Nie potrafię przestać palić

[inka-ni]

Nie czarowidztwo tylko prośba dziewczyny niech przemówi wasz charakter.Nie dajcie się nalogowi!

[Ewita]

...że ten charakter nie przemawia...
Sama tego nie rozumiem: potrafię przewalczyc różne ochoty - na czekoladę, dobre ciastko, jakieś zakazane przyjemności, a z papierosami przegrywam Niby wiem, że to możliwe - w obu ciążach nie paliłam, kiedy karmiłam piersią też nie tknęłam papierosa, ale męczyłam się jak potępieniec! Natychmiast wracałam do nałogu, kiedy tylko było to możliwe. Mąż palił, rodzice też. Za to obie moje siostry nie palą - dzieci (na szczęście) też nie... Tylko ja nie potrafię sobie poradzic z dymkiem.

[inka-ni]

Ewitko może spróbuj z biorezonansem,z kilkoma meżczyznami rozmawialam jak bylam na zabiegach,w innym celu,no i niektórzy byli po raz drugi bo im pomoglo.Twierdzili,ze przykre wydarzenie w rodzinie z powodowalo zapalenie,jednak znów przyszli by porzucić nalóg.Może warto spróbować- powodzenia!!!!!!!!
590_ten.gif

[ataner]

Kochane,wszystkie macie rację na temat palenia papierosów.Ja odzwyczaiłam się bardzo dużym kosztem -operacja prawego płuca a ściślej mówiąc tylko górnego płata.Tylko,ładne mi tylko,ale to wystarczyło aby od tego czasu nie zapalić ani jednego papierosa.Mój mąż też był palaczemi wypalił ostatniego papierosa ,kiedy odbierał mnie ze szpitala.Razem przechodziliśmy odwyk.Były czasami bardzo ciężkie dni,choroba,nerwy,nie wiadomo co robić z rękami,no ale było minęło i tylko wspomnienia zostały.

[Malgorzata 50]

Eeeee tam ,a ja do tego jeszcze nie potrafię przestac mówic ...to dopiero jest problem!!!

[POLA]

Napisał baburka

Polecam tabex. Niedrogi i skuteczny, a jeszcze lepsza wycieczka po onkologii. Krtań jest najbardziej widowiskowa. Aby rzucić palenie, należy wypetować ostatniego papierosa.

bardzo skuteczny, nie da się po nim zapalić i stąd niektórzy rzucają... tabex

[Basia.]

Napisał Bianka

Przyjemność psychologiczną to ja mam z ładnego makijażu, dobrych perfum, udanej fryzury, fajnych ciuchów
Ale de gustibus... itd.
Cieszę się, że nie wolno palić w pracy. Jeden taki palacz trzymał w szachu cały pokój niepalących
Czytałam, że na "odwyk" doskonała jest akupunktura. Podobno kilka zabiegów wystarcza. Po prostu przestaje ciągnąć do papierosów, ba, nawet przestają smakować

Nie pomoże żadna akupunktura, do tego żeby przestać palić trzeba dojrzeć. Każdy ma swoje przyjemności, ja podobnie jak Ty Bianko lubię fajne ciuchy /mam ich mnóstwo/ i lubię palić ......... miałam okresy abstynencji kiedy byłam w ciąży, i jeszcze kilka razy ale to była moja decyzja .......... moja i już.

[Bianka]

Napisał Basia

Nie pomoże żadna akupunktura, do tego żeby przestać palić trzeba dojrzeć. Każdy ma swoje przyjemności, ja podobnie jak Ty Bianko lubię fajne ciuchy /mam ich mnóstwo/ i lubię palić ......... miałam okresy abstynencji kiedy byłam w ciąży, i jeszcze kilka razy ale to była moja decyzja .......... moja i już.

Pewna moja koleżanka chodziła na zabiegi akupunktury i jej pomogło (i to na długo, na jakieś kilka miesięcy, bo potem jednak sięgnęła po "jednego" papierosa i tym jednym się nie ograniczyła). Ale zgadzam się z Tobą całkowicie, że najlepszym antidotum jest silna wola
Sama nie palę, bo nie sprawia mi to przyjemności

[Nika]

od czytania tych postow od razu zachcialo mi sie zapalic...no,cóż ...moj czas jeszcze nie nadszedl.

[Bianka]

Zaprezentuj nam silną wolę, o której się tu naczytałaś

[Nika]

Bianko,mija mila,skoro -chciec to móc-to ja widocznie nie chcieć..buuuu

[Nika]

A tak na powaznie-pale od lat ,z wieloma przerwami.Znam konsekwencje i mam swiadomość,że grzeszę wobec wlasnego zdrowia.Jestem uzależniona psychicznie a nie fizycznie,toteż zadne wspomagacze nie mają sensu.Lubię dymek do kawusi,do drinczka,podczas spotkań towarzyskich...i czekam na moc rozumu mego

[bogda]

Niko... jak bym siebie słyszała...

[Anielka]

Nie martwcie sie ,przyjdzie pora ,rzucicie i bedzie dobrze.Im wiecej sie o tym mówi tym bardziej sie palic chce,mówi Wam to była/na szczęście/ palaczka.

[BUNIA]

Juz pisalam palilam i doszlam do wniosku a chyba bardziej
do rozumu ze 590_ten dzieckjo z papiuerosem.gif nie pale i juz .
To czy chcemy palic czy tez nie jest w glowie a nie na zewnatrz

[Ewita]

palę, jak smok. Taki dzień. I nawet nie zamierzam sobie robić wyrzutów! Taka jestem niereformowalna! Ale są momenty, kiedy trzeba odpuścić - nawet jeśli to głupie i świadczy o uleganiu słabościom.

[an_inna]

Napisał Ewita

palę, jak smok. Taki dzień. I nawet nie zamierzam sobie robić wyrzutów! Taka jestem niereformowalna! Ale są momenty, kiedy trzeba odpuścić - nawet jeśli to głupie i świadczy o uleganiu słabościom.

Tam do licha! Masz prawo! Ale wolałabym żebyś nie paliła Życzę Ci dobrze!

[Honorka1949]

Bunia ma racje to tylko sprawa psychiki.Nie pale od 6 lat , a tez palilam - jak dwa smoki.Nikogo sila do rzucenia palenia sie nie zmusi. Kazdy musi do takiej decycji dojrzec.

[akusia]

Palenie...hm borykam się z tym problemem żucić nie żucić.Jak
to zrobić oto jest pytanie.Wiem rozum ....on sobie i ja sobie.
Zdrowie już nie to a i wydatek nie mały.Jedno jest pewne że będe musiała poradzić sobie z tym uzależnieniem ale jeszcze nie wiem jak.W tym przypadku jestem bardzo słaba.
--------------

[baburka]

Napisał akusia

będe musiała poradzić sobie z tym uzależnieniem ale jeszcze nie wiem jak.

Co masz zrobić jutro, zrób dziś. Nie kupuje się fajek, nie zapala papieroska, nie rozdziera się szat nad utraconą rozkoszą, bo takiego się przecież dokonało wyboru, poskramia się rozbuchną wyobraźnię, podsuwającą obrazy siwych obłoczków. A potem już po grudach, ale do przodu. Nie palę, bo nie chcę - i tak trzymać!
Życzę Ci konsekwencji. Bez fajek da się żyć.