menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Rodzina, bliscy > Miłość, przyjaźń, związki, samotność
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 10:07
BUNIA's Avatar
BUNIA BUNIA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska poludniowa
Posty: 3 066
Domyślnie kobieta bez meza,mezczyzny - wiem cos na ten temat

Jak maz zyl drzwi domu nie zamykaly sie .Znajomi przyjezdzali na <wies> goscili sie .odpoczywali ,.Bylo wesolo .Telefony urywaly sie od zaproszen..
Teraz jest cisza . nikt nie zapyta co slychac,nikt nie zaprasza na imieniny,spotkania..Przypadkowo dowiaduje sie ze impreza sie odbyla... jest to przykre.
Mysle ze kobiety- samotne nie sa mile widziane w towarzystwach gdzie kazdy tworzy >pare> Moze panie boja sie o swoich < panow?> ?? moze gdzies podswiadomie czuja zagrozenie ??
Smieszy mnie to ale i tez utwierdza w przekonaniu ze mezczyzna u boku kobiety jest dla niektorych gwarantem< bezpieczenstwa>
46901 2 stokrotki.jpg
__________________
BUNIEWO zaprasza
http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html
[url]__________________

"Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 10:22
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Uśmiech

Cytat:
Napisał BUNIA
Jak maz zyl drzwi domu nie zamykaly sie .Znajomi przyjezdzali na <wies> goscili sie .odpoczywali ,.Bylo wesolo .Telefony urywaly sie od zaproszen..
Teraz jest cisza . nikt nie zapyta co slychac,nikt nie zaprasza na imieniny,spotkania..Przypadkowo dowiaduje sie ze impreza sie odbyla... jest to przykre.
Ja mam w sam raz odwrotnie. Nadwątlone zdrowie nie pozwala mi w pełni korzystać z przyjemności życia towarzyskiego, ale kiedy się podkuruję, będę się sycić do woli. Widać jako singielka jestem postrzegana inaczej niż w małżeńskim duo.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 10:22
Karol X's Avatar
Karol X Karol X jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 5 420
Domyślnie

Buniu masz racje,ze mezczyzna jest gwarantem bezpieczenstwa u boku kobiety.Choc nie zawsze tak jest.
Samotna kobieta,a jeszcze do tego zadbana,atrakcyjna jest "zagrozeniem"dla takiej"gwarancji".I nie ma to najmniejszego znaczenia,czy jest to twoja najlepsza przyjaciolka,ktorej zwierzasz sie z wielu spraw i na ktorej wierzysz,ze mozesz polegac.
Nic bardziej zludnego.
Zycie dopisuje scenariusz i czasem jest on bardzo gorzki.
A przykladow znajdziesz wiele.
Stad bierze sie ta ostroznosc.
Dotyczy to zarowno kobiet jak i mezczyzn.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 10:26
Sunshine's Avatar
Sunshine Sunshine jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Krakow
Posty: 2 041
Domyślnie "Zadżumione"?

Trudno się z Tobą Buniu nie zgodzić,sama wielokrotnie doznałam tego uczucia ,że nie jestem mile widziana w tzw." zparowanym" towarzystwie./co za dziwoląg językowy, ale gdzieś go usłyszałam/
To zwykła walka o byt i lęk przed utratą tego co się w mniemaniu niektórych posiada na własność.
Myślę że to jednak kobiety samotne,niektóre,przyczyniły się do tych obaw.
Niektóre z nas walczą bezpardonowo o to by zaspokoić swoje potrzeby,nie licząc się z uczuciami innych,nie ma dla nich żadnego tabu, żadnych świętości i dlatego trudno się dziwić obawom żon , o utratę męża.
Inną sprawą jest ,który mąż będąc w szczęsliwym związku zechce go zamieniać na inny?
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 11:23
krise1's Avatar
krise1 krise1 jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Police-zach.pom
Posty: 406
Domyślnie

