|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Nowe lektury
A co sądzicie o zmainach w kanonie lektur?Może my emeryci pokusimy się o stworzenie proponowanej listy lektur?Możemy w ten sposób dołączyć się do ogólnopolskiej dyskusji.Ja osobiście na początek proponuję,aby zostawić
"Ferdydurke" Gombrowicza. |
#2
|
||||
|
||||
Muszę się przyznać/trochę ze wstydem bo to mało ambitna lektura/że przechodząc parę dni temu obok ulicznego bukinisty uwagę moją zwróciła dawno nie widziana ksiązka pt.KLAUDYNA autorki/jak na ówczesne czasy skandalizującej/ COLETTE,moja trochę zakazana lektura z okresu dojrzewania,którą podbierałam mojej starszej siostrze.Co zrobiłam? kupiłam ją i mam zamiar zobaczyć jak odbiorę ją dzisiaj,ale myslę że chętnie odnowię sobie te XIX-XX wieczne klimaty francuskie.
Tylko mam dylemat co na to powiedział by Pan Minister-co prawda do szkoły już dawno nie chodzę ale........... |
#3
|
||||
|
||||
Pan Minister nie będzie zachwycony! Parę innych "znaczących" osób, też nie. Wszak tam kwitnie bardzo, bardzo zakazana miłość.
|
#4
|
||||
|
||||
No zgroza po prostu I jeszcze może żeby to włączyć do listy lektur Muszę też to jeszcze raz przeczytać, bo jako 16-latka czytałam z płonącymi uszami, siedząc ukryta przed rodzinnym cenzorem na drzewie.A teraz pan minister załamany !
__________________
|
#5
|
||||
|
||||
a pan minister...
A swoją drogą ciekawe,co czyta pan minister.I czy w ogóle czyta.Może jakiegoś "Tomka na wojennej ścieżce"?
|
#6
|
||||
|
||||
Kochana Nellu..napewno nie Witkacego.. w Szewcach ..chamy doszły do władzy i może mu się to źle kojarzyć.
No i " ...Trzeba mieć duży takt, By skończyć trzeci akt. To nie złudzenie - to fakt" a oni przecież dopiero zaczęli. Ostatnio edytowane przez Ala-ma-50 : 03-06-2007 o 20:02. |
#7
|
||||
|
||||
no to kto?
[quote=Ala-ma-50]Kochana Nellu..napewno nie Witkacego.. w Szewcach ..chamy doszły do władzy i może mu się to źle kojarzyć.
No i " ...Trzeba mieć duży takt, By skończyć trzeci akt. To nie złudzenie - to fakt" a oni przecież dopiero zaczęli.[/QUOTE Zgadzam się z Tobą Alu w zupełności!Ale w takim razie,jeśli nie Witkacy,to kto?Podobno łatwiej krytykować innych,niż stworzyć coś samemu.No to ja proponuję,aby obowiązkowo w kanonie lektur byli polscy nobliści. |
#8
|
|||
|
|||
Romcio zów się popisal bogojczyznianą erudycją -a możeby tak zapytac co inteligentniejszych uczniów lub absolwentów co z obowiazującego kanonu im sie podobalo ,co nie ,czym znudzili sie śmiertelnie i czym chcieliby ten spis uzupełnić.Ale po co, lepiej mlodziez "upupic" i zabronic czytać Ferdydurke ,zeby czasem nie pokojarzyli.....
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#9
|
|||
|
|||
Uczniów, absolwentów zapytać?
Owszem, można, tylko których? bo przecież nie wszystkich. Tu nie chodzi o to, co się komu podoba lub nie, chodzi o znajomość tych lektur, które w dorobku polskiej czy światowej literatury są znaczące. Wybór trudny, nawet bardzo trudny i będzie coraz trudniejszy, bo przybywa nam tego dorobku z roku na rok, a godzin języka polskiego - z tego co wiem - wprost przeciwnie. Jeśli się jeszcze uwzględni i to, że młodzież nie lubi czytać, bo zwyczajnie jej się nie chce, bo ma atrakcyjniejsze zajęcia, a czytanie jednak jest absorbujące , to kłopot jeszcze większy.
