|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#441
|
||||
|
||||
Feliksie,
bardzo dobrze piszesz
|
#442
|
||||
|
||||
Antenki
Przysłowie mówi!
Góra z górą się nie zejdzie ale człowiek z człowiekiem, zawsze – no, prawie zawsze. Myślenie takie naszło mnie za sprawą mego sąsiada Szymona. Będzie już ze dwa miesiące jak się nie widzieliśmy. To, ten nowy nabytek, komputer, tak go wciągnął, że nawet z domu wyjść mu się nie chce. Dziwne, bo jak sięgam pamięcią to Szymon nigdy nie lubił sam, jak to mówią, do lustra, nawet piwa. Trochę się obawiałem czy nie zachorował, więc wybrałem się z wizytą. Ledwiem próg przekroczył, już wiedziałem, że wszystko w porządku – chociaż? Szymon nie był sam. Przy stole, jak to mówią, ramię w ramię, siedziała postawna, ciemnowłosa o miłej buźce, pani, lat...., nie, nie będę kobiecie liczył wiosenek, bo i znaków szczególnych po temu nie było. Komputer, łączył ich, bo się razem myszki trzymali ale jak wszedłem, to przestali. Szymon, to się nawet ucieszył na mój widok i wcale nie był zmieszany czy zaskoczony. Krótko sprawę załatwił. To, jest Joasia, znaczy się, pani Joanna – znajoma –która pomaga mi zgłębiać tajniki a ja to wykorzystuję. Mnie, też przedstawił, ale krótko: sąsiad – stary znajomy. Siadłem sobie z boku, ale widzę, że moje przyjście przerwało jakąś ważną kwestię i teraz, obydwoje, nie mogą się skupić. Nie ma co ukrywać, poczułem się jak intruz, więc oznajmiłem: To, ja już sobie pójdę, bo widzę, że jestem persona non grata. Reakcja była piorunująca. Szymon stwierdził krótko – ty nie jesteś żadna persona i siadaj. My już kończymy. Właśnie - dodała pani Joanna - miałam już wychodzić bo Szymon jest już zmęczony i źle kojarzy. Poszła, a mnie się wydaje, że Szymon, tak jakby, odsapnął, ale pewności nie mam. Niebawem, wyjaśniło się, że jego smutna mina spowodowana jest tym, że nie ma nic w lodówce ani w barku czy kredensie. Szymon ciągle wyznaje zasadę, że siedzenie o suchym p..., to strata czasu. Hmm, prawdziwy Polak. Nie martw się sąsiad, powiadam. Wystarczy herbata – lepiej ci się będzie kojarzyło - z panią Joanną a co się odwlecze, to nie uciecze. Tego dnia, nie dane nam było spokojnie porozmawiać. Ledwie usiedliśmy do tej herbaty a tu wchodzi nowy gość – kuzyn Szymona. Człek to stateczny, emeryt, ale z tych lepszych bo tzw. mundurowy. Choć już dawno nigdzie nie służy to dobre obyczaje pamięta i z pustą ręką nie przyszedł. Poloneza, czas zacząć, powiada i ¾ na stół stawia. Nie wiem, czy znalazłby się inny, lepszy, sposób na poprawienie nastrojów, na chęć do życia, w ogóle. Kuzyn, a Jan mu na imię, żywo zainteresował się komputerem Szymona. Mówi, że sam, też się przymierza ale się boi bo, podobno, trzeba się uczyć obcego języka i takich tam...nowości. Moje, nieśmiałe zachęty, że warto, że ciekawe i wcale nie takie trudne i...., przerwał Szymon, mówiąc: uczyć się trzeba przez całe życie i wszystko jest dla ludzi ale teraz nie będziemy o tym rozmawiać bo jak zaczniemy to nam na Poloneza czasu nie starczy. Takiej zgodności, jaka nastąpiła, można życzyć naszym politykom. Janek / brudzia tośmy wypili przy trzeciej kolejce/ okazał się gadatliwy i towarzyski. Jak nie chcecie rozmawiać o komputerach to posłuchajcie co mnie się przydarzyło. Zanim zacznę opowiadać, muszę was o coś spytać. Słyszeliście i na pewno wiecie, co to takiego, te, moherowe berety? No pewnie! Każdy to wie. Tak? A, czy wiecie, który