Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Bogda, przecież one się dopiero będą mnożyć na wiosnę,
jak się tylko zrobi ciepło

Nie wiem, czy one już nie poczuły wiosny.
Miałam w te dziury powtykać czosnek, żeby się wyniosły w drugi koniec ogrodu, a nie szkudziły na trawniku...ale zima się zrobiła, no i mój organizm też się zbuntował.
Głupota jednak czasem mnie dopada.

[bogda]

Dobranoc, spokojnej nocki.

[lebuj]

Po północy melduję wykonanie zadania.
Ćwiczenia na kolanku zrobione, a nawet chleby upieczone.



Ten pierwszy z prawej w szeregu i obok na "solo", to mój
rodzynek, bo pierwszy pieczony na maślance.

Kończę nadawanie, za 30 minut próbowanie, potem spanie...

[elik13]

Dzień dobry

Na pogodę dziś nie narzekam
bo z góry za oknem nic nie leci.

Lulko razem z Tobą pochodziłam
i pozachwycałam się tym rajem
Tylko to lądowanie zdecydowanie nie podobało mi się.

Bogusia Ty w piernatach powinnaś się wygrzewać,
a nie krety ganiać, nooo

Ciekawe czy Zulka utłukła już zaraza.

Jurku po nocy chyba nie powinieneś próbować
chlebków bo to podobno niezdrowo


Dobrego dnia

[lebuj]

Po "północnym" chlebie z poranną kawą i herbatą przybywam.



Jakże ona sztucznie wygląda przy jeszcze gorącym chlebie.

P.s. i tak bym z tymi kubkami i kulami do Was nie doszedł...

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Motylko i Jurku.
Motylko, u mnie dziś też nic z nieba nie leci, przynajmniej na razie.

Bogusia Ty w piernatach powinnaś się wygrzewać,
a nie krety ganiać, nooo

Teraz już o tym wiem, sama wiesz jak pogoda potrafi człowieka wyprowadzić na manowce.
Jurku, chlebki jak zwykle pięknie się udały.
Fajnie, że próbujesz piec różne chlebki.
Ciekawe jak smakował ten na maślance.
Dzięki za kawę, też zaraz będę sobie siorbać.
A poza tym nic ciekawego się nie wydarzyło, tylko jakieś koszmary mnie w nocy męczyły, teraz dzień i wszystko wygląda lepiej.
Miłego dnia Wam życzę.

[lebuj]

[

Napisał elik

Jurku po nocy chyba nie powinieneś próbować
chlebków bo to podobno niezdrowo

Wiem, wiem, że podobno najzdrowszy czerstwy, ale ja tak nie mogę.
Mam zasadę, że po 1 godzinie od wyciągnięcia biegam do kuchni
i "nie chcem, ale muszem" odkroić "dupkę" i spróbować, czy się udał.



A oto one, kusiciele dwa: u góry pszenno-żytni, pod nim maślankowy,
z dużą ilością ziaren, do krojenia, jeden i drugi gotowy.

Napisał bogda

Jurku, chlebki jak zwykle pięknie się udały.
Fajnie, że próbujesz piec różne chlebki.

Zawsze próbuję, trochę zmieniam "po swojemu" i jakiś rodzaj
pozostaje na dłuższy czas, jako ten najlepszy.
Ja jednak zawsze jedną foremkę przeznaczam na bochenek
nowy, lub ulepszany, po prostu na doświadczenia.

No, a teraz chciałbym pogratulować Lulce cudownych zdjęć
i relacji z Madery. Tyle ciekawych miejsc, takie szczegóły,
toć, to tak , jakbym ja już tam był. Dzięki.

Teraz zmykam do Gminy i do Biedry sprawdzić, czy dam radę
bez kul, przy wózku, czy jednak jeszcze kule muszą być.

[Lulka]

Napisał elik13

Lulko razem z Tobą pochodziłam
i pozachwycałam się tym rajem
Tylko to lądowanie zdecydowanie nie podobało mi się.

Bogusia Ty w piernatach powinnaś się wygrzewać,
a nie krety ganiać, nooo

Motylko, bo jest się czym zachwycać
Dobrze, że o tym lądowaniu nie przeczytałam wcześniej,
choć i tak miałam pietra, bo wiało mocno.

Uśmiałam się z tego ganiania kretów

No, a teraz chciałbym pogratulować Lulce cudownych zdjęć
i relacji z Madery. Tyle ciekawych miejsc, takie szczegóły,
toć, to taj , jakbym ja już tam był. Dzięki.

Jurek, dzięki, to tylko malutki promil zdjęć, które przywiozłam
Ale Ty już jesteś lepszy niż mistrz piekarski!