Miłe moje, czy wszystkie lektury z kanononu o bowiązkowych Was zachwycały i były dla Was fascynujące, jak mówi Alutka? A może pokusimy się o listę najbardziej i najmniej "lubianych" lektur z naszej szkolnej młodości? Wynik takiej ankietki może być interesujący. Zacznę od siebie, np.: "zmęczyło" mnie "Ogniem i mieczem", resztę Trylogii połknęłam bez niechęci, nudziło mnie "Nad Niemnem". Sprawdziłam po latach - gust mi się nie zmienił. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji, może być interesująca. |
#10
|
||||
|
||||
Pozwólcie, że się wypowiem jako chyba pierwsza nie humanistka. Podobała mi się "Stara baśń"," Lalka" i "Potop". To jedyne lektury, które przeczytałam bez opuszczania mniejszych lub większych fragmentów. Nigdy nie udało mi się przeczytać więcej niż dwa wersy "Odprawy posłów greckich".I może nie będziecie się ze mną kolegować, ale nie udało mi się przebrnąć przez "Ulisesa". Witkacego i Gombrowicza nie rozumiem. Nawet na "Transatlantyku" w Ateneum się nudziłam, choć w obsadzie aktorskiej był Świderski i młodziutki Kryszak. Przyznaję się do tego dopiero dzisiaj, gdy już nic nie muszę.
|
#11
|
||||
|
||||
Hannobarbaro wcale nie jesteś w tym odosobniona ja nie potrafie zmusić sie do przeczytania ani Gombrowicza ani Witkacego, Dostojewski daje mi sie czytać choś wole Szołochowa ,Tołstoja a nawet Gorkiego ;Goette z bieda ale też przebrnełam. Sienkiewicz o tak jak najbardziej, Kraszewski i Orzeszkowa,Dąbrowska ,Herling - Grudziński też.Kafki nie trawie ale to jest tylko i wyłacznie moje zdanie
|
#12
|
|||
|
|||
Jakiż wybór
różny. Z literaturą- jak z jedzeniem: nie to dobre, co dobre, ale to, co komu smakuje. Lubić nie trzeba, czytać trzeba, choćby z obrzydzeniem, bo to "zdrowe" dla ogólnej kondycji intelektualnej. Tak myślę.
Pozdrawiam |
#13
|
||||
|
||||
Polu! Jesteś okrutna!
|
#14
|
||||
|
||||
Grazynko wyręczyłaś mnie w pisaniu jakich autorów lubię a jakich nie trawię jak to mówisz .Toczka w toczkę lubię to co TY. No i jeszcze paru innych. A czy ktoś z Was lubi Katarzynę Grocholę ?
|
#15
|
||||
|
||||
Katarzyna Grochola- próbowałam czytać ale jakoś mi nie podchodzi,już wolę Szweje.Współczesnej literatury jakoś nie rozumię,nie dociera do mnie,wolę historyczną.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
#16
|
|||
|
|||
Będziemy sie z Toba kolegować -ja tez nie przebrnęłam przez Ulissesa .A Polu -napisałam -przepytać co inteligentniejszych -90% z tzw "kanonu" to ramoty ,których normalny nastolatek nie jest w stanie strawic bo ich zwyczajnie NIE ROZUMIE i do tego śmiertelnie go nudza .moim zdaniem zamiast wciskać mlodym na sile dziela wiekopomne i "kamienie milowe" należałoby wrócić do pomyslu rezygnacji z listy obowiazkowej i raczej czytac z nimi to co zacheciloby ich do siegniecia po kiazkę cos ciekawego ,nowego nawet kontrowersyjnego (wLO) zmuszajacego do dyskusji .Dlaczego nie uznac ,ze poloniści to sa inteligentni ludzie ,znajacy sie na literaturze i kochajacy ksiazki na tyle ,ze im zalezaly zeby mlodym pokazac ,ze czytanie JEST fajne.A jak ktos sie nie zalapie -jego strata .Przy pomocy obecnego kanonu nie załapie sie wiekszosc.Ja, czytczka nalogowa -nie byłam w stanie przebrnac w szkole przez Trylogie -przeczytałam ją znacznie wczesniej tak jak czytałam "Trzech Muszkieterów" jako fajna ksiazke historyczno -przygodową jaka jest =nie ma co robic z tego świetości narodowej .Natomiast zażynanie tępym nozem w szkole do tego na klęczkach dziel naszych piarzy o nuuuda nuuuda i jeszcze raz nuda.Edukatorzy mogliby wreszcie rozejrzec się dookola i zrozumiec w jakim swiecie zyja -mysle,że historyczno- filologiczne podejście do lekcji polskiego robi najwieksza krzywde i dzieciom i polskiej literaturze.Nie przebrnelam przez Nad Niemnem,Chłopów i wększość literatury pozytywistycznej poza Prusem ,ktorego zawsze kochałam i nic mi sie nie stalo zapewniam.Wybaczcie ale nie chce mi sie walczyc z ogonkami .
