|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zycie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zycie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Zakupy w małych sklepach - Tu mieszkam, tu kupuję - komentarze
Komentarz do artykułu: Zakupy w małych sklepach - Tu mieszkam, tu kupuję
-------------------- Artykul ciekawy akcja potrzebna.Widze wszystko z perspektywy sprzedawcy pracuje w takim sklepie dwa lata. To jest sklepik gdzie zaopatrywalam sie od kilkunastu lat.Znam temat z obu stron lady.Niestety ludzie preferuja te ogromne sklepy ,powod? Promocje,promocje,promocje.Jest na szczescie duzo ludzi ktorzy wola moze bez promocji ale kameralnie . |
#2
|
||||
|
||||
A koło mnie jest mały sklepik i niestety nie mam zaufania do sprzedających. Kupują wędliny tam gdzie ja, a potem je wstawiają u siebie z wyższą ceną. Dziesięć minut drogi i już mam oszczędności, więc nie zawsze o promocje chodzi.
|
#3
|
||||
|
||||
Bronczyku jestem z Tobą w 100% zgodna.
Nasi właściciele sklepu kupują masę owoców i jarzyn w tzw."Lidlu: i sprzedają po wyższych cenach u nas na wsi. Ja ich tyle razy widziałam,czy oni nie mają obiekcji-że kiedyś wylądują na Internecie o ich sprawkach.Haniebne......
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#4
|
||||
|
||||
witam,
przykro mi ze macie takie zle doswiadczenia z Waszymi sklepikami.Mieszkam na naszym osiedlu 20lat znam ludzi oni znaja mnie od czasu w gdy pracuje w sklepiku ciesze sie wieksza sympatia sasiadow.wlasciciel zaopatruje sie na gieldzie |
#5
|
||||
|
||||
Też mam na osiedlu kilka sklepików,które funkcjonują od trzydziestu lat i chętnie w nich robię drobne zakupy.Zawsze jest okazja do miłej pogawędki ze znana sprzedawczynią-ona wie,jaką kapustę kiszoną lubię, czasem powie-syn kupował dzisiaj drożdżówkę,niech pani już nie bierze...wielkie markety sa takie bezosobowe,natrętne,a promocje wymagają rozwagi,bo można nieźle się nabrać.
|
#6
|
|||
|
|||
Nika napisała:
Cytat:
Bardzo trafna i sprawiedliwa opinia. |
#7
|
||||
|
||||
Uważam, że i sklepiki osiedlowe są potrzebne i markety też. Po bułkę na śniadanie, marchewkę do zupy trudno iść, jechać do marketu. Dla większych zakupów warto jednak odwiedzić market, wybór większy, a podmiana towaru i tu i tu bywa taka sama.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#8
|
||||
|
||||
Moje doświadczenia z osiedlowymi sklepami też są jak najbardziej super. Szczególnie spożywcze produkty lubię w takich kupować. Tak jak mówi Nika, markety są takie bezosobowe. Zawsze miałam i mam dobre relacje w sklepikach, obojętnie gdzie bym mieszkała, na wsi czy w mieście.
Szczególnie chwalę sobie robienie miesięcznych zakupów. Co prawda w marketach wypadają taniej, ale tu mam komfort kupowania. Kupuję , zostawiam i mam przywiezione do domu. Bywam w naszym małym markeciku dwa a nawet trzy razy w tygodniu, choć bym nawet nie musiała. Ale to jedyna okazja do spotkania i porozmawiania z kimś innym , niż tylko domownicy. Dodatkowym plusem jest to, że przy markeciku jest piekarnia i pyszne pieczywo, jak i to że mam parę minut drogi do niego. A jak już zdarzy się ,że coś jest nie tak (sporadycznie) to szybko od ręki z miłym "przepraszamy" załatwione.
__________________
|
#9
|
||||
|
||||
Podobnie jak większość z Was część zakupów robię w małych
sprawdzonych sklepikach osiedlowych. Do zakupów wędlin, mięsa, pieczywa mam stałe sklepy, owoce i warzywa najczęściej kupuję na bazarku, natomiast napoje, wszystkie artykuły chemiczne zawsze kupuję w marketach. Lubię bywać w marketach można czasami spotkać ciekawe produkty, wypić kawę, coś przekąsić w barze. |
#10
|
||||
|
||||
Nie wiem czy mogę nazwać osiedlowy Market małym sklepem ale porównując go do Makro czy Obi i wiele innych dużych molochów to jest mały.
