|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#22
|
||||
|
||||
Dawno, dawno, temu...
Urodziłam się w Kaliszu. Miałam 2 latka jak rodzice wywieźli mnie do Gdańska,
tam mieszkaliśmy 2 lata. Nikt mnie nie pytał o zdanie, pewnego dnia zapakowano wszystkie tobołki i przyjechaliśmy do Wałbrzycha, na tzw. Ziemie Odzyskane. Mieszkam tutaj do dzisiejszego dnia. Nie czuję się Kaliszanką. Uczuciowo, sentymentalnie i rodzinnie jestem wałbrzyszanką. Moja rodzina, jak wielu z nas rozsypana jest po Polsc e i świecie. - Cz
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
#23
|
||||
|
||||
Malunko, ja tez chyba na dłużej nie umiałabym sie ponownie znaleść w dużym mieście....te tramwaje, autobusy jezdzące "po głowie" całodobowo, ruch uliczny, wrzaski dyskotekowe,wszechobecna muzyka (pożal się Boze...łapię się , ze narzekam jak stara babcia....hihi), smog....nieeee.Aczkolwiek spotkałam się z refleksją mieszczucha u mnie.."Boze, jaka tu cisza, aż zasnąć trudno" ..hihi.....mnie czasem trudno, bo w lecie żaby sie drą i świerszcze zupełnie "nie maja szacunku" dla ludzi....hihi...ot, każdy co innego nosi w sobie.....
|
#24
|
||||
|
||||
Sentyment do rodzinnych stron
Urodziłam się na malowniczych ziemiach Kaszub, gdzie lasy i wzgórza przeplatane rzekami i jeziorami przez co i powietrze czyste.
Moje dzieciństwo i edukację przeżyłam na Kaszubach. Kiedy weszłam w wiek dorosłości i wyszłam za mąż zamieszkałam w Gdańsku i tam edukowałam się dalej jednocześnie byłam matką i żoną. Minęło już 30 lat a ja dalej mieszkam w Gdańsku tyle tylko, że w innej dzielnicy. Skrawek Kaszub
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. Ostatnio edytowane przez Paula : 16-11-2010 o 21:24. |
#25
|
||||
|
||||
Tak, Malwuniu, to miałam na myśli.Można się zachwycać tortem czekoladowym,ale na co dzień wybrać zwykły żytni chlebek..hihi.Włochy też budzą mój podziw, ale wolę mieszkac w Polsce.To moja codzienność, siła przyzwyczajenia.
Malunko, Twoje miasteczko też wielce urodziwe! |
#26
|
|||
|
|||
Czytam Wasze posty i widzę, ze jak do tej pory jestem jedyna która całe życie ( od urodzenia po dzień dzisiejszy) mieszka w jednym miejscu....
Ale muszę Wam się przyznać, że nie lubię mojego miasta ....i nie podoba mi się moje miasto... Leży ono zbyt blisko Łodzi , stanowi jak gdyby jedną aglomeracje....coś jak na Śląsku ( Katowice i miasta ościenne) lub na Pomorzu ( Gdańsk, Gdynia i Sopot ).....i dlatego zawsze Łódz "pasożytowała" na moim mieście....włodarze Łodzi zabierali fundusze i inwestowali w Łódż, a moje miasto popada w ruine Podam prosty przykład....były prezydent Łodzi....Kropiwnicki....wymyslił tramwaj regionalny który miał kursować pomiędzy Pabianicami, Łodzią i Zgierzem ( drugie miasto należące do aglomeracji łódzkiej )....i co ?????....ano, kosztowało to mase pieniędzy....ale ów tramwaj do Pabianic nie dotarł....ale kasy Kropiwnicki mojemu miastu już nie oddał.... Moje miasto nie ma szczęścia do dobrego gospodarza....jak patrzę na tych co się teraz pchają do ....koryta....to ręce mi opadają i wcale nie pójdę na wybory... Ja podobnie jak Ewa-Nika....małe miasteczka lubię... ale tylko turystycznie....kocham zgiełk i gwar dużego miasta... |
#27
|
||||
|
||||
Jadziu..ja tez kocham zgiełk, gwar dużego miasta, ale.....na chwilę...
natomiast trudno mi zrozumieć , ze nie lubisz swojego rodzinnego miasta....być mozę ja tak tęsknię za Radomiem, bo jestem z dala od niego, nie mieszkam na co dzień...ale jak tam jadę..wszystko jest moje, bliskie, kochane, pełne wspomnień, młodości..... |
#28
|
||||
|
||||
Ja tak wspominam Szczecin, jak coś bliskiego, utraconego...
