|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Egzaminy
Dziś ogłoszono wyniki egzaminów na koniec gimnazjum. Wyniki są bardzo kiepskie i wcale mnie to nie dziwi. I tak wszyscy pójdą do liceum płatnego lub nie. Znam przypadki, gdzie przyjmowano do liceum absolwentów szkoły zawodowej specjalnej. Co z tego, że dziecko to nie dawało rady? Chłopak skończył liceum ze średnią 2. na moje pytanie-jak sobie radził, odpowiedział, że nie liczyła się wiedza, tylko obecności i czesne.
No, wybaczcie, a gdzie etyka nauczycieli? Gdzie ich honor? Przecież dziecko upośledzone umysłowo nie jest w stanie opanować wiedzy przewidzianej dla liceum, po co więc robić złudne nadzieje tym dzieciom? Tylko niewielu potrafi wytrwać w takiej sytuacji, gdzie widać istotną różnicę w wiadomościach kolegów i brnąć mimo to dalej po papierek. Wracając jednak do egzaminów gimnazjalnych, to pierwotny, słuszny zresztą zamysł był taki, że egzamin po gimnazjum da odpowiedź, który uczeń powinien iść do liceum, który do odpowiedniego technikum, a który do szkoły zawodowej. Jak pokazuje życie nic z tego nie zostało. Nie jest ważny wynik egzaminu, ważne aby do niego przystąpić. Jeśli chodzi o egzaminy i Centralną Komisję Egzaminacyjną, to chciałbym podkreślić, że jest to instytucja, która w sposób ewidentny przedstawia fałszywy obraz wyników egzaminów kwalifikacyjnych. Chodzi tu o egzaminy na koniec szkoły zawodowej. Pomijam już fakt, że uczniowie upośledzeni umysłowo zdają ten sam egzamin, co uczniowie z normą intelektualną, ale to problem wymagajmy szerszych wyjaśnień. Chodzi jednak o wyniki. Przyjmijmy, że klasę III szkoły zawodowej kończy 10 piekarzy, do egzaminy przystąpił 1, zdał jeden, wynik 100% zdanych egzaminów. To przecież ewidentna bzdura. Inny przykład: 10 absolwentów klasy stolarzy, do egzaminu przystąpiło 2, zdał 1, zdawalność 50%. To też bzdura, bo łatwo policzyć, że zdało 10% i tak się fałszuje wyniki. |
#2
|
||||
|
||||
A ja spotkałam się z przypadkiem odwrotnym.Dziecko miało pójść do zerówki w prywatnej szkole podstawowej.I co?Mimo dużych pieniędzy rodziców,nie zostało przyjęte,gdyż nie zostało zakwalifikowane podczas rozmowy.Przyznaję,że pierwszy raz spotkałam się z taką sytuacją.
|
#3
|
|||
|
|||
Uczyłam w takiej szkole ,prywatnej gdzie do podstawówki odbywaly się egzaminy ..nie wydaje mi się to zbyt sensowne ..i nie byl to konkurs wysokości kont -zdarzalo się ,ze nie przyjmowano np .brata czy siostry ucznia -paranoja moim zdaniem a czesne było naprawdę wysokie....
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#4
|
||||
|
||||
Cytat:
A ja pomyślałam,że w tej szkole chodzi o to,aby pieniądze nie decydowały o przyjęciu.Pieniądze dzisiaj pochodzą z różnych zródeł i z powodu pieniędzy uczeń może przysparzać sporo kłopotów nauczycielom,a oni tego nie chcą. |
#5
|
|||
|
|||
Ale tam wszyscy mieli pieniądze ...
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#6
|
||||
|
||||
smutna refleksja...
Od kilku lat pracuję w komisji egzaminacyjnej.Z przykrością i smutkiem stwierdzam,że poziom prac jest coraz słabszy-fatalna polszczyzna,sztampowe myslenie, nieznajomość lektur...aż żal serce ściska!Coraz częściej uczniowie piszą tak,jak mówią na co dzień-kolokwializmy na porządku dziennym...nawet maturzyści swobodnie umieszczają je w swych wypracowaniach.
|
#7
|
||||
|
||||
niski poziom egzaminów
moim zdaniem wynika z tego,że nadal w naszych szkołach/mimo tylu zmian programowych/ kładzie się większy nacisk na wiadomości niż wiedzę i umiejętności !
__________________
Agnieszka |
#8
|
||||
|
||||
Wszystkim Nauczycielkom, Nauczycielom, Wychowawcom, Pedagogom
Szalonych wakacji, a przede wszystkim odpoczynku od spraw zawodowych i oświatowych życzy B. Gratka z wnukami
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
#9
|
|||
|
|||
W imieniu własnym, dzięki Babko G a szczególnie dzięki wnuczkom Babki i Wam życze odpoczynku od nauczycieli ,szkoly i wszelkiego innego obowiązku.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#10
|
||||
|
||||
Dzieki za życzonka..ja od roku mam już ciągłe wakacje, niestety...
|