Kącik poezji własnej i innych autorów część VI

[Stalin]

Krajobraz ortograficzny
Cokolwiek rymów nie trzyma ale tak mi przyszło do głowy

Gospodyni jedna, warząchwi żądała
Coby jej się zupa dobrze wymieszała,
A po drodze bieży, wprost na bierzmowanie
Stadko cnych harcerzy, charcząc nieustannie
A w Iłży na wieży stada nietoperzy
Krążą, lecz nie wierzy Jerzy, że tam,
Gdzie te wieże, leżały trzy jeże.
Na przyzbie pod wieżą
Ostrodzioba piegża wali po łbie czyża
Jeszcze mu ubliża. Do tego gżegżółka
Za łeb wzięła kszyka, i krzyk straszny
Z dzioba kszykowi się wymyka...
Flegmatyczny baca żopą siadł na przyzbie,
Pociągając Tyskie popatrzył uważnie,
- Mżawka drżała ponad rżyskiem.
A on zadumany, widząc duże zachmurzenie
Narzekał żałośnie: Ech, życie bez rzyci
To o kant Biebrzenie....
Na to sąsiad Grzech, co grzeszył, niebożę
Wyjął z kurtki miech, kupiony nad morzem
|Dumny ze swych cech milczkiem ostrzył noże
A z harcerzy Michał, który zachorował,
Hardo uczył się, choć kichał i wzdychał
Ale hańbą byłoby, gdyby nauki zaniechał.
Bo miał charakter twardy na zawołanie.
Zbierał pochwały od druha Borucha
Który chór wujów prowadził, psiajucha.
I wnet się rozmarzył, bo widział,
że waży druhna kartofle i pyszną
Na kolację zalewajkę warzy.
Cały był szczęśliwy i nie były to mrzonki
Bo doleciał go zapach świeżonki...
Nie zapominajmy o mieście Szczebrzeszyn,
Które słynnym chrząszczem i sławą się cieszy,
I wszczęli wrzask szczebrzeszynianie
Bo chrząszcze, miast brzmieć w trzcinie
Zaczęły tarzanie. Drzewiej – chrząszcze
W trzcinie brzmiały, od dziś będą się tarzały.

[mimoza]

Muszę powiedzieć, że mi zaimponowałeś, taką zbieraniną rymów, pozornie nieskładnych a jednak .... Cz

[Stalin]

No to dzisiejsze popoludnie bo siedziałem i czekalem na telefony, mozna z tego nawet fajna historyjke ułożyć tylko to wymaga czasu.... Z wierszami to jest tak, ze jak się pisze emoconalnie od siebie to jakby latwiej wszystko przychdzi, w momencie gdy trzeba bardziej intelektualnie i z przesłaniem wtedy jest trudniej, na dobry sonet potrzeba około tygodnia albo i więcej..

[Honoratka]

Mimozo,Twoje wspomnienia przypomniały mi radosną młodośc!
Wiatr:
Widziałam wiatr
co w polu gnał
i kępy traw tarmosił
wśród liści drzew
na chwilę siadł
tumany kurzu wznosił
do sadu wiatr
z impetem wpadł
postrącał jabłka,śliwy
i pognał w dal
ten pędziwiatr
a za nim obłok siwy
aż opadł z sił...
choć tęgi był
pod lasem cicho osiadł
figlarny był
ten psotnik wiatr...
lecz bardzo był szczęśliwy...

[dziewiątka]

Honoratko, fajniusi wierszyk - a psotnik wiatr wywołał uśmiech na mojej twarzy...pozdrawiam

[mimoza]

Honoratko, Dziewiąteczko - spać nie mogłyście?
A wierszyk o wietrze taki wyrazisty. Czytając czuję jego powiew.
Miłego dnia, wielu wzruszeń i pogody na niebie

Upojenie
z rep.
Anny Marii Jopek - Michała Żebrowskiego

Jest wiatr, co nozdrza mężczyzny rozchyla;
Jest taki wiatr.
Jest mróz, co szczęki mężczyzny zmarmurza;
Jest taki mróz.
Nie jesteś dla mnie tymianek ni róża,
Ani też "czuła pod miesiącem chwila" -
Lecz ciemny wiatr,
Lecz biały mróz.
Jest taki deszcz, co wargi kobiety odmienia;
Jest taki deszcz.

