|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
dedykacja dla malwiny
Skoro ten wątek narazie się zakończył, to ja przekażę Wam moje rymy ,pisane tego lata,kiedy noga była w gipsie.Zdaje się,że nie pasuje do tego wątku,ale nie jest to ani poezja,ani proza-no to gdzie go umieścić mam?Przecież dotyczy tematu Stóp w wakacje.
" Żeby kózka nie skakała" Chciałam na wycieczce zaśpiewać piosenkę noga się wygięła,wpadłam na sosenkę. I tak nadszarpnęłam swoje cenne zdrowie Zamiast ruszyć dalej,to na pogotowie! Teraz siedzę w domu,nic się w nim nie dzieje Jak nie wiem co robić-piszę epopeję. Leżę na wersalce,cały dzień w pościeli, i tak mi się marzy,aby mi gips zdjęli. Ten gips taki ciężki,jak nie wiem co na świecie, jak można taki bagaż założyć bezbronnej kobiecie?! Noga w gipsowym więzieniu,ten mnie w łydkę uwiera, gorąco mi nawet w cieniu,bierze mnie jasna cholera! Czasem mieszkanie w bloku ma pozytywne strony, zwłaszcza jak człowiek jest chory,lub wraca do domu zmęczony. Przychodzą do mnie sąsiadki,gdy idą robić zakupy Basia poda mi kawę,potem przyniesie zupy. Bożena psa wyprowadzi,co dzień się u mnie melduje, jak trochę ze mna pogada,to wtedy lepiej się czuję. Lusia,nieoceniona koleżanka,wpada wieczorem i z ranka listę potrzeb spisuje,i obiadami częstuje. Gołąbki,naleśniki przynosi,choć nikt ją o to nie prosi. Swoje kwiatki flancuje i koło mnie tańcuje. I niech mi nikt nie powie:ta Lusia to ma zdrowie!. Z Bożeną brudzia wypiły i kawiarenkę domową otworzyły. Teraz mój dom jest otwarty,od 6-tej do wpół do czwartej;każdy,kto w nim się zjawia, jak chce wypić kawę,wodę w kuchni nastawia. A ja siedzę jak jaka hrabina i cieszę sie, że taka duża ta osiedlowa rodzina. WC i łazienka-to jest dla mnie udręka, nikt nie przewidział tego,że człowiek może być kaleką! Umyć mogę lewą część ciała,a prawa brudna została. Jak będę zdrowa-pójdę się oskrobać! A jak na sedes siadam,nogę do przedpokoju wykładam bo drzwi od sedesu są tak blisko,że mogą mi nogę ucisnąć. Jak bym architekta osiedla trafiła,za karę bym go tu wsadziła! W kuchni jakoś sobie radzę,niczym japoński kamikadze krzesłem jeżdżę po podłodze,lub skaczę na zdrowej nodze. Dobrze,że ta kuchnia taka mała,i że mam wszystko pod ręką gotowanie nie jest dla mnie męką. Mój mąż to dobry mąż,i jest obok mnie wciąż. Nie poszedł do obcej dziewuszki,co ma zdrowe nóżki. Z mopem po kuchni tańcuje i sztućce wciąż pucuje. Robi,co żona sobie życzy,i nawet na mnie nie krzyczy. Już wie,że trzeba trochę pochodzić,aby tanie zakupy zrobić. Drugi tydzień mam za sobą,ciągle ze złamaną nogą Gipsu mi chyba przybywa zwłaszcza nocą nie jestem szczęśliwa. Bo mi noga daje się we znaki,ból wtedy nie byle jaki. Ale cóż się będę nad sobą użalać,jak jestem niezdara i się wywalam? Na szczęście ręce mam sprawne,i nawet są przydatne: kwiatki ustrajam we wstążki,czytam gazety i książki, hekluję firankę z kordonka,życie osiedla podglądam. Obserwuję jak:rano ,godz.10-ta,sąsiad mieszkanie sprząta, okna myje-żonie w pracy czas leci,gdzie są dziś tacy faceci? Jak N.przyszli do mnie,to tak spałam,że od tej chwili tabletek od bólu nie brałam. Widać tak działają,że bóle uśmierzają. Zosia też się czasem wywala na trasie,ale jej wyjść z tego zawsze cało da się. Czasem jest tylko trochę potłuczona i efekt jest taki,że na szczęście, ma tylko siniaki. Zosiu-nie dajmy sie,uważajmy na swe nóżki,bo przed nami nowe