Floryda News

[Kazik]

Bez zapinania pasów w samochodzie? My się dziwimy-ale nie śmiejemy, w końcu masz nam wybrać różnice, nawet szokujące. Po to ten wątek-ja jestem ciekawski. A jak na Florydzie komary-to się nazywa moskit? Pająk "czarna wdowa"-to na wschodnim, czy raczej na zachodnim wybrzeżu.

[senior A.P.]

Codzienne zycie emeryta (przecietnego Amerykanina w tym takze polskiego pochodzenia) nie jest latwe jezeli prze okres swego zatrudnienia przed emerytura nie zgromadzil wszelkiego dobra (zaoszczedzil pieniedzy) oraz nie potrafil sobie ulozyc zycia tak aby na starosc liczyc tylko na wplywy z emerytury. To dotyczy chyba ludzi na calym swiecie i w Polsce tez . O tych emerytach,ktorzy juz rodzac sie byli bogaczami nie bede pisal ale o tych przecietnych.
W zwiazku z tym,ze to jest obszerny temat prosze wiec zadawac konkretne pytania ,co Was interesuje z porownan miedzy system emerytalnym USA i Polska ,jaka strona zycia emeryta.
Lila zadala jeden konkret - czy mozna pozwolic sobie na podroze - odpowiadam,ze z kwoty emerytury jaka sie otrzymuje wielkosci do tysiaca dolarow/miesiac - napewno nie ,jezeli masz oszczednosci tak.
Co do najmowania sobie uslugi sprzatajacej czy nawet do koszenia trawy przed domem tez nie i to widac przechodzac kolo domow starych ludzi.
Starych biednych emerytow poznasz nawet po ubiorze,po ich dbalosci o swoje miejsce bytowania ,nie raz tych ludzi jest poprostu zal,bo przeciez nie stac ich na to co bogatych.
Prosze pytac ale krotko i krotko bede odpowiadal,bo przeciez forum to nie szpalta na artykul lub felieton.
Jeszcze raz podkreslam,ze nie mam zadnych tajemnic nawet co do wysokosci mojej emerytury tak polskiej jak i amerykanskiej ,co juz wczesniej pisalem w jednym z mych postow.

[senior A.P.]

To o co pyta Kazik ma podloze w tym o czym ludzie fantazjuja.
Komary sa wszedzie tam gdzie w poblizu sa zbiorniki i w drzewostanie przewazaja iglaki.
Zalezy tez duzo od suszy i opadow.
W pierwszym roku gdy sie sprowadzilismy na Floryde z Pensylwanni akaurat byl rok,ze komary dokuczaly i mozna nawet zazartowac byly wtedy "przeszkolone" .Po osiedlach jezdzily specjalne samochopdy rozpylajace srodki chemiczne i plaga znikala ,w pozniejszych latach juz nie bylo tego zjawiska.Pajaki sa rozne ale "czarnej wdowy" ja osobiscie nie spotkalem.Duzo jest roznokolorowych jaszczurek,ktore sa nieszkodliwe ,wrecz przeciwnie pozyteczne, bo zjadaja wszelkie insekty. Jest plaga mrowek i tez roznego gatunku ,sa bardzo dokuczliwe.
Wspomniec nalezy tez o termitach ,ktore dla przykladu na naszym podworku zaatakowaly nawet stary usychajacy dab,ktory ma chyba ponad 200 lat i juz ma polowe galezi suchych i rozkosz dla termitow.
Kto ma drewniany dom ,czeka go napewno katastrofa,nasz na szczescie jest z cegly.

[Kazik]

Może pisaliśmy w tym samym czasie, ale pytałem o moskity,pająki i węże-można dziecko zostawić w ogrodzie? Jak śpisz-moskitiera? Jakie tornada-chyba nie jest tak jak na filmie "miami vice"-dupcie na wrotkach, cycuszki nr 5,a Ty popijasz piwko na plaży.

[Lila]

Całe życie byłam przekonana,że termity to afrykański folklor...
No i dowiedziałam się czegoś nowego...

[senior A.P.]

Niestety ale smutna prawda ,potrafia nawet "zjesc dolary w sejfie" !

[Kazik]

No to jak tam, z tymi dokuczliwymi,Floryda to duże rozlewisko. Bzzzzyk i ja nie zasnę.

[senior A.P.]

Floryde trzeba poznac osobiscie i wtedy porownywac z bzdurami,ktore ludzie opowiadaja lub pisza ,szczegolnie dziennikarze i wszelcy plotkarze.
Zreszta mity o Ameryce sa rozne ja pisze o rzeczywistosci i zawsze moge stanac do konfrontacji bez obaw.
Tornada sa dokuczliwe o okreslonej porze roku (od polowy czerwca do konca wrzesnia) w Stanie Floryda i maja przewaznie te sama trase od Oceanu Atlantyckiego do zatoki Meksykanskiej , od niej rozne odbicie (przewaznie polnoc lub polnocny wschod). Bardzo waznym jest wybor miejsca osiedlenia sie na Florydzie. Osiedlajac sie na trasie "marszow tornad" trzeba sie liczyc z jego konsekwencjami. Waznym jest tez solidnosc materialow i wykonania domu w jakim zamieszkasz. Domy "z dykty" napewno wiatr porwie.

