menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Dom, wnętrza, ogród
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 23-11-2007, 11:54
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie Koty

Bezwzględnie należy dokarmiać zimą..
Przypuszczam ,że ta pani ma ogródek działkowy.Koty w takich warunkach marzną i umierają masowo.Tylko okienko w piwnicy może pomóc..
I tu cała moja sympatia jest po stronie L.Kaczyńskiego,który jako prezydent Warszawy wydał takie rozporządzenie administracjom..
Oczywiście,można dodawać kotkom do karmy Proverę ,ale trudno byłoby dopilnowac ,aby w całości zjadła ją kotka...Tylko akcja masowej sterylizacji,jaka właśnie zaczęła się w moim mieście ,jeszcze na małą skalę.Uczestniczę w niej,tylko finansowo..

Kocham koty,jak i wszystko co żyje.Mam sama ich kilka.Ciekawe ,że niezmiernie rzadko zdarza się ,aby upolowały ptaka.Zimą nigdy.Tylko siedzą i patrzą na głodne biedaki ze zrozumieniem..
Może pamiętają swoją przeszłość ,gdy głodne i zziębnięte trafiały do raju,czyli do mnie ?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 23-11-2007, 12:29
Anna_Maria_57's Avatar
Anna_Maria_57 Anna_Maria_57 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 1 236
Domyślnie Karma

Cytat:
Napisał Basia
mieszankę kupuję w sklepach dla zwierząt, w okresie zimowym jest ona w ciągłej sprzedaży. Mieszanka między innymi zawiera ziarna słonecznika, siemię lniane, kukurydzę, owies i jeszcze inne składniki.

"Moje" sikorki słonecznik uwielbiają, siemienia nie jadają - jak im wysypię razem, to jak jakieś Kopciuszki, skrzętnie wybiorą słonecznik a siemię zostawią.

Nie mam w pobliżu sklepu dla zwierząt, ale w Leclerc'u jest stoisko z karmą dla psów i kotów, może tam znajdę.

Dzięki za informację!
__________________

Twórzmy razem: http://www.wakacje-w-polsce.eu/
Kup ode mnie książkę...
http://www.tanie-czytanie.istore.pl/
__________________________________
"Chcesz zmienić świat - zacznij od siebie"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 23-11-2007, 12:43
Anna_Maria_57's Avatar
Anna_Maria_57 Anna_Maria_57 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 1 236
Domyślnie Koty...

Cytat:
Napisał Lila
Bezwzględnie należy dokarmiać zimą..
Przypuszczam ,że ta pani ma ogródek działkowy.Koty w takich warunkach marzną i umierają masowo.Tylko okienko w piwnicy może pomóc..
I tu cała moja sympatia jest po stronie L.Kaczyńskiego,który jako prezydent Warszawy wydał takie rozporządzenie administracjom..
Oczywiście,można dodawać kotkom do karmy Proverę ,ale trudno byłoby dopilnowac ,aby w całości zjadła ją kotka...Tylko akcja masowej sterylizacji,jaka właśnie zaczęła się w moim mieście ,jeszcze na małą skalę.Uczestniczę w niej,tylko finansowo..

Kocham koty,jak i wszystko co żyje.Mam sama ich kilka. Ciekawe ,że niezmiernie rzadko zdarza się ,aby upolowały ptaka. Zimą nigdy.Tylko siedzą i patrzą na głodne biedaki ze zrozumieniem..
Może pamiętają swoją przeszłość ,gdy głodne i zziębnięte trafiały do raju,czyli do mnie ?

Według chińskiego Zodiaku, urodziłam się w roku Tygrysa - było nie było to też kot, tylko trochę większy. Pewnie dlatego lubię i podziwiam koty - ich zręczność, urodę, ale i niezwykły pragmatyzm przez złośliwców nazywany lenistwem.

Moja przyjaciółka, od lat niestety mieszkająca w Stanach, zawsze miała w domu psy i koty - w różnych proporcjach
Zawsze zaczynało się od znalezienia jakiejś bidy na ulicy.

Moja ulubiona, to była prześliczna kotka bardzo podobna do kota syjamskiego. Kiedy przychodziłam, wskakiwała na szafkę w przedpokoju i wyciągała nosek do powitania - musiałam się pochylić i dotknąć końcem nosa jej noska ;-) to był taki rytuał, który ona "wymyśliła" i oczywiście musiał być respektowany - jak wiadomo, w większości przypadków to kot rządzi człowiekiem a nie odwrotnie!

