|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Niko
Cytat:
|
#22
|
|||
|
|||
Widzę ,że zrozumienie znalazłam u niektórych dziewczynek.Pytałam się jak sobie radzicie bez bratniej duszy a spadł na mnie grad rad w stylu " poszukaj sobie faceta,jesteś natrętem, singlem, który zabierze męża". Nie o to mi chodziło.Nie pytałam się o radę jak znaleźć faceta.Poszłabym do "mirtowej gałązki". Chciałam tylko poradzić się jak sobie radzicie gdy koleżanka ,którą uważałyście za bardzo bliską osobę(znamy się od piaskownicy , a ona jest po ślubie 10 latek) zaczęła się dziwnie zachowywać co bardzo boli. Nie wciskam się na siłę, nie widzę różnicy między nieużytymi mężatkami i nieużytymi singlami. Mam swoje bardzo ciekawe zajęcia.Chciałabym uczęszczać na wykłady takiego uniwersytetu, ale raz,że u nas jest typowo katolicki a dwa nie przyjmują osób pracujących tylko jak to określili "nieczynnych zawodowo". Aannaa235 moze coś źle napisałam ale ja mam towarzystwo znajomych,spotykamy się w różnych resteuracyjkach, w pracy też jetem lubiana,lgną do mnie młode dziewczyny , dla których służę rada i uśmiechem.Moja praca polega między innymi na kontaktach z pracownikami i wtedy czuję się jak ryba w wodzie, koleżanki zwierzają mi się z sekretów a także proszą o pomoc, a wiadomo,jak człowiek ma coś załatwić dla kogoś innego nie dla siebie to jest odważniejszy.Jednak mimo tego,że się nie nudzę,mam towarzystwo, potrafię zagospodarować sobie czas, lubię też poleniuchować- czuję pewien niedosyt. Ale korzystając z niektórych podpowiedzi wezmę się za siebie. coś wymyślę i napiszę jak mi idzie wyjście do ludzi. Może zrobie jakieś spotkanko w domu no i coś fajnego do jedzenia i ściągnę te bździungwy do siebie.No to pa ,lecę na kurnik pograć w literaki.
|
#23
|
||||
|
||||
Alinko,
nie jestes sama w takiej sytuacji.Jeszcze pracujesz i masz obowiazki. Ja jestem singlem niedlugo i tez zdziwilo mnie, ze moje towarzystwo sie zmienilo. Trudno nie lubia samotnych,moze panie czuja zagrozenie?Doswiadczam tego samego. Nielatwo jest znalezc towarzystwo w tym wieku.Trzeba zyc i byc pozytywnie nastawionym,choc to nielatwe. Pozdrawiam. |
#24
|
||||
|
||||
Elusiu
Cytat:
|
#25
|
|||
|
|||
podziękowanie
Dzięki bardzo za mile słowa. Już mi lepiej,że nie jestem sama w takiej sytuacji.I troszkę wygrałam dziś na literkach, nie jest źle. I tym przyjemnym akcentem................... pa
|
#26
|
||||
|
||||
"lecę na kurnik , pograć w literki'.....co to jest?
|
#27
|
||||
|
||||
|
#28
|
||||
|
||||
O kurczę ( o kurnik hihi) dzieki Largetto...nie wiedziałam ,ż e takie coś istnieje, myślałam ,że to to taki slang babciny hihi...Boze, jakby jeszcze w to grać , to skąd czas brać?
|
#29
|
||||
|
||||
Jest piosenka, którą znamy z ognisk, przy których śpiewaliśmy wspólnie z przyjaciółmi, właśnie to też jest sposób na skupianie wokół siebie ludzi przyjaznych:
Ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg. W wieczornej ciszy w świetle gwiazd ostatni uścisk rąk. ref. Kto raz przyjaźni poznał moc, nie będzie trwonił słów. Przy innym ogniu, w inną noc do zobaczenia znów. Nie zgaśnie tej przyjaźni żar, co połączyła nas, nie pozwolimy by ją starł nieubłagany czas. ref Kto raz...
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#30
|
|||
|
|||
Po raz pierwszy piszę w Klubie Seniora.
