|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
||||
|
||||
Popatrzcie tylko-jak wiele aspektów zostało poruszonych w związku z korespondencją tradycyjną!
|
#22
|
||||
|
||||
|
#23
|
||||
|
||||
Także w mojej szafce leżą ,związane tasiemeczką ,listy od mojej sympatii z liceum,od męża,gdy rok po naszym ślubie musiał isć na rok do wojska,od śp.mamy,śp.babci....dużo ich mam.
Niektórych dawno nie otwierałam. Boję się zbyt silnych wzruszeń.Spoglądam,dotykam i zostawiam w spokoju. Najfajniejsze są listy moich dzieci,gdy były małe. Były wtedy takie malutkie notesiki z obrazkami i na nich pisały listy do mnie,do taty.My byliśmy w drugim pokoju albo np.któreś z nas jeszcze w pracy. |
#24
|
||||
|
||||
Ostatnio oglądałam film w TV na ten temat. Nie pamiętam
tytułu. |
#25
|
||||
|
||||
Temat piękny i wspomnieniowy. Spojrzenie na własne aczkolwiek małe archiwum. Jest co oglądać. Pakunek listów owiniętych kolorowym sznureczkiem z okresu narzeczeństwa.
Koperty zaadresowane do mnie ( jeszcze czuję tamten zapach ) są unikatowe a treść jakże osobista i każde słowo ważone. Pakuneczek razem ze mną idzie przez życie bo jest cząstką mnie samej.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
#26
|
||||
|
||||
Listy to nie tylko wspomnienia.
Pisania ich dotyczy wiele zasad,które powinno się znać i stosować. http://www.savoir-vivre.com.pl/?pods...spondencji,283 Te,które tu zebrano, są tradycyjne.Dziś sporo się zmieniło. Wciaż mnie dziwi przecinek po nagłówku,a co za tym idzie pierwsze zdanie małą literą. Podany tu zapis skrótu tez jest dyskusyjny. Inna wersja: "Chciałbym się dowiedzieć, jak w języku polskim zapisujemy skrót wyrażenia "post scriptum": PS, Ps. czy P.S. (tudzież P.s.)? Zarówno Wielki słownik ortograficzny, jak i Wielki słownik poprawnej polszczyzny PWN podaje pisownię PS bez kropek. Zgodnie z zasadą w skrótowcach rodzimych i obcych przyswojonych (a za taki można uznać PS) nie stawiamy kropki mimo łacińskiej pisowni P.S. - przy czym w uzusie językowym funkcjonuje również i ten wariant (taką formę, jako oboczną, notuje Słownik skrótów i skrótowców PWN oraz M. Bańko, M. Krajewska, Słownik wyrazów kłopotliwych)." http://www.kul.pl/post-scriptum,art_21847.html |
#27
|
||||
|
||||
Sieć 19listopada 2010
Droga Malwinko, jak to niezwykle ciekawie los potrafi podpowiadać,tym razem właśnie Tobie,ciekawe pomysły. Ten o pisaniu listów wydaje się być zajmującym i trącającym struny naszych wspomnień. |
#28
|
||||
|
||||
Dialy moja, Dialy! Jakże Ci jest? Odpisz mi jeszcze, nie mów
tego, co byś mnie chciała powiedzieć, ale to, co sama czujesz dla siebie i niech dzień ten, w którym Cię poznałem, błogosławiony będzie. Ja mu błogosławię. Ty go nie przeklinaj, lepiej mnie przeklinaj, ale nie ten dzień, bo on wielu dni boskich był pierwszym ogniwem. Z niego raj wyszedł i ten raj Dialy moja, Dialy! Jakże Ci jest? Odpisz mi jeszcze, nie mów tego, co byś mnie chciała powiedzieć, ale to, co sama czujesz dla siebie i niech dzień ten, w którym Cię poznałem, błogosławiony będzie. Ja mu błogosławię. Ty go nie przeklinaj, lepiej mnie przeklinaj, ale nie ten dzień, bo on wielu dni boskich był pierwszym ogniwem. Z niego raj wyszedł i ten raj kwitnął na ziemi.Twój Zyg.Listy miłosne Krasińskiego do Delfiny Potockiej. p s. Niestety elektronika pozbawiła nas,czekania na listonosza i całej celebracji dotyczącej listów.
__________________
Kawusia |
#29
|
||||
|
||||
Ups, nie udało mi się umieścić miejsca i daty z właściwej strony...no i jak tu pisać listy w kompucie?
Przepraszam,ze zajęłam się technicznymi sprawami listów. Ciekawe są przeróżne nagłówki-prawda? |
#30
|
||||
|
||||
Cytat:
Pisz Elizko dla mnie to ważne spostrzeżenia i informacje.
