|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
Satyra W KrÓtkich Majteczkach
na pewno macie ciekawe historyjki, lub powiedzonka z życia waszych milusinskich - może poczytamy troche i pośmiejemy się?
zaczynam - od siebie mój synek w wieku 2 lat poszedł ze mną do koscioła wieczorem na "mały paciorek" Trwała msza i ksiadz własnie zaintonował - W imię Ojca i Syyyyyna.... na to moja pociecha wybiegajac na sam środek pośród ciszy gromko zawołała - " SYNA JEST TATUSIOWA!!! " Wszystkie głowy obróciły się na nas ! ) |
#2
|
||||
|
||||
"Słodki" Piotruś.
Wyjechałam na wczasy ze swoją Mamą i 3-letnim Piotrusiem. Pierwszego dnia na stołówce "przydzielono" nam stolik, przy którym oprócz nas miało spożywać posiłki małżeństwo z jednym dzieckiem. Pierwsze śniadanie, do stolika podchodzą małżonkowie z dzieckiem, mówimy sobie dzień dobry, uśmiechamy się do siebie. Piotruś nas bacznie obserwuje i mówi do Pani: wyjmij ząbki, zrobiła się cisza /Pani faktycznie mogła zakładać i wyjmować sobie ząbki/ i to był nasz pierwszy i ostatni wspólny posiłek przy "wspólnym stole". Mijaliśmy się na stołówce.
|
#3
|
|||
|
|||
ha ha ha! dzieci są szczere do bólu! )
|
#4
|
||||
|
||||
Kiedy mój synek miał ok.3 lat pojechaliśmy na Mazury. Siedzimy w piękny sierpniowy dzień nad jeziorem wpatrzeni w wodę.Nagle zza horyzontu wyłonił się samolot. Ktoś z naszego towarzystwa zażartował: "Co to by było,gdyby ten samolot spadł do wody?".A mój syn na to: "Ale by nas ochlapał!"
|
#5
|
||||
|
||||
milusińscy
krecik.gifróżnica wieku między moimi dziecmi wynosi 9 lat.Trzyletni synek odkrywał właśnie tajemnice ludzkiego ciała.Kidyś niechcący wszedł do łazienki i zobaczył nagą siostrę.Przybiegł zaaferowany ,krzycząc-mamo,tato,Misia nie ma kaczorka,tylko 2 pupy!!
|
#6
|
||||
|
||||
Kiedy ogłaszano stan wojenny, mój kilku(wtedy)letni syn czekał na teleranek. Pojawił się pan generał, zaczęliśmy słuchać uważnie i... Michał w płacz. Tak rozpaczliwie łkał, że aż się zanosił. Ki diabeł? Przecież pięcioletnie dziecko nie może mieć żadnych przykrych skojarzeń!!! Pytam, czemu płacze. A on, pokazując język postaci w telewizorze, z olbrzymią pretensją w głosie: "Już nie mieli kiedy tego stanu wojennego ogłosić, tylko kiedy dzieci na teleranek czekają? Trzeba temu panu wytłumaczyć, co jest ważniejsze..."
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#7
|
||||
|
||||
Moja córeczka tez wtedy zareagowała płaczem na wystąpienie generała,wołając -mamusiu,pan mówi,że jest wojna...to przykre wspomnienie.
|
#8
|
||||
|
||||
Bylismy z nasza wowczas 2 letnia corka nad jeziorem. Siedzielismy na polanie gdzie bylo pelno motyli. Mala biegala i w pewnym momencie podeszla do mnie kobieta mowiac ; pani corka morduje motyle jak tak mozna.Podeszlam do corki i pytam co robi; a ona z pelna buzia - dobre miesko z tymola.Poprostu ona je jadla... Nawet nie mialam sily jej wlac.
|
#9
|
||||
|
||||
O rany !!!!!!!!!!!!!!!
Cytat:
|
#10
|
||||
|
||||
Mój syn miał około 4 lat kiedy zmarł nasz kuzyn, będąc u zmarłego wszysczy odmawiali różaniec i kiedy kolejny raz zaczęli "zdrowaś Mario"...mój syn nie wytrzymał i powiedział "to już było", nikt nie zareagował i dalej się modlili, więc on znowu "to już było"....i wbrew smutkowi wszyscy się roześmiali....
|
#11
|
||||
|
||||
W pewnej dzielnicy miasta,gdzie mieszka nasza szwagierka,mieszkala pewna kobieta z szerokim,czerwonym wiecznie nosem.Ludzie przezywali ja "truskawka".
