|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Wiedza tajemna.
Co trzeba zrobić aby kobieta krzyczała jeszcze godzinę po stosunku? - Trzeba "małego" wytrzeć w nową firankę.
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. |
#22
|
||||
|
||||
Wiedza tajemna
Jaki jest morał z wakacji? Ani okresu ani adresu.
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. |
#23
|
||||
|
||||
Śmierć papugi
>Telefon nad ranem: >- Hello, Senior Humphrey? Mówi Ernesto zajmujący sie pana letnim domem. >- A tak Ernesto. Co słychać? Czy cos sie stalo? >- Dzwonie, zeby zawiadomic pana o smierci pańskiej papugi. >- Moja papuga nie zyje? Ktora? Czy nie ta, ktora wygrala w międzynarodowym konkursie? >- Tak prosze pana, wlasnie ta papuga. >- To straszne, wydalem na nia mnostwo pieniedzy. Jak zdechla? >- Od jedzenia zepsutego miesa senor. >- Zepsutego miesa? Kto dal jej zepsute mieso? >- Nikt senor. Sama zjadla mieso zdechlego konia. >- Zdechłego konia? Jakiego konia? >- Panskiego wyscigowego araba, zdechl od ciagniecia wozu z woda. >- Czy ty zwariowales? Jakiego wozu z woda? >- Do gaszenia pozaru senor. >- Na Boga! Jakiego pozaru. >- Panskiego domu senor. Zaslony zajely sie od swiecy. >- Jakiej swiecy? Dom ma elektrycznosc! >- Swiecy pogrzebowej senor. >- Co za pogrzeb do diabla??!!. >- Panskiej matki senor. Przyjechala bez zapowiedzi a ja, myśląc ze to zlodziej walnalem ja kijem golfowym Nike-Tiger Woods. > Przez moment cisza.. >- Ernesto, jezeli zlamales ten kij to jestes zwolniony. |
#24
|
||||
|
||||
Do pracy rodacy. Szef daje przykład.
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. |
#25
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#26
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#27
|
||||
|
||||
jak sie ma ilustracja do cytatu...? proszę o objasnienie
__________________
|
#28
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#29
|
||||
|
||||
Cytat:
Hej, młody ściągnij maskę, karnawał dawno się skończył. Aaaa i jeszcze morda w piasek i nie kiełkuj. Ps. 1/I nie mlaskaj oczkami, bo po nich cię poznałam. Jestem wyrozumiała, bo wiem, że miałeś trudne dzieciństwo i ciężkie zabawki. Ps. 2/Cytowanie to wysiłek więc niech przynajmniej będzie wg pierwowzoru.
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. Ostatnio edytowane przez Ania o. : 25-09-2010 o 17:07. |
#30
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#31
|
||||
|
||||
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. |
#32
|
||||
|
||||
Cytat:
To ty taaak? Chcesz się bić? To się uderz! Prochy bierzesz, w proch się obrócisz! Coś naftaliną zalatujesz.Z tym gestem podobnym do gestu Kozakiewicza jesteś tak błyskotliwy jak zderzaki na zabytkowym aucie. A może to tylko twoje ćwiczenia, bo masz marzenia ... spiesz się ... czas ucieka. I nie bądź taki napalony, bo ci spadną kalesony. Jestem onieśmielona twoim głupim wyrazem twarzy. Jesteś naprawdę ciekawy, jak zestarzała plama z kawy.
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. |
#33
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#34
|
||||
|
||||
przepraszam za offtop
ale czy ktos tu jest pod nickami 2 i wiecej
|
#35
|
||||
|
||||
Cytat:
Rzeczy zakazane są najbardziej pożądane. Korzystaj więc z życia zanim ono cię wykorzysta. A od Szefa się odpierwiastkuj, bo on ŚWIECĄC przykładem poprawia bilans energetyczny kraju.
