. . .Melina u czarownic . . .cz. 19

[gratka]

Brawo Dziewiątko za opowiadanie z moralem!

Oj, niedobrze, kochani, niedobrze! U mnie za oknem 32 C w cieniu i stojące powietrze ani drgnie.
Jedynie browarek i chłód drewnianej chaty może mnie uratować.

Ostatku i Sobiepanku - myślę o Was, ale myślę też i szukam Głupoty, która trzy dni temu wyszła z domu i dotychczas nie wróciła,
wstrętna kocica jedna! Gdyby ktoś zobaczył białą z czarnym ogonem i zielonymi oczami - to ona.
Niechże wraca, bo co ze mnie za czarownica bez kota, a i miotła postrzępiona! wstyd się na sabacie pokazać.

[ostatek]

Kot jest zwierzęciem filozoficznym. Chce być naszym przyjacielem, jednak nigdy nie będzie niewolnikiem.
Może Głupotka musi w samotności kocie sprawy przemyśleć?
Janeczko, próbowałaś wołać ją myślą? Powinna przyjść, choć nie od razu, bo na to charakter i duma nie pozwolą...

[frida]

hihi Babko Gratko pewnie do mnie nie doszła Głupotka,ale wróci spokojnie.. mój bandzior też czasem robi skok w bok ...no ale któż z nas tego nie robił

Ostatku myślami jestem przy psiaku

Aniu na kawunie wpadam ...uwaga...hamulce mi wysiadły

Ukłony fikuśne dla reszty Czarownic i Czarodziejaaaa

[jasinek123]

Frydziu
odsapnij trochę
miotłę zostaw na boku
posiedz z nami porozmawiaj
a ty latasz i latasz

[enia60]

opowiadanie i schłodzone piwko super
Sobiepanek to tylko upał cię męczy ,zaraz będzie lepiej trzymaj się

[mimoza]

Przekroczyliśmy 500 -tkę
wypadało by zamknąć 19 cz. Meliny i otworzyć 20!!! - Cz

[gratka]

Napisał ostatek

Kot jest zwierzęciem filozoficznym. Chce być naszym przyjacielem, jednak nigdy nie będzie niewolnikiem.
Może Głupotka musi w samotności kocie sprawy przemyśleć?
Janeczko, próbowałaś wołać ją myślą? Powinna przyjść, choć nie od razu, bo na to charakter i duma nie pozwolą...

Tosiu
ja wiem, że ona w końcu przyjdzie, tylko ją jakieś ważne sprawy zatrzymaly.To nie zdarza się po raz pierwszy, lecz ja zawsze się niepokoję. Chodzę po okolicy i wołam myślą i mową, ale staram się, żeby sąsiedzi nie słyszeli, bo szukanie głupoty jest wg nich mało poważne. Drzwi domu są ciągle otwarte.
Widziałam na podwórku lisa, wyglądal marnie; był wychudzony i stąd wynika mój niepokój, żeby się nie spotkali.

Uprzejmie informuję, że dwudziesta Melina oczekuje na swoich kochanych gości.