|
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#61
|
||||
|
||||
Odwiedzilam wies,w ktorej zaczynalismy nasze wspolne zycie.
Tu dopiero widac zmiany,gdyby ktos zawiazal mi oczy i zawiozl w to miejsce ,nie poznalabym. Piekne,nowoczesne domy,zabudowania gospodarcze tez niczym nie przypominaja tamtych sprzed lat,gdzie szczepilismy zwierzeta przeciw pryszczycy, gruzlicy ,rozycy. Poniewaz w tamych latach ludzie wyksztalceni pelnili na wsi role Judymow i Silaczek ,my tez, jako oboje zapaleni sportowcy, ja od gier zespolowych, maz lekkoatleta zalozylismy we wsi LZS,razem z mlodzieza wybudowalismy boiska i zielona sale gimnastyczna,z ktorej korzystala tez miejscowa szkola. Przetrwalo,jest, ludzie to poprawiaja,modernizuja i juz trzecia generacja wyrasta na sportowcow,po nas byl entuzjasta agronom i nauczycielka w-f. Teraz samorzad dba o te obiekty,przybyl basen,marzy im sie kryta plywalnia. Wspomnieniom nie bylo konca,te mlode wowczas dziewczeta ,ktore trenowalam ,dzis babcie nastoletnich wnukow ,chlopcy wowczas na schwal,dzis czesto pochyleni od ciezkiej pracy,ale radosc ze spotkania byla wielka, -Pamieta pani jak dolozylismy tym z Wolki? -Pamietam jak pan Adam powiedzial...chlopie,ty nie musisz wszystkiego robic ,ale musisz wszystko umiec,na swoim trzeba byc i pastuchem i ministrem finansow. -Pamieta pani Anie?najlepiej scinala pilke. -Nie zyje ,rak piersi. Byly wiec lzy radosci i smutku,a ja mialam swoja sentymentalna podroz. Drzewa urosly,ludzie sie zestarzeli ..... Male dzieci rozpoznawalam po podobienstwie do pradziadkow. |
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Porady wirtualnego lekarza - komentarze | czort | Ogólny | 18 | 20-10-2013 06:08 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|