Marsz w obronie życia poczętego.

[Basia.]

To jest horror!!!!!!!!!!!!!!

[Ditta]

No tak...wszyscy chcą chronić życia nienarodzonego opierając sie na Biblii.Awantury co wazniejsze dziecko czy matka.A co o tym mówi Biblia?
Biblia Tysiąclecia Ksiega Wyjścia 21.22
"Gdyby mężczyzni bijąc się uderzyli kobiete brzemienną powodując PORONIENIE ( podkreslenie moje), ale bez jakiejkolwiek szkody - to winny zostanie ukarany grzywną (...)Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, oko za oko(...)"
Cytat pozostawiam bez komentarza, ci ktorzy wynosza dziecko ponad matkę winni zapoznać sie przde wszystkim z Biblią.

[arczia]

zgadzam sie z Czortem - to wszystko jest tematem zastępczym, odwracajacym uwagę od potrzeby istotnych zmian. Jesli chodzi o problem aborcji - to mamy dekalog i własne sumienie.

[emka46]

Zgadzam się z tym.Najważniejsze jest życie w zgodzie z własnym sumieniem i przestrzeganie norm etycznych,które sa podobne we wszystkich religiach.

[BUNIA]

Ciekawe - problem ktory dotyczy kobiet a najwiecej do powiedzenia na ten temat maja mezczyzni.Jak widzialam tych >starzykow? spedzonych prawie z celej Polski ... to mi sie noz w kieszeni otwieral.Oni maja decydowac za kobiety.Ciemnogrod do potegi E N T E J. Wstyd

[Basia.]

Napisał BUNIA

Ciekawe - problem ktory dotyczy kobiet a najwiecej do powiedzenia na ten temat maja mezczyzni.Jak widzialam tych >starzykow? spedzonych prawie z celej Polski ... to mi sie noz w kieszeni otwieral.Oni maja decydowac za kobiety.Ciemnogrod do potegi E N T E J. Wstyd

Dziewic z "odzysku " też było sporo, za młodu wiele z nich dokonywało aborcji i było ok, a teraz są za ochrona życia poczętego. Znam kila takich osobiście.

[wuere'le]

Myślę, że panowie Giertych i Orzechoweski powinni się zająć już narodzonymi, bo o nich jakoś zapomnieli. Urodzić dziecko, to jest tylko pewien problem, problemem jest utrzymanie i wychowanie tego narodzonego i tu jest pole do popisu dla walczących o godne życie. Zrobić dziecko, urodzić i umyć ręce?Panie MENistrze i jego światły zastępco? I co dalej?

[tar-ninka]

Ciekawa jestem czy ktokolwiek z tych obrońow życia poczętego zastanowił się jakie są losy dzieci niechcianych urodzonych "na siłę" jakie było ich dzieciństwo i jakie życie .
Wiele z tych niechcianych wolałaby się nie urodzić .....

[Basia.]

Ważne jest tylko życie poczęte, istniejące się nie liczy.

[jolita]

A ileż dzieci zwłaszcza w tych wielodzietnych rodzinach pochodzi z gwałtu dokonanego przez własnego męża? A komu i jak kobieta ma to udowodnić?

[Basia.]

Jak słucham wypowiedzi tych "nawiedzonych" pętaków to mam ochotę walnąć czymś w telewizor. Ciekawa jestem czy swojej zgwałconej żonie, córce, siostrze też radziliby żeby chroniły życie poczęte. Jakby się zachowali gdyby ciąża zagrażała zdrowiu albo życiu ich żony?

[urszula-kol]

Basiu zgadzam się z Tobą, mnie też to wkurza i jeszcze bardziej jak słyszę wypowiedzi starszych kobiet, które maszerują w ochronie życia poczętego.

[hanka93]

Dopóki na dziecko rodzice nie będą czekać i bardzo go pragnąć, agresja i ich niechęć do własnych dzieci będzie przejawiać się w wychowaniu.

[Basia.]

Napisał hanka93

Dopóki na dziecko rodzice nie będą czekać i bardzo go pragnąć, agresja i ich niechęć do własnych dzieci będzie przejawiać się w wychowaniu.

