Ubóstwo w Polsce - komentarze

[Pani Slowikowa]

Napisał tadeusz50

Asiu nie mam siły z Tobą dyskutować. Żyjesz w innym świecie. Przecież proste jak drut, czym większa bieda tym więcej dzieciaków. Tam gdzie mieszkasz nie ma tego? Na pewno jest tylko może tego nie widzisz lub nie chcesz widzieć.
Dzieci mogły być też wcześniej gdy były wyższe zarobki czyli lepsza paca.

Dobrze masz racje. Biedni ludzie beda zawsze i wszedzie i ich zachowanie bedzie odwrotnie proporcjonalne do zarobkow. Tak juz to bylo jest i bedzie. Zaden rzad ani ustroj na to nic nie poradza. WIEC O CZYM MY PISZEMY??

[aannaa235]

Nigdy syty głodnego nie zrozumie, a bogaty biednego!!

[gratka]

Napisał Babcia Iwa

Za czasów rządów Balcerowicza słyszałam jego wypowiedź, że w Polsce mamy za dużo rencistów i emerytów. To co należałoby w/g Pana Balcerowicza zrobić? Wybudować krematoria. Złem jest to że społeczeństwo nieproduktywne za długo żyje. Ciekawa jestem czy będzie miał to samo zdanie jak sam przejdzie na emeryturę.

Chyba drobna, a nawet gruba przesada. Rencistów mieliśmy najwięcej z całej Europy. W czasie transformacji ustrojowej było duże bezrobocie i dla wielu łatwiej było "załatwić" sobie grupę inwalidzką i rentę niż znaleźć pracę.
Byłam na wykładzie profesora L. Balcerowicza, gdzie rozwinął tę myśl tak jak podaję.

[Pani Slowikowa]

Napisał aannaa235

Nigdy syty głodnego nie zrozumie, a bogaty biednego!!

A ty Aniu jestes ta syta, czy ta glodna??

Takie uogolnianie uwazam nie na miejscu.
A co jak ktos wie co czuje i syty i glodny?

A co jak ktos byl bogaty ale stracil caly majatek i jest teraz biedny?? Czy tez nie rozumie biednego?

A co jak ktos byl cale zycie biedny a mimo tego jakos zyl godnie bez upominania sie o jalmuzne i ciezko pracujac, liczyl tylko na wlasne sily?? Ten tez nie rozumie co to bieda??

[wankabor]

Nie mogę zgodzić się z p. Słowikową. Rząd ma tak prowadzić gospodarkę, taki ma ustanowić system zabezpieczeń socjalnych aby procent ludzi biedniejszych był jak najmniejszy. Nie można mówić, że tak było, jest i będzie. W wielu krajach, większość społeczeństwa żyje na odpowiednio dobrym poziomie, ale tam gospodarka dobra, podział dóbr sprawiedliwy i nie ma "pasożytów" okradających naród. Najgorzej popadać w pesymizm i godzić się na niesprawiedliwość społeczną. O! nie.

[babciela]

ja mysle , ze nie ma systemu sprawiedliwosci społecznej, jest to nierealne. Jedyny sprawiedliwy w historii ludzkosci to Jezus - innego nie znam. Druga sprawa, mielismy największa ilośc rencistów w Europie, ale nie wynikało to z olbrzymiej "chorowalności" społeczeństwa- było ciche przyzwolenie w ładz na renty- likwidowaly one problem ewentualnego bezrobocia.

[tadeusz50]

Napisał wankabor

Nie mogę zgodzić się z p. Słowikową. Rząd ma tak prowadzić gospodarkę, taki ma ustanowić system zabezpieczeń socjalnych aby procent ludzi biedniejszych był jak najmniejszy. Nie można mówić, że tak było, jest i będzie. W wielu krajach, większość społeczeństwa żyje na odpowiednio dobrym poziomie, ale tam gospodarka dobra, podział dóbr sprawiedliwy i nie ma "pasożytów" okradających naród. Najgorzej popadać w pesymizm i godzić się na niesprawiedliwość społeczną. O! nie.

