|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
/ Stanisław Ignacy Witkiewicz - Portret M. Pawlikowskiej Jasnorzewskiej./ Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Było niebo, była wieczność Było niebo, była wieczność. Ekstaza miłości, zachwyt bezcielesny z otwartymi objęciami, bieg o stopę ponad ziemią. Było niebo, była wieczność. W centrum młodości, w czasie dojścia do zenitu sił miłosnych, naszej doczesnej wieczności. Wzruszasz dzisiaj ramieniem, wspominając ówczesne szaleństwo twoich młodocianych zmysłów? No to szydzisz z nieba, z promienistego nieba dzikiej młodości! Wszyscy, choć raz w życiu, wstępujemy do raju. Wszystkich nas wypędza z niego grzech, którym jest czas. Czas to nasz grzech rajski. Czy zdarzyło ci się, będąc młodym i szczęśliwie zakochanym, słuchać koncertu Bacha? Tak? Byłeś więc w niebie. Krótko? Dłużej byś nie wytrzymał. Byłeś tyle, na ile cię stać. Raj jest za tobą, nie przed tobą, nie nad tobą. Odwróć się i patrz: tam, nisko na horyzoncie, złoci się jeszcze i lazurzy dawne twoje niebo.
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#22
|
||||
|
||||
Juliusz Słowacki Rozmowa z piramidami "Piramidy,czy wy macie Takie trumny, sarkofagi, Aby miecz położyć nagi, Naszą zemstę w tym bułacie Pogrześć i nabalsamować, I na późne czasy schować? -Wejdź z tym mieczem w nasze bramy, Mamy takie trumny, mamy. Piramidy,czy wy macie Takie trumny, grobowniki, Aby nasze męczenniki W balsamowej złożyć szacie; Tak by każdy na dzień chwały Wrócił w kraj, choć trupem cały? -Daj tu ludzi tych bez plamy, mamy takie trumny, mamy. Piramidy,czy wy macie Takie trumny i łzawice, By łzy nasze i tęsknice Po ojczystych pól utracie Zlać tam razem i ostatek Czary dolać łzami matek? -Wejdź tu, pochyl blade lice, Mamy na te łzy łzawice. Piramidy,czy wy macie Takie trumny zbawicielki, Aby naród cały, wielki, Tak na krzyżu, w majestacie Wnieść, położyć, uśpić cały I przechować - na dzień chwały? -Złóż tu naród, nieś balsamy, Mamy takie trumny, mamy. Piramidy,czy została Jeszcze jaka trumna głucha, Gdzie bym złożył mego ducha, Ażby Polska zmartwychwstała? -Cierp, a pracuj! i bądź dzielny, bo twój naród nieśmiertelny! My umarłych tylko znamy, A dla ducha trumn nie mamy."
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#23
|
||||
|
||||
Czesław Miłosz
"Co mnie"
Co mnie albo i komu tam jeszcze do tego Że będą dalej wschody i zachody słońca, śnieg na górach, krokusy, i ludzkość ze swoimi kotami i psami? Co nam do tego, że w wielkim trzęsieniu ziemi część północnej Kalifornii zapadnie się w morze, Że rozważana będzie legalność małżeństw z komputerami, Że powstanie cybernetyczne cesarstwo planetarne, Że w roku 3000 uroczyście będzie celebrowane w Rzymie wstępowanie w czwarte millenium chrześcijaństwa? Co nam do tego - jeżeli w naszej krainie milknie zgiełk świata I wchodzimy w Inne, poza czas i przestrzeń. Na próżno w obrzędzie Dziadów kuszą nas darem jadła i napoju. Nie odzywamy się, bo brak języka, żeby porozumieć się z żywymi. I więdną bezużyteczne kwiaty, złożone kiedy byliśmy już daleko. [Wiersze ostatnie, Kraków 2006] Adriaen van Utrecht
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan Ostatnio edytowane przez mimoza : 14-02-2011 o 13:00. Powód: zmiana czcionki |
#24
|
||||
|
||||
nutaDo
- dziękuję za Miłosza....nie znałam tego wiersza. (...)Co nam do tego - jeżeli w naszej krainie milknie zgiełk świata I wchodzimy w Inne, poza czas i przestrzeń. (...) ....a ja niezmiernie żałuję, że nie zobaczę jaki będzie świat - nasz świat za 50 lub 100lat....
