menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Rodzina, bliscy > Ogólny
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 10:10
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie przyszła synowa

moja sasiadka od dłuższego czasu narzeka na syna,który postanowił sie ożenic z dziewczyną nie akceptowaną przez nią.Młodzi spotykaja sie od 5 lat.Dziewczyna niebrzydka, wykształcona,ucziwa, gospodarna i niesamowicie w nim zakochana...ale lekko utyka na jedna nogę.Ta ułomność dyskwalifikuje ją w oczach przyszlej teściowej.Na nic sugestie,że są szczęśliwi...nie chce zgodzic się na to małżeństwo.Ostatnio poradziłam chłopakowi/31 lat/,żeby wzięli cichy ślub i postawili matke przed faktem dokonanym,skoro jest niereformowalna...ale dziewczyna pochodzi z małej miejscowości i jej rodzina pragnie weseliska.Co robić?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 10:29
Honorka1949's Avatar
Honorka1949 Honorka1949 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 10 371
Domyślnie

Witaj Niko. Faktycznie sasiadka ma dziwne spojrzenie na zycie.Nie docenia wartosci jakie przedstawia soba ta dziewczyna. Najwazniejsz w tym wszystkim jest to , ze mlodzi sie kochaja.Wedlug mnie powinni sie pobrac mimo sprzeciwow matki.Rodzice dziewczyny niech wyprawia weselisko a mlodzi zyja dlugo i szczesliwie. Ciekawa jestem jak sie bedzie czula Twoja sasiadka jak dowie sie o weselu? Czy do konca bedzie zawzieta i nie udzieli im swojego blogoslawienstwa?.Napewno mlody bedzie nieszczesliwy gdyby doszlo do slubu a na nim nie byloby jego matki. Mysle jednak , ze serce jej zmieknie i zmieni zdanie.
__________________

*** Wklejone obrazki pochodzą ze stron ogólnodostępnych w "necie" ***
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 12:03
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Znając jej upór, podejrzewam,ze nie pojechałaby na to wesele..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 12:08
Bianka's Avatar
Bianka Bianka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 6 197
Domyślnie

Wydaje mi się, że syn powinien porozmawiać z nią jeszcze raz i poinformowac, że decyzję zawarcia małżeństwa już podjął i jej nie zmieni. Niech mu wyartykułuje, czego właściwie chce od jego narzeczonej, niech mu to głośno powie, bo może w oczy mu nie chce powiedzieć, o co jej chodzi.
No i oczywiście powinien ją zaprosić na ślub i wesele. Właściwie oboje powinni ją zaprosić. Jeżeli ona się nie zdecyduje - to trudno. Będzie to przykre, ale jakoś przeżyją. Najważniejsze, aby byli ze soba szczęśliwi.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 13:23
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie gorzej byloby

Cytat:
Napisał Bianka
Wydaje mi się, że syn powinien porozmawiać z nią jeszcze raz i poinformowac, że decyzję zawarcia małżeństwa już podjął i jej nie zmieni. Niech mu wyartykułuje, czego właściwie chce od jego narzeczonej, niech mu to głośno powie, bo może w oczy mu nie chce powiedzieć, o co jej chodzi.
No i oczywiście powinien ją zaprosić na ślub i wesele. Właściwie oboje powinni ją zaprosić. Jeżeli ona się nie zdecyduje - to trudno. Będzie to przykre, ale jakoś przeżyją. Najważniejsze, aby byli ze soba szczęśliwi.

Gdyby mama dziewczyny nie akceptowala przyszlego meza..
Zaloze sie ze jak pojawia sie dzieci to ona zapomni o swoim uprzedzeniu..chyba ze to utykanie polaczone jest z jaka powazna choroba. Wtedy jej sprzeciw ma wiecej sensu..bo moze boi sie o przyszle pokolenie..
A wiecie jak to jest.. mlodzi kochaja sie kochaja sie a potem nagle sie nie kochaja.. Matka nieraz ma racje ze sie martwi.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 13:43
Bianka's Avatar
Bianka Bianka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 6 197
Domyślnie

Cytat:
Napisał Pani Slowikowa
Gdyby mama dziewczyny nie akceptowala przyszlego meza..
Zaloze sie ze jak pojawia sie dzieci to ona zapomni o swoim uprzedzeniu..chyba ze to utykanie polaczone jest z jaka powazna choroba. Wtedy jej sprzeciw ma wiecej sensu..bo moze boi sie o przyszle pokolenie..
A wiecie jak to jest.. mlodzi kochaja sie kochaja sie a potem nagle sie nie kochaja.. Matka nieraz ma racje ze sie martwi.
No niby tak. Ale jak tu przewidzieć przyszłość? Niech się żenią i będą szczęśliwi
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 16:53
Honorka1949's Avatar
Honorka1949 Honorka1949 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 10 371
Domyślnie