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#17
|
|||
|
|||
Przepraszam ale nie mogę uruchomic serduszka i poprawic literówek
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#18
|
||||
|
||||
wiele ksiązek które zachwycaja moja córkę jest dla mnie katorgą jej podoba się i traktuje to jako kultową "samotność w sieci" dla mnie nuuuuuuuda straszna ona zachwycała sie swojego czasu "dziećmi z dworca zoo" mnie to męczyło ale toć przecież różnica pokoleń też ma swoje prawa to samo z Grocholą ja się raczej nią nie zachwycam a jej się podoba I dobrze niech czyta ma rację każdy wiek ma prawo do swoich idoli Pozdrawiam Grażyna
|
#19
|
|||
|
|||
Hannobarbaro,
Cytat:
Przecież każda lektura ma czemuś służyć, przynajmniej powinna i obowiązkiem polonisty jest uświadomić to uczniowi, a że tak nie jest albo rzadko tak bywa, to już odrębny temat, nie o tym piszemy. Posłużę się tu "wyklętym" Gombrowiczem: "Słowacki wielkim poetą był"; no i dobrze, ale nie musi się jego poezja podobać każdemu uczniowi, bo on ma prawo do własnego gustu. Czy to oznacza, że skoro mu się Słowacki, Mickiewicz czy Sienkiewicz nie podoba, to nie musi tego czytać? Musi, bo tak każą, bo jest taki, a nie inny kanon lektur obowiązkowych i nie ma wyjścia. W końcu w całym swoim życiu nie robi się tylko tego, co się lubi, ale często i to, czego się nie lubi lub w najlepszym wypadku za czym się nie przepada. Miałam w ogólniaku świetną polonistkę, pozwalała na krytykę dzieł, wyrażanie własnych opinii pod jednym wszakże warunkiem: to nie mogła być argumentacja typu: "nie podoba mi się, bo nie". Pamiętam, jaką dyskusję wywołał "Pan Tadeusz", kiedy jeden z kolegów dowodził, że dzieło to jest apoteozą polskiej głupoty, małostkowości i pieniactwa, w związku z czym powinno się zakazać czytania tej lektury młodym ludziom. Dyskusja zresztą przeniosła się poza godziny polskiego do tego stopnia, że niektórzy zapomnieli przygotować (czyt. ściągnąć od kolegów) słówka z nowego tekstu łacińskiego. Takich dyskusji było wiele, bardzo wiele i czegoś to nauczyło także tych, którzy na lekcji odgrywali tylko role statystów, a po jakimś czasie włączali się do słownych potyczek. A jak wyglądają lekcje polskiego dzisiaj? Oj, różnie. I jeszcze jedno: uczniowie kiepsko czytają, sprawdziłam na kilku "egzemplarzach", spytałam polonistów i czego się dowiedziałam? Na 30 np. uczniów w klasie zaledwie 6 czyta płynnie i wie, co czyta. To jak taki ma przeczytać "Chłopów"? Najprościej powiedzieć, że to nudne. Koszmar, to nie są odosobnione przypadki, naprawdę. A na koniec podam jeszcze inny przykład: w PR1 pan Sakiewicz (z "Gazety Polskiej") czytał przegląd prasy, (fragmenty artykułów), zgroza !!!! , dziennikarz, który nie potrafi porządnie przeczytać prostego tekstu bez potknięć! Ten pan nie jest wyjątkiem, niestety. Jeszcze raz powtarzam, lektury nie muszą zachwycać, ale czytać je po prostu wypada i w tym stwierdzeniu nie ma żadnego okrucieństwa. Pozdrawiam. |
#20
|
||||
|
||||
Dzisiaj w "Gazecie Wyborczej"...
...znalazłam ciekawy artykuł Adama Kalbarczyka "Odzyskane lektury IV RP"(Opinie s.20).Jest w nim kilka bardzo trafnych opinii o roli,jaką powinny spełniać lektury szkolne.M.in."Jeśli lista szkolnych lektur z języka polskiego ma być kanonem,to musi zawierać największe dzieła literatury polskiej i światowej.Arcydzieła kształcące wrażliwość estetyczną uczniów i umiejętność czytania przez nich wymagającego tekstu.Utwory najgłębsze myślowo,skłaniające młodzież do dyskusji i krytycznego myślenia,rozbudzające także jej wrażliwość etyczną i umiejętność rozstrzygania moralnych dylematów."Koniecznie przeczytajcie całość!
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Cukrzyca - nowe leki? - komentarze | smerfeta | Ogólny | 3 | 05-08-2022 12:40 |
Cukrzyca - nowe metody leczenia - komentarze | Jadwiga60 | Ogólny | 5 | 05-08-2022 12:38 |
Nowe czasopismo dla seniorów - komentarze | Danka | Ogólny | 12 | 28-07-2021 19:08 |
Nowe przepisy w niektórych aptekach | lawenda | Choroby, badania, terapie | 4 | 02-06-2009 18:15 |
Zapraszam do lektury moich wierszy. Oto one: | Wiesław Janusz Mikulski | Książka, literatura, poezja | 23 | 25-04-2008 17:00 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|