Komentarz do artykułu: Seniorzy także mogą wyjechać na zagraniczny wolontariat
--------------------
Chcę tu podzielić się własnym doświadczeniem i tak, w największym skrócie:
kiedy w 1999r. znalazłam się na niechcianej emeryturze, popadłam w rozpacz - "W co się bawić (...), kiedy już nie będą miały wzięcia szare komórki do wynajęcia", jak to śpiewał W. Młynarski. Nieoczekiwanie dostałam propozycję wyjazdu do Austrii - opieka nad dzieckiem w polskojęzycznej rodzinie -na dwutygodniowy okres próbny.Wyjechałam. Zostałam tam 10(!) lat. Pierwsze zarobione pieniądze przeznaczyłam na kurs jęz. niemieckiego, który kosztował moje dwumiesięczne zarobki. Nie było łatwo ani lekko, ale latach "dorobiłam" się własnej szkółki jęz. polskiego dla Austriaków, wielu przyjaźni.Jestem znowu w kraju i cieszę się,że dane mi było
poznać inny kraj, inne obyczaje, zachowania społeczne. Zobaczyłam Polskę oczami ludzi z różnych stron świata, których miałam okazję poznać na kursach niemieckiego.To było piękne, wzbogacające doświadczenie, które chętnie powtórzyłabym raz jeszcze.