Sadze , ze utykanie nie jest zadna choroba.Pewnie zwiazane jest ze zwichnietym stawem biodrowym przy porodzie.Rodzice tego nie leczyli itak zostalo.Dziewczyna jest wyksztalcona ,i nie sadze , ze gdyby byla chora oklamywalaby go. On napewno wie z jakiego powodu utyka.Jezeli matka jest taka zawzieta, trudno niech wezma slub i sa szczesliwi a ona niech zostanie sama.Jej wybor..
__________________

*** Wklejone obrazki pochodzą ze stron ogólnodostępnych w "necie" ***
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 17:04
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

A gdyby nawet ...to co do tego mamusi ...nie rozumiem takiego podejscia.Nie
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 17:21
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Ja też nie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 17:50
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie malgosiu

Cytat:
Napisał Malgorzata 50
A gdyby nawet ...to co do tego mamusi ...nie rozumiem takiego podejscia.Nie

Ja moim dzieciom mowie ze wszystko to co ich dotyczy dotyczy mnie rowniez.. Czy chca czy nie chca tak jest.. Oni maja wolnosc robic jak chca a ja mam wolnosc o nich sie martwic..i o nich myslec..bo jestem matka.. Matki maja tez swoje prawa.
Jasne ze nie wtracam sie na chama w ich prywatne sprawy ale takie rzeczy jak ich bespieczenstwo czy zdrowie to tak ...i potrafie im dac niezla bure jak widze ze sie zachowuja nieopowiedzialnie... Wcale nie obchodzi mnie czy sa dorosli czy nie.. Widocznie nie sa dorosli dostatecznie ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 21:56
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Asiu dla mnie czym innym jest nieustajaca troska -bo to mamy niestety wmontowane na stale ,a czym innym biadolenie tej znajomej Niki ,ze narzeczona syna chroma troszeczke .Co to ma do rzeczy.Moge moim starym dzieciom coś probowac powiedziec w kwestii ich glupiego postepowania w roznych sprawach -ale wlasciwie juz sobie odpuscilam .Jesli pytaja oradze zawsze staram się cos madrego powiedzieć ,chociaz mam duzo pokory wobec tej swojej "madrosci" bo jednak żyjemy ja i oni w innych rzeczywistosciach.Ale nie wyobrazam sobie sytuacji żebym wtrącala się w ich wybory uczuciowe -szczególnie w sytuacji gdy zaangazowanie jest ewidentne .Po prostu szanuje moje dzieci nie tylko je kocham ,a także szanuje ich partnerów .Bo jesli ktos kocha moje dziecko to juz ma u mnie duuuuuży plus.Jasne cierpialabym widzac ,że np Jula wchodzi w jakis chory zwiazek ale ni wydaje mi sie zebym demonstrowala swoja niechec
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 27-09-2007, 22:02
chickita's Avatar
chickita chickita jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: wieś
Posty: 3 710
Domyślnie

Moim skromnym zdaniem, jesli ten chłopak mając 31 lat ulegnie matce to jest u mnie przegrany. Nie z matką bedzie żył czy mieszkal i z całym szacunkiem dla tej Pani, nie z nią bedzie miał potomstwo. Natomiast jeśli dalej będą robili razem z ta dziewczyną wszystko pod kontem jego mamusi to obawiam sie, ze konkretnie sie przejadą. Jak się zaprze to i tak kicha z weselicha bo nie przyjdzie w ramach manifestu, ze ona veto a potem to już całe zycie tak będą mieli. Muszą żyć dla siebie, mama albo to zaakceptuje albo, no cóż. Takie życie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 15:58
aga27 aga27 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: woj.podlaskie
Posty: 34
Post

Drogie teściowe jak czytam Wasze posty to aż zazdroszczę że jednej z Was nie spotkałam na swojej drodze.Z szacunkiem do teściowychale moje niedoszła teściowa doprowadziła do mojej życiowej tragedii.Niedawno miał być ślub wszystko załatwione jesteśmy na sali weselnej ,decydowała o meny chciałam cos zasugerowac na temat ciasta to skitowała mnie że nie teraz Oki za jakis czas znów wtraciłam zdanie i zgadnijcie co usłyszałam :NIE TYM TONEM . JESTEŚ PRETENSJONALNA .ZAMKNIJ SIĘ . Czy tak odzywa sie teściowa do przyszłej synowej przy kucharkach na sali weselnej.Wiec wyszłam z sali bo zatkało mnie a nie chciałam pokazac że to mnie AŻ tak bardzo zabolałoale cóż .Juz na sali zadecydowała że ślubu nie będzie a mój narzeczony , jedynacz który szanuje i kocha swoja mamę poświęcił swój związek na to żeby mamy nie zawieżć .Ona mu wymówiła prace bo pracuje w firmie rodzinnej i eksmisja z domu za miesiac od tego czasu kiedy miał byc nasz ślub.zapowiedzi posżły ,goście zaproszeni i co...Jestem inteligetną dziewczyną , zaradna , żadnej pracy sie nie boje , pomagałam jak mogłam ,wykształcenie wyzsze i zdopingowałam go aby tez zrobił cos wiecej ,rzucił palenie , prowadziliśmy super domek w którym mieszkalismy od 8 miesiecy i planowalismy dziecko.Tesciowa zawsze powtarzała żę ona jest za młoda na wnuki a ma 52 lata i wiele innych uwag.Czułam że mnie nie pzrepada za mna jest po prostu zazdrosna ale czy nie za wiele pozwoliła sobie kobieta i jak można kochac teściowe które uważają żę kazda kandydatka dla ich syna jedynaka to porażka.Może to ze mna jest cos nie tak skoro mój eks narzeczony od ostatniej chwili był ze mna a z powrotem nawet juz mnie nie trzymał za reke .Z góry dziekuje .Przyda mi sie pogląd starszych i doświadczonych teściowych.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 17:11
Anielka's Avatar
Anielka Anielka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: pomorskie
Posty: 11 336
Domyślnie

