|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#81
|
|||
|
|||
Drogie Senioritki.
Posta pisałam 19 pażdziernika i spokojnie czekałam na Wasze podpowiedzi.Dobrze że miałam sporo pracy to ona zajeła moje mysli w weekend.Mojemu ex dałam do zrozumienia że podeśle kogos (na początku miałam na myśli wysłać przystojniaka ale jednak chyba nie o to mi chodziło.... wiec umówiona jestem z bratem ciotecznym , żonatym i którego lubi mój ex i bylismy świadkami jak prosilismy na ślub i wesele sytuacji w której nastapił konflikt jego zony i jego mamy a on stanął w obronie żony -w tym wypadku niech poczuje się jak ŚWINIA niedojrzała )Spotkanie nie ma dokładnego terminu ponieważ związane jest z tym że samochód jest u mechanika.A nie chce przekładać tych kól z kąta w kąt tylko od razu jechac do wulkanizatora i wymienić.Nie chce być świadkiem tej chwili.Mam swoja godność i honor i zdrowie psychiczne tylko jedno. Moje drogie żadne słowa mnie nie dotykają piszcie szczerze tak jak do tej pory . Dla mnie nie byłoby nawet możliwe spotkać się z nim.Po tych sms-ach odpłynęłam w wspomnienia ale nie te złe ale w te cudowne chwile które razem spędzilismy i wtedy zamarłam zdałam sobie sprawe że to jeszcze nie koniec to dopiero ciężki półmetek.Kiedy pzreczytałam o tym termosie jego mamy to zrozumiałam że nawet teraz liczy sie mamusi termos a nie jego adidasy PUMY i inne wartościowe rzeczy.Ciekawą ma percepcje zycia. Licze cały czas na Was .Jak widzicie mam huśtawki emocjonalne .Próbuje się leczyć jednego dnia wydaje mi sie że jestem zdrowa kolejnego zaliczam dołek no chyba że mam towarzystwo . DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM jesteście moją opoką .Pozdrawiam. |
#82
|
|||
|
|||
I po zabiegu.Mechanik dał znac że samochód gotowy .Wiec wysłalam sms-a ex o której mu pasuje spotkanie.Na spotkanie umówiłam go tak jak napisałam wyżej z bratem ciotecznym którego zna.Mały ukłon jednego i drugiego , zero wymiany słów , on oddał mu jego rzeczy w tym "mamusiny termos"na którym tak mu zależało a on wrzucił do samochodu moje felgi z oponami i karton moich ksiązek .W tym czasie ja byłam w domu u nich i płakałam .Nie wiem czemu , nie rozumiem tego co sie jednak mimo wszystko ze mną dzieje ale jak już było po uspokoiłam sie jak ręką odjął .Pozdrawiam Was .
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Synowa zza granicy | Elika69 | Rodzina bliższa i dalsza | 30 | 26-08-2007 15:12 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|