menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Rodzina, bliscy > Miłość, przyjaźń, związki, samotność
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 25-06-2008, 21:35
marika:) marika:) jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 1
Domyślnie

a ja mam do was pytanko...mialam przyjaciela no i mam nadzieje ze nadal mam od 5 latduzo przeszlismy, ja go zranilam bo on cos do mnie czul, ja niby nie ..no moze nie tylko cos, dluzszy czas nie mielimsy kontaktu ale ostatecznie jestesmy razem od jakiegos czasu ale musialam sie o niego troche postarac..ale przy pierwszym spotkaniu po "rozlace" nawet nie czulismy ze tyle czasu minelo..jak bysmy sie tydzien temu widzieli.jest nam cudnie, az zaluje tych "straconych" lat..tylko ja zaczelam sie obawiac jednego...my nie mamy wspolnych zainteresowac, on lubi inne ksiazki, muzyke itd w sumie to nic wspolnego ze soba nie mamy tylko bardzo lubimy swoje poczucie humoru i gadac o glupotach dnia codziennego i nie tylko...ale jak dlugo mozna o glupotach rozmawiac...boje sie bo wiem ze on strasznie ceni inteligencje u dziewczyn...a tak bardzo bym nie chciala go stracic jeszcze raz...co o tym myslicie?jest szansa na przetrwanie razem bez wsponych zainteresowan i zamilowan?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 25-06-2008, 21:49
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech Oczywiście, że jest

Cytat:
Napisał marika:)
a ja mam do was pytanko...mialam przyjaciela no i mam nadzieje ze nadal mam od 5 latduzo przeszlismy, ja go zranilam bo on cos do mnie czul, ja niby nie ..no moze nie tylko cos, dluzszy czas nie mielimsy kontaktu ale ostatecznie jestesmy razem od jakiegos czasu ale musialam sie o niego troche postarac..ale przy pierwszym spotkaniu po "rozlace" nawet nie czulismy ze tyle czasu minelo..jak bysmy sie tydzien temu widzieli.jest nam cudnie, az zaluje tych "straconych" lat..tylko ja zaczelam sie obawiac jednego...my nie mamy wspolnych zainteresowac, on lubi inne ksiazki, muzyke itd w sumie to nic wspolnego ze soba nie mamy tylko bardzo lubimy swoje poczucie humoru i gadac o glupotach dnia codziennego i nie tylko...ale jak dlugo mozna o glupotach rozmawiac...boje sie bo wiem ze on strasznie ceni inteligencje u dziewczyn...a tak bardzo bym nie chciala go stracic jeszcze raz...co o tym myslicie?jest szansa na przetrwanie razem bez wsponych zainteresowan i zamilowan?
jestem w takim związku od 26 lat, mamy inne zainteresowania i nie wchodzimy sobie "w paradę" tylko akceptujemy tę naszą inność. Rozmawiamy o głupotach dnia codziennego, wspieramy siebie wzajemnie jeżeli zaistnieje taka potrzeba i wszystko gra. Jesteśmy ze sobą na dobre i na złe.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 25-06-2008, 22:15
karramba karramba jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 5 385
Domyślnie

bajkę o miłości...

Zakochana para

Dawno temu, za górami i lasami mieszkało sobie bardzo szczęśliwe małżeństwo.
Każdy kto ich spotykał, dostrzegał ich miłość, choć nie starali się jej jakoś specjalnie uzewnętrzniać.
Kiedy pytano ich o receptę na szczęście, odpowiadali:
- Przez cały czas wyobrażamy sobie, że jeszcze nie jesteśmy razem.
(Bajarz)

Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 01:51
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie To nie jest tak

Cytat:
Napisał Basia
Jest ładną kobietą po sześćdziesiątce o krótkich, ciemnych włosach. Po 35 latach małżeństwa rozstała się z mężem. Dlaczego właśnie teraz, po tylu wspólnych latach?