Po prostu Cie nie kochał.Przykro mi,ale cóż to za feacet co to mamusinej sodnicy sie trzyma.ja też mam syna jedynaka.Wybrał ,kocha dziewczyne,pewnie,ze nie wszystko mi sie podoba,ale to on ma byc szczęslwy ,zrobi jak zechce,a ja zaakceptuje jego wybór bo go kocham.Nie wtrącam sie do jego życia i poczynanń.Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.Jeszcze bedzie pieknie.Powodzenia.__SUN3.gif
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 17:54
Sanna's Avatar
Sanna Sanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Szczecin
Posty: 3 836
Domyślnie

Aga powiem tylko tyle że tej twojej teściowej oddała bym moją synową może by się dogadały albo za łby wzięły.Tak to jest trudno wybierać synową czy teściową.W tym wszystkim młodzi powinni być zgodni i wtedy nie powinno być problemów,nawet jak się teściom nie będzie na początku coś podobało to może potem się przekonają .
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 19:31
Kundzia's Avatar
Kundzia Kundzia jest offline
....
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: małopolska
Posty: 4 696
Domyślnie

Ago,ty nie mów ,że niedoszła tewściowa doprowadziła cię do życiowej tragedii.Ty powinnaś jej gorąco podziękować,bo ustrzegła cię od piekła życia z człowiekiem ,który tak naprawdę cię nie kochał.Bo gdyby było inaczej ,to wbrew wszystkiemu wybrałby ciebie.Moja teściowa /a też wyszłam za jedynaka/ nie rozmawiała z nani 8 lat,a gdy sie "przeprosiła",okazało się ,że tylko po to,by w końcu doprowadzić do naszego rozstania.Niestety nic nie wskórała.Dziś żadne z nas,a w szczególności ukochany synek nie ma wstępu do niej.
Ago,zobaczysz,jeszcze będziesz szczęśliwa z kimś kto cię naprawdę pokocha.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze"

http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 19:54
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Dobrze się stało, w przeciwnym wypadku poślubiłabys dwie osoby-chłopaka i jego toksyczna mamuskę!Taka wartościowa dziewczyna jak Ty na pewno znajdzie fajnego chłopaka.Czort z nim!Serce poboli, zawiedzione marzenia też,ale uwolniłas sie od faceta, który na Ciebie nie zasługiwał.amen.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 19:55
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Przepraszam naszego Czorta za porównanie, to byl taki związek frazeologiczny, a nie uszczypliwość.A tak a prpos to gdzie nasze Czorcisko sie podziewa?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 20:10
aga27 aga27 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: woj.podlaskie
Posty: 34
Post

Zgadzam sie z Wami w zupełności na domiar tego wiem że dzięki jej postawie uchroniłam swoje zycie i bedę z kims kto NAPRAWDE I SZCZERZE mnie pokocha wiecie chciałam jej wygarnąc że nawet z własna matka nie rozmawiała przed śmiercia dopiero na łożu śmierci przejeła sie ze sa w konflikcie .Tylko ja nie rozumiem dlaczego to zaszło az tak daleko .To drugie zareczyny jego zostały zerwane myslałam że tamtej po prostu nie kochał skoro mama je rozwaliła a teraz pomyslałamże mnie kocha i na koniec jak przyjechał z tata zabrac swoje rzeczy i prezenty slubne miał czelnośc jeszcze przeprosic mnie a ja wtedy mu że Ty mnie po prostu nigdy nie kochałeś .Pogodziłam się z tym ale nie zrozumiem tego .Dzieki za poglad z zewnatrz na moja sprawe chciałm potwierdzenia tego co myślę. Dzieki
Odpowiedź z Cytowaniem
  #40  
Nieprzeczytane 08-10-2007, 22:35
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Oj dobre z was mamuski -znow dalyscie się podpuścić ....pietnastolatki maja ubaw.Jaka 27-io letnia dziewczyna po studiach pisalaby jak analfabetka...Przeczytajcie sobie jeszcze raz ten rozpaczliwy belkot pt.Jak sobie "dowcipny" 15-to latek wyobraza dramaty na linii synowa -tesciowa .Chyba padne ze śmiechu za chwilę
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Synowa zza granicy Elika69 Rodzina bliższa i dalsza 30 26-08-2007 15:12

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wył.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:27.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.