__________________
Jeśli warto wspomnij. Jeśli nie - zapomnij. |
#36
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#37
|
||||
|
||||
Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa! - Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki... - To nie do mnie - do wenerologa paszoł won! - Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży...Może sobie pani wyobrazić... - Do psychiatry, a nie do laryngologa! - Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa...". Żonaty facet przyszedł do spowiedzi. - W trakcie mówi: mam romans z pewną kobietą. - A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz. - No spotykamy się, ale ocieramy tylko o siebie, .jeszcze nigdy nie doszło do penetracji! - Tarcie to jest to samo co włożenie - synu! - Odmówisz 5. zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł. - Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas go obserwuje, wybiega z konfesjonału i krzyczy: - Widziałem! Nie wsadził pan 100 zł. na ofiarę! - No nie, ale potarłem 100 - wką o puszkę, sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie!!! **************************** Z pamiętnika dojrzałej mężatki Dzień 1. Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław zamknął się w łazience i płakał. Dzień 2. Zdzisław wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu? Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac. Dzień 3. Chyba mamy małżeński kryzys. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! Co mam robić?! Dzień 4. Podmieniłam Prozac na Viagrę, nie zauważył... połknął... czekam niecierpliwie... Dzień 5. BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość! Dzień 6. Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle to robimy. Dzień 7. Wszystko mu się kojarzy z jednym! Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa. Dzień 8. Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend. Jestem cała obolała. Dzień 9. Nie miałam kiedy napisać... Dzień 10. Zaczynam się przed nim ukrywać. Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky! Czuje się kompletnie załamana... Żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową.. Dzień 11. Żałuję, że nie jest homoseksualistą! Nie robię makijażu, przestałam myć zęby, ba - nawet już się nie myję. Na nic!! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam... Zdzisław atakuje podstępnie! Jeśli znów wyskoczy z tym swoim... "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania. Dzień 12. Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas odwiedzać. Dzień 13. Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej różnicy... Matko! Znów tu idzie! Dzień 14. Prozac skutkuje! Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce, zauważa mnie tylko kiedy podaje jedzenie lub piwo... BŁOGOŚĆ!! Absolutna błogość! *********************************** BALLADA O JAGIENCE > > Żyła raz jedna panienka > Która zwała się Jagienka; > Bo tłukła pupą orzechy. > Wiele z niej było pociechy, > Opisał ją, że jest taka, > Sam pan Sienkiewicz w Krzyżakach > Wpierw żyła w cnocie jak mniszka, > A potem wyszła za Zbyszka. > I wiodło im się chędogo, > Chociaż, niestety, ubogo, > Bo się pokończyły wojny, > Zaczął się okres spokojny, > A rycerz - rzecz znana wszędzie - > Żyje z tego, co zdobędzie. > Ruszył więc Zbyszko konceptem > I wpadł na taką receptę: > Przywiesił na bramie druczek, > Że tu się orzechy tłucz > I od każdego orzech > Zgarniał taryfę do miecha. > Laskowy orzech maleńki > To nie problem dla Jagienki; > Mogła za jednym przysiadem > Stłuc całe pół kilo zadem, > A gdy dorwała fistaszka > Zostawała z niego kaszka. > Niewiele też większej troski > Przysparzał jej orzech włoski. > Aż raz przybył jakiś młokos, > Przywożąc z Afryki kokos, > I zwrócił się do Jagusi, > Że mu tę rzecz roztłuc musi. > Spłoniła się żwawa młódka, > Wzięła dech, napięła udka, > Pomodliła się przelotnie > I w ten kokos jak nie grzmotnie! > Niestety twarda skorupa > Nawet przy tym nie zachrupa... > Wrzasła Jaguś wniebogłosy, > Podskoczyła pod niebiosy > I jak drugi raz przywali! > a ten bydlak jak ze stali! > Natomiast biedna dziewczyna > Zrobiła się całkiem sina, > Oddech jej się jakby urwał, > Wymamrotała: - O *****... > Potem się zaniosła wyciem > I się pożegnała z życiem! > Wniosek: Na ogół umiemy > Rozgryzać własne problemy, > Lecz zagraniczne nowości > Przysparzają nam trudności! > Morał: Tylko wzrost oświaty > Może zmniejszyć nasze straty. > I hasło bezwarunkowo: > Mniej dupą, a więcej głową!!
__________________
"Gdy jesteśmy szczęśliwi, zawsze jesteśmy dobrzy, ale gdy jesteśmy dobrzy, nie zawsze bywamy szczęśliwi." Oscar Wilde |
#38
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#39
|
||||
|
||||
__________________
"Gdy jesteśmy szczęśliwi, zawsze jesteśmy dobrzy, ale gdy jesteśmy dobrzy, nie zawsze bywamy szczęśliwi." Oscar Wilde |
#40
|
||||
|
||||
Cytat:
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Co śmieszy seniora cz. III - anegdoty, dowcipy, obrazki... :)) | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 525 | 21-09-2010 16:24 |
Trafne powiedzenia - inaczej madrosci ludowe | Mar-Basia | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 107 | 20-03-2010 12:22 |
Co śmieszy seniora cz.II - angdoty, dowcipy, chumory... :-)) | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 539 | 28-01-2010 14:10 |
Co śmieszy seniora - anegdoty, dowcipy, rzarty :-) | zenio | Humor, zabawa - wątki archiwalne | 512 | 15-06-2009 18:27 |
Złote Kaczki przyznane - komentarze | Ludgarda | Ogólny | 1 | 14-11-2008 12:42 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|