Jest blask, co uda kobiety odsłania;
Jest taki blask.
Nie szukasz we mnie silnego ramienia,
Ani ci w myśli "klejnot zaufania",
Lecz słony deszcz,
Lecz złoty blask.

Nie szukasz we mnie silnego ramienia,
Ani ci w myśli "klejnot zaufania",
Lecz słony deszcz,
Lecz złoty blask.

Jest skwar, co ciała kochanków spopiela;
Jest śmierć, co oczy kochanków rozszerza;
Jest taka śmierć.
Oto na rośnych polanach Wesela
Z kości słoniowej unosi się wieża
Czysta jak skwar,
Gładka jak śmierć.
Czysta jak skwar,
Gładka jak śmierć.

Jest taki wiatr.
Jest taki wiatr.
Jest taki blask.
Jest taka śmierć.

Jest taki wiatr.
Jest taki wiatr.
Jest taki blask.
Jest taka śmierć.

Jest taki wiatr.
Jest taki wiatr.
Jest taki blask.
Jest taka śmierć.

Cz

[Scarlett]

List do pewnej paryżanki

Chętnie bym z Panią pochodził
Po wiosennym Panamie,
Odrodziłby mnie, odmłodził
Pierwszy paryski kamień.

Chętnie bym z Panią postał
Przy byle wystawie modnej,
Szczęśliwy, że mi los dał
Znów stać na nogach swobodnie.

Chętnie bym z Panią posiedział
Gdzieś w knajpce na bulmiszku,
Wypiłbym kilka kieliszków...
Czego? Już ja bym wiedział.

Chętnie bym z Panią pojeździł
Po elizejskich szampach,
Wieczorem, gdy się gwieździ
Złoty niebiański szampan.

I chętnie bym z Panią poleżał
Po dniu tak pięknie spędzonym
(Niech Pani zapyta się męża,
A ja się dowiem u żony).

Julian Tuwim

[tar-ninka]

Witam wierszoluby miłe
Stalin usmiałam sie serdecznie z twojej rymowanki
Dobre na poprawienie chumoru .
Wszystkie wiersze piekne . Dobrze tu przyjsc .
Miłego dnia wszystkim .

[Stalin]

[tar-ninka]

. . . . . . . . . . . . . .
Honoratko śliczny ten twoj wiatr "musiałam " go ubrac

Stalin

[Honoratka]

Tarninko-bardzo,bardzo

[jip]

Napisał tar-ninka

. . . . . . . . . . . . . .
Honoratko śliczny ten twoj wiatr "musiałam " go ubrac

Stalin

Lubię taki wiatr psotny ale szczęśliwy, a jak jeszcze ubrany w Tarninkowe cuda.... ho, ho, ho to dopiero będzie psocił i będzie szczęśliwy (ładnie go złapała Honoratka)

[mimoza]

Tarninko, Jip-ku



Odszedł

anna

Ledwo go poznałam, a on odchodzi
Czyżby różnica charakteru? Czy wiek go uwodzi?
Swe umiejętności i spryt chciałam mu pokazać
Delikatność i temperament – nie będę przepraszać!
On taki kruchy, zagubiony w rzeczywistości ...
Nie pozwolił się wyrwać, wciąż trwa w tej nicości.
Nie wiele wiedział o rzeczach prawdziwych
Pragnęłam by poznał ludzi dobrych, uczciwych.
Lecz widzę, że ma pomoc i trud na daremnie
To co chciałam by dobre, złem godzi we mnie!
I odszedł ... bez słowa tłumaczenia ...

http://wierszeani.za.pl/

Cz

[jip]

Dziewczyny fajne wiersze piszecie, wysilajcie głowy, a może takie pisanie bez głowy wysilania? prawie mi się rymło... obojętnie bez czy z i tak fajne......