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#25
|
||||
|
||||
/ Katarzyna Karpowicz / Andrzej Waligórski - JA MAM CZAS... Po ulicach Wrocławia chodzą śliczne dziewczyny, Moim zdaniem w trzech czwartych składające się z nóg. Człowiek patrzy i wzdycha, w gardle braknie mu śliny, I rozmyśla, że dużo później na świat przyjść mógł... A dziewczęta przechodzą postrojone w sweterki Czarne, złote, brunatne albo rude jak lis, By się spotkać z chłopcami, którzy noszą farmerki, I wystarczy im skuter, bułka z masłem i twist. To nic, poczekam trzydzieści lat, Mnie, kochanki, nigdzie nie spieszno... Siedemdziesięcioletni będę dziad, A wy będziecie mieć po pięćdziesiąt... Inaczej będziecie patrzeć, na świat, Piękne dziewczęta, jakby zdjęte z reklam... Do widzenia za trzydzieści lat, Ja mam czas, ja poczekam! Znów was spotkam w kawiarni, u znajomych, w teatrze, W takich miejscach, gdzie spokój bardziej cenią niż ruch. Z biegiem czasu różnica między nami się zatrze, Henio włoski pogubi, Kazio będzie miał brzuch... Zosia będzie się brzydko sztuczną szczęką uśmiechać, Basia będzie się krzywić, bo uwiera ją pas, To jest moja malutka, bardzo smutna pociecha, Nie mam na co już liczyć, a więc liczę na czas... Cóż, trzeba czekać trzydzieści lat, Mnie po prawdzie nigdzie nie spieszno... Siedemdziesięcioletni będę dziad, A wy będziecie mieć po pięćdziesiąt... Lecz nowa młodzież przyjdzie na świat Z jakimś nowym skuterem i twistem, A następnych trzydziestu lat Nie wytrzyma mój słabiutki system...
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#26
|
||||
|
||||
Maria Konopnicka
Pieśń o domu
Kochasz ty dom, rodzinny dom, Co w letnią noc, skroś srebrnej mgły, Szumem swych lip wtórzy twym snom, A ciszą swą koi twe łzy? Kochasz ty dom, ten stary dach, Co prawi baśń o dawnych dniach, Omszałych wrót rodzinny próg, Co wita cię z cierniowych dróg? Kochasz ty dom, rzeżwiącą woń Skoszonych traw i płowych zbóż, Wilgotnych olch i dzikich róż, Co głogom kwiat wplatają w skroń? Kochasz ty dom, ten ciemny bór, Co szumów swych potężny śpiew I duchów jęk, i wichrów chór Przelewa w twą kipiącą krew? Kochasz ty dom, rodzinny dom, Co wpośród burz, w zwątpienia dnie, Gdy w duszę ci uderzy grom, Wspomnieniem swym ocala cię? O, jeśli kochasz, jeśli chcesz żyć pod tym dachem, chleb jeść zbóż, Sercem ojczystych progów strzeż, Serce w ojczystych ścianach złóż!...
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan Ostatnio edytowane przez mimoza : 14-02-2011 o 13:01. Powód: zmiana czcionki |
#27
|
||||
|
||||
Jasności promieniste
Jasności promieniste, Niebiańskie rosy czyste, Pomagajcie każdemu Ziemi doznającemu. Za niedosiężną zasłoną Sens ziemskich spraw umieszczono. Gonimy dopóki żywi, Szczęśliwi i nieszczęśliwi. To wiemy, że bieg się skończy I rozłączone się złączy W jedno, tak jak być miało: Dusza i biedne ciało. - Czesław Miłosz
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan Ostatnio edytowane przez mimoza : 14-02-2011 o 13:02. Powód: zmiana czcionki |
#28
|
||||
|
||||
Że też tak późno odkryłam ten wątek.