Lepiej późno niż wcale, szkoda życia na tkwienie w nieudanym związku.
http://partnerstwo.onet.pl/1467669,3505,1,artykul.html

Recepta na szczesliwy zwiazek. Mam 67 lat. Siedmioro dzieci. Dwa razy bylam wdowa. Pierwszy zwiazek z mezczyzna duzo starszym byl moja wielka miloscia, ktorej nigdy nie zapomne. Drugie malzenstwo z rowiesnikiem z klasy, ktory sie we mnie skrycie kochal na pozor bylo szczesliwe. Mlody, zabojczo przystojny, doskonale ustawiony prawnik - zaofiarowal mi wszystko: dom, cudowne dzieci - 4 chlopcow. Kochal mnie po swojemu, poprostu byl mezczyzna z krwi i kosci. Zupelnie jak w anonimowym cytacie: "mezczyzna kocha swa kochanke najbardziej, swa zone najlepiej, a swa matke najdluzej". Kochal i zdradzal, twierdzac, ze to tylko fizyczna potrzeba. Bylismy malzenstwem przez pare lat, myslalam o rozwodzie. Stalo sie nieszczescie, ciezka, nieuleczalna choroba - odszedl do aniolow. Wyszlam ponownie za maz, za najcudowniejszego na swiecie mezczyzne, przy ktorym zrozumialam co znaczy szczesliwy zwiazek, pelen milosci, oddania i przyjazni. 32 lata minelo i ciagle jestesmy bardzo sobie blizscyi zakochani w sobie jak Romeo i Julietta. Recepta: nie ma zadnej, milosc przychodzi sama, udany zwiazek rowniez.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 06:25
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Domyślnie Marbello

Cytat:
Napisał marbella123
Recepta na szczesliwy zwiazek. Mam 67 lat. Siedmioro dzieci. Dwa razy bylam wdowa. Pierwszy zwiazek z mezczyzna duzo starszym byl moja wielka miloscia, ktorej nigdy nie zapomne. Drugie malzenstwo z rowiesnikiem z klasy, ktory sie we mnie skrycie kochal na pozor bylo szczesliwe. Mlody, zabojczo przystojny, doskonale ustawiony prawnik - zaofiarowal mi wszystko: dom, cudowne dzieci - 4 chlopcow. Kochal mnie po swojemu, poprostu byl mezczyzna z krwi i kosci. Zupelnie jak w anonimowym cytacie: "mezczyzna kocha swa kochanke najbardziej, swa zone najlepiej, a swa matke najdluzej". Kochal i zdradzal, twierdzac, ze to tylko fizyczna potrzeba. Bylismy malzenstwem przez pare lat, myslalam o rozwodzie. Stalo sie nieszczescie, ciezka, nieuleczalna choroba - odszedl do aniolow. Wyszlam ponownie za maz, za najcudowniejszego na swiecie mezczyzne, przy ktorym zrozumialam co znaczy szczesliwy zwiazek, pelen milosci, oddania i przyjazni. 32 lata minelo i ciagle jestesmy bardzo sobie blizscyi zakochani w sobie jak Romeo i Julietta. Recepta: nie ma zadnej, milosc przychodzi sama, udany zwiazek rowniez.
nie ma recepty na szczęśliwy związek, tkwienie na siłę w związku nieudanym nie ma najmniejszego sensu. Osobiście nie wyobrażam sobie siebie w roli zdradzanej żony, popędziłabym "prawdziwego męzczyznę" gdzie pieprz rośnie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 09:56
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Uśmiech Gdybym ją znała

nie rozwiodłabym się po ćwierćwieczu przepychanek.
Ale tak sobie myślę w perspektywie zostania klientką biura matrymonialnego, że bez odrobiny poczucia humoru nie da się przetrwać we dwoje. Już chwyta mnie napadowy rechot, gdy wyobrażę sobie reakcję starca na widok zdesperowanej w rozdeptanych sandałach i wytartej bluzie dżinsowej. Marzy mi się jeszcze kolczyk w uchu, koniecznie z piórkiem, i koniecznie niebieskim.
Gdyby taki ryknął śmiechem, kanał porozumienia zostałby odszukany. A gdyby...to ja się pośmieję. A gdyby się jednak połapał, w co się bawię, to już w ogóle byłoby happy. Wiem, 99% procent uciekłoby z krzykiem, ale po co byłoby mi tyle chłopa?
Tylko jak na razie jakoś nie chce mi się chcieć.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 10:05
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Uff,

znalazłaś się, Baburko! A już listy gończe rozsyłałam za Tobą
Nie znikaj jak kamfora!!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 10:08
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Domyślnie

Albo umówiłabym się z takim na basenie. Dysponuję archaicznym kostiumem kąpielowym, który żywo się kojarzy z trykotem przedwojennych siłaczy zarabiających w cyrkach podnoszeniem ciężarów. Z mięśni mam rozwinięty jedynie brzuszny. Kto mnie w nim widział, nie pozostał obojętny.)) Ja sama śmieję się do odbicia w lustrze. Jeśliby starzec przeszedł taki test, to byłby TEN.
Nie przejdzie. ))
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 10:13
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie




