Nowe lektury

[POLA]

Tak, masz rację, artykuł jest wyważony i warto go przeczytać. Podaję link dla chętnych i tych, którzy nie mają wydania na papierze:http://www.gazetawyborcza.pl/1,75515,4209603.html

[Nella]

Napisał POLA

Tak, masz rację, artykuł jest wyważony i warto go przeczytać. Podaję link dla chętnych i tych, którzy nie mają wydania na papierze:http://www.gazetawyborcza.pl/1,75515,4209603.html

Dzięki Ci Polu za sumienność!I że pomyślałaś o tych, "co na morzu".

[POLA]

Napisał Nella

Dzięki Ci Polu za sumienność!I że pomyślałaś o tych, "co na morzu".

jak mogę, choć kiepsko mi to wychodzi
Ciekawe, jak skończy się cała ta awantura, jeśli będziesz miała nowe wiadomości, daj znać, proszę, bo ze względów technicznych mogę coś przeoczyć, a szkoda, temat ważny.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

[Nella]

Jeśli nie oglądaliście dzisiaj "Kropki nad i" to koniecznie wejdzcie na stronę:
http://wiadomosci.onet.pl/1571018,11,item.html
Minister Giertych pomylił Konopnicką z Sienkiewiczem!
Oj, te lektury!

[Lila]

Ciekawe,może ''Łyska z pokładu Idy '' przypisze Żeromskiemu ?

[Nella]

Napisał Lila

Ciekawe,może ''Łyska z pokładu Idy '' przypisze Żeromskiemu ?

No cóż,ADWOKATOM (podkreślenie ministra,że przede wszystkim jest adwokatem) pomyłki też się zdarzają!

[Malgorzata 50]

Do tego wybitnym.....

[Nella]

Napisał Malgorzata 50

Do tego wybitnym.....

No i jeszcze ten wybitny adwokat (!) odmienia Ferdydurke przez przypadki!!!!!!!!!!!!

[Nella]

Poczytajcie,co nasz wspaniały minister sądzi o dziełach Gombrowicza,które premier przywrócił do kanonu lektur:
http://wiadomosci.onet.pl/1575095,11,item.html:

[Bianka]

Zaczęłam czytać jak miałam pięć lat i czytam przez całe swoje życie. Szkoła średnia (skończyłam lo) miała za zadanie przedstawić uczniom historię literatury, przede wszystkim polskiej, więc w związku z tym były omawiane kolejno utwory typu "Bogurodzica", "Rozmowa między panem, wójtem, a plebanem", "Odprawa posłów greckich", "Powrót posła" itp. utwory, które, rzecz jasna, nikogo nie fascynowały, ale swego czasu odegrały ważną rolę, więc ich nie pomijano. Literatura jest nierozerwalnie związana z kultura narodu, więc nie żałuję dzisiaj, że czytałam kiedyś te różne "Nasze szkapy", "Za chlebem" czy "Kamizelki". Zawsze byłam z czytaniem "do przodu", nie zastanawiałam się, czy książka, którą mam zamiar przeczytać, jest w lekturze obowiązkowej czy też jej nie ma i w jakim wieku będąc należy się z nią zapoznać.
Inna sprawa, że do niektórych pozycji trzeba dorosnąć. 17-letnie dzieci nie zrozumieją "Chłopów", czy Żeromskiego, bo nie są dostatecznie dojrzałe do takich utworów. Gdy czyta się takie utwory w wieku lat, dajmy na to 30, to zupełnie inaczej się je już odbiera
Jeśli chodzi o dobór lektur literatury światowej, to wydaje mi się on raczej przypadkowy. Dlaczego "Faust" i "Zbrodnia i kara"? A nie na przykład "Gosta Berling" i "Don Kichot"?

[Nella]

Napisał Bianka

Zaczęłam czytać jak miałam pięć lat i czytam przez całe swoje życie. Szkoła średnia (skończyłam lo) miała za zadanie przedstawić uczniom historię literatury, przede wszystkim polskiej, więc w związku z tym były omawiane kolejno utwory typu "Bogurodzica", "Rozmowa między panem, wójtem, a plebanem", "Odprawa posłów greckich", "Powrót posła" itp. utwory, które, rzecz jasna, nikogo nie fascynowały, ale swego czasu odegrały ważną rolę, więc ich nie pomijano. Literatura jest nierozerwalnie związana z kultura narodu, więc nie żałuję dzisiaj, że czytałam kiedyś te różne "Nasze szkapy", "Za chlebem" czy "Kamizelki". Zawsze byłam z czytaniem "do przodu", nie zastanawiałam się, czy książka, którą mam zamiar przeczytać, jest w lekturze obowiązkowej czy też jej nie ma i w jakim wieku będąc należy się z nią zapoznać.
Inna sprawa, że do niektórych pozycji trzeba dorosnąć. 17-letnie dzieci nie zrozumieją "Chłopów", czy Żeromskiego, bo nie są dostatecznie dojrzałe do takich utworów. Gdy czyta się takie utwory w wieku lat, dajmy na to 30, to zupełnie inaczej się je już odbiera
Jeśli chodzi o dobór lektur literatury światowej, to wydaje mi się on raczej przypadkowy. Dlaczego "Faust" i "Zbrodnia i kara"? A nie na przykład "Gosta Berling" i "Don Kichot"?