__________________
Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. |
#31
|
|||
|
|||
Na szczęście to tylko próba literacka, ale
chwyta za serce. "List Matki Do Córki" "Jest godzina druga. Siedzisz w swoim kojcu i ślicznie do mnie uśmiechasz. Wiem, że jesteś najwspanialszym dzieciątkiem na świecie. Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo pragnę pokazać Ci świat - pragnę być Twoją najukochańszą Mamusią. Jednak to nie będzie możliwe... Gdy o tym myślę, mam ochotę krzyczeć ze złości. To takie niesprawiedliwe... Chciałabym być z Tobą, gdy będziesz uczyła się chodzić. Chciałabym być z Tobą, gdy będziesz uczyła się mówić. Chciałabym być z Tobą, gdy będziesz uczyła się czytać i pisać. Chciałabym być z Tobą, gdy będziesz pierwszy raz szła do szkoły. Chciałabym płakać na Twoim ślubie... Tak bardzo bym chciała... Pewnie gdy dorośniesz, nie będziesz mogła pogodzić się z tym, że inne dzieci mają Mamę, a Ty nie. Ale tak naprawdę, zawsze będę przy Tobie - nawet wtedy, gdy nie będzie mnie już na tym świecie... Piszę do Ciebie ten list, ponieważ nakłoniła mnie do tego moja pielęgniarka. Prawda jest taka - jestem ciężko chora. Gdy to piszę, mam świadomość, że niewiele zostało mi życia. Jestem chora na białaczkę. Wiem, że jutro może mnie już tu nie być, dlatego nie staram się przedłużyć mojego życia, nie mam już nadziei. Jedyne, na czym mi teraz zależy, to to, aby ostatnie dni mojego życia w pełni wykorzystać. Wykorzystać na bycie z Tobą i Twym Tatą. Twojemu Tacie trudno pogodzić się z tym, co się dzieje. On wciąż wierzy, że ja nagle wyzdrowieję... Ale ja straciłam nadzieję, straciłam wiarę w to, że zostanę na świecie... Bóg mnie do siebie wzywa. Czuję się tak bardzo oszukana. Nigdy nie będę miała szansy poznać mojej ukochanej Córeczki, czyli Ciebie - a Ty nigdy nie będzie mogła poznać w pełni mnie... Dlatego też piszę ten list... Chcę przekazać Ci kawałek siebie, przekazać Ci to, jaka jestem, jakie mam lęki i pragnienia. Chcę Ci powiedzieć o wszystkim. Kocham Cię, Córeczko... Ciężko mi jest to pisać. Co prawda pogodziłam się już z wizją mojej śmierci, ale gdy patrzę na Ciebie... chcę żyć, czuję, że muszę, że mam dla kogo! Jesteś taka cudna. Taka niewinna. Kochana. Wystarczy na Ciebie spojrzeć, by Cię pokochać. Nie chcę odchodzić... Pamiętam dzień, w którym dowiedziałam się, że jestem w ciąży. To był jeden z dwóch najpiękniejszych dni w moim życiu... Drugi to dzień porodu. Gdy pierwszy raz wzięłam Cię na ręce... To było wspaniałe przeżycie! Ręce mi drżały, czułam się taka szczęśliwa... A teraz, gdy masz niespełna sześć miesięcy muszę się z Tobą żegnać. Nie boję się śmierci. Wiem, że ona znajdzie mnie nawet na końcu świata. Nie boję się umrzeć, po prostu nie chcę... Stracę tyle wiosennych pikników, na których razem byśmy się bawiły i biegały, tyle letnich wycieczek, na których uczyłabym Cię pływać, jesiennych spacerów, na których zbierałybyśmy liście... Tyle ziomowych wieczorów, na których czytałybyśmy bajki... Kochanie, ja odejdę. Ale zostanie Twój Tata. To wspaniały człowiek, bardzo Go kocham. Wiem, że wychowa Cię najlepiej jak będzie potrafił. Chcę dla Ciebie jak najlepiej. Dlatego mam nadzieję, że Twój Tatuś po mojej śmierci ożeni się z jakąś dobrą kobietą. Nie mogę być egoistką - potrzebujesz matki. Twój Tata nie chce nawet o tym słyszeć, ale może kiedyś... Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zapomisz wtedy o mnie. To okropne, że nie będziesz miała żadnych wspomnień ze wspólnie spędzonych chwil. To takie straszne... Nie będziesz mnie pamiętała. Zostaną Ci zdjęcia. I ten list. Mam nadzieję, że czytając go, ulżę Ci trochę. Właśnie wzięłam Cię na ręce. Patrzysz na mnie, Twoja śliczna buzia się uśmiecha. Kocham Cię tak mocno... Jesteś taka malutka. Boję się, że nie będę mogła Cię pilnować. Boję się, nie chcę, żeby kiedykolwiek spotkała Cię jakaś krzywda... Mam ochotę krzyczeć! Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe? Tyle było momentów, gdy w przypływie smutku mówiłam, jak bardzo nienawidzę życia! Tyle było chwil, gdy mówiłam, że chcę umrzeć! A teraz, gdy oddałabym wszystko za jeszcze parę lat życia - Bóg mnie do Siebie wzywa... Jak ja bardzo nie szanowałam kiedyś daru życia... Żałuję wielu rzeczy. Ale jednej na pewno nie. Nie żałuję, że przyszłaś na świat. Dałaś mi radość, i wiesz co? Tak naprawdę to pomogło mi przeżyć poród, to pomogło mi jeszcze przeżyć te sześć wspaniałych miesięcy. Lekarz mówił, że dałaś mi energię. Że gdyby nie Ty, ja już dawno mogłabym nie żyć... A teraz muszę odejść. Lecz zostaniesz Ty. Chciałabym, żebyś dobrze pokierowała swym życiem. Żebyś nie musiała niczego żałować. Żebyś była szczęśliwa. Kocham Cię... Pamiętaj, że ja zawsze będę przy Tobie. I gdy będziesz miała jakiś kłopot... wstawię się za Ciebie u Pana Boga. Bo Cię kocham. Nigdy nikogo mocniej nie kochałam. Kocham Ciebie i Twojego Tatę. Kocham Was tak bardzo! Nie mogę sobie wyobrazić, że pewnego dnia mnie już nie będzie, a Wy zostaniecie sami. Chcę, żebyś mogła mnie poznać. Dlatego napiszę Ci, że kocham muzykę. Kocham wiosnę i lato. Kocham zwierzęta. Kocham Twojego Tatę. Kocham Ciebie. Nie mogę zebrać się do zakończenia tego listu. Kojarzy mi się z zakończeniem życia, zakończeniem kontaktu z Tobą. Tak dużo pragnę Ci opowiedzieć. Jednak nie mam sił. Każde zdanie wywołuje we mnie wspomnienie bądź okropny ból. Ból rozstania. Mam nadzieję, że gdy będziesz już dużą dziewczynką, Tata opowie Ci o mnie. Chciałabym, żeby odpowiedział Ci na każde pytanie na mój temat. Pamiętaj, że gdy nawet zrobisz coś złego, i tak będę Cię kochać. Nigdy w to nie zwątp! Nawet przez moment. Nigdy... Kocham Cię tak bardzo, że nie potrafię ubrać tego w słowa. Nigdy nie przestanę, nigdy! Jesteś największym szczęściem, jakie mnie spotkało. Największym cudem. Tak strasznie płaczę, pisząc te słowa. Dzięki Tobie umrę szczęśliwa. Kocham Cię, Córeczko. Do zobaczenia tam na górze. W Niebie... Żegnaj. Zawsze kochająca Mamusia." |
#32
|
||||
|
||||
Dziewczyny, jestem zdumiona, ale bardzo szczęśliwa, ze wątek "chwycił"czułąm podskórnie, długo o nim myślałam, ale tak na trzeźwo nie wiedziałam co będzie...
Mimozko..tak, tak...weszłam dziś na samotnosci poczytałam o listach i moja myśl od tygodni dojrzewająca dojrzała i urodziła się od razu materializując wątek Listy(Czesiu to tak jak "spada wiersz z nieba") Czesiu wiersz Twój-poezja...(też spadł z nieba..hihi tak?) Nikuś , ta kaligrafia naszych przodków..zniewalająca.... Zen dla mnie listy to była ogromnie ważna sfera życia, kontaktów....pisałąm długie, soczyste i barwne...jak wspomina moja siostra cioteczna i prosi ciągle o nie...ale straciłąm chyba już to coś, co jak się pisało często, to było...maile, smsy coś zabrały mam wrażenie.... Dziewczyny,warto...raz na jakiś czas dotknąć obwiązanych wstązeczką rózową pakuneczków,szkatułek i doznac drżenia serca i wilgotnosci łez....to takie oczyszczające....nie bójcie się tego.... masz rację Nika..a listy naszych dzieci pisane fonetyzcznie i z ogromniastymi bykami.... Luizko..załkałam się na sama noc....ale piękne, przepiekne.... Elizko , Senioritko, Kawusiu dzięki za refleksje i bądzcie.... Popatrzcie powiem za Niką...ile wątkow pobocznych wywołał wątek Listy....nieprawdopodobne.... Miałam dziś potwornie ciezki dzień , miałam iść spać, bo mnie nerwy zjadły i zmęczenie, ale podparłam oczy zapałkami jak zobaczyłam wieczorem po powrocie co tu się dzieje..."na moim nowym dziecku" i musiałam coś skrobnąć...dobrej nocy już napewno |
#33
|
||||
|
||||
Codziennie zaglądam do skrzynki w oczekiwaniu na list.A tu same reklamy.