Cytat:
Napisał jolita
Jestem jedynaczką, wychowaną w dobrobycie, ale (jak mnie się wydaje) bez czułości...Podejrzewam, że cierpieli na tym moi partnerzy, a mnie tylko trudno było tolerować czyjąś obecność w moim życiu...Może kiedyś jaśniej wyłuszczę swoje przemyślenia na ten temat, ale jedno jest pewne - nie każdemu samotność doskwiera...
Jolitko to nie jest tak jak piszesz, ja też jestem jedynaczką, rozpieszczoną egoistką i samolubem. Ale potrafiłam się dostosować, a różnie było, mój mąż pochodzi z biednej rodziny z nowo sądeckiego. Tam straszna bieda była, do pługa zaprzegali krowy, porąd dotarł do nich w 1966 roku. W sumie on mnie nie rozumiał, a ja jego, ale jakoś doszliśmy do porozumienia, wtej chwili nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jest bardzo dobrym mężem, ojcem i dziadkiem, jest emerytem i jeszcze dorabia, żeby mam zapewnić godziwe życie.
__________________
-Wiek dojrzały zaczyna się wtedy,
kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego.
Zapraszam na bloga
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 11:31
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Buniu,dobrze znam te suytacje z czasów mojego wdowieństwa...byłam 28 letnią wdową,więc dawne pary znajomych też dziwnie zapominały o imprezach towarzyskich,ale same żiny mnie odwiedzały...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 11:34
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 158
Domyślnie

Wszyscy macie rację...i Bunia...i Karol...i Sunshine... ale to wszystko tylko zależy od ludzi, od naszych znajomych i przyjaciół....i od nas samych też...
Faktycznie...jeżeli jesteśmy zadbane i w miarę jeszcze atrakcyjne to możemy stwarzać zagrożenie, ale tylko w mniemaniu tych osób, ja wiem gdzie są moje granice i na co mogę sobie pozwolić, gdzie opada szlaban.... ale ci co nas dobrze nie znają mogą czuć obawę... jak są takie głupki to im dobrze, też kiedyś mogą zostać samotnymi i co???.... nie będą mieć żadnych znajomych ani przyjaciół....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 11:40
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 018
Domyślnie

Eeee tam dziewczyny...
Prawda leży niby po środku,a często gdzie indziej...Ludzie i ludziska,ot co...

Ja mam koleżankę,która owdowiała 2 lata temu.I dopiero teraz nasze kontakty nasiliły się,bo miała takiego palanta,że osobiście wolałam go unikać...
A jeżeli chodzi o osobistego partnera...Jeżeli ktoś z zewnątrz jest w stanie nam go zabrać ,jak przedmiot....to wiecie co ?...on nigdy nie był nasz,i jako taki niech idzie w cholerę..

Howgh !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 11:54
Karol X's Avatar
Karol X Karol X jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 5 420
Domyślnie

No tak Lila,ale.....zyc trzeba dalej i zupelnie inaczej i czasem ciezko.To nie jest chyba takie proste jak piszesz.
Pozostaje zal i swiadomosc,ze zostalo sie oszukanym,ze pozostaje nam zyc w samotnosci,ze wiele spraw spada na nasze barki.
Ja mysle,ze pierwsze zdanie Bogdy i przedostatnie Sunshine wyjasniaja nam wiele.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 11:55
BUNIA's Avatar
BUNIA BUNIA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska poludniowa
Posty: 3 066
Domyślnie

Lilu
Wiele kobiet wychodzi z zalozenia ze lepiej na zim ne dmuchac.Nigdy nic nie wiadomo.. zaiskrzy i niema na to sily a pokus tak wiele ... same wdowy i samotne dookola hihihi
__________________
BUNIEWO zaprasza
http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html
[url]__________________

"Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 12:31
Ewita's Avatar
Ewita Ewita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Łódź
Posty: 8 434
Domyślnie

Taaa... według przysłowia, że "okazja czyni złodzieja"? Oj, nie chciałabym być w takim związku, w którym musiałabym bać się kontaktów partnera z niezamężną kobietą, która gdzieś tam się znalazła przypadkiem...
A wracając do tematu samotności - najbardziej mi brak nie towarzystwa na jakieś imprezy, ale tego "dzielenia się życiem, jak chlebem". Dlatego jednak fakt bycia solo kojarzy mi się z samotnością...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 12:40
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 018
Domyślnie

Karol...dla mnie jest to proste i było proste,przez całe życie.
Jak się okazało,zdało egzamin...40 lat związku.Nigdy nie unikałam moich samotnych koleżanek,wręcz przeciwnie.I do tej pory szanujemy się i lubimy.
A w naszym kręgu było sporo zawirowań damsko-męskich,akurat w gronie ludzi posiadających swoje połówki...