Oby Wam dzionek był miły i pogodny



To widok z Palheiro Gardens na zboczach Funchal, prywatnego ogrodu założonego przez angielską rodzinę
Blandy, który jest udostępniany do zwiedzania za opłatą.

[alodia1949]

na YT obejrzałam 2 odcinki programu o Maderze
zrobił je zwariowany droniarz i więcej tam
widoków z góry niż konkretów o wyspie
i jej mieszkańcach

BOGDA - krety jak wampiry nie lubią czosnku?

JUREK - i co, dajesz radę bez kul?
te kubki nadają się do pomalowania/napisania
na nich np: "Trudno być idealnym ale ktoś musi"

LULKA - czy zwiedziłaś ten ogród? warto było?

[bogda]

Hej Lulka.

Dobrze, że o tym lądowaniu nie przeczytałam wcześniej,
choć i tak miałam pietra, bo wiało mocno.

Lulka, na szczęście utrzymywałaś w tajemnicy cel podróży, to Ci się upiekło.
Podejrzewam, że gdybyś ujawniła, to ktoś by się z Tobą podzielił ciekawą informacją.
A tak, będąc w nieświadomości jakoś lądowanie przeżyłaś.
Piękny widok z tego ogrodu.

Teraz zmykam do Gminy i do Biedry sprawdzić, czy dam radę
bez kul, przy wózku, czy jednak jeszcze kule muszą być.

Jurek, ja bym jeszcze kul nie odstawiała, zawsze to jakieś zabezpieczenie.
Trzymajcie się w zdrowiu.

[lebuj]

Wszędzie o kulach niestety musiałem, bo nie wyrabiałem.

Wróciłem, i tak jak się spodziewałem, nic nie załatwiłem.
Brałem na węgiel, nie ma na prąd.
Jedyna opcja udać się do biura Energa i jest jakaś możliwość
dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny inny sposób rozłożenia płatności.

Napisał alodia

JUREK - i co, dajesz radę bez kul?

j/w, jeszcze trochę za wcześnie.

Napisał bogda

Jurek, ja bym jeszcze kul nie odstawiała, zawsze to jakieś zabezpieczenie.

Masz rację, Bogusiu, Ty wiesz, że za wcześnie.
Najlepiej, że ja w czasie chodzenia czuję, jak mi te "zawiasy" chroboczą.
Może to trzeba jakoś smarować, ale czym ?
Na razie do maślankowego chleba dałem 2 łyżki oleju. Chiba nie pomoże.

Zmykam, bo za chwilę będą najstarszy brat i najlepiej
zadbana najwcześniej urodzona bratowa. Chyba na degustację
chleba, bo się pochwaliłem, że wyciągnąłem, co włożyłem.

[Lulka]

Napisał alodia1949

LULKA - czy zwiedziłaś ten ogród? warto było?

Oczywiście, zwiedziłam dwa ogrody, ten prywatny i miejski
Ogród Botaniczny w Funchal, na który trzeba
wyjechać kolejką linową ponad 500 m.
Jeden i drugi warty zwiedzenia
Ogród botaniczny, wiadomo, posiada ciekawe zbiory roślin
endemicznych, użytkowych, sukulentów
i palm z rejonów tropikalnych.
Ogrody prywatne Palheiro Gardens są utrzymane w stylu angielskim i francuskim, czyli alejki spacerowe
i piękne rabaty oraz park krajobrazowy.
Jest tam również prywatna stadnina koni i pole golfowe oraz bardzo drogi hotel 5*, tak wkomponowany,
że się nie rzuca w oczy.
Wszystko bardzo dobrze utrzymane ale nad tym czuwają ogrodnicy.
Jak się trochę uwolnię od reala, to zamieszczę zdjęcia
na wątku "Pamiętajcie o ogrodach"

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Najlepiej, że ja w czasie chodzenia czuję, jak mi te "zawiasy" chroboczą.
Może to trzeba jakoś smarować, ale czym ?

Jurek tak chrobocze przy endo cementowych. Musisz się kąpać w oślim mleku jak Kleopatra. Jak będziesz chodził po Biedronce to nie musisz włączać kierunkowskazów.

[bogda]

Dobry wieczór.

Jurek tak chrobocze przy endo cementowych. Musisz się kąpać w oślim mleku jak Kleopatra. Jak będziesz chodził po Biedronce to nie musisz włączać kierunkowskazów.

Jarku, chyba żartujesz, nie wierzę, że to tak chrobocze.

BOGDA - krety jak wampiry nie lubią czosnku?