Doniu, piękne wiersze. Bardzo wzruszył mnie "Dom Dziecka". Ostatnio edytowane przez mimoza : 14-02-2011 o 13:03. Powód: zmiana czcionki |
#29
|
||||
|
||||
Bogdo
dzięki, że znalazłaś czas by zajrzeć do wątku, który dzięki Mimozie czekał na mnie 2,5 roku. Choć podobno nie powinno się wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, mimo to znów mnie cieszy.
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ Ostatnio edytowane przez donka : 11-02-2011 o 22:54. |
#30
|
||||
|
||||
/Paul Rubens/ Julian Tuwim EWA Zaczęło się to dawno, dawno, Najdawniej jak pamięć sięga, Tam, skąd bierze początek Rodzaju ludzkiego księga. Pod modrym niebem, w cudnym ogrodzie, Pod słynnym drzewem, w przewiewnym chłodzie, Pierwszą wiosną, w pierwszym maju, Zresztą każdy o tym wie: Kiedy Adam mieszkał w raju Bardzo często nudził się, Spać tam było we zwyczaju, Więc spoczywał w błogim śnie... Dalszy ciąg każdy sam sobie dośpiewa. Słowem: EWA. I zaraz potem zerwała owoc z drzewa, co nęcił wonią i blaskiem świecił. Ach, przypadła doń pożądliwymi usty: Patrz Genezis, rozdział trzeci, ustęp szósty: Widząc tedy niewiasta, iż dobre drzewo ku jedzeniu, a iż było wdzięczne ust wejrzeniu a pożądliwe drzewo, dla nabycia umiejętności wzięła z owocu jego i jadła, i dała też mężowi swemu, który z nią był i on też jadł. Od grzechu zaczął się jej świat, A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał, Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta, Zdradliwa i wierna, i dobra i zła, I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza, I gołąb i żmija, i piołun i miód, I anioł i demon, i upiór i cud, I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna, Początek i koniec - kobieta, acha!
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#31
|
||||
|
||||
Ks. Jan Twardowski
Aniele Boży Aniele Boży Stróżu mój ty właśnie nie stój przy mnie jak malowana lala ale ruszaj w te pędy niczym zając po zachodzie słońca skoro wygania nas dziesięć po dziesiątej ostatni autobus jamnik skaczący na smycz smutek jak akwarium z jedną złotą rybką hałas cisza trumna jak pałacyk ładne rzeczy gdybyśmy stanęli jak dwa świstaki i zapomnieli że trzeba stąd odejść Anioł są takie chwile kiedy się odchodzi od Aniołów Stróżów nawet Cherubinów od tych co wysoko od tych co w pobliżu - do Jezusa człowieka niziutko na ziemi Anioł nie zrozumie nie wisiał na krzyżu i miłość zna za łatwą skoro nie ma ciała. Doniu, chyba będę częściej zaglądać Ostatnio edytowane przez mimoza : 14-02-2011 o 13:04. Powód: zmiana czcionki |
#32
|
||||
|
||||
/Krystyna Jasieńska / Jeszcze raz, zupełnie inny - Andrzej Waligórski Droga do domu W mym starym domu, który dawno już spłonął, Do dziś na pewno nie zapomniał o mnie nikt. I jest w nim półmrok, a za oknem zielono, I jest w nim cisza, a za oknem ptasi krzyk. Zapewne rano ktoś rozsuwa kotary, Zapewne słychać w kuchni głosy i brzęk szkła, A co godzinę biją zegary, A co wieczora na pianinie ktoś tam gra. W tym moim domu, utraconym Bóg wie kiedy, Jest dla mnie miejsce na wprost drzwi. Kiedyś tam wejdę, aby nigdy więcej nie wyjść, I głos znajomy cicho spyta: - Czy to ty? Znowu się zwrócą ku mnie dobrze znane twarze, Znów ktoś jak dawniej powie: - Chodź... ...tylko ta droga, pod górę i w skwarze ...tylko tak trudno, bardzo trudno