Przeczytałam list (post) i kilka komentarzy i zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę ta osoba nie ma problemu,tak jak
to komentują inni,czy też post napisany jest celowo w takiej tonacji aby nie robić z siebie "ofiary losu". I w tym momencie przechodzę do setna sprawy. Zgadzam się z autorem postu,że dzisiaj znacznie trudniej o prawdziwą przyjaźń niż kilkanaście lat temu.Powodów jest dużo,ba nawet bardzo dużo,a szczególnie jeśli o przyjaźń zabiega kobieta samotna. Przykład z własnego podwórka. Kończyłam pół wieku życia i postanowiłam to uczcić z przyjaciółmi i znajomymi. Przyjaciele to dwa małżeństwa,z którymi poznałam się wraz z mężem w pierwszych latach naszego związku.Po 18-tu latach moje małżeństwo się rozpadło,przyjaciele zgodnym chórem przyznali mi rację,ale w późniejszym okresie kontakty były rozluźnione. Po spotkaniu urodzinowym odżyły wspomnienia,było miło,sympatycznie,zapewnienia o potrzebie utrzymywania kontaktów aż do momentu gdy zaproponowałam koleżance (żonie jednego z kolegów) abyśmy obie poszły do kina.Wówczas usłyszałam od pana męża,że jego żona ma mężczyznę więc ma z kim pójść do kina!!! Przyznam,że z lekka zgłupiałam,ale to tylko dla mnie sytuacja wydała się anormalna chociaż wcześniej koleżanka żaliła się,że od bardzo dawna nie była nigdzie,a w kinie to już nie pamięta kiedy i na czym. Kobieta,która wtedy miała za sobą ok.22 letni staż małżeński,pracowała,zarabiała,obsługiwała męża i dwóch synów nie skomentowała wypowiedzi swojego pana i nie odezwała się do dnia dzisiejszego,a minęło wiele lat. Przykładów takich i podobnych mogłabym podać wiele.Nie doświadczyłam ich sama ale jestem w kontakcie z paniami samotnymi,które mają swoje bardzo różne przeżycia, a o których rozmawiamy bez skrępowania,bo to nie my jesteśmy winne tej "chorej" sytuacji,ale osoby,które są ze sobą w związku przez wiele,wiele lat i nie mają do siebie zaufania. Dla mnie "chorymi" związkami są te wszystkie,w których ludzie przez wiele lat mieszkania pod wspólnym dachem nie zdążyli się ZAPRZYJAŹNIĆ !!! Pozdrawiam |
#31
|
||||
|
||||
przyjazń
Alinap. Jedna uwaga mi się nasuwa, chcesz do ludzi, a przecież wchodząc w ten wątek jesteś wśród nich. Uzyskałaś wiele porad czy z nich skorzystasz? UTW jest pewnym rozwiązaniem. mam tego rodzaju doświadczenie, ale to nie jest droga do prawdziwej przyjazni. Ludzie spotykają się, pogadają i siedząc przy stoliku w kawiarni wśród grona koleżanek widzisz i słyszysz jak dwie z nich szepczą na twój temat. To nie jest to. A czy miałaś kiedykolwiek, np. w młodości prawdziwą przyjaciółkę nie tylko taką, której możesz zwierzyc swoje sekrety, ale taką która pospieszyłaby Ci z pomocą w każdej sytuacji. Nie mam przekonania, że teraz, kiedy jesteśmy już starsze i bardziej krytyczne wobec otoczenia byłybyśmy zdolne do zawarcia prawdziwej przyjazni. Jeszcze jedno wiem, że UTW jest dla nieczynnych zawodowo. Wiele z moich koleżanek pracuje jeszcze, dorabiając sobie do emerytury lub nawet na umowę. Nikt o tym nie wie. Czy dla Ciebie to nie jest jakaś wskazówka. Ciekawa jestem jak Ci się wiedzie. Do następnego razu.
|
#32
|
||||
|
||||
witaj.stawiam pierwsze kroki na tym blogu.i doskonale rozumiem co to jest samotnosc a jest ona dla mnie okrutna .
|
#33
|
||||
|
||||
Witaj czarna.....samotność jest zawsze okrutna, ale tyle jest ludzi samotnych, że wystarczy się nawet tylko z nimi spotykać i już nikt nie będzie samotny.
|
#34
|
||||
|
||||
samotnośc
Witajcie.
Wiecie jaki jest sposób na karaluchy - polubic. I tak jest ze samotnością (sama doświadczam) trzeba ją polubic. Wtedy tylko czasem doskwiera np. w Swięta. ------------------------------------- Samotnośc jest łaską /Glenn Gould/ |
#35
|
|||
|
|||
Przyjaźń ? Pojęcie względne.
Mam w domu komputer,ale przez długi czas służył tylko i wyłącznie do załatwiania pilnych spraw,najczęściej opłat.
Teraz próbuję "wydobyć" z niego coś więcej i mizernym skutkiem,co oczywiście mnie zniechęca do udziału w dyskusji. Któregoś dnia czytałam wypowiedzi na temat seriali telewizyjnych i chciałabym podzielić się swoją opinią. Od lat wielu śledzę losy rodziny Lubiczów w KLANIE. Według mojej oceny jest to jeden serial,w którym mogę oglądać takie znakomitości sceny jak: Agnieszkę Kotulankę, Barbarę Bursztynowicz (polecam piękny tekst w "PANI"-styczeń 2009),Joannę Żółkowską,Jej córkę - Paulinę Holtz, Laurę Łącz, Zofię Merle,Tomasza Stockingera, Andrzeja Strzeleckiego,Andrzeja Grabarczyka,Jacka Borkowskiego i wielu,wielu innych wspaniałych,wykształconych,kulturalnych artystów.Kochani-dzięki WAM za to,że jesteście,że chcecie grać,a przy okazji pokazujecie różne strony naszego życia. Serial M jak miłość zachęcił do oglądania chyba z racji tytułu. Ja go nie oglądam,nie znam treści,ale wiem,że nie byłabym w stanie ogladać Mroczków,Muchy,przesłodzonych Cichopków itp.Trafili do serialu z "łapanki" i zarabiają,ale to nie wszystko żeby oczarować ludzi,bo nie mają czym. Pozdrawiam Klubowiczów i życzę wielu wspaniałych kontaktów w NOWYM ROKU-2009. |
#36
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#37
|
||||
|
||||
Lotos...nie zniechęcaj się, wystarczy że umiesz pisać i poruszać się po klubiku, reszta przyjdzie z czasem jak u każdego, nikt na początku nie był mistrzem
|
#38
|
||||
|
||||
pierwsze koty za płoty
Witajcie.