Ale mimo wszystko nie chciałam kota w mieszkaniu bez ogrodu. A kiedy raz zeszłam do piwnicy zanieść coś do jedzenia kotce z młodymi, podrośniętymi kociakami, to był to jeden, jedyny raz - zeszłam do piwnicy w jasnych rajstopach, a wyszłam w czarnych podkolanówkach do pół łydki, ruszających się!!!! Nigdy w życiu nie biegłam tak szybko na 3 piętro, żeby wskoczyć do wanny i prysznicem zmyć to paskudztwo! To były pchły, ale w ilości, której bym sobie nie potrafiła nawet wyobrazić, gdybym tego nie doświadczyła.

To bardzo dobrze, że Ty masz zgodność między sympatią do kotów a warunkami do ich przebywania u Ciebie - i możesz do siebie zapraszać te, które szukają domu
__________________

Twórzmy razem: http://www.wakacje-w-polsce.eu/
Kup ode mnie książkę...
http://www.tanie-czytanie.istore.pl/
__________________________________
"Chcesz zmienić świat - zacznij od siebie"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 09:42
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie wróbelki

Kocham tą szarą,wrzaskliwą brać,jeszcze z czasów,gdy mieszkałam w Częstochowie..
Pod dachem mojego domu rodzinnego ,wróbliszony miały gniazda,skąd nieraz wypadało gołe ,nieopierzone pisklę ,zabijając się o kostkę brukową..
Zbierałam małe ciałka ,z żałośnie przechyloną główeczką,otwartym żółtym dzióbkiem i płacząc rzewnie,owijałam zawsze w jakiś materiał i zakopywałam pod płotem...
Potem zamieszkałam w lesie i poznałam inne ,nieznane dotąd mi ptaszki.Ale wróbelków nigdy nie było.One boją się lasu bardzo.
I stał się cud 2 lata temu..
Najpierw przyleciał na rekonesans stary,doświadczony wróbel.Jego zawadiacka mina świadczyła,że bywał w niejednej opresji,z których wychodził zwycięsko niczym Juliusz Cezar..
Pokręcił się,sprawdził zawartość karmników..zajrzał niby mimochodem w okna,jakby chciał sprawdzić kto i zacz.
Widać spodobało się,bo na drugi dzień przyprowadził żonę z dziećmi z dwóch ostatnich lęgów,które wzorem dzieci ludzkich -żerowały na starych rodzicach,oraz teściową i 3 ciotki..
Proszę się nie śmiać.Teściową poznałam po wyjątkowo czułym odnoszeniu się do pani wróblowej.. Pojadły pszenicy,aż bałam się czy będą w stanie wznieśc się w górę...ale dały radę.
Później przybył jeszcze wujek z familią oraz sąsiedzi...
Od tego czasu są codziennie-tylko zimą -robiąc zamieszanie i hałas,jakże miły dla ucha..

Przeczytałam ostatnio,że nasz polski ,szary wróbel może zniknąć z naszych miast całkowicie.Populacja w porównaniu do lat 60-tych zmniejszyła się o 60 %..!
Zatrucie środowiska ponoć.Więc dokarmiajmy te szare ptaszki naszego dzieciństwa,aby jeszcze w tej naszej wędrówce na tym świecie ,towarzyszyły nam do samego końca...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 10:59
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

A umnie kochane dance macabre czyli zlecialy się kruki, wrony -tak na prawdę to gawrony i drą dzioby .jakas afera najwyraźniej .Fiska zafascynowana wydaje dziwne dźwieki ....fajnie jest miec okno na podwórze ha!!!!
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 14:19
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie dzisiaj

po tym jak zescie na mnie nakrzyczaly ze dokarmiam ptaki w lecie... nasypalam do karmikow pierwszy raz... ale one wcale nie przylecialy na obiad... czyzby zapomnialy???
Natomiast na balkonie jet ich pelno..
WCZORAJ ZAWITALA RODZINKA SYNOGARLIC..
Wiecie one zawsze parami.. Tym razem bylo ich 8..
Codziennie przylatuja kardynaly z zonami i dziecmi.. Sliczne sa jak kwiaty.. Niestety wczoraj znalazlam jednego martwego..
Musze kiedys zfilmowac te ptaszki jak kapia sie w wanienkach..Jest na co patrzec..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 14:38
ammi1952's Avatar
ammi1952 ammi1952 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Grodzisk Maz
Posty: 5 177
Domyślnie

no i znowu Lila usiłuje ze wszech miar wywołać u mnie kolejny atak tęsknoty za lasem no i wpędza mnie w zazdrośc,kurcze czyzby to celowe działanie było .Pozdrawiam wszystkich leśnych "ludziów"
__________________


Kto wie czy za rogiem nie stoją Anioł z Bogiem, nie obserwuja zdarzeń i nie spełniaja marzeń
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 15:35
FeliksG's Avatar
FeliksG FeliksG jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Łódż
Posty: 585
Domyślnie

