|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
No to Jadziu byłam szczęściarą!
|
#42
|
||||
|
||||
Piec chlebowy,duży pobielany stał w sieni.Babcia ciasto zarabiała w drewnianej niecce zwanej też dzieżą.Okrągłe bochenki wsuwała w czeluść nagrzanego pieca na drewnianej okrągłej łopacie. Z resztek ciasta piekła przepyszne podpłomyki z kminkiem.Na ciepły podpłomyk kładła trochę masła, które sie zaraz topiło.to był dopiero smakołyk!
Pamiętam ,jak po wystudzeniu pukała w spód chleba-czy to było sprawdzanie jakości pieczywa? nie wiem.Przed odkrojeniem pierwszej kromki/ zwanej piętką/ nożem krzyż na bochenku kreśliła.Uczyła nas zawsze, że chleb trzeba szanować, a jak kromka upadnie na podłogę,to dmuchnąć i pocałować, żeby chleb-dar boży- przeprosić.Dzisiaj beztrosko tyle chleba wyrzuca się na śmietnik... 0003829.jpg-fotka ze strony http??wiano.eu/article/690 |
#43
|
||||
|
||||
niko
powróciły wspomnienia,
widzę babcię moją jak zbiera smietanę z mleka a w sieni stoi kamienny garnek z taka gestą smietaną na chlebek dzisiaj na rynku kupiłam słoninę wędzoną obiadłam sie okrutnie nie będę mogła spać niestety wiersz nie mojej produkcji |
#44
|
|||
|
|||
Cytat:
O tak, jesteś szczęściarą Piękne wspomnienia, zazdroszczę |
#45
|
||||
|
||||
Ale mimo, ze nie mieszkałąm na wsi, pamietam pzrynoszone przez mame masło z rynku "od baby" osełkę w liściu chrznowym, serek w kształvcie serduszka ze szmatki...próbowany od rózka na miejscu..śmietana lana na zewnętrzną zceśc dłoni do popróbowania...uwielbiałam te zakupy z mamą...
|
#46
|
||||
|
||||
Takie osełki, Malwinko, babcia trzymała w misce glinianej z wodą w kamiennej piwniczce.Pamiętam te kropelki wody na żółciutkim maśle.Serki w kształcie serduszek wyciskała w drewnianej prasce.
|
#47
|
||||
|
||||
tradycyjne osełki masła
|
#48
|
||||
|
||||
oj moja mama tez w misce z wodą(lodówka) i kropelki pamietam tez...a jak chlebek upadnie to my tez podnosząc całujemy...mnie tak uczono a ja swoje zdieci....
|
#49
|
||||
|
||||
Leopold Staff
Pokój wsi
Pochwalona wieś dobra, wóz, konie i grabie, Gumna, cepy i kosy ostrzone u bruska, Wszystkie narzędzia, których chwałą zbiór i zwózka, Rola, miedza, ściernisko, późne lato babie; Wiatrak, co w modłach wznosi swe ramiona rabie: "O, przyjdź, wietrze, przyjdź, zboże! Odpadnie twa łuska!" Ręce chłopa i dziewki i jej chusta ruska, Śpiewanki, dymy perzów i rechoty żabie; I żmudna młóćba, zimy zasobnej znachorka, I woły, jarzma, pługi i brony, i orka, I jesień, i pogoda piękna jak niedziela, I chaty kumę, pełne święconego ziela, I ten zmierzch rozczulony, gdy wozy w spichrz zwożą Ziarno, a ludzie w serca swe spokojność bożą... Wątek, który przenosi mnie w dzieciństwa wspomnienia. Wieś niedaleko od Krakowa. Nika - zupełnie podobna do opisu z początku wątku.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#50
|
||||
|
||||
[quote=nika]
W przydomowych ogródkach królowały floksy-białe, różowe,bordowe,nakrapiane...do dziś niezmiennie kojarzą mi się z wakacjami u babci. . . . . . . . Floksy... tak bardzo je kocham ,ich zapach przypomina mi moją ukochaną Babcię . Tez je kochała , jak dlugo mozna je bylo kupic ,tak długo krolowały w Jej mieszkaniu . Przypominaja mi tez moja kochaną Tesciową , u niej rosły w ogródku pod oknem chaty. Babcia i ja jestesmy mieszczuchami ale tesciową mialam szczescie mieć w pieknej podsadeckiej wsi . To wtedy poznałasm prawdziwa wies . To Im Babci i Tesciowej dedykuje ten wiersz . Jednomyślne floksy Floksy