Czyżby tęsknota za komuną. Czy się stoi czy się leży ileś się należy.

[Pani Slowikowa]

Napisał wankabor

Nie mogę zgodzić się z p. Słowikową. Rząd ma tak prowadzić gospodarkę, taki ma ustanowić system zabezpieczeń socjalnych aby procent ludzi biedniejszych był jak najmniejszy. Nie można mówić, że tak było, jest i będzie. W wielu krajach, większość społeczeństwa żyje na odpowiednio dobrym poziomie, ale tam gospodarka dobra, podział dóbr sprawiedliwy i nie ma "pasożytów" okradających naród. Najgorzej popadać w pesymizm i godzić się na niesprawiedliwość społeczną. O! nie.

W koncu w Polsce wiekszoc ludzi nie jest tez w skrajnej biedzie .

Kraj gdzie cytujac twoje slowa :
"Rząd ma tak prowadzić gospodarkę, taki ma ustanowić system zabezpieczeń socjalnych aby procent ludzi biedniejszych był jak najmniejszy"
Jest utopia!

[Alisia]

Slowikowa,jak zwylkle przekazuje katastroficzny obraz Ameryki,
SS kazdy ma taka,jaka sobie wypracowal do 66 a wczesniej 65 roku zycia.
Moja slkadke emerytalna mialam potracana w wieku 20 lat,pracujac na czesc etatu w resteuracji,czy jako opiekunka do dzieci,studowalam,ale 4 kwartaly staralam sie zaliczyc.
Oczywiscie dodatkowe fundusze emerytalne,czy powiernicze tez daja dochody.
Tu sie mysli o podeszlym wieku,jak jest sie mlodym ,a w Polsce jak mlodo odejsc na emeryture.
Moje mlodsze rodzenstwo oplaca swoje slkadki od 16 roku zycia,bo w tym wieku zaczeli swoja prace jednoczesnie sie uczac.



Druga sprawa,kiedy moja kuzynka i ja pisalysmy cos o Ameryce zostalysmy podsumowane,ze nasze wloscianskie dusze....
Ze spoleczenstwo polskie zyje w luksusie,cnota jest chwalenie sie,ze nie pracowalo sie fizycznie...
Wiec jak to jest?
Sa dwie Polski?

[Frezja]

Zgadzam się z tymi którzy twierdzą ,że w Polsce mamy za dużo rencistów. Zgadzam się jeżeli ktoś jest naprawdę chory to renta mu się należy ale rozejrzyjmy się wokoło ilu ludzi cieszy się lepszym zdrowiem od nas i jest na rencie. Kiedyś strzyknęło w kręgosłupie i już renta gotowa, dzisiaj żeby ją otrzymać trzeba przynieść głowę pod pachą.. A ponadto uważam,że jeśli ktoś ma rentę to znaczy,że nie może pracować więc dlaczego renciści blokuję etaty.Powinny być wyższe renty i zakaz pracy.

[zola]

jezeli byles na rencie,to mimo przepracowanych lat jestes na rence do konca swojego zycia.Tak jest ze mna.Zmienila sie tylko nazwa.Zamiast renta napisano emerytura.Zniszczone dokumenty placowe i to po 1991r kiedy ustawowo nie wolno bylo .Sady sa po stronie ZUS.Wygralam w Sadzie pracy,ZUS odwolal sie.Wynajal prawnika za 500zl ktore prawdopodobnie zaplace.Przegram bo absolutnie nie znam sie na prawie.Nie stac mnie na prawnika, moja emerytura to 820zl.Nie stac mnie na leki i jak tak dalej pojdzie bede mieszkac pod mostem,ale wladzom o to chyba chodzi.Emeryci sa calkowicie zmaginesowani.....

