|
Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
|||
|
|||
A chcialabys tego ..bo ja nie ..jesli nie będę sobie w stanie poradzić sama ..przeniosę się do domu opieki albo czegoś takiego ...uwazam ,ze nie mam prawa maenowac resztek aktywnego zycia moich dzieci -jak ja będę stara on iteż młodzi nie będą.Moim zdaniem nie istnieje taka prosta zależnośc.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#42
|
||||
|
||||
Malgosiu i tu zTobą się zgadzam.Ja nie mam dzieci ze wzgledów zdrowotnych i wcale tego nie żaluję,bo zdaję sobie sprawę,ze to ja decyduję czy je mieć.
Jeżeli wybieramy malżeństo to nie po to by produkowac slużących na stare lata.Dzieci się ma z milosci dwojga osób które chcą miec dzieci,nie mysląc o tym,by nimi obćiązac swoją niedolęzną i schorowaną osobą.One nie prosily się na świat.Nie mowię tu o patologicznych rodzinach.Ja bardzo kocham dzieci i pomagalam siostrom przy ich wychowywaniu.Do dzis mam swojego ukochanego siostrzeńca. Na rodzinę jak widać nie zawsze można liczyc,z róznych powodów.Tak jak wspomnial Tadeusz. Ja też rożważam o domu opieki tylko tam nie jest się latwo dostać.Oczywiscie nie do prywatnego osrodka,bo na to mnie nie stać. Tak dużo ludzi umiera w szpitalach zamknietych ,bądz nie w izolatkach,smotnie nie raz wzapelnionym odwiedzających chorych w sali nie mając spokojnego odchodzenia.To bardzo smutne i wlasnie powinnismy wspierac Hospicja by koś czuwający pomógl przejsc na drugą stronę.Smierć jest nie raz wybawieniem,nie wiem czemu katolicy tak bardzo się jej boją??? |
#43
|
|||
|
|||
Inko, a Ty sie nie boisz śmierci? Czyli masz juz dosyc życia, czy jak?
Każdy chce żyć, nawet słabo , ale podświadomnie chce życ..Samo życie dla nas szykuje różne niespodzianki, czy sie boisz zycia czy smierci i tak będzie jak ma być. A zamartwiac sie co będzie jutro, co ma byc to będzie, a jesli jutra nie będzie?
__________________
Grazyna |
#44
|
||||
|
||||
Grażynko smierci nie- dwa lata temu bylam bliska,z pewną swiadomoscią tylko dzięki siostrze uratowano mnie.Ale bardzo boję się wegetacji i cierpienia.I nie boję się eutanazji jestem za legalną- z wlasnej woli.
|
#45
|
||||
|
||||
Moj tata rozwiódł sie mamma jak miałam 10 lat.Miałam do niego żal, ale wielokrotnie wysłowiony.Miałam z nim kontakt, ale rzadki z racji odległości.On urzadzał sie w życiu parę razy na koniec został sam.Przyszły choroby,potem udar.Próbowałam tym "sterowac" z odległości 450km.Ojciec nie chciał pzryjsć do nas chciał byc w swoim małym wynajetym mieszkanku.Nie mógł sie juz porawnie porozumiewac(afazja poudarowa)Dzwonił do mnie czasem nocami coś mowiac o bólu ja dzwoniłam na pogotowie w jego miejscu zamieszkania i tak zdalnie pomagałam ( czasem pzrez dobrych znajomych tam mieszkanjących).Rozmawiałam z lekarzeami, którzy mówili, że tata juz nie moze być sam, a on dalej nie chciał do nas.Przeciez njie mogłam go wziąć na siłę jak worek kartofli i przywiesć.Sytuacje powtarzały sie coraz częściej.W końcu jakimś cudem ( nie wiem jakim)wynegocjowaliśmy w jego i naszym języku że zabieramy go.Pewnego umówionego dnia