Masz rację, dziecko powinno być oczekiwane z miłością i niecierpliwością. W moim bloku 17-latka urodziła kilka dni temu synka /niewiadomo kto jest ojcem/, jej 35-letnia mamusia panienka ma oprócz niej jeszcze 2 córki 15-letnią i 13-letnią. Te młodsze lada momet też się "powielą". Świeżo upieczona mamusia przez całą ciążę piła jak smok i kopciła papierosy. Wytrzymała z synkiem w domu 2 dni, potem zostawiła go pod opieką mamusi i poszła w tango. Babcia często zmienia "swoją drugą połówkę", w tej chwili ma nową i też najprawdopodobniej się "rozmnoży". Bardzo mi żal tego nowonarodzonego chłopaczka, on nie ze swojej winy ma życie "przechlapane". Czy o taką rodzinę chodzi tym pętakom z LPR? Zgłosiłam sprawę do opieki społecznej, sama chciałam też kupić coś temu maleństwu na "nową drogę życia". Ze szpitala wrócił owinięty brudną kapą z wersalki, na razie dałam kocyk i trochę ciuszków. Becikowe, do którego ma prawo babcia najprawdopodobniej pójdzie na "przelew". Świeżo upieczona mamusia nie ma nawet skończonego gimnazjum. Czy nie lepiej byłoby się zająć takimi rodzinami i próbować z całych sił wyprowadzić ich na "prostą" zamiast mędzić o ochronie życia poczętego? Te stare "dziewice z odzysku" z pewnością potępiłyby 17-latkę za złe prowadzenie, opluły i nie pomogły. Za to pójdą z transparentem walczyć o ochronę życia poczętego.

[Basia.]

Zapomniałam dodać, że "rodzina" którą opisałam powyżej jest bardzo wierząca. Eeeeeeeeeech!!!!!!!!!!!!

[bogda]

Widzisz Basiu... to jest cała prawda o tej sławetnej ochronie życia poczętego. Pewnie że są rodziny gdzie dziecko jest oczekiwane i chowane z miłością, a takim przypadku jak opisałas, to co z tego dziecka wyrośnie, jakie będzie miało życie. Pewnie znajdzie się w domu dziecka, a tam wszyscy wiemy jak jest, jak te dzieci pragną miłości i rodziny. Nie... ja w ogóle tego nie rozumiem, nie chce mi się nawet więcej pisać. Jedno wiem, że dawniej nie było takiej ochrony i rodziło się więcej dzieci niż teraz. A najgorsze w tym jest to, że o tym chcą decydować faceci, księża i jakieś nawiedzone istoty.

[Basia.]

Te dupki zamiast zająć się wychowywaniem własnych dzieci miotają się na lewo i prawo w "obronie życia poczętego" albo jakiegoś innego durnego powodu. Najgorsze jest to, że czują się bardzo ważni podczas wypełniania "swojej misji".

[Lila]

Powiedzcie mi moje miłe,skąd się biorą te dziewice konsystorskie i zaciekłe dziadki na takich marszach ?

Wszak nasz Klub też jest dla ludzi w pewnym wieku,i my tu wszyscy jak jeden mąż....zdanie to samo.A nie jest tak ,że zawsze się zgadzamy,bo są wśród nas sprzeki jak diabli..

I na tę chwilę to mnie interesuje jedynie,bo to co sugeruje Roman Długi jest tak bzdurne,że nie chce się wierzyć iż dzieje się naprawdę..

Pozdrawiam - Lila..

[elkarak]

Bogda , kiedyś Matka jak chciała pracować to były żłobki, jak dziecko chorowałao to śmiało szła na zwolnienie . Pracodawca nie czychał aby jak najszybciej ją zwolnić. I przedewszystkim w większości praca trwała naprawdę 8 godzin. Był czas dla dzieci a teraz , sama pracowałam ostatnio po 10 -12 godzin ,ale miałam już tylko do opieki męża w domu sam też dawał sobie radę. Natomiast teraz często bywam potrzebną Babcią bo trzeba np. iść odebrać z przedszkola czy teraz ze szkoły wnuka. Kiedyś może było biedniej ale chyba nie tak stresowo. No właśnie stres też nie sprzyja kobietom w poważnym stanie.

[bogda]

No właśnie, a teraz ciążarna lub młoda mama boi się iść na zwolnienie lekarskie, bo mogą ją zwolnić z pracy, i jak utrzyma swoje dziecko czy dzieci. O tym nie myślą...tylko rodzić, a póżniej to samo się wychowa...

Lilu, mnie się wydaje że my mamy przyjemniejsze zajęcia, właśnie kontakt na forum czy w realu, ale z ludżmi podobnymi sobie, a przynajmniej o podobnych poglądach, a te oszołomy nie wiedzą co ze sobą zrobić, pragną się czymś wyróżnić, wykazać, tylko czemu i komu to służy.