jest ważniejszy? Ten z antenką, czy ten bez antenki? Tego to nie wiemy. A ty, wiesz? I, w ogóle, po co ci to wiedzieć? No, to lepiej posłuchajcie. Jadąc, tu do was, trafiło mi się miejsce w autobusie, tuż za dwoma paniami, właśne, w moherowych beretach –jeden z antenką (ZA), drugi bez antenki (BA) Panie, dojrzałe damy, rozmawiały i na tyle głośno, że zorientowałem się , iż toczą spór o...,wyższości sukienki nad spodniami. Pani, BA, dowodziła, że spodnie dla kobiet to wspaniała rzecz bo: 1.oszczędność, żadne oczka nie lecą i nie trzeba często kupować nowych. 2.wygoda i w domu i w na działce i w podróży 3.bezpieczeństwo, żaden wiatr ani obce oko, nie straszne 4.ciepło, można założyć coś grubego i nie widać 5.modnie, nawet młode, zgrabne zakładają i nawet do wysokich obcasów Pani, ZA, słuchała z uśmieszkiem, co nie wróżyło nic dobrego. I rzeczywiście. Po krótkiej ciszy, mówi tak: Dziwie się tobie, że jako dobra chrześcijanka opowiadasz takie głupoty. Tyś chyba nie słuchała naszego wikarego jak mówił o tych sprawach, na zebraniu naszego kółka. Czyż nie powiedział, że kobieta w spodniach to rozpusta, to pokazywanie tego co powinno być zakryte i co jest przeznaczone dla małżonka a nie na pokuszenie innych? Jak chcesz mieć ciepło i oszczędzać na pończochach to zakładaj długie suknie, którym też, żaden wiatr ani obce oko, nie straszne. Gadasz mi tu o wygodzie a jaka to wygoda i dla kogo, kiedy kładziesz się do łóżka w piżamie, zamiast, w przyzwoitej koszuli. Chyba ślepa jesteś, że nie widzisz, że to co nazywasz modą to jest zwyczajne wyuzdanie i kuszenie. Jak Ewa w raju, tyle, że nie jabłkiem a d.... Eee..., szkoda gadać! Cisza się zrobiła ale na krótko. Pani, BA, popatrzyła na koleżankę i mówi: wikary to sam chodzi i w sukience i w spodniach, to, niech się nie wymądrza bo.... Nie dokończyła, gdyż, do rozmowy włączył się pasażer – młody mężczyzna, który powiedział: Miłe Panie! Wyższość sukienki, nad spodniami, jest absolutna! Pani, BA, zmarkotniała i pyta: a na jakiej podstawie, pan, mężczyzna, tak twierdzi? Pasażer się ociągał, jakby chciał się wycofać, ale, po krótkiej chwili, mówi: Dowód jest jeden i praktycznie sprawdzony. Kiedy człowiek znajdzie się w sytuacji zagrożenia i trzeba uciekać, to, kto będzie szybciej biegł – czy osoba z podniesiona sukienką – czy osoba z opuszczonymi spodniami? Nastąpiła cisza w całym autobusie a potem śmiech. Berety moherowe wysiadły a mnie nie odstępowało pytanie: Który z beretów jest ważniejszy – czy ten z antenką – czy ten bez antenki? A, może wy wiecie? Szymon zaprzeczył natychmiast a ja , przytaknąłem, ale....Pomyślałem sobie, że na naszym forum były takie dwie seniorki, które, kiedyś, podczas jakiegoś sabatu, przymierzały się do moherowych beretów. Może wiedziałyby coś o hierarchii wśród moherów. Niestety, obie się obraziły i pożegnały z forum, więc, nie mam kogo spytać. Jest, coś prawdziwego w tym co starzy ludzie mówią, że czas szybko leci. Zasłuchani, w tę dziwną opowieść, nie zauważyliśmy, że i Polonez się skończył i Pani Joanna wróciła – wspierać Szymona w...., mniejsza o to, w czym. Pożegnania, są zawsze smutne a my, dodatkowo, rozchodzimy się nie wiedząc, który jest ważniejszy: z antenką czy bez?
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
#443
|
||||
|
||||
Feliksie...niestety nasze dziewczyny "moherowe" wyemigrowały, ale pewnie wrócą, zatęsknią za nami, nie może być inaczej...
