Cytat:
Napisał Alsko
Mary Grace, a jeśli przyjdzie taki moment, że w naturalnym - jak je nazwałaś - środowisku zabraknie tego dzwonka?
Jeśli się okaże, że nie korzysta się z niektórych udogodnień lub rozrywek, bo są za daleko?
Dyskusyjna staje się wtedy ta swoboda.
Nie każdy z nas chce lub może (ja nie chcę stanowczo!) korzystać z pomocy młodszego pokolenia.
I dlaczego ma to być getto geriatryczne? Wcale nie musi.
Takie osiedla i domy, o jakich pisze Pit, funkcjonują nie tylko w Niemczech.
Wydaje mi się jednak, że czynsz byłby dużo wyższy od 1 000 PLN.
Wśród członków spółdzielni mieszkaniowej, do której należę, postał pomysł zbudowania lub adaptacji jednego bloku mieszkalnego na taki dom. Nie udało się przebić muru niechęci władz spółdzielni. Władze dzielnicy też się wypięły i sprawa się rypła.
|
Pozwole sobie zabrac glos na powyzszy temat. Od lat mieszkamy w budynku ktory jest przystosowany dla ludzi starych i chorych, a wiec mamy bezposrednie polaczenie z pogotowiem za pomoca przycisku. Raz w tygodniu przychodzi opiekunka. Mozna sobie zamawiac obiady, mozna tez codziennie korzystac z opieki Czerwonego Krzyza. Caly budynek jest przystosowany do poruszania sie na wozku inwalidzkim, jest winda, w mieszkaniach nie ma progow i nie ma wanny w lazience tylko tak zwane kapielisko, nawet bez brodzika. Kazde mieszkanie ma duzy balkon na ktory swobodnie wyjedzie sie wozkiem inwalidzim, i od wiosny nasze balkony zaczynaja tonac w kwiatach i zieleni. Czynsz jest troche wysoki, ale zapotrzebowania na takiego rodzaju mieszkania jest olbrzymie i coraz wiecej ludzi cierpliwie czeka w kolejce na nowe mieszkanie, albo na po kims. Budynek nie jest ogrodzone i nie jestesmy izolowani, mieszkamy sobie jak normalni zdrowi i mlodzi ludzie, a malo tego sasiedni blok jest zasiedlony przez mlode rodziny z maluchami, miedzy naszymi domami jest plac zabaw dla dzieci. Gospodarze naszych dwoch domow czesto urzadzaja wspolne grilowanie, a nasza opiekunka organizuje dla nas wycieczki oraz okazjonalne obiady w restauracjach. Urodziny kazdego mieszkanca sa bardzo uroczyscie wspolnie obchodzone, jest kawa i ciasto.Mieszkanie w tym budynku dostal moj maz, ze wzgledu na to, ze jest bez krtaniowcem i nie mowi, a ja jestem spokojna podczas moich kolejnych pobytow w szpitalum, ze mojemu mezowi nic nie grozi i jest bezpieczny. I zyczyla bym kazdemu takiego mieszkania, bo to zadna dyskryminacja, a tylko szacunek dla seniora.