|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#81
|
||||
|
||||
prawda Danusiu?...niedawno....
|
#82
|
||||
|
||||
Urodziłem się w Wilnie , wychowałem się w Ciechocinku w cieniu tężni ,studia w Warszawie , mieszkam w Grudziądzu nad Wisłą.
__________________
Kto nie liczy na zwycięstwo, szykuje sobie porażkę. |
#83
|
||||
|
||||
Renatko sentymentalna . Moi rodzice też bardzo się kochali .Przeżyli prawie 59 lat razem .Ojciec umarł w wieku 93 lat, a mama po roku, w wieku 83 lat. Brat i siostra odeszli o wiele młodsi, a co mnie czeka ? Ale póki co "trzeba z żywymi na przód iść....." Wybaczcie ,że przynudzam, ale przemijanie jest wpisane w życie. Taka już jestem ,ze często wracam myślami do dzieciństwa. O czym to świadczy ?
|
#84
|
||||
|
||||
witaj serdecznie.
Witaj Pamiro i mnie się wydaje,że gdzieś w nas tkwi to coś,że można było jeszcze coś przeżyć dać komuś itak dalej.
Nie myśl nocami,bo i tak nic już nie zmienisz. Odsuń te nie dobre myśli a skup się na czymś przyjemnym. Bądż na wątkach a da to Tobie wielką satysfakcję i miło Ciebie pozdrawiam.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#85
|
||||
|
||||
DZiewczyny..myślę, ze każdy wraca do zdieciństwa...każdy z innym bagażem.....ale nie mozna żyć tym co było..mozna sie tym czasem podeprzeć ale nie osłabić....wspomnienia mają pokrzepiać a nie "rozkładać" nas.....wybierajmy te , które w danej chwili nam potrzebne , zeby isć do przodu....dobrej nocki nam....
|
#86
|
||||
|
||||
Malwino, masz racje. Trzeba isc do przodu. Osobiscie gdybym ciagle myslala o "bagazu" porzeszlosci, pewnie nie bylabym od dawna na tym swiecie.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#87
|
||||
|
||||
MiłoWas się czyta.Pozdrawiam,Malwinko i Marbelciu,w tym nowym Roku a co nam przyniesie to sami zobaczymy a czasmi nie jest to od nas zależne.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#88
|
||||
|
||||
Witajcie.
Nutko, Malwinko, Pamiro... ja też często podpieram się dobrymi wspomnieniami, może nawet idealizuję dawne czasy, czule pielęgnuję pamięć o beztroskich, dziecięcych latach, kiedy towarzyszyło mi poczucie bezpieczeństwa. To moje "dziedzictwo." Dobrej nocki... |
#89
|
||||
|
||||
Ale to nie są złe wspomnienia. A ja nie jestem pesymistką. Po prostu ,brakuje mi czasami atmosfery z dawnych lat. A wspomnienia mnie nie osłabiają. No więc seniorki pierś do przodu i na przód.
|
#90
|
||||
|
||||
Urodziłam się w Gdańsku i tam mieszkam.
__________________
|
#91
|
||||
|
||||
Jak już wcześniej wspominałem, urodziłem się w Wilnie. Od małego jednak mieszkam w Łodzi (kto mieszka w Łodzi sam sobie szkodzi) Dzieciństwo upływało wśród ruin, co pokazuje fotka z roku 1948. Niemniej mile wspominam czasy młodzieńcze i pod wieloma względzmi "tamte czasy".
[/IMG]
__________________
Ryszard |
#92
|
||||
|
||||
Fajny wątek szkoda,że tak cicho tu
|
#93
|
||||
|
||||
Urodziłam się w Warszawie.......kilka lat spędziłam w Katowicach i tu ukończyłam szkołę podstawową......potem wyemigrowałam do Olkusza.......po wyjściu za mąż zamieszkałam w niewielkim miasteczku które nazywa się Bukowno na pograniczu Krakowa i Katowic.......