Ale....mam znajomą,która wyjechała z Radomia,mieszka w okolicach Wroclawia i pisze czasem do mnie listy przecudnej treści...mam je wszystkie. Ja,niestety ,z lenistwa chyba,nie piszę....tylko dzwonię. Mam naszykowaną kopertę i myśli poukładane w głowie ,co mam napisać... Na imieniny Barbary zmobilizuję się i wyślę piękny list....napewno! |
#34
|
||||
|
||||
Napewno napisz w nocy
Cytat:
Tak ładnie piszesz w ksc, więc list też pójdzie gładko. Mam pytanie , to Ty jesteś na zdjęciu przy nicku. Bardzo lubię patrzeć w tę roześmianą buzię.Pozdrawiam |
#35
|
||||
|
||||
Wiesiu,dzięki za miłe słowo...ta gęba jest moja
|
#36
|
||||
|
||||
cześć Dziewczyny..miło....Marta jesli wejście tu zmobilizuje Cię do napisania zrobisz frajdę znajomej....ludzie, którzy piszą listy..bardzo na nie czekają....Wiesiu, no patrz jak Marcie gęba sie jeszcze szerzej usmiecha od miłych słow....a poniewaz znam Marte osobiscie...mogę Cię zapewnić, ze w realu prawie nigdy nie wraca do powagi..hihi
|
#37
|
||||
|
||||
Cytat:
Paula, mam tez takie paczuszki listow, ktore byly do mnie pisane przez bliskich mi ludzi. Czesto do nich wracam, otwieram paczuczki obwiazane wstazeczka ....i czytam. Ciagle sa aktualne i jestem bardzo przywiazana do tych malych literek, ktore przypominaja mi autora. Malwinka mialas doskonaly pomysl. PS Moze jednego dnia opublikuje te listy, bo niektore sa naprawde piekne i pelne romantyzmu.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#38
|
||||
|
||||
o jak miło,z e tu jestes Marbelko....
Ja tez mam oprócz "zwykłych" listów rodzinnych...pakę grubą listów od pewnego pana......to jest ciekawa, taka romantyczna historia dziewczynki i starszego chłopca, męzczyzny...ja 15 on 22....platoniczna zresztą z jego strony, u mnie była fascynacja wiedzą, mądrością życiową,zdolnościami aktorskimi....zostałam zaczepiona na ulicy przez okazało sie potem przyszłego aktora....no i byłam tą do której pisał....pieknie pisał..wierszem, prozą.....rysunkiem....to pisanie i okazjonalne spotkania trwały ok 2 lat....cała korespondencję zachowałam jakoś intuicyjnie....spotkalismy sie po 37 latach na moment...przyjechał na mój wieczór autorski promujący tomiczek wierszy....spieszył sie na swój wieczór aktorski....nasze ręce sie przywitały, oczy wymieniły spojrzenia,( poznałam go tylko po oczach..hihi, bo reszta była zarostem) usta powiedziały tak się ciesze..po czym zniknął....znamy swoje namiary, raz odezwał sie do mnie przysyłając swoją książkę.....oboje mamy rodziny i uznalismy widocznie za słuszne na tym pozostac.....no i dobrze, ale peany na moją bardzo młodą częśc zostały...cudnie mi sie czytało po tylu latach...ale tylko raz...ale chyba znów odkopię w piwnicy i zajrzę...... |
#39
|
||||
|
||||
Ja piszę lisy głównie z długich wakacyjnych wyjazdów,żeby byc z daną osobą i podzielić się myślami,przeżyciami.
Malwinko watek Twój jest okazją do wielu refleksji,mam wrażenie,że wspaniale się rozwinie.Brawo. |
#40
|
||||
|
||||
Listy-nie lisy-przepraszam za pomyłkę.To pośpiech.Pędzę do zajęć domowych,wpadnę wieczorkiem.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Listy o miłości............. | annaxx | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 29 | 21-02-2012 22:36 |
Samotność na szczycie listy zmartwień osób starszych - komentarze | Lila | Ogólny | 15 | 10-06-2010 17:27 |
Jak edytować i usunąć z listy swój wątek? | Stefan | eSenior | 6 | 08-08-2008 21:52 |
Listy oczekujących na świadczenia medyczne - komentarze | POLA | Ogólny | 0 | 16-02-2007 13:55 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|