Zgadzam się z obą Bianko,że pewne lektury w wieku lat ...nastu są nie do przełknięcia.Pamiętam,że sama nie przeczytałam w liceum "Lalki",bo nie mogłam przebrnąć przez pamiętniki Rzeckiego.Natomiast jako osoba dojrzała byłam "Lalką" zachwycona i nie mogłam zrozumieć,dlaczego nie przeczytałam jej wczesniej.

[Nella]

Premier pod nieobecność ministra Giertycha odwołał nowy kanon lektur.A to historia!

[Alsko]

Byłam nieznośna w liceum, zapierałam się, że "bajkopisarza" Sienkiewicza nie przełknę. Byłam zauroczona Żeromskim, wsadziłam nie przymuszana nos w Wiatr od morza, a Potop mnie drażnił, diabli wiedzą dlaczego. Nasz polonista załamywał ręce, ale dyskutował i pozwalał nam dyskutować. I miał intuicję pedagoga tam, gdzie trzeba. Odpuścił mi, ale zapowiedział, że wrócę do noblisty. I miał rację.
Polonistka mego syna tak przekonała go do Prusa, że uznał Lalkę za najlepszą powieść roku.
No, ale "za moich czasów" nauczyciele mieli więcej czasu dla nas.

[Nella]

Napisał Alsko

Byłam nieznośna w liceum, zapierałam się, że "bajkopisarza" Sienkiewicza nie przełknę. Byłam zauroczona Żeromskim, wsadziłam nie przymuszana nos w Wiatr od morza, a Potop mnie drażnił, diabli wiedzą dlaczego. Nasz polonista załamywał ręce, ale dyskutował i pozwalał nam dyskutować. I miał intuicję pedagoga tam, gdzie trzeba. Odpuścił mi, ale zapowiedział, że wrócę do noblisty. I miał rację.
Polonistka mego syna tak przekonała go do Prusa, że uznał Lalkę za najlepszą powieść roku.
No, ale "za moich czasów" nauczyciele mieli więcej czasu dla nas.

Bo za naszych czasów,nauczyciele byli także pedagogami i wychowawcami!

[Alsko]

A właśnie! Gdzie nauczyciele z tamtych lat?

[Dzidka]

Maria Różycka, to moja najwspanialsza Pani profesor języka polskiego, a właściwie gramatyki. Wszyscy słuchaliśmy ją z otwartymi ustami, choć jakby się niektórym tylko zdawało,że gramatyka to coś bardzo nudnego. A to nieprawda.Zaszczepiła w nas zamiłowanie do tego przedmiotu i chyba czegoś nauczyła.
Przy okazji pytanie do mieszkanek Częstochowy, czy może spotkałyście się z tym nazwiskiem?Wiem,że dawno nie żyje, ale chodzi mi o wspomnienia o tej Wielkiej nauczycielce.

[Alsko]

A może taki wątek miałby wzięcie? Co o tym myślicie?
A jaki proponowałabyś tytuł wątku?

[POLA]

Nie wiem, jaki wątek, ale jestem za...
Nella ma rację, patrzyli "szerzej" na ucznia.
Alsko, myślę, że to niekoniecznie kwestia czasu, może raczej podejścia do obowiązków, innego traktowania zawodu?

[Nika]

Zgadzam sie w zupelności z ostatnią wypowiedzią Poli,skierowaną do A.

[hannabarbara]

W mojej szkole, w której przepracowałam więcej niż połowę życia, też byli NAUCZYCIELE i nauczciele. Natomiast jako uczennica nie spotkałam nikogo, kogo mogłabym nazwać pedagogiem wybitnym. W miarę sprawiedliwy i obiektywny był nasz biolog. Może też dlatego kilka dziewcząt z naszej klasy i wiele z naszego liceum, kontynuowało naukę w tym kierunku.