|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
Horror :P
Nie możesz się przeprowadzić bliżej mnie ?
Czasowo, nim zniknie ta plaga... Ściskam, bo dawno nie widziałyśmy się
__________________
You never have this day again... |
#42
|
||||
|
||||
Mogłabym Desti..
Ale za dużo ambarasu z moją fauną. Całuski.. |
#43
|
||||
|
||||
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#44
|
||||
|
||||
Zmijowisko.
Liluś!.
Ale napędziłaś mi strachu.W tylnej części naszego ogromnego ogrodu,wiele lat temu posadziliśmy drzewa,świerki i różnego rodzaju krzaki.Teraz tam jest prawdziwy Busz.I być może miejsce dla żmij. Już na opolszczyznie była akcja "Pumy".Ja te Pumy wszędzie widziałam taki jakiś ogarnął mnie już wtedy strach.W tamtym tygodniu przy drzwiach wejściowych zauważyłam zaskrońca. Szybko się w iglakach schował. Na podwórzu wszędzie się rozglądam,czy jakiego gada nie zobaczę.Jeszcze żmiji nie widziałam tylko w ZOO. Moja ciocia mieszka w mieście i przy blokach spotykaja wieczorem te stwory.Administracja bloków wokół nic nie wykasza i dlatego maja ciepłe i spokojne miejsce sie wylegiwać. I straszyć ludzi .
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#45
|
||||
|
||||
ja niestety mieszkam w okolicy gdzie tej "gadziny" jest pod dostatkiem
kiedy na działce żmija ukąsiła kobietę wywieszono takie tabliczki.... no ale przecież nie da rady przeczesać wszystkich krzaków i zakamarków... ja z przezorności chodzę w kaloszach i łudzę się nadzieją, że psa drugi raz nie dopadnie żmija, choć prawdę mówiąc to on ją pierwszy wtedy zaatakował.... |
#46
|
||||
|
||||
Largetto
Nie trzeba przeczesywac wszystkich krzakow i zakamarkow.To nic nie da.Trzeba zlikwidowac przyczyne,dla ktorej podpelzaja te gady. Dzialki sa wysmienitym miejscem dla zmij,gdyz jest tam duzo nornic,kretow,czasem tez i szczurow. Na dzialkach sa tez budowane roznego rodzaju skalniaki,oczka wodne,sa sklady na narzedzia ogrodnicze,kompost(tu uwaga),a przede wszystkim jest to doskonale miejsce do polowan dla zmij,gdyz jest tam duzo krzewow,warzyw,kwiatow,wiec maja i slonce i cien.Wystarczy im lezec i czekac na przebiegajace gryzonie. Tez mam dzialke i cholernie nie lubie gdy sasiad robi na swojej dzialce sklady obornika.Raz,ze smierdzi,a dwa,ze przyciaga tym szczury,myszy gdyz one tam zimuja,ryjac w stertach nory. No a jak sa gryzonie oraz zaby w oczkach wodnych,to niestety ale i "nieproszony gosc"(zmija) tez zawita na dzialke. Warunkiem jest niezbyt duza odleglosc od lasu,gdyz przy wiekszej odleglosci przemieszczania sie,moze zmija pasc ofiara jastrzebia lub innego drapieznego ptaka. Pisalas o psie. Pies zblizajac sie do gada juz sie naraza na atak,gdyz zostala przerwana tzw."bezpieczna odleglosc" dla gada. Gdy pies nadepnie lapa gada,jak ma to zwyczaj robic,to atak jest nieunikniony. Trzeba miec respekt dla zmii,ale nie nalezy jej zabijac. To tez jest stworzenie naszych lasow. Kiedys przed laty rozlozylismy koc w brzozowym zagajniku,na malej polanie. Mielismy kawe w termosach,kanapki,czasopisma do poczytania itd. Slonce przygrzewalo dosc intensywnie,choc bylo to w maju. Przelezelismy tam na kocu 2-3 godziny,malo sie poruszajac nie wiedzac,ze kilka metrow obok lezalo kilka duzych zmij wygrzewajacych sie w sloncu. Bylo cichutko,wiec lezaly sobie spokojnie. Mogly przeciez zaatakowac,ale nie mialy takiej potrzeby. Zauwazylismy je,gdy skladalismy koc,szykujac sie do odejscia.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#47
|
||||
|
||||
Zmije to nie moj teren.
|
#48
|
|||
|
|||
istotnie , jezdżąc w Złote Góry spotkałam mnóstwo żmij- nie zaczepione spokojnie sobie leża albo uciekaja. Znajomy Czech, z którym wędrowałam górkami, kazał bardzo mocno stawiac stopy,i w miarę głosno. żmije wyczuwaja z daleka ruch i hałas i uciekaja, nie spotkałam sie z tym aby zaatakowały nie zaatakowane...Ale koty i psy to nie mam pojęcia jak ustrzec
|
#49
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#50
|
||||
|
||||
a może jednak?
Cytat:
W ubiegłym roku wnuczka zauważyła wylegującego się na pomoście węża Okazało się że od zawsze są tu gady -gniewosz plamisty, żmija zygzakowata. Miałam szczęście, że przez tyle lat udało mi się... W tym roku zmieniłyśmy trasę urlopową,ale na jak długo uda mi się uciec przed fobią? Naukowo nazywa się to ofidofobia. Na jej temat przeczytałam wszystko. I dalej boję się jak cholera. Nic nie pomaga. Odrzuciło mnie już na początku wątku, gdy zobaczyłam na zdjęciu żmiję Komputer udało mi się wyłączyć , szarpiąc sznur z kontaktu! Brrr. |
#51
|
||||
|
||||
No tak,ale ja nie mogę się wyprowadzić.
A żmija jest na pewno. Wczoraj koty okupowały teren sadzawki, jak nigdy. Bardzo zaaferowane. Mam nadzieję, że jest jedna, choć to irracjonalne jest, bo zęby ma i tak dwa. ps.kiedyś mieszkałam z gniazdem os na strychu. Nigdy mnie żadna nie ukąsiła. Mieszkały dopóki chciały. |
#52
|
||||
|
||||
Cytat:
Gabi w zmijach! Koniec Swiata!
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca. |
#53
|
||||
|
||||
Staszku
to nie koniec świata!
To mój koniec Sam wyraz "żmija"przyprawia mnie o gęsią skórkę. W miasteczku ,w którym mieszkam też pojawiły się żmije. Do pracy jeżdżę rowerem i wszędzie je widzę ( na szczęście dla mnie oczami wyobraźni) ale i to już nadto. Marzę więc o zimie |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
sos | leluri | eSenior | 5 | 15-02-2009 10:40 |
SOS dla osieroconych dzieci | Basia. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 36 | 03-01-2009 08:03 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|