Myślę, że ważniejszy jest bez antenki, bo taki skromniejszy i elegantszy, a poza tym może zmylić przeciwnika...no bo jak nie ma antenki to nie wiadomo czy to beret czy czapka. No i ten bez antenki miała pani preferująca spodnie, więc jest dla mnie bratnią duszą, bo ja też...najlepsze spodnie... Pożegnania nie są smutne...przecież zawsze jest nadzieja na kolejne spotkanie... |
#444
|
|||
|
|||
Wiktoria
Feliksie, gratuluję umiejętności pisarskich. Wybacz ,ale w każdym Twoim opowiadaniu przewija się nuta ośmieszania kobiet. Kiedyś pisałeś o kobiecie, która miała piękny pokój /napewno zasługa męża/ ale niestety zabałaganiony i biedny mąż nie miał warunków, aby odpocząć. W innej wypowiedzi to krytyka kobiet, które malują usta. Teraz berety moherowe i antenki. Wiemy jaki stosunek ma część społeczeństwa to tych beretów ale to sprawa użytkowniczek i nic nam do tego. Może w następnym opowiadaniu , które na ogół czytam, poznamy coś śmiesznego o mężczyznach. A może nie ma o czym pisać bo są tacy wspaniali.? Pozrowienia. |
#445
|
||||
|
||||
Dobre Feliksie 10/10 pisz lubie Cię czytać
|
#446
|
||||
|
||||
Feliksie,znowu mnie zaskoczyłeś i to jak zwykle pozytywnie.Serdeczne dzieki z przyjemnościa czytam wszystko co piszesz.Pozdrowienia dla Szymona.
|
#447
|
||||
|
||||
Moje spostrzeżenie! Mohery przestały nosić berety. Tak więc sprawa antenki to już przeszłość.
|
#448
|
|||
|
|||
Feliksie
mnie tez zaskoczyles...
|
#449
|
||||
|
||||
pewnie na moherowe kapelusze poprzerabiali
|
#450
|
||||
|
||||
Byłam niedawno w Toruniu i na rynku kupiłam sobie malutki moherek z antenką nastrojoną na właściwe fale, ale mi go siostrzenica zagrabiła.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
#451
|
||||
|
||||
Ja z przyjemnoscią przeczytalam to opwiadanie,i humor mi się poprawil, bo się podsmiewalam sama do siebie.Tez odpręza na dalsze popoludnie.
|
#452
|
||||
|
||||
Arczia, nie wiedziałam, że piszesz takie piekne opowiadania, dobrze, że temat odżył, a jak konkurs limeryków o Krakowie, nie doczytałam się wyniku. Przesyłam buziaczki.
|
#453
|
||||
|
||||
Maju,
Arczia zniknęła w forum i listy gończe, które rozesłałam, nie pomogły. Może ktoś inny się tym zajmie... |
#454
|
||||
|
||||
Czy jest szansa, zeby reanimować ten wątek? Tak było ciekawie i żal, ze już od dawna nic nowego się nie pokazuje.Gdzie jesteście, Arczie, Lilu, Alsko, Nelu, Feliksie i wszyscy inni, którzy tu się angażowali?
Na Nowy Rok wraz z najlepszymi życzeniami przesyłam wszystkim Forumowiczom własny wierszyk: Kolory i wzory. Rozciągnął czas osnowę pajęczą Na krosnach roku Wyplatamy wzór nasz własny Nitką radosną jak pawie oczka I deszcz zaciągły Dzień po dniu tkamy nasz deseń Dziękując za łaskawość losu Może i teraz litośnie Nie przyniesie nam czarnej przędzy. Szczęśliwego Nowego Roku! |
#455
|
||||
|
||||
[quote]
Cytat:
No własnie czy jest szansa.. nie wiem a szkoda bo to byl bardzo fajny ciekawy watek Do wyciagnięcia tego watku skłonił mnie piękny post Astry w "Kąciku poezj" Astro moze tutaj napiszesz ten tekst a moze co wiecej Wątek juz dawno byl "uśpiony" . Dużo osob przybylo może ktos sie pokusi i tutaj wstawi cos ciekawego.. |
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
A to ciekawe! (nasze własne historyjki z pobytu za granicą) | arczia | Podróże, turystyka | 17 | 21-06-2011 14:12 |
Dzieła wiekopomne czyli pisać każdy może.. | Lila | Książka, literatura, poezja | 235 | 04-02-2009 16:45 |
Czy bylibyście w stanie adoptować dziecko i pokochać je jak "własne"? | Basia. | Rodzina bliższa i dalsza | 80 | 06-10-2008 00:41 |
proszę pomocy, moze macie własne doświadczenia dotyczące mojego problemu. | becia8311 | Choroby, badania, terapie | 16 | 06-07-2007 22:31 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|