Jakbym miała drżeć o męża,to pal go licho.Wiem co mówię,pochodzę z rodziny silnych kobiet.A także ,jako zodiakalny Lew,byłam zawsze wierząca w swoją wartośc .Pewnie niesłusznie,ale ten typ tak ma...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 07-07-2007, 12:47
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Karolu prezentujesz strasznie męski punkt widzenia - czy ty uważasz naprawdę ,ze zadbana ,atrakcyjna singiel ka nie ma nic innego w głowie niż dybanie na "przechodzonych" mężów swoich przyjaciółek...po prostu w Polsce panuje nieprawdopodobne kołtuństwo i co gorsza brak prawdziwej życzliwej empatii- jestem od dłuższego czasu tzw "singielką" ,nie czyham na niczyich mężów ,ale absolutnie nie narzekam na te stronę życia......tzn przestałam narzekać ,kiedy pogadałam ze sobą i przestało mi być przykro kiedy ,po rozwodzie,okazało się ,ze co prawda przyjaciółki kiwają głowami i chętnie się użalają nad moim losem ..ale jakoś dziwnie nikomu nie przychodzi do głowy ,ze ja nie chce siedzieć w domu i płakać tylko uczestniczyć ,jak dawniej, w życiu towarzyskim,wiec najpierw płakałam,później się upasłam i rzeczywiście siedziałam w domu zajmowałam się dziećmi i pracą ,aż pewnego dnia stwierdziłam dość tego i zajęłam się sobą sama, bez liczenia na innych ...i stwierdziłam ,ze można poznać nowych ludzi ,znacznie bardziej interesujących niż "zakapciowani" i tyle.....A to o czym piszesz Ewito, to jest zupełnie inna inszość.Tego mi tez najbardziej brakowało i chyba jeszcze brakuje -kogoś na codzienność -chociaż zaczyna się przecierać.......
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 09-07-2007, 15:58
qrystyna216's Avatar
qrystyna216 qrystyna216 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Białystok
Posty: 1 410
Domyślnie

Różnie to bywa w życiu.Miałam przerwę między małżeństwami 7 lat, ale nie czułam się odeseparowana od towarzystwa. Teraz gdy jestem mężatką nie unikam towarzystwa moich koleżanek, które są singlami. Mój mąż jest zawsze duszą towarzystwa, jest lubiany przez moich znajomych i nigdy mi nie przyszło do głowy być zazdrosną o niego i unikać singielek.One były ze mną gdy miały partnerów a ja byłam samotna a teraz po prostu sytuacja się odwróciła. Tak bywa.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 09-07-2007, 16:54
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie do Ewity

kicius.jpgkot w hamaku.gifjak Cię dopadnie chandra samotności,to do nas,Ewitko.Na rozweselenie parę kociaczków,serdecznie Cię pozdrawiam.jak juz wcześniej pisalam,doskonale Cię rozumiem i znam to uczucie z czasów swego wdowieństwa.kotek.gif
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 09-07-2007, 17:23
Ewita's Avatar
Ewita Ewita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Łódź
Posty: 8 434
Domyślnie

Wiesz co, Nika?
Trudno się nie uśmiechnąć na taki widok. Dziękuję!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 09-07-2007, 17:27
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech Coś jednak jest na rzeczy.

Kiedy owdowiałam liczyłam sobie 35 lat, to prawda że ludzie odsuwają się od wdowy /znam to z autopsji/. Nie utrzymuję żadnych kontaktów z ludźmi, których uważałam kiedyś za życzliwych i z którymi bardzo często się spotykałam. Mam "swoje" grono znajomych i nie żałuję tamtych zerwanych.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 09-07-2007, 17:34
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 018
Domyślnie

Jasne Basiu,to nie byli Twoi przyjaciele.Przyjaciel czy przyjaciółka nigdy by w ten sposób nie postąpili.
A znajomych możesz mieć ilu zapragniesz.Choćby w wirtualu.I to całkiem dobrych.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 10-07-2007, 00:59
Honorka1949's Avatar
Honorka1949 Honorka1949 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 10 371
Domyślnie

Mysle tak samo jak Lila.Po co mi partner, ktorego jestem niepewna gdyz moze poderwac byle panienke / nie wspominajac o starszej pani/Bylam kiedys rozwodka , i wiem jak postrzegaly mnie niektore znajome mezatki.Nigdy nie zachowywalam sie tak , aby moglyby poczuc sie zagrozone.Ale to wszystko zalezy od ludzi - sa ludzie i ludziska niestety.Ja teraz przebywajac w towarzystwie osob samotnych nigdy nie daje im odczuc , ze sa samotne to zle.
__________________

*** Wklejone obrazki pochodzą ze stron ogólnodostępnych w "necie" ***
Odpowiedź z Cytowaniem
  #40  
Nieprzeczytane 10-07-2007, 08:02
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Bo to nic złego,wręcz przeciwnie-znak,że coś w życiu poszło nie tak.Po co do osobistych cierpień dodawać im jeszcze odtrącenie.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:22.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.