mi tam dojść. Gdzie jest mój ogród i czy są w nim georginie? Czy jeszcze stoi obrośnięty winem mur? Czy tak jak dawniej mgły się snują w dolinie, A za doliną błękitnieją szczyty gór? Wszystko to ujrzę, kiedy furtkę odnajdę I łąkę za nią, gdzie się pasie biały koń. Po cichu dom swój od ganku zajdę, Mosiężną klamkę jak przed laty wezmę w dłoń. ...bo w moim domu, utraconym Bóg wie kiedy, Jest dla mnie miejsce na wprost drzwi. Kiedyś tam wejdę, aby nigdy więcej nie wyjść, I głos znajomy cicho spyta: - Czy to ty? Znowu się zwrócą ku mnie dobrze znane twarze, Znów ktoś jak dawniej powie: - Chodź... ...tylko ta droga, pod górę i w skwarze ...tylko tak trudno, bardzo trudno mi tam dojść
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ Ostatnio edytowane przez donka : 12-02-2011 o 19:51. |
#33
|
||||
|
||||
Julian Tuwim "Nauka"
Nauczyli mnie mnóstwa mądrości,
Logarytmów, wzorów i formułek, Z kwadracików, trójkącików i kółek Nauczali mnie nieskończoności. Rozprawiali o "cudach przyrody", Oglądałem różne tajemnice: W jednym szkiełku "życie w kropli wody", W innym zaś - "kanały na księżycu". Mam tej wiedzy zapas nieskończony: 2 pi-er i H2S04, Jabłka, lampy, Crooksy i Newtony, Azot, wodór, zmiany atmosfery. Wiem o kuli, napełnionej lodem, O bursztynie, gdy się go pociera... Wiem, że ciało pogrążone w wodę Traci tyle, ile... etcetera. Ach, wiem jeszcze, że na drugiej półkuli Słońce świeci, gdy u nas jest ciemno! Różne rzeczy do głowy mi wkuli, Tumanili nauką daremną. I nic nie wiem, i nic nie rozumiem, I wciąż wierzę biednymi zmysłami, Że ci ludzie na drugiej półkuli Muszą chodzić do góry nogami. I do dziś mam taką szkolną trwogę: Bóg mnie wyrwie - a stanę bez słowa! - Panie Boże! Odpowiadać nie mogę, Ja... wymawiam się, mnie boli głowa... Trudna lekcja. Nie mogłem od razu. Lecz nauczę się... po pewnym czasie... Proszę! Zostaw mnie na drugie życie Jak na drugi rok w tej samej klasie.
__________________
Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości Ostatnio edytowane przez mimoza : 14-02-2011 o 13:05. Powód: zmiana czcionki |
#34
|
||||
|
||||
Leopold Staff "Odys"
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy. Wszędy są drogi proste, Lecz i manowce są wszędy. O to chodzi jedynie, By naprzód wciąż iść śmiało, Bo zawsze się dochodzi Gdzie indziej, niż się chciało. Zostanie kamień z napisem: Tu leży taki a taki. Każdy z nas jest Odysem, Co wraca do swej Itaki.
__________________
Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości |
#35
|
||||
|
||||
Dziewczyny - Rosso, NutaDo i wszystkie, które mają tu ochotę wklejać wiersze - mam do Was ogromną prośbę, być może weźmiecie mnie za dziwaczkę, ale powracając po kilku latach do tego wątku wymarzyłam sobie zamieszczanie w nim poezji ilustrowanej. Wymaga to trochę inwencji, ale jaką potrafi sprawiać przyjemność....naprawdę. Proszę więc Was postarajcie się utrzymać swoje posty w tym samym tonie. Jeszcze miło by było gdybyście używały tego samego rodzaju czcionki / Georgia - rozmiar 3 - /, ale nie koniecznie - mamy przecież duży wybór, a nieraz rodzaj czcionki dopasowuje się do treści wiersza. Nie miejcie mi za złe moich kaprysów, chciałam by ten wątek był trochę inny, bardziej koncepcyjny i po prostu ładny. Oprawa wiersza uwydatnia jego głębię i piękno.
