|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Humor, zabawa - wątki archiwalne Humor, zabawa - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#501
|
||||
|
||||
Witam leśniczanki :0
Frida, przerzuć się na mleko albo kefirek Myślę, że sok z buraków pomaga. |
#502
|
||||
|
||||
Witaj Bogduś, ja cuś mleka niet...bleee
A sok z buraków właśnie pije ale wole pomidorowy ...ech nie dogodzi się kobicie hihi
__________________
|
#503
|
||||
|
||||
Friduś, ja też mleko...bleee
Pewnie jakieś witaminki Ci potrzebne. |
#504
|
||||
|
||||
apropo
Wirus do wirusa: - nie wyobrażasz sobie, jaką piękną dziewczynę udało mi się położyć do łóżka. - Panie kelner, co to za żyjątka ruszają się w mojej sałatce? - Nie słyszał pan nigdy o witaminach? Dlaczego zespół napięcia przedmiesiączkowego nazywa się zespołem napięcia przedmiesiączkowego? - Bo nazwa "choroba wściekłych krów" jest zarezerwowana dla innej jednostki chorobowej.
__________________
|
#505
|
||||
|
||||
Dobre to
|
#506
|
||||
|
||||
Witajcie lesne skrzaty
Fridus, Bogusiu nie wiecie co dobre mleko jest pychota pod każdą postacią .Kocham mleko ale dzis na wieczór ku przestrodze ...zważcie o co prosicie Zawał Czasem nawet w życiu kancelisty Może trafić się jakaś wysiadka, Kancelista miał więc akt strzelisty I odmawiał go w pewnych wypadkach. Kiedy żona nań bez racji psioczy Lub gdy szef mu podwyżki nie dawał, Kancelista przymykając oczy Szeptał: - Boże, proszę cię o zawał! Żeby zaraz, żeby już, w tej chwili, Żebym leżał blady na parkiecie, Żeby wszyscy wreszcie zobaczyli, Jak mi źle jest i smutno na świecie, Żeby żona zachrypła od wrzasku, Żeby w kółko powtarzała z płaczem - Nie umieraj, mój mały głuptasku, Byłam zła, ale teraz zobaczysz... Żeby szef ukląkł koło ofiary, Żeby prosił oczami litości, Żeby mówił: - No... nie żartuj, stary... Jeszcze będę miał przez to przykrości... Żebym wreszcie dalekim i bliskim, I całemu paskudnemu światu Pogardzany, zaszczuty przez wszystkich Rzucił w oczy swój największy atut. Nigdy Ciebie o nic nie błagałem, Teraz błagam: Obdarz mnie zawałem!!! ...cóż, zawały chodzą po artystach, Po lekarzach, pisarzach -jak mówią - A zwyczajny mały kancelista Może liczyć najwyżej na uwiąd. Więc na próżno biedak ręce składał, Marzeń szkoda i próśb było szkoda, Bo na ogół nie chwiał się, nie padał, Chyba że się pośliznął na schodach, Przy czym wzbudzał ogólną wesołość I pod ziemię rad byłby się schować... A tymczasem miał wciąż wyższe czoło, A łysiejąc - zaczął awansować. Wreszcie został nawet dyrektorem I osiągnął upragnione szczęście, I podwładni doń z telewizorem Przyszli, żeby mu go dać w prezencie... .. .a w nim serce śliskie jak ameba... Sine wargi chwytają powietrze... Chciał zawołać: - Boże! Już nie trzeba!!! A powiedział niewyraźnie: Nie... trze... I przewrócił się jak drewna kawał, I na próżno odganiał ramieniem Zamówiony dawno temu zawał, Dostarczony z dużym opóźnieniem... autor: Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak |
#507
|
||||
|
||||
Oooo...Tarninko, bardzo ciekawe.
Nie trzeba prowokować losu. |
#508
|
||||
|
||||
Tar-ninko dobra przypowieść....aż się zlękłam ... chyba się napije
__________________
|
#509
|
||||
|
||||
Przy Kominku W Leśniczówce.zamknięty.
ZAMYKAM WĄTEK CZĘŚĆ 20-TĄ.
ZAPRASZAM DO NOWEGO WATKU 21-GO PRZY KOMINKU W LESNICZÓWCE. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|