Miejsce gdzie się uczyłam, chodziłam do szkoły, koleżanki, koledzy... itd... Warszawa to praktycznie cmentarze i groby bliskich... Poznania, gdzie nadal mieszkają córki, wcale miło nie wspominam, bo tak jak pisze Malwinka to tylko zgiełk, smog, korki na jezdniach i same negatywy mieszkania w molochu Jestem szczęśliwa, jak po krótkiej wizycie w Poznaniu wracamy do domu |
#29
|
||||
|
||||
Urodziłem się w Gliwicach, a potem jako dziecko (3 latka) wyjechałem z Rodzicami do Muszyny, gdzie mieszkałem wiele lat,
ukończyłem SP w Muszynie a LO w Krynicy. W latach siedemdziesiątych wyjechałem na studia do Gdańska, mam też miałem epizod pracy w Stoczni Gdańskiej. Studiowałem farmację, ale były to trudne studia i nie skończyłem. Po powrocie do Muszyny na dwa lata zabrało mnie do koszar wojsko. W między czasie Rodzice dostali mieszkanie w Nowym Sączu. Po wojsku ukończyłem 2 letnią szkołę geodezyjną, ożeniłem się, w latach 80 - tych dostaliśmy samodzielne mieszkanie w bloku. Mieszkam w nim do dziś, pracowałem w Nowym Sączu w kilku instytucjach, obecnie pracuję w Powiatowym Zarządzie Dróg. PS. Rodzice pochodzą spod Lwowa, Ojciec już nie żyje, Mama ma 88 lat.
__________________
Internetowy odtwarzacz audio http://s0.radiohost.pl:2199/start/48040/ Cropelkowe Rodzinne Radyjko |
#30
|
||||
|
||||
Maluniu czym dla Ciebie Szczecin tym dla mnie Bydgoszcz... była. Była bo już teraz jestem pogodzona, a z latami gdy rodziny i znajomych i zdrowia coraz mniej, to i ta cisza tu i teraz już nie taka zła, nawet dała się polubić.
__________________
|
#31
|
|||
|
|||
Często bywam w Złotowie, jednak jadąc tam nigdy nie mówię "jadę do Mamusi" czy "jadę do brata"... zawsze mówię "jadę do domu"! Tam gdzie Mama - tam dom...
|
#32
|
||||
|
||||
Miroslav Skoro śpiewa Tamo gdje je dom
__________________
Internetowy odtwarzacz audio http://s0.radiohost.pl:2199/start/48040/ Cropelkowe Rodzinne Radyjko |
#33
|
|||
|
|||
Urodziłam się i przez pierwsze 7 lat swojego życia mieszkałam na terenie dzisiejszego województwa kujawsko-pomorskiego.
W mojej miejscowości nie było prądu elektrycznego i wielu innych udogodnień a pola i drogi były tak gliniaste, że po deszczu trudno było w błocie odnależć utopione obuwie Potem razem z rodzicami mieszkałam w dwóch różnych miejscowościach na pomorzu, w każdej po około 10 lat. W obecnej miejscowości mieszkam ponad 30 lat, żyje mi się tu dobrze i wygodnie, ale nie jest to moje miejsce. Moje serce zostało w tamtej glinie oraz pagórkach i dolinach kujawsko-pomorskiego. |
#34
|
|||
|
|||
Cytat:
Malwinko i własnie dlatego, ze nie mieszkasz w Radomiu na stałe nie widzisz tego miasta od każdej strony....tej dobrej i tej złej... Jesteś w nim gościnnie od czasu do czasu i stęskniona widzisz samo dobro... Jak już pisałam ....ja całe życie mieszkam w moich Pabianicach....znam je od podszewki...wiem co za którego prezydenta miasto zyskało...co mogłoby zyskać....a co powinno... Nie jestem żadnym działaczem ...ale jak każdy obywatel dostrzegam zarówno złe jak i dobre... A, ze od dość długiego już czasu w moim mieście nie dzieje się nic dobrego to ja to widze.....i właśnie dlatego go nie lubię....choć przecież to nie wina miasta, a tych co nim rządzą....ale..... Dużo jeżdzimy po Polsce i widzę jak nawet małe miasteczka zyskują na wyglądzie, natomiast u nas większość ( parki, MOSiR ) popada w ruine... |
#35
|
||||
|
||||
patrzcie jak ładnie rozwija się ten wątek...