[Malgorzata 50]

Matko senior 1000 dol/mies -to nędza!!!!!!No chyba ze na Florydzie jest naprawdę duuuuzo taniej ,masz dom na własnosc nie spłacasz mortgage ,nie płacisz podatku itd .W NY za takie pieniadze to jest wergetacja....Rozumiem teraz dlaczego to miejsce "zesłania" emerytów ...Zle zawsze podziwiałam pragmatyzm Amerykanów i ludzi tma mieszkajacych ,ktoprzy się tego pragmatyzmu nauczyli .Nie stac się -zwijasz manatki i jedziesz gdzxie taniej .U nas emeryci siedza w wielkich mieszkaniach w najdroższych czesciach miasta ...bo musza je zostawic dzieciom,..nie dojadaja bo po uiszczeniu opłat niewiele juz inm zostaje ..ale nie chcą poprawic sobie bytu ,potaniajac koszty mieszkania przez zamiane na mniejsze ,w tańszym miejscu itd ...bo dzieci..uczmy sie (mowie oczywiście o przecietnych emerytach bez specjalnych oszczędności)

[senior A.P.]

W moim pzrypadku jest to tylko $ 511/m-c brutto,na czysto zostaje 381. Dom kupilem z zona z zarobkow gdy jeszcze byly sily do pracy po 16 godzin na dobe,zona jeszcze pracuje 12 godzin dziennie 6 dni w tygodniu .
Cena domow na Florydzie w stosunku do Nowego Jorku jest 5-cio krotnie nizsza . Mysmy kupili maly dom parterowy 1-no rodzinny ( z cegly) za 110K $.
Z tym "zeslaniem emerytow" jest inna spiewka tu jest dla nich najtaniej,nawet domy stracow sa tansze.
Masz pytania,pytaj smialo tylko bez ironii.

[Lila]

Napisał Malgorzata 50

Matko senior 1000 dol/mies -to nędza!!!!!!No chyba ze na Florydzie jest naprawdę duuuuzo taniej ,masz dom na własnosc nie spłacasz mortgage ,nie płacisz podatku itd .W NY za takie pieniadze to jest wergetacja....Rozumiem teraz dlaczego to miejsce "zesłania" emerytów ...

Wiesz Małgoś..jakby tu powiedzieć..
Ja zrozumiałam dawno,że pisze do nas człowiek,który zmaga się z emigracją,jak większość ...
I jest prawdomówny aż do bólu...
I garnie się do kraju jak umie....stary żołnierz..

I dlatego Senior AP ma u mnie kredyt...zaufania,cierpliwości i ....sympatii..

[senior A.P.]

Kto przyjaciel - chwala mu za to !
Kto wrog - staram sie przed nim bronic ale 66 lat wiosen juz i mnie przygniata.

[Basia.]

Napisał senior A.P.

Kto przyjaciel - chwala mu za to !
Kto wrog - staram sie przed nim bronic ale 66 lat wiosen juz i mnie przygniata.

co Ty z tymi wiosnami wyjeżdżasz, 66 wiosen to niedużo i nie wierzę żeby żołnierza przygniatały.

[senior A.P.]

Ciekawostaka na Florydzie jest to,ze zycie tu staje sie dluzsze .Tu ludzie zyja dluzej mimo goracego klimatu,ktory lagodzi zielen tak piekna jak w raju. To nas starszych ludzi trzyma przy zyciu.
Miasto Jacksonwille jest miastem prawie milionowym bardzo rozrzuconym i przestrzennym,aby go wokol objechac trzeba przebyc 70 mil (ponad 100 km), z piekna duza rzeka sw. Jana,ktora niestety mnie osobiscie nie moze zastapic Wisly.
Ciekawe jest srodmiescie gdzie nie ma domow mieszkalnych tylko biurowce,biznes i rekreacja.
Na Florydzie "doba jest dluzsza" i chce sie zyc,majac duzo pieniedzy.

[senior A.P.]

Co do wiosen i ich przygniatania tez mozemy podyskutowac .
Chyba znasz : "Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma lub wsrod najblizszych przyjaciol psy zajaca zjadly " ?

[Malgorzata 50]

Lila i Augustynie ale ja napisałam z sympatią .Wielokrotnie pisałam ,ze nie wiem jki jestes byc moze bardzo sympatyczny ,natomiast kompletnie i całkowicie nie zgadzam sie i wszystko sie we mnie burzy na poglady ktore głosisz- zresztą z Lilka sie często bardzo nie zgadzam ,ale nie podejmuje dyskusji bo po pierwsze nie interesuję się w takim stopniu polityka po drugie nie mam takiej wiedzy.
Jesli chodzi o emerytury w USA i zycie tam wielokrotnie pisalam ,ze ludzie i ich problemy sa wszędzie TAKIE same.
Jestem chora!!!!
A Augustynie robienie z siebie starca jest po prostu bez sensu

[Lila]

Ty chora ,Małgoś ?

Nie stresuj mnie,dobrze ???

[Malgorzata 50]

Niiic takiego, przeziębilam sie bo wiosne poczulam za szybko i goła( no nie calkiem -nie popadaj w panike ,jeszcze nie ten etap-letko ubrana w bluzke cienka bez kurtawki) latalam po parku

[gratka]

Małgoś czy Ty czasem nie goniłaś ruskich na wiadomym wątku aż do utraty tchu? Zdrowiej szybciutko, trza nam na łono przyrody , bo ono teraz przecudne !
Wracając do Florydy: domy tańsze, bo konstrukcja na ogół lekka z drewna, a ściany z czegoś podobnego do płyt gipsowych. Nie potrzeba ogrzewania, w biedniejszych domach jest klimatyzacja prymitywna: agregat w oknie .
Ale za to jakie oleandry!

[Malgorzata 50]

No i o te oleandry chodzi!!!!!!!