Stosunek człowieka do zwierząt powinien być pragmatyczny a tymczasem, zrobiłyście z tego niemal kult i do tego zaraźliwy i ....niebezpieczny! Wasze opowieści o małych, nieporadnych ptaszkach to majstersztyk agitacji uczuciowej.Powiedzcie same, czy po tych świergoczących wróbelkach, paciorkookich sikorkach, wrednych srokach i namolnych gołębiach, mogłem postąpić inaczej?
Mam w ogrodzie olbrzymie drzewo orzecha włoskiego, który daje każdego roku kilkadziesiąt kg. owoców. Wobec braku chętnych, lwia część pozostawała pod drzewem, rozkradana przez wrony. Przez Wasze opowieści o bezradności tych mniejszych ptaszków oraz dokarmianiu ich, doszedlem do wniosku, że te orzechy bardziej przydadzą się tym maluchom niż olbrzymim wronom. Problem w tym, że orzechy mają twardą skorupę, którą "ktoś" musi rozbić. To ta Wasza agitacja zmusiła mnie do tłuczenia tych skorup co okazało się niebezpieczne. Młotek, nie zawsze trafiał w orzechy i zbaczał, chyba umyślnie, w kierunku palców, które mam pobijane co stwarza trudności obsłudze klawiatury.Całe szczęście, że takie rozłupane i rozdrobnione orzechy znajdują chętnych bowiem, po wysypaniu do karmnika, znikają natychmiast i to w atmosferze kłotni i przepychanek, zwłaszcza wróbli.
Mam, przed domem , dwa dorodne jałowce chińskie, które w ostatnich latach obsypują się owocami w postaci drobnych jagód. Przylatują, na wyżerkę, ptaki, których nie znam. Są wielkości szpaków ale o szarym upierzeniu. Atrakcją jest oglądanie jak wspaniale sięgają, pod gałązki, po te jagody, które są, podobno, trujące.
Wróbli nie lubię, za ich swarliwość i harmider jaki urządzają. Są bezczelne bo mimo, że moj Krawacik skutecznie na nie poluje, to potrafią wszczynać największe kłótnie gdy np. siadam sobie pod namiotem, z kawą i krzyżówką.
A teraz, tak w ogóle, to mam wątpliwości - czy dokarmiając zwierzęta, te żyjące na wolności, nie czynimy im zła? Czy łatwość- dostępność pożywienia w karmnikach nie rozleniwia je i kiedy tej darmowej karmy zabraknie, czy potrafią przeżyć?
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży.
> Goethe <
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 15:42
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie

Feliksie,jeżeli zacząłeś dokarmiać,musisz to robić do końca zimy.Inaczej będą czekać i padną w ciągu kilku godzin..
Serca nigdy za wiele...
Gdy 2 lata temu była ciężka zima,sarny pokonywały strach i wychodziły na drogę,bo karmniki zostawały puste z braku możliwości dojazdu...Sama karmiłam dwie.Codziennie po 2 wielkie buraki pastewne.Wiem,że dużo ludzi tak robiło..

Dzikie,niewątpliwie.Ale szkoda gadziny...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 15:59
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Feliksie, nie!!!

Nie robimy im krzywdy dokarmiając lub budując budki lęgowe!

Człowiek robi na planecie tyle zła - wycina lasy, truje chemikaliami, betonuje, co się da, rozparł się, jakby Ziemia tylko do niego należała - że ma obowiązek pomóc braciom mniejszym.

A wróble, czyli hołota (tak są nazywane w moim domu) - toż to takie fajne zawadiaki! Dlaczego ich nie lubisz?
Ja mam na pieńku z eleganckimi, ślicznymi srokami. Inne krukowate tak mi nie podpadły, jak te bezczelne zbrodniarki. Właśnie dlatego, że są bezczelne.

U mnie rejwach od świtu robi hołota, trzy rodzaje sikorek i jakieś coś strasznie maluśkie. A wczoraj - w środku dużego osiedla mieszkam - przyleciał dzięcioł duży!
Zimą zaglądają rybitwy i dwie pary kaczek krzyżówek.

Hej, a o dziadku do orzechów to Kapitan słyszeli?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 16:02
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie

Alusia ma rację...
A jak nie dziadek do orzechów,to może własne siekacze.Jak się który połamie,to do klawiatury i tak niepotrzebny...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 16:51
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie nastraszylas mnie

Cytat:
Napisał Lila
Feliksie,jeżeli zacząłeś dokarmiać,musisz to robić do końca zimy.Inaczej będą czekać i padną w ciągu kilku godzin..
Serca nigdy za wiele...
Gdy 2 lata temu była ciężka zima,sarny pokonywały strach i wychodziły na drogę,bo karmniki zostawały puste z braku możliwości dojazdu...Sama karmiłam dwie.Codziennie po 2 wielkie buraki pastewne.Wiem,że dużo ludzi tak robiło..