Rosso Twój ostatni wiersz Staffa jest właśnie taki.
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#36
|
||||
|
||||
Cytat:
/Andrew Annenberg / „Odys „ Staffa zamieszczony przez Rossę przypomniał mi bardzo piękny wiersz o Itace – greckiego poety Konstandinosa Kawafisa. Nie znałam tego poety, odkryłam go kilka lat temu dzięki Krzysztofowi Kolbergerowi recytującemu "Itakę" w Radiowej Jedynce. Przed zaprezentowaniem wiersza - może kilka słów przypomnienia motywu mitologicznego, który tak jak i "Orfeusz i Eurydyka" znalazł wiele odwołań w sztuce nowożytnej. Myślę o bohaterskim poemacie Homera „Odyseja” którego treścią są losy niestrudzonego wędrowca Odyseusza, dzielnego króla Itaki odbywającego wielką podróż spod murów Troi do domu, do wiernej, kochającej żony Penelopy. Odyseusz powracał do swej ojczyzny dziesięć lat. Ta opowieść jest metaforą ludzkiego życia, które jest wieczną walką z przeciwnościami losu, wiecznym dążeniem do celu. Jest to także wyprawa w głąb siebie, poznanie swoich słabości, odnalezienie i określenie tego, co naprawdę w życiu ważne i wartościowe Dla Odyseusza celem była Itaka. / Claude Lorrain - Powrót Odyseusza 1644r./ Konstandinos Kawafis – Itaka Jeśli wyruszasz w podróż do Itaki, pragnij tego, by długie było wędrowanie, pełne przygód, pełne doświadczeń. Lajstrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona nie obawiaj się. Nic takiego na twojej drodze nie stanie, jeśli myślą trwasz na wyżynach, jeśli tylko wyborne uczucia dotykają twego ducha i ciała. Ani Lajstrygonów, ani Cyklopów, ani okrutnego Posejdona nie spotkasz, jeżeli ich nie niesiesz w swojej duszy, jeśli własna twa dusza nie wznieci ich przed tobą. Pragnij tego, by wędrowanie było długie: żebyś miał wiele takich poranków lata, kiedy, z jaka uciechą, z jakim rozradowaniem, będziesz podpływał do portów, nigdy przedtem nie widzianych; żebyś się zatrzymywał w handlowych stacjach Fenicjan i kupował tam piękne rzeczy, masę perłowa i koral, bursztyn i heban, i najróżniejsze, wyszukane olejki — ile ci się uda zmysłowych wonności znaleźć. Trzeba też, byś egipskich miast odwiedził wiele, aby uczyć się i jeszcze się uczyć — od tych, co wiedzą. Przez cały ten czas pamiętaj o Itace. Przybycie do niej — twoim przeznaczeniem. Ale bynajmniej nie śpiesz się w podróży. Lepiej, by trwała ona wiele lat, abyś stary już był, gdy dobijesz do tej wyspy, bogaty we wszystko, co zyskałeś po drodze, nie oczekując wcale, by ci dała bogactwo Itaka. Itaka dała ci tę piękną podróż. Bez Itaki nie wyruszyłbyś w drogę. Niczego więcej już ci dać nie może. A jeśli ją znajdujesz ubogą, Itaka cię nie oszukała. Gdy się stałeś tak mądry, po tylu doświadczeniach, już zrozumiałeś, co znaczą Itaki. Przełożył: Zygmunt Kubiak /Vlastimil Hoffman – Powrót Odyseusza / Równie pięknym wierszem o wędrówce Odyseusza do Itaki jest „Odys” o. Bartłomieja Józefa Kucharskiego. Nauczyłeś mnie czym jest smak wędrówki, zmaganie się z drogą prowadzącą przez obszary ziemi, ale przede wszystkim czym jest droga wiodąca przez przestrzenie duszy. Dzięki Tobie wiem, że życie jest wędrowaniem, ciągłym oddalaniem się i przybliżaniem do celu, którym jest Itaka, dom, w którym czeka na nas wierna miłość. Dla Ciebie to miłość Penelopy, dla mnie tkliwe Miłosierdzie Ojca, który czeka na mnie wierząc, że powrócę z dalekiego kraju, dokąd uciekłem, szukając tego, co zawsze było tu w Itace - w błękitnym domu Ojca. Ale gdybym nie powędrował w tę złudną podróż po bezdrożach świata, nigdy nie zrozumiałbym czym naprawdę jest Itaka.
