|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
|||
|
|||
A mnie przeraża coraz powszechniejsze (na porządku dziennym w telewizji) używanie okropnego wulgaryzmu: zajebisty.
Co o tym sądzicie? |
#42
|
|||
|
|||
Prof. Jan Miodek o słowie "zajebiście"
|
#43
|
|||
|
|||
Cytat:
http://spoleczenstwo.newsweek.pl/pro...85892,1,1.html |
#44
|
||||
|
||||
Mam w pracy kierownika, bardzo zdolny facet ale co kilka zdań używa słowa 'bynajmniej'. To jest przeczenie a właściwie wzmocnienie przeczenia a on to używa jak samo wzmocnienie wypowiedzianego zdania. Osoba z którą również często się spotykam prawie na koniec każdego zdania używa 'nie'. Z kolei mam jednego pracownika, łebski facet ale w każdym zdaniu musi być k...a, a nieraz jak zdanie długie to i trzy k...y. Niestety ale niektóre dowcipy i kawały tracą sens bez tych wulgaryzmów. Ja się ciągle muszę z tego spowiadać ale nigdy nie dostałem za to pokuty, bo księdza inne sprawy interesują. Ale może to nie na temat.
__________________
Moje wypowiedzi to wyłącznie moje prywatne zdanie. Źle Ci? To se popraw i nie patrz na rząd. https://www.youtube.com/watch?v=HMLmXJQ4py4 http://www.youtube.com/watch?v=TshT_3izSrw |
#45
|
||||
|
||||
Wiele osób wypowiada to słowo odruchowo, z przyzwyczajenia, nie zdając sobie nawet sprawy jak często wplata je w swoje wypowiedzi, także bądźmy bardziej wyrozumiali
|
#46
|
|||
|
|||
Cieszę się, że trafiłam na ten wątek. Jestem młodą osobą, której rówieśnicy używają maniery "tak" zamiennie ze specyficznym tonem odpowiadania na pytania, pod tytułem "no przecież to oczywiste, prawda? to pan/pani tego nie wie?"
Obie maniery drażnią mnie niepomiernie, świadczą chyba o jakimś głęboko zakorzenionym przekonaniu o własnej nieomylności. Używając tych manier różnym osobom wydaje się, że są bardziej przekonujące, ale ja słyszę w tym jedynie brak szacunku do słuchacza. Niełatwo jest korygować swoje sposoby wypowiadania się, ale człowiek powinien mieć ich świadomość i starać się wypleniać takie nawyki jak te. Wielu ludzi krew zalewa słuchając takiego tonu wypowiedzi czy tego ciągłego, natarczywego "tak" na końcu każdego zdania. Nie zamierzam być wobec tego wyrozumiała. Osobiście czuję się w takim momencie jakby rozmówca traktował mnie jak idiotę. |