Muszę przyznać,że podobają mi się wielkie miasta.......moim marzeniem było w nich zamieszkać.......niestety wyszło inaczej |
#94
|
||||
|
||||
Jolusia' to zupełnie inaczej jak ja. Urodziłam się i mieszkam w małym mieście i jest mi tu bardzo dobrze. Zaraz po ślubie przez rok mieszkałam i pracowałam w Nowej Hucie. Mąż czekał na przydział mieszkania,a jak było z mieszkaniami w początkach lat 70 każdy wie. Urodziła się córka. Małe dziecko,malutki pokoik wynajęty u obcych..... No i wróciłam na stare śmieci ,potem mąż do nas dołączył i urodziła się druga córka, a potem syn. Mąż tęsknił za gwarem wielkiego miasta, a ja robiłam wszystko żeby do Krakowa jeżdzić tylko w celach turystycznych. Dwa lata temu byłam w Krakowie u krewnych męża, tego lata też się wybieram. Lubię pochodzić tam, gdzie kiedyś chodziliśmy razem, pozwiedzać ile się da , odwiedzić starych znajomych,ale to wszystko. Już kończę, żeby nie zanudzić towarzystwa.
|
#95
|
||||
|
||||
Och!...jak życie bywa przewrotne......mnie tez jest dobrze...a gdy zatęsknię za wielką aglomeracja to po-prostu urządzam sobie wycieczkę do mojej córci bo mieszka w Krakowie..lubię spacerować po plantach.....wejść do kościoła Mariackiego.....wybrać się na dobry spektakl do teatru lub na film do kina...wypić kawkę w ogródkach na rynku głównym....
kocham to miasto i chętnie tam wracam... |
#96
|
||||
|
||||
A moje życie do 22roku przebiegało w mieście w Radomiu...od 35 lat mieszkam na wsi, ale takiej nietypowej, bardziej osiedlu podmiejskim...moje dzieci z jednej strony nie miały za lekko, bo z dala od miasta, nie kozrystały za bardzo z realizacji swoich marzeń , zainteresowań..marzyły o mieście... i tak obie wyemigrowały do miast z tym że jedna została i jest szczęśliwa a druga uciekła na wieś i dopiero teraz jest szczęśliwa....jak to losy się plotą...a ja? tak jak niektóre....nie zamienię ciszy wieczornej, rechotu żab, muzyki świerszczy, zapachu ogniska...na wieczorny gwar wielkomiejski....owszem uwielbiam bywac w teatrze, operze, restauracji, czasem potańczyc, powa,łęsac się po dużym mieście, ale szybciutko wracam do mojego miejsca pod lasem....
|
#97
|
||||
|
||||
Malwino zazdroszczę Ci mieszkania pod lasem . Ja od dzieciństwa marzyłam o mieszkaniu w leśniczówce, ale niestety na mojej drodze zaden leśnik się nie pojawił.
|
#98
|
||||
|
||||
Urodziłam się i do 12 roku życia mieszkałam w Ostrowie Wlkp. póżniej z mamą wyjechałyśmy na zachód. Najpierw (przez 1,5 roku) mieszkałyśmy w pięknym, typowo kolejarskim miasteczku Zbąszynek, później w Zielonej Górze. W 1982 objęłam posadę kierownika biblioteki w podzielonogórskiej Świdnicy, gdzie w 1983r. wyszłam za mąż i zamieszkałam na stałe do 2005r. W 2005r. wyszłam ponownie za mąż i przeniosłam się do Czerwieńska - małego miasteczka oddalonego o 8 km od Zielonej Góry
__________________
Najlepsza część życia mija nam na mówieniu: "jest za wcześnie", a potem "jest za późno" Flauber Zapraszam na mojego bloga http://zwyczajnababa.blogspot.com/ |
#99
|
||||
|
||||
Moi rodzice urodzili się w Rudzie Śląskie, ja też się tu urodziłam w wieku 6 lat przeniosłam się z rodzicami do Katowic gdzie ojciec wybudował dom. Mieszkałam w Katowicach 25 lat, następnie z mężem przenieśliśmy się do Rudy Śląskiej i tak koło się zamknęło .
__________________
życie jest piękne |
#100
|
|||
|
|||
urodziłam się w suwałkach i tam spędziłam cięzkie dzieciństwo...urodziłam dwie wspaniałe córki.Pózniej wemigrowałam do Usa, wróciałm po 20 latach i nie moge się odnaleść w tej rzeczywistości.Pozdarwaim was rodacy.
|
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|