[wankabor]

Szanowny seniorze Tadeuszu, pyta pan czy zatęskniłam za komuną, ależ nie. Skądże taki wniosek. Obce mi pojęcie "komuna". W Biblii jest jakaś wzmianka, że pierwsi chrześcijanie tworzyli i żyli w komunach. To bardzo odległe czasy i prawie mi nie znane. Natomiast znane mi są warunki życia podczas okupacji hitlerowskiej i radzieckiej.Ale również (wbrew mojej woli), ponoszę konsekwencje życia jako wasal watykański. Tęsknię albo raczej marzy mi się żyć w kraju całkowicie wolnym, zamożnym i w kraju sprawiedliwości społecznej. To nie jest utopia bo takie państwa są np. państwa skandynawskie, Holandia, Austria, Niemcy i wiele, wiele innych. Potrzeba nam nie manny z nieba lecz rządzących mądrych, uczciwych patriotów. Tu mamy deficyt.

[jip]

Napisał wankabor

Szanowny seniorze Tadeuszu, pyta pan czy zatęskniłam za komuną, ależ nie. Skądże taki wniosek. Obce mi pojęcie "komuna". W Biblii jest jakaś wzmianka, że pierwsi chrześcijanie tworzyli i żyli w komunach. To bardzo odległe czasy i prawie mi nie znane. Natomiast znane mi są warunki życia podczas okupacji hitlerowskiej i radzieckiej.Ale również (wbrew mojej woli), ponoszę konsekwencje życia jako wasal watykański. Tęsknię albo raczej marzy mi się żyć w kraju całkowicie wolnym, zamożnym i w kraju sprawiedliwości społecznej. To nie jest utopia bo takie państwa są np. państwa skandynawskie, Holandia, Austria, Niemcy i wiele, wiele innych. Potrzeba nam nie manny z nieba lecz rządzących mądrych, uczciwych patriotów. Tu mamy deficyt.

Tylko może napisz co wg. Ciebie ta sprawiedliwość społeczna, bo widzisz różni na ten temat różnie mówią i można się pogubić w tych definicjach sprawiedliwości społecznej... także tych skandynawskich, niemieckich czy jeszcze innych...

[Malgorzata 50]

Porównywanie sytuacji w post komunistycznej Polsce z sytuacją w pragmatycznej Ameryce jest biciem piany.Nie wszyscy mają glodowe emerytury ale trudno od osób zyjacych za 820 zł mies (czy nawet od tych żyjących za 1500) wymagać ,żeby pogwizdując szli radośnie przez świat i cieszyli sie życiem .
Czy wy macie taka krótka pamięć Asiu równiez do Ciebie piszę ,ze nie pamietacie ,ze w PRL-u zylo sie od pierwszego do pierwszego i ,że nasze pokolenie w wiekszosci tak zyje do dzisiaj .Więc o jakim oszczędzaniu na starosć tu mowa .pza tym nie mamy takich nawykow .Mlodzi to inna bajka ale nie o nich mowa.
A wychowani w protestanckiej tradycji pracy i oszczedzania Amerykanie mają kompletnie inne tradycje i inną mentalnosć więc porównania i dobre rady nie mają kompletnie sensu.USA nie bylo NIGDY panstwem opiekuńczym ,jak sobie nie poradziłeś sam to nikt ci nie poradzil Alisiu podstawowe SS jest nedzne ale masz rację ,ze wszystko zalezy od lat pracy ,swiadczeń socjalnych oferowanych przez firnme w ktorej się pracowalo ,a przede wszystkim od własnej zaradności.My bylismy wychowani w duchu -ze kazdy ma mw tyle samo i jakoś to będzie to się zmienilo i dobrze więc np dla tego ja NIE przechodze na wczesniejsza emeryturę bo mnie zwyczajnie na to nie stac i finansowo i psychicznie .Ale wiele obecnie jeczacych osób zrobiło to ochoczo.A zycie jest nieprzewidywalne .Sprzedaję mieszkanie ,zeby splacic kredyt i miec spokoj kiedy nie bedzie mnie na to stać i widze wokół pukajacych się w czoło -bo u nas mieszkanie to skarba najwyzszy co tam ,że za duże najedną osobę ,ale przeciez są dzieci ,wnuki a to czesto jedyny majatek....mówię o naszym pokoleniu szaraczków ,a nie tych ,ktorxy sobie poradzili lepiej .Coz reali to realia i tyle .I nie ma co jojczyc bo nie istnieje raj na ziemi