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ Ostatnio edytowane przez donka : 17-02-2011 o 10:15. |
#37
|
||||
|
||||
Jeszcze o Konstandinosie Kawafisie słów kilka:
Konstandinos Petrou Kawafis ( ur. 29 kwietnia 1863 w Aleksandrii w Egipcie, zm. tamże 29 kwietnia 1933) – Uważany za jednego z najwybitniejszych, nowożytnych poetów greckich XX w. W jego twórczości dominuje tematyka hellenistyczna i osobista.Zapoczątkował nowy typ liryki, pisząc językiem, zbliżonym do prozy. Jego refleksyjna poezja bardzo do mnie przemawia. Nie sposób w tym wątku zamieścić wszystkich, lubianych przeze mnie wierszy.....ale chociaż oprócz najbardziej znanej i zaprezentowanej już w poprzednim poście "Itaki" jeszcze te dwa: Konstandinos Kawafis Obok tego domu Wczoraj, przechadzając się w pewnej dzielnicy, jak niosły kroki, przeszedłem obok tego domu, do którego tak często wchodziłem, gdy byłem młody. Tam ciało moje ogarnęła miłość potęgą swą niepojętą. I oto wczoraj, kiedy szedłem przez ową starą ulicę, od zaklęcia miłości niezmiernie wypiękniały sklepy, trotuary, kamienie bruku, mury, balkony i okna; nic pospolitego nie ostało się tam. Gdy stanąłem i patrzyłem na bramę, gdy stanąłem i nie mogłem odejść od tego domu, z całej istoty mojej wyłaniało się, przechowane, dotąd przechowane, wspomnienie tamtej rozkoszy. Przełożył: Zygmunt Kubiak / Chagall - Trzy świece / Świece Dni przyszłości przed nami – jak ustawione w rzędzie świece zapalone, złote, ciepłe, pełne życia. Za nami – dni, co przeminęły: smutny szereg świec wygasłych; te najbliższe jeszcze trochę dymią, zimne świece, zniszczone, pogięte. Nie chcę na nie patrzeć – ich widok mnie zasmuca; i boli mnie, gdy wspomnę, jak niegdyś płonęły. Przed siebie patrzę – na zapalone świece. Nie chcę się odwrócić, abym nie zadrżał widząc, jak szybko się wydłuża ciemny szereg – i więcej, coraz więcej świec wygasłych. Przełożył: Zygmunt Kubiak
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ Ostatnio edytowane przez donka : 17-02-2011 o 10:17. |
#38
|
||||
|
||||
W nawiązaniu do mitycznej Penelopy:
Elizaweta Bagriana: Penelopa XX wieku Nie jestem starogrecką Penelopą, Która pokornie szatę tka i pruje, I lat dwadzieścia czeka na Odysa, Zagubionego pośród mórz i lądów, Przez nimfy wysp nieznanych więzionego Aby powrócił do niej — i to wtedy, Gdy wierny pies zaledwie by go poznał. Nie chcę się tlić i drżeć niby kaganek W celi klasztornej, I topnieć niby zapomniana świeczka W bezpłodnym swym płomieniu, I ronić łez nad rozłożoną mapą Niby nad szatą mniszą, Myślami gonić po obszarach mórz I po zatokach dziwnych, I bać się wszystkich Ew na ziemi — Białej i zimnej mieszkanki północy, Ciemnej, płomiennej mieszkanki południa ... Mnie nie wystarczą wynalazki Anten i kabli niezliczonych, Które oplotły wodę, ziemię i powietrze, Depesze lakoniczne wystukując Miłości twojej roztargnionej! Chcę ją odczuwać tutaj, drżąca, Najpierwotniejszym wynalazkiem — Pięciu zmysłami, które Bóg nam dał, Tak jak ostatni człowiek na tej ziemi, Jak najnędzniejsze stworzenie na świecie, Tak jak ostatnia i pierwsza kobieta. Przełożył Seweryn Pollak