uwielbiała moja babcia - uwielbiam i ja ! Wszystkie odcienie różu, fioletu i biały; wypełniały jej ogród cały. Pachniało tam słońcem, latem i radością, ponieważ hodowała te kwiaty z wielką miłością. Piękne, równe miała grządki, a w nich zawsze robiła porządki. Te od lipca do września kwitnące byliny; to są luźną wiechą kwitnące rośliny. Duże, dekoracyjne i pełne uroku; floksy zakwitają co roku! Kwiat pachnącymi płatkami się mieni i ma liście w różnych odcieniach zieleni. Odpowiednio posadzone; zachwycają nos i oczy, i są przez nie ulubione... Długi okres kwitnienia, zapewnia ogrodowi kolorowe przeistoczenia. Idyllicznie się prezentują, gdy w grupach występują. Płomyk wiechowaty jest znany, a na rabacie daje kontrast oczekiwany! Roślina ozdobna symbolizująca jednomyślność, przynosi, też zgodę i pomyślność... autor: Aleksandra Baltissen |
#52
|
||||
|
||||
Jeszcze parę lat temu jeździłem po wsiach w Świętokrzyskim. Teraz już nie ma, wszędzie zamiast konia traktor a zamiast krowy sklep, gdzie można kupić "mleko" Prawdziwą wieś widziałem dwa tygodnie temu w skansenie Wdzydze, ale to wieś martwa. Czasem jak jadę według nawigacji to wybieram trasy gdzie do wsi prowadzi droga szutrowo- gruntowa i tam się widuje, że czas się zatrzymał razem z żyjącymi tam ludźmi. Czasem bez przygotowanie się tam zatrzymam na kilka dni, dłużej się nie da, bo brak internetu
__________________
Moje wypowiedzi to wyłącznie moje prywatne zdanie. Źle Ci? To se popraw i nie patrz na rząd. https://www.youtube.com/watch?v=HMLmXJQ4py4 http://www.youtube.com/watch?v=TshT_3izSrw |
#53
|
||||
|
||||
Ostatku i ja malwy przyniosłam , zobaczcie prosze
http://www.voila.pl/165/ukxjn |
#54
|
||||
|
||||
Niko piękny wątek otworzyłaś,a tak pięknie i literacko odkrywasz dawną wieś,że znów poczułam się zauroczona jak za dotknięciem magicznej różdżki.Gratuluję pomysłu Tar-nince i Tobie.
__________________
Kawusia |
#55
|
||||
|
||||
Jarku wieś w skansenie we Wdzydzach.Tak też tam byłam tydzień temu .Piszesz martwa wieś.
Ale kościółek w skansenie żywy. W niedzielę jest jedna Msza Św.Kto przystępował do Komunii Świętej brał komunikant i kład na tacy do konsekracji. Jechałam kiedyś 80 km.żeby uczestniczyć w tej mszy . Urok starego,drewnianego kościółka takiego wiejskiego jest niesamowity. |
#56
|
||||
|
||||
|
#57
|
||||
|
||||
__________________
Kawusia |
#58
|
||||
|
||||
Bardzo się cieszę z Waszych kwiatów,wierszy i opinii.Jarosławie,nie masz czasem zdjęć z tego skansenu?
|
#59
|
||||
|
||||
relikt przeszłości
Piec kaflowy kuchenny,który stoi w letnim domku mojej krewnej.Nad płytą w bocznej ścianie widoczny tzw.szabaśnik.Można było w nim piec ciasto.
Uploaded with ImageShack.us |
#60
|
||||
|
||||
Cytat:
I te bociany w Czartołomiu
__________________
Moje wypowiedzi to wyłącznie moje prywatne zdanie. Źle Ci? To se popraw i nie patrz na rząd. https://www.youtube.com/watch?v=HMLmXJQ4py4 http://www.youtube.com/watch?v=TshT_3izSrw |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Miasto czy wie?- najlepsze miejsce na jesie ycia - komentarze | barbara41 | Ogólny | 175 | 16-01-2022 12:33 |
Prawdziwa miłość. | weronika1 | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 71 | 14-04-2010 18:26 |
zapraszam na wieś cisza ,las,woda,zdrowe jedzenie wielkopolska | hadwiga | Turystyczne | 0 | 04-06-2009 16:13 |
Prawdziwa miłość według Polaków - komentarze | Basia. | Ogólny | 39 | 26-07-2007 14:47 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|