[babciela]

Zola , napisz do porad prawnych w Angorze( gazeta)- tam bedziesz miała odpowiedz prawnika , i bedziesz wiedziała na jakie paragrafy powoływac sie.Adwokat nie kosztuje 500 tylko 5000, i jest wynajety do sądu przez ZUS za nasze pieniądze . Nie wynajmuj adwokata- bo to naciągacze, ale poradz się tak jak napisałam, ja dzieki temu wygralam sprawe, i to nie dlatego,że nie stac mnie było na adwokata, po prostu mam okreslone zdanie na cała jurysdykcję w Polsce.

[babciela]

Małgosiu, witam, bo dawno Cie nie czytałam( szkoda). Podejscie do problemu zalezy od tego jak ludzie w naszym wieku załapali się na to co przyniosło nam nowe. Ja należe chyba do tych sprytniejszych, bo w czasie kiedy zostałam z dwiema córkami w jednym plaszczu zimowym - zaryzykowałam , pozyczylam pieniądze i wygrałam.... zarobiłam na akcjach Pioniera tyle, że opłaciłam studia córkom. Potem tez ryzykowalam, dużo stracilam , ale gdybym przestała pracowac zabezpieczyłam się, i to zaczynając inwestycje od małych pieniedzy, ale nie w ZUS-ie, ani OFE-ie.Nigdy nie wzielam kredytu, A moja obecna szefowa mówi, że tak jak ja szybko przeszłam na kapitalistyczny system rozliczania sie, to żaden z młodych nie pokonal mnie.Mam nieduże pieniadze, ale zarobione tylko i wyłącznie przeze .mnie, wypracowane przeze mnie i dla mnie. Nie przeszłam do poradni, gdzie system rozliczenia nie odpowiadał mi...Oczywiscie, oczywiscie, ja jestem w zupełnie innej sytuacji, ale kiedy wyleciałam z hukiem w czasach komuny z pracy, zaczęłam organizawa firme sprzatajaca, na szczęscie mogłam dac sobie spokój...

[Pani Slowikowa]

Napisał Malgorzata 50

Porównywanie sytuacji w post komunistycznej Polsce z sytuacją w pragmatycznej Ameryce jest biciem piany.Nie wszyscy mają glodowe emerytury ale trudno od osób zyjacych za 820 zł mies (czy nawet od tych żyjących za 1500) wymagać ,żeby pogwizdując szli radośnie przez świat i cieszyli sie życiem .
Czy wy macie taka krótka pamięć Asiu równiez do Ciebie piszę ,ze nie pamietacie ,ze w PRL-u zylo sie od pierwszego do pierwszego i ,że nasze pokolenie w wiekszosci tak zyje do dzisiaj .Więc o jakim oszczędzaniu na starosć tu mowa .pza tym nie mamy takich nawykow .Mlodzi to inna bajka ale nie o nich mowa.
A wychowani w protestanckiej tradycji pracy i oszczedzania Amerykanie mają kompletnie inne tradycje i inną mentalnosć więc porównania i dobre rady nie mają kompletnie sensu.

Malgosiu, masz racje prawie we wszystkim co napisalas z mala jednak roznica . Nawet w PRLu byli ludzie ktorzy zyli w tradycji pracy i oszczedzania i taka rodzina byla moja rodzina . Nie tylko ta z reszta. Mimo b. malych zarobkow .
Pewnie ze nie mogli doczekac sie tego pierwszego ale tylko teoretycznie bo i tak oprocz nowego naplywu kasy nasze zycie nic sie nie zmienialo.
Mielismy zelazny budzet ktorego moja mama pilnowala jak westalka i w nim zawsze bylo miejsce na mala oszczednosc na "czarna godzine" Pamietam ze miala do tego budzetu nawet specjalna teczuszke z przedzialkami ( mam ja teraz u siebie) gdzie wydzielone byly pieniadze na wszystkie miesieczne wydatki.Nie trzeba sie wychowywac w protestanckiej tradycji.. Bo praca i oszczedzanie nie jest obca
normalnym Polakom tez.
Taki z reszta byl moj dziadek i wiele innych rodzin ktore znalam. Nie powiem ze mnie to nie draznilo jak bylam mloda. Chcialam tez roznych PRLowskich luksusow takich jak np dzinsow z Peweksu . Moja mama po prostu mowila ze na nie ja nie stac. Fakt jest ze bidulka raz jednak mi je kupila na urodziny. Te dzinsy kosztowaly dokladnie tyle ile wynosila jej pensja. Dlatego nigdy tego nie zapomne. Byl to najwspanialszy prezent jaki kiedykolwiek dostalam.Teraz zastanawiam sie jak dlugo musiala na nie oszczedzac?