Jestem też początkująca. Komputer mam od niedawna. Musiałam sama sobie zadac wiele trudu by pokonac opór materii. Wiele mam jeszcze do pokonania, ale nie zrażam się. Dzięki Wam mam jednak kontakt z innymi ludzmi i nie zrażam się, że na niektórych wątkach wrze jak w ulu. To dobrze to znaczy że jeszcze żyjemy, to dobrze że nam się jeszcze chce. Nie mam poczucia humoru tak wysublimowanego jak niektórzy uczestnicy, mam go na pewno ale trochę dalej ukrywa się pod grubszą skórą. Co do seriali i ja oglądam Klan też, denerwuje mnie jednak wymuszona przez ramy serialu gra aktorów, chociaż jest ona na pewno lepsza niż w innych serialach. Wychowana jestem na teatrze TV jak wielu z nas i mam trochę większe wymagania co do gry aktorów nieprzygotowywanej z odcinka na odcinek. Chyba mne rozumiesz. Klan odzwierciedla naszą rzeczywistośc, ale uciekam od niej, wolę świat daleki od naszych realiów, pokazany w Modzie na Sukces. Wiem że niewiele osób przyznaje się do oglądania tego serialu by nie byc posądzonym o niewybredny gust, no cóż ale o gustach trudno dyskutowac. Znajdziesz czas na zabawę z komputerem, na bycie chociaż naskórkowe z innymi ludzmi. Bądz z nami. Czarna odzywaj się do nas od czasu do czasu, to pomaga na samotnośc. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, zdrowia, szczęścia, pomyślności, bliskości z innymi ludzmi. |
#39
|
||||
|
||||
Cytat:
Alinko, dużo słów padło po Twojej wypowiedzi i uważam, że całkiem niepotrzebnie. Według mnie najistotniejszy problem odzwierciedla zdanie, które cytuję. Nie potrzebujesz kontaktów z ludźmi, bo je masz. Za facetem też nie tęsknisz. Masz kochającą rodzinę, która jest "blisko". Tylko brakuje tego małego "czegoś". Rozumiem Cię doskonale, bo ja jeszcze do niedawna odczuwałam dokładnie to samo. Mam męża, koleżanki, nie jestem samotna, ale marzyłam o takiej osobie, z którą można sobie "pomilczeć" i która będzie blisko, gdy bedzie mi źle. Wszyscy mi całe życie mówią, że jestem dobrym materiałem na przyjaciółkę, bo umiem słuchać i szybko biegnę z pomocą. Ale ja też chciałam, żeby mnie czasami ktoś wysłuchał. Niestety, takiej osoby nie było. Teraz już jest kilka. Połączył nas internet i wreszcie mam przyjaciół. Ale to wymagało jakiegoś czasu...kilku lat. Może i Tobie się uda, czego Ci życzę z całego serca. |
#40
|
||||
|
||||
Komputer mam od paru miesięcy i zupełnie nie potrafiłam poruszać się w internecie. Jeśli chodzi o nasze forum to wszystko czego do tej pory zdołałam nauczyć się, zawdzięczam baaardzo sympatycznym seniorkom. Zadne moje pytanie dotyczące jakiegoś problemu związanego z komputerem czy z forum nie pozostało bez odpowiedzi. Tak więc jeśli macie jakiś problem to pytajcie najlepiej na e.pomoc a zawsze otrzymacie dobre rady. Pozdrawiam serdecznie.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Chcę Ci ofiarować...(wątek o przyjaźni) | destiny | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 372 | 07-07-2011 11:03 |
;;;;;;;Definicja szczęścia;;;;;;;;;;; | nektarynka | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 210 | 09-05-2010 10:43 |
A może o przyjaźni? | Bianka | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 92 | 06-09-2009 22:06 |
Do szczęścia potrzebni liczni przyjaciele? - komentarze | Ludgarda | Ogólny | 44 | 28-07-2009 14:50 |
Wolna Polska - brak opozycji ! | senior A.P. | Polityka - wątki archiwalne | 0 | 11-01-2008 15:02 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|