jak ja rozumiem Saruniu to,ze Twoje serce zostało w tej glinie i tych pagórkach..jak moje w kocich łbach na ulicy, furmankach z weglem....wilgoci domu i szczurach pod podłogą....ale i w zapachu makowca, zywej choince, białym obrusie i geście mamy odrzucającym mi włosy ze spoconej twarzy.... |
#36
|
|||
|
|||
Dobrze by było jeszcze powklejać fotki z ukochanych miejsc, z miejsc urodzenia i z wszystkich miejscowości, w których dane nam było być przez wiele lat - co Wy na to?
|
#37
|
||||
|
||||
A ja ciągle widzę Szczecin po wojnie... ulica przy ktorej mieszkałam z ostatnimi domami zburzonymi przez bomby, a po drugiej stronie był park, gdzie natrafiałam na zapomniane groby...
Napisałam taki wiersz: Wciąż widzę cichą ulicę, Serce do wspomnień się garnie, Wzdłuż kilku starych kamienic, Płoną gazowe latarnie... Znajome zacisza domów, Za nimi zielone, podwórka, Po drugiej stronie ulicy, Mieszka na drzewie wiewiórka, Latarnie cicho mrugają, Wspomnienia bywają ulotne, Wśród drzew i alej parku, Wciąż błądzę dziewczę samotne.. I chyba nie chcę pamiętać, Ten park... tak przyjazny i miły... A tam, gdzie dzisiaj jest trawa, Dawnego cmentarza mogiły... maluna21 |
#38
|
||||
|
||||
..a ja zatęskniłam za duzym miastem...od kiedy jeżdżę do Warszawy do dzieci;
Malwinko, nie wszędzie w dużym mieście tylko zgiełk, zgrzyt jeżdżących tramwajów, autobusów, wrzaski dyskotekowe...itp... to zależy od miejsca... Syn mieszka w bloku ( nowe bloki na Kabatach) wyciszonym, w zamkniętym osiedlu, gdzie mnóstwo zieleni; cisza, czyściusieńko ...od ulicy głównej blok oddalony 50m, z drugiej strony uliczka osiedlowa...widoki na las kabacki; ...w pięć minut dojdziesz do przystanku metra, w pół godziny jesteś w centrum.... ...tylko te kody do bram trzeba pamiętać ...hi..hi...- ja je mam zapisane |
#39
|
||||
|
||||
Witam wszystkich
Cytat:
Urodziłam się we Francji miasto Lile Dzieciństwo i lata młodzieżowe spędziłam w Wałbrzychu ,wyszłam za mąż i wyjechałam z mężem na ziemię lubuską , mieszkam w Lubsku Pomimo że mieszkam tutaj już długo to zawsze mam sentyment do Wałbrzycha i ziemi dolnośląskiej. |
#40
|
||||
|
||||
Cytat:
Jedynie zmieniałam dzielnice; Mokotów, Praga. Obecnie od siedmiu lat mieszkam w Śródmieściu. Nie zamieniłabym Warszawy na inne miasto, miasteczko, wieś. Może dlatego , że w Warszawie - gdzie mieszkam dookoła mam zieleń;Łazienki, Pola Mokotowskie, skwer Kiepury , najważniejsze dla mnie basen-a raczej park wodny. Na ulicy przy której mieszkam brak jest komunikacji miejskiej tramwajowej i innej głośnej,pomimo, że mieszkam w Centrum. Idealnym rozwiązaniem jest metro w tak dużej aglomeracji- parę minut i jestem w lesie KABATY, lub MŁOCINY. W Warszawie mam do wyboru , koloru, różnego rodzaju wydarzenia kulturalne-dla mnie ważne.Codziennie inne atrakcje-nie można się nudzić.Każdy znajdzie coś dla siebie Nie zamieniłabym mojego miasta na inne .Turystycznie mogę zwiedzać inne miasta i inne urocze miejsca w Polsce. Jak Warszawa jest piękna zobaczcie sami. Zrobiłam dwa dni temu slajdzik z podkładem muzycznym STOJĘ W OKNIE CZ.NIEMENAhttp://slajdzik.pl/slajd/warszawa,9447 Ciekawostka ! Tęskniłam za morzem i.....poszłam na Kabatach do jaskini solnej, a tam : na łóżeczku polowym -można go ustawić jak fotel - przez pół godziny wdychałam jod - słuchając śpiewu delfinów, popijając czerwoną herbatę //naprawdę zapłaciłam grosze za taką przyjemność i duchem byłam nad morzem będąc w Warszawie/.
__________________
Większość obrazków i tekstów pochodzi z Internetu |