Nie wiem ,czy ta kobieta byla swiadoma swego przezwiska,ale takim przydomkiem okreslali ja wszyscy mieszkancy dzielnicy. Ktoregos dnia bedac w przepelnionym autobusie,gdzie bylo rowniez kilka osob z dzielnicy,syn szwagierki (4 lata)dojrzal te pania w autobusie i krzyknal: -O mamo.. pani "truskawka" tam jedzie! Jechalismy pozna noca ze Swinoujscia w kierunku Czestochowy.W samochodzie byla zona,ja i na tylnym siedzeniu dwojka naszych malych wtedy chlopcow,ktorzy spali. Na rogatkach Poznania dostrzeglem milicjanta,ktory "lizakiem" dawal znak,abym zjechal do krawedzi drogi. Powiedzialem glosno: -Czego chce ten gliniarz? i zaczalem zjezdzac z drogi na pobocze.Opuscilem szybe i czekalem. Milicjant(wtedy byla jeszcze milicja)podszedl do okienka, zasalutowal i poinformowal mnie o kontroli drogowej,zadajac prawa jazdy. W trakcie czynnosci sluzbowych milicjanta ,syn nasz mlodszy,ktory widocznie nie spal,zapytal glosno: -Co ten "gliniarz" chce? Myslalem,ze wraz z zona zapadniemy sie ze wstydu pod ziemie.Moja malzonka parsknela smiechem. Milicjant chrzaknal,popatrzal do tylu samochodu ,oddal prawo jazdy,ktore dla niego bylo i tak zupelnie obce i zyczyl spokojnej jazdy. Kiedy ruszylem - wybuchnalem smiechem,ktory dusilem w sobie. - |
#12
|
||||
|
||||
Któregoś dnia,mój /chyba siedmioletni/ syn przychodzi do domu,w którym kilkoro naszych znajomych siedzi,popijamy kawkę.A on podchodzi ,grzecznie mowi dzień dobry.Ciocia zdaje pytanie .I co tam Maciusiu na dworze.On odpowiada :Wróciłem bo tam przed domem panowie chuligani bardzo brzydko mówia.Towarzystwo gruchnęło smiechem.
|
#13
|
||||
|
||||
A mój synek poczucie humoru okazał nieco przedwcześnie.
Otóż każdego księdza w sutannie nazywał...''pan dziad''.. Ach,gdybyż to teraz..... |
#14
|
||||
|
||||
Mierszkalam w wiezowcu zx bardzo kaprysna winda.Po przyjezdzie z zakupow gramolac sie z zakupami mowie do syna wowoczas 3 letniego Tuniu przywolaj winde .. po chwili slysze <windo chodz szybko wiiiiinndoooo !
__________________
BUNIEWO zaprasza http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html [url]__________________ "Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac" |
#15
|
||||
|
||||
moja mala siostrzenica,slysząc w radiu,że duży korek na ulicy.....a ona na to ,dlaczego nie ominą malego korka,albo nie podniosą,też ryknęlyśmy z siostrą ze smiechu.
|
#16
|
|||
|
|||
mój mały synek -6 lat otrzymał w prezencie Biblię w obrazkach. tak był zafascynowany historiami tam zawartymi, że w krótkim czasie opanował zawartość dzieła. Aliści któregos dnia zapragnął, by nasza sunia miała młode szczeniaki. Tłumaczylismy, że jest na to stanowczo za stara już - a on na to powaznie - Elzbieta (św.) w podeszłym wieku juz była i dziecko powiła!
|
#17
|
||||
|
||||
Mój syn w wieku 5 lat zaczął zastanawiać się nad rozróżnianiem płci u zwierząt,wiedział już ,że są samce i samice,tak jak kobiety i męższczyżni.Pewnego dnia przyjechała odwiedzić mnie koleżanka z zakonu i pytała go czy jest mama w domu.Grzesiu wpada do mieszkania i woła -mamo,jakiś ksiądz samica do ciebie!
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
#18
|
|||
|
|||
pomysłowosć maluchów nie zna granic - w tamtych czasach mój syn - uczeń pierwszej klasy nosił w tornistrze również -papier toaletowy. Kiedy przyszedł po lekcjach do domu okazało się, że własnie skonczył się zeszyt i pociecha resztę lekcji zanotowała na tymże papierze w rolce
|
#19
|
||||
|
||||
Naście lat temu ...moich dwóch synów bawiło się krótkofalówkami ..siedząc obok siebie na tapczanie
-Młodszy woła...007 zgłoś się.. -Starszy nic...cisza.. -Na to młodszy ponownie..007 zgłoś się..słyszysz mnie? -Z drugiej strony znowu cisza -Młodszy już zdenerwowany wrzeszczy ...ty ...007 słyszysz mnie? -Na to starszy jak nie wrzaśnie...nic cię nie słyszę..nie widzisz głupku, że mam wyłączoną krótkofalówkę?
__________________
" Myślę - więc jestem "..a.... jeśli...akurat nie myślę?...to mnie nie ma? |
#20
|
|||
|
|||
) fajne dzieciaki
|