żyły, to sygnał dla Ciebie ,że musisz wszystko zrobić , aby swoje żyły wzmacniac i oszczędzać poprzez tryb życia(praca nie stojąca , nie siedząca, duzo chodzić, pic zioła wzmacniające ścianki zył)itd itd..To ,ż ektoś w rodzinie miał to czy tamto, nie znaczy ,ż eTy to będziesz miał-czy będziesz miał zalezy od Ciebie i od tego co zrobisz z wiedzą o tej skłonnosci rodzinnej.

[Basia.]

Napisał tadeusz50

Z pewnością wielką rolę odgrywa sposób odżywiania, co i w jakich ilościach spożywamy. Jednak jestem zdania, że kolosalną rolę odgrywają cechy dziedziczne-geny.

masz rację, geny odgrywają dużą rolę. Moja mama liczyła sobie 148 cm wzrostu i była bardzo gruba /twierdziła,że po urodzeniu mnie straciła figurę/ jadła raz dziennie ...... bez przerwy. Przysięgłyśmy sobie z siostrą, że nigdy nie dopuścimy u siebie do takiej nadwagi i słowa dotrzymałyśmy. Moja mama zachorowała na cukrzycę, miała zawały, amputowaną nogę. Gdyby inaczej się odżywiała być może jej życie inaczej by wyglądało /mam na jej myśli zdrowie/. Mój brat kochał jedzenie tak jak moja mama, zachorował na cukrzycę, miał zawały, udar, wszczepiono mu rozrusznik serca, żył 56 lat.

[Nika]

Mój dziadziuś zmarł w wieku 98 lat-kochał jedzonko i miał spory bruchol/ piwa nie pijał!/,jadał codziennie jajecznicę z 3 jaj na słoninie, nie lubił ryb i warzyw.Był jednak pracowity i wciąz coś w domu naprawiał,sporo się ruszał.