[mimoza]

Jip-ku, a ktu tu mówi o wysilaniu
(jakimkolwiek)
wystarczy PSTRYK, temat...
i wiersze od rana
sypią się z rękawa,
jak kasza manna...
na pustyni,
gdzie największa leży
kartka ...
pełna piasku.
A wiersze na piasku pisane
są jak...
gwiazdy na niebie
tworzące co noc...
firmament ...

- może być? Cz

[zochna]

bogda to nie brak weny, to 'real' mnie porwał w swoje ramiona i to chyba, aż do przyszłego tygodnia


NATURA CZŁOWIEKA

Głód nie...
wybiera każdego...
kęsa pazerny ale...
już nieco zaspokojony
łaknie, tworzy innych perspektyw obszary rejony regiony i...
wizje pomysłów ulotnych balony pragnień wazony
porywów szalonych
gonitwy głębiny i...
trud nieskończony

Pragnienie ugasić i...
żródło oazę dość szybko i w...
porę zobaczyć, niczego nie...
stracić i...
innym wybaczyć ich trud, nie...
kłamać nie...
udawać i nie...
mataczyć, to...
maestria bezwzględny cud

Wszystkie, i te...
potrzeby zaspokoić niczym nikogo w...
tym dziele nie niepokoić, to...
istna udręka, dla wielu cierpienie i...
ciągła męka albo...
inaczej ujmując, dojrzałość w...
której dany osobnik dzień w...
dzień funkcjonuje, tworząc poprawia dostrzega buduje a nie...
rujnuje

(sierpień 2009r.)

[mimoza]

Zochna, za ten wiersz przytulam
za wszystkie inne TEŻ - Cz

Jest już za późno, nie jest za późno


Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,

Tęskność zawrotna przybliża nas.

Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwóch planet,

Cudnie spokrewnią się ciała nam.



Jest już za późno!

Nie jest za późno!

Jest już za późno!

Nie jest za późno!



Jeszcze zdążymy tanio wynająć małą mansardę

Z oknem na rzekę lub też na park;

Z łożem szerokim, piecem wysokim, ściennym zegarem;

Schodzić będziemy codziennie w świat.



Jest już za późno...



Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić,

Siebie zachwycić i wszystko w krąg.

Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,

Lecz nam się uda zachwycić go.



Już jest za późno!

Nie jest za późno!

Nie jest za późno!

Nie jest za późno!

(niestety autora nie znam)

[Scarlett]

Dobranoc! już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy;
Dobranoc! niech odpoczną po łzach twoje oczy;
Dobranoc! niech się serce pokojem zasili.

Dobranoc! z każdej ze mną przemówionej chwili
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Niechaj gra w twoim uchu, ą gdy myśl zamroczy,
Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.

Dobranoc! obróć jeszcze raz na mnie oczęta,
Pozwól lica. - Dobranoc! - Chcesz na sługi klasnąć?
Daj mi pierś ucałować. - Dobranoc! zapięta.

- Dobranoc! już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć.
Dobranoc ci przez klamkę - niestety! zamknięta!
Powtarzając: dobranoc! nie dąłbym ci zasnąć.

A. Mickiewicz

[mimoza]

Zosiu Emerytko piękny ten wiersz. To prawda nigdy nie jest za późno, chociaż późno jest.
Sagulko - Adam Mickiewicz dobry na każdą okazję - dziękuję. - Cz

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję wszystkim, którzy w "Kąciku zostawili swoje przemyślenia, wiersze, krytyczne uwagi, a także dziękuję tym, którzy cichutko zajrzeli nie zostawiwszy śladu swojej wizyty.
Zamykam część VI "Kącika ..." Zapraszam do części VII. - Cz http://www.klub.senior.pl/ksiazka-li...tml#post446482