|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zdrowie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
10 pytań, które warto zadać swojemu lekarzowi - komentarze
Komentarz do artykułu: 10 pytań, które warto zadać swojemu lekarzowi
-------------------- "Houston, we have a problem" Czytajac artykuly pani Joanny (bardzo ladnie opracowane) zauwazylem, ze czesto przedstawiaja tresci obce polskiej mentalnosci. Sa opracowywane z angielskojezycznych pierwowzorow. To tak jakby przeniesc buddyjska kuchnia wegetarianska do polskiego baru mlecznego. Artykul o pytaniach do lekarza odnosi sie do pacjentow prywatnych klinik w USA, ktorzy maja prawo (bo slono za to placa) do wszelkiej informacji dot. ich leczenia. Juz widze "Kowalskiego", ktory pyta lekarza jakie ma doswiadczenie w leczeniu i dlaczego rekomenduje taka terapie a nie inna. |
#2
|
|||
|
|||
Ja bardzo chętnie odpowiem na te pytania, ale może autorka artykułu wyjaśni, kiedy , w godzinach pracy mowy nie ma , bo jestem tak zarzucona papierkami bzdurkami i cyferkami- niezbednymi wg NFZ,że mam czas na zebranie wywiadu( podstawa) zbadanie chorego, i pobieżne wytłumaczenia mu na czym jego choroba polega, wypisania rp,napisaniu na karteczne jak ma leki używac...i następny proszę...proszę autorkę odpowiedż...bo to co napisala jest strasznie glupie.
|
#3
|
|||
|
|||
W odpowiedzi na wątpliwości służę informacjami: http://www.prawapacjenta.eu/?pId=element_1_1203 Opracowanie zostało przygotowane na podstawie tekstu anglojęzycznego, ale nie wykracza poza Prawa Pacjenta funkcjonujące w Polsce.
J. Papiernik |
#4
|
||||
|
||||
Praw jest cala masa (pacjenta,konsumenta,pasazera,dziecka,czlowieka itd.) Generalnie mamy tez prawo do godziwego zycia, ale nijak ma sie to do rzeczywistosci. W Polsce dalej prawie polowa lekarzy brzydzi sie swoich pacjentow. Jest to problem moralny, a nie prawny. Hydraulik, ktoremu smierdzi kanal powinien poszukac sobie pracy w kwiaciarni.
__________________
Lešஜ۩ஜLeš |
#5
|
||||
|
||||
Zastanawiam się jaki czas jest przewidziany na jednego pacjenta, który ma zadać te pytania. Pewnie z godzinę. To już całkiem nie będzie się można dostać do lekarza.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#6
|
||||
|
||||
Cytat:
Masz racje. Na to wlasnie zwrocilem uwage czytajac artkul opracowany przez pania Joanne. Jego angielskojezyczny pierwowzor skierowany byl do klienta amerykanskiego, a scislej do bardzo zamoznego klienta. 40 milonow Amerykanow nie ma wogole zadnego medycznego ubezpieczenia! System opieki zdrowotnej oparty jest tam na prywatnych ubezpieczeniach, ktore w wiekszosci wypadkow sa wykupywane przez pracodawcow. Jak pracujesz w bogatszej firmie to masz lepsze ubezpieczenie, a jak w biednej to moze nawet wcale. Najgorsze, ze gdybys chcial sie sam ubezpieczyc to mozesz sie spotkac z odmowa ze wzgledu na... slaby stan zdrowia i wczesniejsze schorzenia. W amerykanskiej TV raz po raz tocza sie dyskusje na temat sluzby zdrowia, a wlasciwie jej braku. Rzady stanowe wprowadzaja coraz to nowe programy dofinansowania obywateli (malo kogo stac na zaplacenie $1000 miesiecznie). Powolywanie sie na amerykanska sluzbe zrowia jest tak trafne jak zapytanie Donalda Tuska o polski program podboju kosmosu.
__________________
Lešஜ۩ஜLeš Ostatnio edytowane przez Rayton : 26-08-2009 o 04:49. |
#7
|
||||
|
||||
A mnie wkurza niepomiernie protekcjonalne stwierdzanie "przecież tu jest Polska" (zwłaszcza z ust osób, które mieszkają poza Polską).
1. Nie mamy BEZPŁATNEJ służby zdrowia. Bulimy za nią jak za zboże zarówno w postaci ubezpieczeń obowiązkowych (wcale nie małych) jak i prywatnie (w zeszłym roku rynek płatnych usług medycznych to było ładnych kilka miliardów zł, chyba 5 nie licząc łapówek, kopert etc. - ktoś te pieniądze prywatnie wyjmuje ze swojej kieszeni). 2. Jak przeciętny człowiek chce remontować mieszkanie, idzie do mechanika samochodowego czy wybiera OC, a nawet zanim doprowadzi zwierzaka do weterynarza to pyta gdzie się tylko da czy to dobry fachowiec - i jakoś samemu fachowcowi też się nie boi zadawać pytań, czasem mocno upierdliwych. A lekarza dalej u nas się uważa za Boga i cara - co gorsza panowie doktorstwo w sporej części sami tak sobie myślą. Oczywiście - na szczęście nie wszyscy. 3. Prawa pacjenta podane w którymś linku wyżej to jest rzeczywistość POLSKA a nie amerykańska. I czy się to lekarzom podoba czy nie pacjent ma prawo do informacji i wyboru bo za to PŁACI. 4. Jeśli lekarz/pielęgniarka ma za mało czasu na jednego pacjenta to może niech w tej sprawie zacznie strajkować a nie ciągle w sprawie kolejnych podwyżek. Mnie nie interesuje umowa jaka pan doktor zawarł, mnie obchodzi że jak przyjdę do lekarza w sprawie swojej czy kogoś bliskiego, to że ma mieć dla mnie czas bo ZA TO PŁACĘ. I nie tylko ja jestem tego zdania co widać chociażby na przykładzie tego artykułu: http://www.edziecko.pl/rodzice/1,793..._nie_ufam.html 5. Niestety, ten sam raport o prawach pacjenta, który już był tu przytaczany, pokazuje coś bardzo smutnego - większość z nas nie zna swoich praw jako pacjenci, a ze znających niewielu je egzekwuje. Między innymi dlatego mamy to co mamy... między innymi komentarze w stylu "tu nie Ameryka". Jako żywo przypomina to sytuację z reklamacjami sprzed kilkunastu lat. Miejmy nadzieje że i w tej sprawie coś się zacznie zmieniać, w naszej mentalności przede wszystkim.