[tadeusz50]

Tak Asiu masz całkowitą rację w oszczędzaniu, ciułaj ciułaj a co będziesz miała. Wielkie G....Może niech wyjaśnią ci co odkładali na Książeczki Mieszkaniowe by sami mieć mieszkanie ewentualnie mogli przekazać dzieciom a których marzenia nie zostały spełnione. Odkładane pieniążki wówczas coś warte okazały się po denominacji wystarczające no może na dzień pijaństwa i to do lustra. Radzę nie mówić takich rzeczy w pobliżu tych nabitych w ogromną butelkę bo może skończyć się długotrwałym pobytem w szpitalu. Wymieniłem jedną z możliwości a było ich dość sporo skutek taki sam. Sory ale nie pleć bajek dla dzieci.

[Pani Slowikowa]

Napisał tadeusz50

Tak Asiu masz całkowitą rację w oszczędzaniu, ciułaj ciułaj a co będziesz miała. Wielkie G....Może niech wyjaśnią ci co odkładali na Książeczki Mieszkaniowe by sami mieć mieszkanie ewentualnie mogli przekazać dzieciom a których marzenia nie zostały spełnione. Odkładane pieniążki wówczas coś warte okazały się po denominacji wystarczające no może na dzień pijaństwa i to do lustra. Radzę nie mówić takich rzeczy w pobliżu tych nabitych w ogromną butelkę bo może skończyć się długotrwałym pobytem w szpitalu. Wymieniłem jedną z możliwości a było ich dość sporo skutek taki sam. Sory ale nie pleć bajek dla dzieci.

Nie rozumiem dlaczego uwazasz ze ja plote jakies bajki??
Mowie tak jak bylo.
To ze ktos zainwestowal zle swoje oszczednosci nie oznacza ze tak stalo sie wszedzie.
Moi rodzice oszczedzali i kupili sobie dzialke oraz wybudowali na niej malenki domek.

[tadeusz50]

Powiedzmy zgoda tylko nie wszyscy mogli w tamtych czasach budować, to raz. Mój tato i ja na temat budowy domu w tamtych czasach miał całkiem odmienne zdanie. Jego ojciec przed wojną wybudował dom mający 4 mieszkania. I w czasach cholernej komuny nie miał prawa nim rozporządzać. Sami mieszkaliśmy w dwupokojowym mieszkaniu i jeszcze z dziadkami. 6 osób w tych "apartamentach' Idąc dalej tym tropem nz początku lat 70-tych z przymusu musiała być odnowiona elewacja. Ponieważ rodziców nie było stać na pokrycie kosztów remont przeprowadzono wchodząc na hipotekę. I leżała ona sobie długie lata (to było ponad 50 000zl dość spore pieniądze na owe czasy) Gdy przeprowadziliśmy sprawę spadkową trochę z duszą na ramieniu sprawdziłem z bratem jak to wygląda w tamtym czasie. I wiesz co odkryłem ,że całe szczęście iż rodzice i my z bratem nie spłacaliśmy tej hipoteki wypruwając sobie żyły. Potrafiłem bez żadnego przygotowania wpłacić tą kwotę, którą miałem w kieszeni na drobne wydatki. Była to równowartość kilograma szynki. Jak nie zrozumiałaś paradoksu tej sytuacji to już inaczej nie potrafię wytłumaczyć.