Za chwilę zdechnę ze śmiechu !!!
Litości !!! Proszę ...

ps.Jak dobrze ,że jesteś baburko..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 11:12
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Domyślnie

Nie widzę w moich zamysłach nic śmiesznego. Jakoś przecie trza się prezentować. Pierwsze wrażenie decyduje o wszystkim...
A w ogóle po co miałabym marnować kasę na jakieś biura. W pobliżu mieści się pewna organizacja charytatywna wydająca żywność "ubogim". Jej klienci chodzą pod moim balkonem, mijam się z nimi na ulicy. Czasem, nawet często, muszę się powstrzymywać, żeby nie ryknąć śmiechem, kiedy moje serce zadrży na widok jednego z drugim. Co ja poradzę, że to akurat mój typ. Na szczęście wiem dlaczego i na drugie, że noszę nazwisko synów. Gdyby nie to, nie wiem, czy bym nie wypaliła: "Facet, ty mi się podobasz". Zresztą sami czasem proszą mnie o papierosa lub 2 złote, bo pić się chce. Sama palę, to rozumiem nałogowców.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 11:20
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Domyślnie

Byłam zajęta w realu wychodzeniem z uzależnienia od przemocowca. Kto to przeżył, wie, o czym mówię. Kto nie doświadczył, nie zrozumie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 11:27
Anielka's Avatar
Anielka Anielka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: pomorskie
Posty: 11 336
Domyślnie

Witaj Baburko,najważniejsze ,ze jesteś i dowcip Cię nie opuscił.Mam nadzieję,ze juz jest dobrze.pozdrawiam cieplutko.
__________________
1.-"Prawda jest taka, że ludzie dzielą się na przyzwoitych i kanalie, oba rodzaje człowieczeństwa są po obu stronach."
/maja59- senior/

Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 13:04
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Ooooo, to Ci gratuluję!!!

Bo wyglada na to, że się udało...
Grunt, że jesteś
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 14:04
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

baburko
To i ja przyłączam sie do gratulacji w sprawie uwolnienia się od przemocowca. Sprawy nie pamiętam lub umknęła mojej uwadze, ale czytając między wierszami domyślam się o co chodziło. Gratuluję jeszcze raz.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 18:27
baburka's Avatar
baburka baburka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Wielkopolska
Posty: 1 416
Domyślnie

Dlaczego nikt nie traktuje mnie poważnie???

Dzięki wielkie za gratulacje. Mam nadzieję, że moja wolność jest trwałą zdobyczą.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 20:23
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie No coś Ty, Baburko!

Cytat:
Napisał baburka
Dlaczego nikt nie traktuje mnie poważnie???

Dzięki wielkie za gratulacje. Mam nadzieję, że moja wolność jest trwałą zdobyczą.
Jak najbardziej poważnie! Zaniepokoiło mnie wspomnienie o uzależnieniu. Jeśli było ono psychiczne, tym trudniejsze wychodzenie. Jest czego gratulować!!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 07-07-2008, 20:28
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

baburko
Naprawdę jak najbardziej poważnie podchodzę do Twojego problemu. Jak bym mógł inaczej skoro jestem uzależniony od dwóch nałogów. Pozdrawiam.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 21-07-2008, 13:15
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Nie zdychaj, bedzie zaloba....hihihi....nie pozbawiaj nas swojej obecnosci.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 21-07-2008, 13:19
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie Nie podejrzewalam cie ....o ognista nienawisc

Cytat:
Napisał Basia
o ogniu nie pisałam bo związku bez OGNIA to ja sobie nie wyobrażam. Moje nieudane zresztą małżeństwo było bardzo ogniste, niestety nie było w nim przyjaźni i szczerości. Później ognista miłość zamieniła się w ognistą nienawiść.

Basiu kochana, Ty i ognista nienawisc? Niedowierzam wlasnym oczom. Naprawde az tak Ci dopiekl?
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Drugi zwiazek Honorka1949 Miłość, przyjaźń, związki, samotność 23 26-06-2008 10:10
Czy istnieje gen wiary nazywany łaską boską? donka Społeczeństwo - wątki archiwalne 76 12-06-2008 13:50
W 10 miastach bezrobocie niemal nie istnieje - komentarze macpol Ogólny 2 06-01-2008 12:13

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:40.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.