Alodio, na nornice czosnek działa, to myślę, że kreta też przepłoszy.
Tyle mają miejsca z tyłu ogrodu, to tam im się nie podoba, przeniosły się na trawnik przydomowy wrednoty jedne.

Wszędzie o kulach niestety musiałem, bo nie wyrabiałem.

Jurku, przecież to wszystko jest bardzo świeże, musisz jednak uważać, żeby kolana nie nadwyrężać.

Wróciłem, i tak jak się spodziewałem, nic nie załatwiłem.
Brałem na węgiel, nie ma na prąd.

Jak zadeklarowałeś ogrzewanie węglem, to tak dostałeś.
Ale dopytaj się, bo jak teraz zmieniłeś formę ogrzewania, to powinieneś mieć możliwość zgłoszenia tej zmiany.
Nie znam się na tym, ja mam gazowe, to nic mi się nie należy

Oczywiście, zwiedziłam dwa ogrody, ten prywatny i miejski
Ogród Botaniczny w Funchal, na który trzeba
wyjechać kolejką linową ponad 500 m.
Jeden i drugi warty zwiedzenia

Lulka, ale ten Botaniczny na pewno ciekawszy i jeszcze wjazd kolejką, po drodze też mogłaś jeszcze coś zobaczyć.
Poczekamy na Twój luz i na nowe fotki.

[lebuj]

Napisał Jarek

Jurek tak chrobocze przy endo cementowych. Musisz się kąpać w oślim mleku jak Kleopatra. Jak będziesz chodził po Biedronce to nie musisz włączać kierunkowskazów.

Napisał bogda

Jarku, chyba żartujesz, nie wierzę, że to tak chrobocze.

Ha, Ha, Jarek pewnie rację ma.
Dlatego żona poprosiła o inną drugą endoprotezę, bo Jarek widział
jak wszyscy idący za nią zakładają słuchawki na uszy.
Poza tym kupił osła dla mleka, a to faktycznie był osioł, a nie oślica...

Napisał bogda

Jak zadeklarowałeś ogrzewanie węglem, to tak dostałeś.
Ale dopytaj się, bo jak teraz zmieniłeś formę ogrzewania, to powinieneś mieć możliwość zgłoszenia tej zmiany.

Zgłosiłem tą zmianę, ale to nic nie zmienia, bo już brałem na węgiel.

Brat z bratową długo posiedzieli, obejrzeli nasze nowe inwestycje,
a przede wszystkim delektowali się zaprezentowanymi
wypiekami z ostatniej nocki. Najbardziej smakowało bratu
z pasztetową ze szczypiorkiem, a bratowej z samym masłem.

Zmykam i dobrej nocki życzę.

[bogda]

Zgłosiłem tą zmianę, ale to nic nie zmienia, bo już brałem na węgiel.

No tak, a za ten rok, nie wiadomo czy będzie jakiś dodatek.

Najbardziej smakowało bratu
z pasztetową ze szczypiorkiem, a bratowej z samym masłem.

Mnie by też najbardziej smakowało z samym masłem, bo masło nie tłumi smaku chleba, a chlebek lepiej wchodzi.

Dobrej nocki Wam życzę.

Żaba pewnie znowu gdzieś wybyła...

[Siri]

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Siri. dzięki za kawę.
Każdego dnia przytrafia nam się coś dobrego, może nawet więcej dobrego, niż złego i z tego się cieszmy.
Na niektóre sprawy wpływu nie mamy.
Ostatnio jakaś przymulona wstaję, pewnie przez pogodę, w nocy lało, teraz znowu wieje, ale i tak coraz bliżej wiosny.
Dobrego dnia życzę Wszyściuchnym.

[elik13]

Dzień dobry

Hej Siri

U mnie w nocy lało, a teraz gwiździ za oknem.

Poczytałam o tym chrobotaniu Jurku
i przypomniałam sobie,
że mój znajomy narzeka na skrzypienie
endo... biodra.
Nie wiem jaką ma wszczepioną,
ale robił to prywatnie podobno u najlepszych
i niby ma najlepszą, a jednak skrzypi.
Jarek nie narzeka to chyba nie "skrzypi"

Niech to będzie dobry dzień
jak zapodałaś Siri

Hej Bogusia
Tradycyjnie razem i górą i doliną

[bogda]

Hej Motylko.

Tradycyjnie razem i górą i doliną

To już mamy przećwiczone.
Mój sąsiad ma wszczepione protezy w obu biodrach, ale jakoś nie słyszałam chrobotania.
Może i chrobocze, ale jak się spotkamy przypadkowo, to raczej stoimy i pewnie dlatego nic nie słyszę.