Klub "Czyste Kominy"

[tadeusz50]

Napisał malwina

Noooo Tadeusz rozgrzebałes temat tak smakowicie, ze aż sie zachciało...no tak odruchy nas więzią...

Nie miałem na myśli smakowicie go rozwijać ale wręcz odwrotnie. Przecież każdy palący ma lub miał ceremoniał palenia papierosa.

[tadeusz50]

cytat
słuchajcie - mnie papierosy nie śmierdzą wręcz pachną,
Zastanawiam się Malino czy popielniczka też Ci pachnie? Nawet gdy paliłem miałem problem z pełną popielniczką i zapachem dochodzącym z niej. Teraz na szczęście nie muszę tego wąchać.

[Jadzia P.]

Tak Tadeuszu, dobrze napisałeś o tym ceremoniale.
To jest trudne do opanowania.
Ja pierwszego papierosa paliłam zawsze po śniadaniu, następny przy kawie itd.
Też długo właśnie w tych momentach mi się chciało zapalić.
Ale po to musimy mieć silną wole, musimy nauczyć mówić sobie - nie !!!! -, bo jak się ulegnie to już cała dotychczasowa walka z nałogiem bierze w łeb.
Mój małżonek nie pali już trzy lata, ale jeszcze jak po śniadaniu idzie na podwórko i siada na ławce, to przypomina mu się o papierosach, bo zawsze wtedy palił. Nigdy nie palił w mieszkaniu od czasu jak ja zerwałam z nałogiem.

[Malwina]

Tadeusz ja mówie o zapachu dymu papierosowego jakby tu powiedzieć świezego(o ile to mozna tak powiedzieć)a nie o zastarzałym smrodzie kilkudziesięciu papierosów w popielniczce- czy nie odrózniasz tego?

[tadeusz50]

Napisał malwina

Tadeusz ja mówie o zapachu dymu papierosowego jakby tu powiedzieć świezego(o ile to mozna tak powiedzieć)a nie o zastarzałym smrodzie kilkudziesięciu papierosów w popielniczce- czy nie odrózniasz tego?

Malwino ależ odróżniam zapach papierosa od smrodu popielniczki. Z gatunkiem może być gorzej bo to wina powonienia -nie jest ono zbyt delikatne. Jednak pomimo -teraz bardzo rzadko- przebywania w towarzystwie palących nie mogę powiedzieć, że mi to pachnie. Chociaż też nie przeszkadza.

[Jadzia P.]

A mnie przeszkadza i nieraz aż mi wstyd , ale co mam na to poradzić.
Jestem alergikiem i dym papierosowy mnie dusi.
Ale jak paliłam to mi nie przeszkadzał.....

[Malwina]

mnie tez dusi , ale pachnie Jadziu, pachnie...

[Kazik]

[Jadzia P.]

Malwinko, ale porozmawiamy za rok czy dwa i jak zostaniesz wśród nas niepalących ( czego Ci bardzo życze )to jestem pewna, ze będziesz miała zdanie na ten temat podobne do mojego.
To przychodzi z czasem.

[Malwina]

Nie kochanie - nie paliłam już 12 lat i te same odczucia były- niestety..ten typ tak ma

[Jadzia P.]

Powiedz mi, po kiego ciorta po 12 latach niepalenia wróciłaś do tego nałogu ?
Dla mnie to wręcz nieprawdopodobne.

[Malwina]

Umierała mama...no i złapałam

[tadeusz50]

Tak jak myślałem typowy objaw uzależnienia, stres sięgamy po to co zakazane.

[Malwina]

no tak...i po to co nam złudnie wydaję się, ze uspokaja...

[Jadzia P.]

Malwinko, a jak długo teraz nie palisz ?
Będę ściskała za Ciebie kciuki,aby się udało ...

[Malwina]

łeee dopiero piąty miesiąc, ale nie jest źle, naprawdę...mnie po prostu w sposób jawny szkodzi palenie- mnie gwiżdze, świszcze, mam napady dusznosci jakbym miała astmę , a nie mam, śmierdzę sama sobie...

[Malwina]

No co..braki w "czystych kominach"?

[wuere'le]

...i tak trzymaj, nie daj się. Na pewno dasz radę. W razie problemów walnij sobie kielicha i już. Nawet doktory mówią, że kielich zdrowszy od papierosa.

[tadeusz50]

Dzisiaj wogóle jakieś braki na forum. Armaty się wystrzelały czy co.

[tadeusz50]

Napisał wuere'le

...i tak trzymaj, nie daj się. Na pewno dasz radę. W razie problemów walnij sobie kielicha i już. Nawet doktory mówią, że kielich zdrowszy od papierosa.

O ile z tym kielichem nie ma się też problemu.