przyjechaliśmy, spakowalismy tatę przy jego wielkim oporze, gniewie, złośliwościach (przenocowaliśmy u przykjaciół) i nastepnego dnia ruszyliśmy w drogę do naszego domu.dostał duży pokój na pięterku.Boże jak ja prosiłam Boga, żeby dał mi jasnosć rozumienia ojca mowy-chciałam, aby jaknajmniej oreientował sie , że jest nierozumiany(bo do końca nie zdawał sobie z tego sprawy).Moje powroty z pracy i myśl, Boże o co będzie mnie pytał, co ja zrozumiem, jak mu pomoge?Tak to byłe straszne.W tym wszystkim bardzo pomagał mi mąz, czasem sam stawał na pierwszy ogień.Kiedy tata wołał mnie -lęk co bedzie chciał, czy zrozumiem?Wpadał w gniew jesli cos nie tak robiłam, obrażał, pokazywał , że jestem głupia-bardzo płakałam , ale tylko dlatego, że ręce mi opadały, bo coraz mniej rozumiałam i reakcje moje mogły byc drazniące dla niego.ocierałam łzy i z usmiechem wchodziłam do niego do pokoju pytac co mu przynieść , zrobić, co chce.za pare tygodni położył sie i powiedział( tak zrozumiałam), że umrze za 3 miesiące.odtąd zaczęło sie niejedzenie, załatwianie pod siebie, ataki agresji,wózek, mycie na siłę, zmiana pościeli, jęczenie po nocy, wyganianie lekarzy na wizycie ublizanie im (po swojemu), niedawaanie wymienić cewnika.Siedziałam na pzremian z mężem pzry nim , głaskalam, mówiłam. Po 3 miesiacach pzryszedł dzień w którym wezwany lekarz powiedział, że zaczęła sie agonia.Siedzieliśmy z mężem od g14 trzymając go ja za rękę mąz głaszcząc głowe i obserwowaliśmy w ciszy Smierc, jej kolejne kroki.Liczyliśmy puls, który stawał sie coraz wolniejszy, patrzylismy jak plamy opadowe opanowuja ciało od rąk poprzez oczy I tak trwaliśmy do 1.13 w nocy kiedy ostatni raz poczułam puknięcie tętna.Tata odszedł a ja w tym momencie podziekowałam Bogu że dane mi było zabezpieczyć ojca ostatnie miesiące życia w godziwych warunkach w atmosferze miłości dla niego, szacunku i maksymalnego spełnienia na miarę naszych mozliwości jego potrzeb.Był to bardzo trudny czas, ale warto było.Chcę wierzyć, ze czuł, że jest z nami i ze jest kochany.Oddałam mu COŚ jako córka, mimo,ze bardzo mało od niego dostałam, ale inaczej być nie mogło... |
#46
|
|||
|
|||
Inko, eutanazja to juz jest legalna, bo często ludzi skazuje sie na legalna smierć, nie podejmujac sie ich leczenia ani podreperowania zdrowia. Każdemu wisi i powiewa co jest z chorym. tez byłam w stanie śmierci klinicznej, tez rwałam sie do powrotu, zwijajac się z bólu po operacji kregosłupa (tej pierwszej nieudanej) , potwierdzam, jest wspaniałe uczucie po tamtej stronie , ale teraz jakos nie bardzo mi sie tam spieszy! kiedy mówiłam lekarzowi dyzurnemu,zaraz po operacji, o tym co widziałam podczas chwilowej smierci,nawet go pytałam czy to był sen czy jawa, to mi uwierzył, sam mówił , ze byłam po tamtej stronie. To był starszy lekarz, i uwierzył, dziwne , prawda? Myślę, ze byłam jeszcze wtedy jako nieboszczyk nie zlokalizowany , ani przydzielony do nieba lub do piekła., dlatego było tak bajecznie....Po lokalizacji , kto wie jak by było
__________________
Grazyna Ostatnio edytowane przez grazyna : 16-07-2008 o 17:23. |
#47
|
||||
|
||||
Malwinko i Ty bardziej cierpialaś niż on,bo on fiżyczne żyl,ale psychychicznie nie.No wlasnie nie każdy rodzic by chcial, aby jego dziecko tak cierpialo.I tu cala filozofia życia- kto i jak na to patrzy, z czyjego punktu widzenia.
|
#48
|
||||
|
||||
Tak Grazynko tylko to jest zabijanie,autanazja jest bardziej komfortowa jezeli, to tak można nazwać?
|
#49
|
||||
|
||||
Grażynko jednak w zyciu jestem optymistką,lubię się smiać i żartować,nie mam wrogów,ale nie boję się smierci i może to pozwala mi cieszyc się malymi rzeczami.Pozdrawiam.
|
#50
|
|||
|
|||
Dzięki, tez pozdrawiam, na fotografii, wyglądasz na osobę łagodną i zgodną, bo ja sama jestem czupurna...czyli nie tak ugodowa.