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ Ostatnio edytowane przez donka : 17-02-2011 o 10:03. |
#39
|
||||
|
||||
/ Michał Anioł – fragment fresku / Anna Kamieńska Ale jak ostrzec młodych Ale jak ostrzec mądrych jak przestrzec ich przed własną mądrością przed chłodnym spokojem moralistów Jak ostrzec tych którzy podzielili już świat na czarne i białe którzy już wpakowali do piekieł potępionych rozpoznając ich po kolorze lepiej od samego Pana Boga Już nie potrafią nikogo ułaskawić nikomu przebaczyć specjaliści od dobra i zła Jak ostrzec konsekwentnych przed ich konsekwencją jak ostrzec racje przed ich racjami jak im ukazać ciemny głąb możliwej niemożliwości Oni tak pięknie ustawili swój świat ze słów i opasali kolczastą ironią Jak ludzi ostrzec przed ludźmi kiedy przyglądają się światu bez bólu a każda rzecz w ich spojrzeniu staje się tylko rzeczą Jak ich przekonać aby zechcieli odsunąć się choć trochę by własnym cieniem nie zasłonili sobie słońca.
__________________
''Absurdem jest żądać od człowieka, aby nigdy się nie zmieniał." http://donkaja0335.blog.onet.pl/ |
#40
|
|||
|
|||
O(d)GRODZENI
Człek, ponoć z przyrodzenia, towarzystwa prosi… Choć o wolność jak lew walczy i swobody głosi, Gdy solo, jak „koł” w płocie, stanie na pustyni Wonczas, bodaj dla wroga, wszystko by uczynił. Izolatka, zwłaszcza tycia i okratowana, Rzuci nawet zatwardzialca na oba kolana. Grody (od grodzenia) przodkowie stawiali – Po co? Ano, by inni one zdobywali. Ktoś był płot przeskoczył; inny mur rozwalił – Na przekór poprzednikom, co go zbudowali. Oderwać się od płotu nie jest sprawą prostą… Płotu trzyma się kurczowo, kto pił i to ostro. Nie mając na bliskie spotkania szczególnej ochoty, Stawia się płot za płotem… Nie jeden – trzy płoty! Są tacy, którzy bez sztachet jak bez ręki, prawej I którym wadzą bariery – dość odległe nawet… * * * W upodobaniach ludzkich nic już się nie zmieni – Jedni są, inni nie chcą być… ograniczeni. autor;nieznany
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ Ostatnio edytowane przez mimoza : 18-02-2011 o 19:37. Powód: zmiana czcionki |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Muzyka poważna cz IV | nutaDo | Muzyka | 902 | 21-11-2023 18:13 |
WOJEWÓDZTWO KUJAWSKO-POMORSKIE; powitanie i " lista obecności" - ciąg dalszy. | Krycha. | kujawsko-pomorskie | 21326 | 18-11-2018 15:42 |
Poezja refleksyjna,nie zawsze poważna | donka | Książka, literatura, poezja | 415 | 29-01-2011 11:03 |
Muzyka poważna cz III | nutaDo | Muzyka - wątki archiwalne | 503 | 31-05-2010 17:16 |
Muzyka poważna | irex | Muzyka - wątki archiwalne | 589 | 22-09-2008 19:23 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|