Z naszego Marketu jestem bardzo zadowolona a mam już kilkuletnie doświadczenie w zaopatrywaniu w nim. Towar świeży, a przeterminowany jest wycofywany lub w miarę wcześniej w promocji. Obsługa super widać, że zależy im na kliencie. Jednym słowem obopólne zadowolenie. W każdym bądź razie byłabym nieszczęśliwa gdyby nam go zlikwidowano. Oprócz niego jest malutki prywatny sklepik, który także ma swoich stałych klientów. Czasami korzystam i nie narzekam. Ładnie, czysto i zachęcająco. Wprowadzono przepis, że w święta kościelne i chyba inne także prosperują tylko małe prywatne sklepiki i właśnie to jest sprawiedliwe bo nasz Market się zamyka a mały nabija sobie większą kasę. Oczywiście pracuje tylko rodzina nie angażując obcego personelu.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
#11
|
||||
|
||||
Jedynie mięsa i wędlin, raczej nie kupuje w markecie. Wszystko inne co jest mi potrzebne, kupuje w marketach i jestem z tego zadowolona. Są sklepiki osiedlowe, ale ceny są w nich dużo wyższe od marketowych a jakość nie lepsza, no i nie można w nich płacić kartą. Poza tym, w markecie do każdego towaru mam dostęp, mogę przeczytać , popatrzeć, pomyśleć. Jestem całkowicie odporna, na wszelkiego rodzaju promocje, kupuję tylko to co jest mi potrzebne, najczęściej jedziemy na zakupy z listą, i raczej nie kupuję nic ponadto.Mam ten komfort, że mam blisko do wielu okolicznych dużych i mniejszych marketów.
__________________
----------------------------------- |
#12
|
||||
|
||||
W promieniu 700 metrów mam 3 Biedronki, PiP, 2
Eko, Tesco,Jisk, Media, Komfort, bazar no i ~70 pawilonów handlowych(wszystkie branże). Oprócz samochodów, można kupić wszystko. Mam ulubione dwa pawiloniki, jeden z pieczywem( pani wie który chleb lubię), drugi od kawy i sera żółtego. Ser biały, jaja, warzywa,owoce, raz w tygodniu dobrą kaszankę i kiełbaskę kupuję na bazarku. Duze sklepy mi nie leżą, jest bezosobowo. |
#13
|
||||
|
||||
Mieszkam w małej miejscowości i mam tylko jeden sklep koło domu. Są w nim ceny straszne! Czasami 2 i 3- krotnie wyższe niż np. w Lidlu.
Do Lidla mam około trzech kilometrów i nie ma tu praktycznie żadnej komunikacji, więc trzeba dojechać samochodem, albo godzić się z wysokimi cenami. To nie zachęca do kupowania koło domu. Co drugi dzień jeżdżę do miasta i kupuję w większych sklepach, a jak nie mam czasu to przepłacam |
#14
|
||||
|
||||
Cytat:
wypowiedz Niki bardzo trafni oddaje klimaty w moim miejscu pracy(czyli malym sklepiku)tez wiem co komu polecic czy w danym dniu cos odradzic.Zycie prywatne moich stalych klientow czesto jest mi dobrze znane z Ich opowiadan.jest prawie rodzinna atmosfera.W marecie jest taniej ale i bezosobowo. Tam nie ma ludzi tam sa klienci. |
#15
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#16
|
||||
|
||||
magiel
Cytat:
Wiem ze ta wypowiedz to prowokacja i ma byc burza.Przykro mi .Burz ci u nas dostatek. nie mam zamiaru rozpetywac burzy.Zawsze myslalam ze obrazanie by sprowokowac dyskusje to malo eleganckie podejscie do tematu.No coz moze sie myle.Mimo tego zycze wiecej pogody a mniej uszczypliwosci.Pozdrawiam cieplo i slonecznie |
#17
|
||||
|
||||
Kupując 15dkg szynki zostałem poinformowany o połowie życiorysu pani z pod czwórki z trzeciego pietra. Wysłuchałem tego od pani poprzedzającej mnie która tymi "rewelacjami" dzieliła się z ekspedientką. Na uprzejme zwrócenie uwagi, że tu jest sklep a nie kawiarnia zostałem hmmm -przemilczę. Zakup zamiast trwać 5 minut trwał 20.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#18
|
||||
|
||||
Zgadzam się z Tadeuszem w 100%. Paniusie nie mające nic lepszego do roboty ( panowie również,ale rzadziej), okupują miejsce, opowiadają, marudzą, jednym słowem prowadzą życie towarzyskie w sklepie a i u lekarza również, chociaż jest wyznaczona dokładna godzina przyjęcia, to przychodzą wcześniej, żeby gadać.Bardzo mnie to denerwowało w czasie kiedy pracowałam i naprawdę liczyła się każda minuta, a i teraz wkurza mnie takie ględzenie i przeszkadzanie innym. Chcesz uprawiać życie towarzyskie, to idź do kawiarni, lub do parku na ławkę i daj żyć innym.
__________________
----------------------------------- |
#19
|
|||
|
|||
Tak, tak Tadeusz ma rację. Mama z dzieckiem, które marudzi, bo nie taki wafelek, a sprzedawczyni wyciąga 5 loda, bo dziecku się nie podoba.
Ja wolę markety, bo tam mogę towar obejrzeć, dotknąć i lubię być anonimowa. |
#20
|
||||
|
||||
no i popatrzcie ..każdy inny, inne upodobania..jeden woli byc , anonimowy, drugi rozpoznawalny....abstrahując od marudzenia niektórych, co jest prawdą...miło mi byc witanym przez ekspedientkę"dzieńdobry pani X, czy chlebek mocno wypieczony jak zawsze?w marketach nauczyłam się już kupować wodę niegazowaną i gazowaną..nic innego
|