__________________
Grazyna Ostatnio edytowane przez grazyna : 16-07-2008 o 18:01. |
#51
|
|||
|
|||
Grażyna sorry ,ale sa granice braku taktu i elementarnej inteligencji.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#52
|
|||
|
|||
O co Ci dokładnie chodzi?Małgozrato? Sprecyzuj!!!!!! Że napisałam Ince, ze wyglada na miłą osobe, a moze ty ni epotrafisz czytac ze zrozumieniem? Zazdrościsz, ze Tobie nie mówie miłych słów?
To ty sprawiasz wrażenie, że nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Moze potzrebny ci psycholog?
__________________
Grazyna |
#53
|
|||
|
|||
Przejmujace opowiadanie "malwiny" sklania mnie do refleksji i jednoczesnie wyciagniecia pewnych wnioskow oraz pytan.
!. Co warte jest zycie czlowieka u ktorego nastepuje zanik zdolnosci fizycznych i psychicznych,jaka i przez kogo winna byc wtedy opieka nad nim ? 2.Jak wielka odpornosc psychiczna musza miec wtedy opiekunowie,bliscy,rodzina . 3.Czy nie nalezy uzmyslowic choremu w przypadku jego zlych zachowan i malej odpornosci na trudy zycia w niedolestwie aby mial inny,dobry stosunek do opiekujacych sie nim i kto mu to powinien powiedziec - moze lekarz,pielegniarka, przewodnik duchowy (ksiadz) ??? 4. Opiekujac sie chorym w przypadkach trudnych sami mozemy popasc w chorobe i co wtedy ? Co robic gdy puszczaja nam nerwy na wskutek uciazliwych zachowan osoby ,ktora sie opiekujemy ? |
#54
|
|||
|
|||
Inko, czy w jakikolwiek sposób mogłam Cie obrazic , mówiąc Tobie miłe słowa?
__________________
Grazyna |
#55
|
|||
|
|||
Malwina poruszyla mnie twoja opowieść .W dalszym ciągu potwierdza moją tezę ,że każde rozwiązanie jest dobre ,jesli chcą tego obie strony.
Ineczko pozdrawiam cię serdecznie!!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#56
|
|||
|
|||
Nie Grażynko nie o to ,że napisalas Ince ,że wyglada na mila osobę -ona jest uroczą osobą ...a jesli nie wiesz o co mi chodzi to poszukaj może w encyklopedii albo się kogoś zapytaj.I niczego nie zazdroszcze bo nie interesują mnie opinie o mnie osób których nie znam.O czytaniu ze zrozumieniem nic nie bylo .Caly czas się zastanawiam czy ty udajesz ...czy niestety,nie
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#57
|
|||
|
|||
Stale próbujesz mnie obrazać, jednak bez powodu, bo podaj jeden przykład mojego braku taktu. O sobie napisałam, że jestem czupurna , naucz sie czytac ze zrozumieniem!
__________________
Grazyna |
#58
|
|||
|
|||
Nie ciągnij tego bo jak nie rozumiesz to trudno.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#59
|
|||
|
|||
Czepiasz sie , albo mnie prowokujesz badając moja wytzrymałosc na zaczepki, nikomu nie napisałam niczego , co powoduje zarzut braku taktu, albo spróbuj pomyslec, albo chcesz sprawiac wrazenie osoby , która jest spoza kraju i nie potarfi niczego zrozumieć. Takiej poczatkującej, obraziłas mnie .Rozumiem, ze nie stac cie na przeprosiny. trudno.
__________________
Grazyna |
#60
|
|||
|
|||
Życze Tobie , abys nauczyła soie czytac ze zrozumieniem, zanim obrazisz kogos nastepnego, bezpodstawnie, rozumiem, że jest ci głupio, bo nie wiesz jak masz sie z tego wycofać.
__________________
Grazyna |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dla kogo wcześniejsza emerytura? - komentarze | boleslaw_p | Ogólny | 5 | 16-04-2012 21:04 |
opieka | hanka baf | Praca, wolontariat | 0 | 09-07-2008 15:50 |
Relacje zyciowe miedzy starymi a mlodymi. | przyjaciel | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 86 | 25-06-2008 21:29 |
Co dla kogo jest ważniejsze?? | lawenda | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 11 | 05-04-2008 13:53 |
opieka zdrowotna | magda86 | Choroby, badania, terapie | 4 | 13-10-2007 18:03 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|