dróżki! Marek i Ewa byli już świadkami mojego drugiego złamania, i pewnie ich nie namówię do wspólnego wędrowania! Nie bójcie się kochani-więcej się nie połamię w Waszej obecności bo wzmocnię sobie kości.Zjem banana,jogurtu pożłopię I kondycję będę miała jak konie w galopie. Zazdrośćcie mi ludzie kochani,życie w gipsie nie jest całkiem do bani czuję się jak bym była na wczasach,mam odpoczynek w domu,nie w lasach leżę pod żyrandolem,co dzień i we święta,i myślę że ja to chyba jestem w a l n i ę t a I nie obiecuję nikomu,że od tej chwili będę siedzieć w domu jak tylko sezon nadejdzie,ruszę,choć uważać na siebie muszę! I nie mogę być kobietą upadłą po raz trzeci,bo opuszczą mnie wszyscy koledzy-faceci. A czy może być coś piękniejszego na tym świecie jak grupa przyjaciół w komplecie? Lato 2008 . |
#2
|
||||
|
||||
No, Marta dałaś czadu- nie wiem dlaczego dedykacja dla mnie, ale straszne dzięki.Te dzięki należą sie Twoim, którzy trwali przy Tobie w ten ( do końca nie taki najgorszy jednak czas)
Wiersz taki pogodny, dowcipny,bogaty w szczegóły i bardzo mnie rozbroił z rana( dziś wstałam głupek o 6.15- po jaką cholerę?).A po za tym jakie ciekawe konkluzje.No to masz poetycki"swój pierwszy raz"-przenoś to (jak umiesz- bo ja nie- nauczysz mnie) do wątku poetyckiego, bo w poetyckim wątku własnie...sama proza i poezja życia.... |
#3
|
||||
|
||||
Ja nic jeszcze nie umiem robić! A dlaczego dla Ciebie ,Ewo ,dedykacja?Bo po pierwsze :dzięki Tobie jestem tutaj,po drugie :jesteś radomianką .Czy to małe zasługi!.Może ktoś ten wątek przeniesie za mnie?.
|
#4
|
||||
|
||||
Nie wątek ,tylko wiersz Twój do "poezji"A ja dzięki raz jeszcze, miło mi.Może ktoś przeniesie z łaski swojej Czarną z jej wierszem?
|
#5
|
||||
|
||||
Malwinko - po co ten wiersz przenosić gdziekolwiek,
niech sobie będzie taki fajny wątek " poezja z gipsem". Czarna - gratuluję Ci talentu opowiadania o sobie wierszem...opowiadaj nam dalej. |
#6
|
||||
|
||||
a mówiłam? ale nie myślałam, że aż tak wpadniesz po same uszy i natychmiast "posiądziesz swoją stronę literacką" hihi.Teraz sie produkuj, żeby wątek nie umarł hih...powodzenia, tylko nie łam sobie już kończynek różnych dla natchnienia.....
|
#7
|
||||
|
||||
czy tak Cię zagipsowało, ze boisz sie "podejsć"do własnego wątku???????????
|
#8
|
||||
|
||||
Hi hi
Trzeba mi ponownie gips założyć,abym mogła dalej rymy tworzyć
Teraz oglądam olimpiadę,lub śliwki do słoika wkładam i nic mi się w głowie nie układa. Ale daję przyzwolenie na podobny temat tworzenie! Może każdy klubowicz zamieści swe rymy,to się wspólnie pobawimy Jak zrobiłam już początek,niech będzie wesoły wątek!? |
#9
|
||||
|
||||
nastąpił gips w poezji- co jest Czarna?
|
#10
|
||||
|
||||
Marta , co jest, martwimy sie - myślę, ze nie tylko ja....
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Poezja refleksyjna,nie zawsze poważna | donka | Książka, literatura, poezja | 415 | 29-01-2011 11:03 |
Piosenki, poezja śpiewana, ballady-po polsku | Srebrzysta | Muzyka - wątki archiwalne | 507 | 23-03-2009 15:23 |
Poezja śpiewana, piosenka turystyczna, szanty | Melissa | Muzyka - wątki archiwalne | 74 | 06-06-2008 22:23 |
* POEZJA * "Miłość ci wszystko wybaczy" | Alicja52 | Różności - wątki archiwalne | 1 | 20-05-2008 05:19 |
Poezja | lucyna | Książka, literatura, poezja | 2 | 15-01-2008 22:41 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|