__________________
Nie kupuję jaj z chowu klatkowego (numer 3 na pieczątce) ponieważ... http://www.youtube.com/watch?v=h_8LtOAq9bk&hl=pl |
#8
|
|||
|
|||
Ewuniu, to nie my zawieramy umowy, to łaskawie Nfz daje nam umowy, takie jakie uwaza za stosowne. A placisz nie za czas, jaki ma Ci obowiązek poświęcic lekarz , tylko za podstawowy tzw koszyk swiadczeń.Dlaczego Wy tutaj wypisujecie rózne rzeczy, które nie maja pokrycia ani w prawach pacjenta ani w naszej wykonywanej przcy. Jest jedna tez zasada- masz prawo wyboru lekarza, nikt nikogo nie zmusza do tego a nie innego lekarza, wybierajcie takich , którzy WAM odpowiadaja,ja sama zaproponowalam paru osobom aby zmienily lekarza , bo bez zaufania do mnie i wyładowywaniu swoich frustracji właśnie na mnie ,nie dojdziemy do żadnego konsensusu i leczenie na pewno nam nie wyjdzie. Muszę Wam jeszcze jedno powiedziec , osoby wracajace z pracy na zachodzie, opowiadaly, że lekarz w ogóle nie dochodzi do pacjenta bez oglądnięcia jego insurance(ubezpieczenia). I mówiły ,że lekarze polscy w porównaniu z nimi są bardzo moralni.Ja sama leczę telefonicznie pare osob przede wszystkim z UK.
|
#9
|
|||
|
|||
Babcielu to wszystko prawda ,ale jak ten lekarz już obejrzy sobie to "insurance" to dokładnie zbada ,powie ludzkim jezykiem na co leczy,jak i dlaczego ,zleci badania ,po które nie trzeba biegać tylko przychodzą prosto do lekarza ,jak są niepokojace to zadzwoni (przy pomocy sekretarki) i każe się pokazać a nastepnie zadzwoni do apteki w sprawie twoich leków po które ty sie udajesz i nie stojac w kolejce sobie odbierasz .U nas natomiast byłam pozytywnie zbudowana jak miła, mloda ale b.kompetentna Pani dokorl udzkim jezykiem poinformowała mnie i mojego ojca o szczegółach jego choroby oraz róznych opcjach opieki w jak najbardziej publicznym szpitalu(mnie -bo wzięla pod uwage ,że ojciec może niedosłyszec) ale nie jest to niestety zachowanie standardowe -mimo ,że powinno byc- albowiem wszyscy owe "insurance"posiadamy.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#10
|
|||
|
|||
Piszę, wybierajcie lekarzy , ktorzy Wam odpowiadaja- jeżeli chamski i nielubiany, nie będie mial pacjentów- nie dostanie kontraktu- ja nie widze innego rozwiązania.Ubezpieczenie mamy do d....pieniądze nasze przechodzą przez ZUS i jakoś rozpłyaja się- ja widze rozwiązanie w konkurencyjnych ubezpieczeniach bez koniecznosci utrzymywania NFZ. Małgosiu, lekarz nie musi byc mily, ma byc fachowy,konkretny,grzeczny- a ja mslę ,ze takich jest coraz więcej- bo przeciez z Was Zyjemy i wzajemnie( podatki , skladki). Lekara w UK nie bada, zleca na podstawie badania lek i każe za 7 dni zgłosic się, leczenie kiepskie na miarę ubezpiczenia- ale istotnie sekretarka przypomina o terminie wizyty- to nie jest szystko takie cacy, cacy... naprawdę
|
#11
|
|||
|
|||
Małgosiu lekarze na Zachodzie bardzo rzadko badaja- ja sama zostalam wkręcona w ryby takiej maszyny w Niemczech- na koncu wyskakuje wynik i lekarz informuje Cie o ewentualnym leczeniu- drogim lub tanim z zależnosci od ubezpieczenia
|
#12
|
|||
|
|||
Ok ja trafiam na coś wręcz przeciwnego-ale każdy ma swoje doświadczenia -i w Polsce i gdzie indziej dlatego trudno generalizować
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#13
|
|||
|
|||
Własnie nie generalizuję, tylko rozdrabniam -fakty z naszego kraju i innych z UE.Naprawdę nie jest wesoło- ja będę we wrzesniu w Szwajcarii- bardzo jestem ciekawa jak tam wydląda opieka lekarska...
|