Dzikie,niewątpliwie.Ale szkoda gadziny...

teraz bede sie bala je dokarmiac..
U nas zimy lekkie.. pelno jagod i nasion w lesie.. bede dawac tylko wode, jak jest susza..
Z drugiej strony ja nigdy nie bylam systematyczna w tym dokarmianiu a ptakow jest coraz wiecej.. wiec jak to jest?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 17:23
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie to jest moj ukochany ptak

Nazywa sie po prostu "Bluebird"
Pierwszy raz jak go zobaczylam.. myslalam ze uciekl z jakiegos sklepu czy ZOO.. byl tak piekny.. niebieski jak Lazurowa Grota na Capri..
Poniewaz bylo to w maju... miesiacu Matki Boskiej ... wiec sobie wykombinowalam ze to Ona wyslala mi tego slicznego goscia... Niestety.. a moze" stety" nie bylo to zwiazane z zadnym cudem ... One po prostu w maju bardziej sie ujawniaja i poniewaz samiec jest "kobieciarzem" potrafi miec kilka zon z osobnymi gniazdami.. Czego sie przekonalam na wasne oczy obserwujac go jak odwiedzal swoj harem w moim okraglym "hotelu"





Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 17:57
en_vogue's Avatar
en_vogue en_vogue jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 5 670
Domyślnie Joasiu Słowikowo

Piękny Twój Bluebird.Szkoda że u nas ich nie ma.Też bym takiego w ogrodzie dokarmiała i hołubiła.Pozdrawiam .
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 18:04
ammi1952's Avatar
ammi1952 ammi1952 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Grodzisk Maz
Posty: 5 177
Domyślnie

sikoreczki to kolezanki moje najmilsze balkonowe ponadto swory róznego rodzaju gołebi niestety wróbelki jakos zgineły ale były zieby no i wszechobecne sroki z którymi bohuneczek walczy obszczekujac je zajadle inne ptaszki mu nie wadza.
__________________


Kto wie czy za rogiem nie stoją Anioł z Bogiem, nie obserwuja zdarzeń i nie spełniaja marzeń
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 19:23
BUNIA's Avatar
BUNIA BUNIA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska poludniowa
Posty: 3 066
Domyślnie

Zwierzeta moje te udomowione - zyly we wspanialej symbiozie z reszta gawiedzi bozej.Wilczura - Rokusia w ogole nie ineresowaly okoliczne koty przybledy pozwalal im jadac ze swoje miski na balkonie.
Byl kawalerem - dziewicem i potrafil sie opiekowac grzejac w kabloku swoim dzieci Zuzki - kotki - ladacznicy jak . letnie dni byly mniej laskawe w promyki slonca.
Zuza zawsze obojetnym "szklanym " okiem spoglada na liczne ptaszki duze i male buszujace po ogrodzie.
Nigdy nie ganiala za nimi po drzewach nie zagladala do ich nadrzewnego domostwa. - mysle ze z lenistwa i swojej nadwornosci w sposobie bycia . Poniewa mam duzy ogrod- park to i ptaszkow jest bez liku
sa od lat dokarmiane w "stolowkach - karmikch " i wieszam tez slominke na galeziach
Za to w lecie odwczieczaja sie pieknymi trelami .
W dluga zime podchodza pod okna od kuchni sarenki /mieszkam pod lasem/ a na lake ogrodu bardzo czesto "zapuszczaja sie bazanty .
W tym roku wyjatkowo nie bylo jezow - moze dlatego ze krety tez sie gdzies pochowaly??- podobnie zreszta jak harcujace kuny ktore w ub, roku nie dawaly spokoju przez cale lato.
Nowy - kocur o nieustalonym nadal mianie .. jak narazie obserwuje przez szybe balkonu stolujace sie ptaszki ...
URL=http://www.vpx.pl/][/url]
__________________
BUNIEWO zaprasza
http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html
[url]__________________

"Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 19:28
Alsko's Avatar
Alsko Alsko jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 34 899
Domyślnie Buniu, jak możesz być taka niedobra!!!

Taki piękny facet i bezimienny! Pewnie zle się z tym czuje
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 19:37
BUNIA's Avatar
BUNIA BUNIA jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska poludniowa
Posty: 3 066
Domyślnie

Alusiu - on jest taki brazowo vszaro- pregowany w cetki /hihi/ i ma sliczne zielono-zolte oczy .. nic mi do lba nie przychodzi .. moze cos wsponie wymyslimy ??? ..
__________________
BUNIEWO zaprasza
http://www.bialyjednorozec.waw.pl/st...y_Buniewo.html
[url]__________________

"Przyjaciele sa jak ciche anioly ,ktore podnosza nas,gdy skrzydla zapomnialy jak latac"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 20:28
siekierka siekierka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 2 494
Domyślnie

Do Feliksa
Ten twój ptak podobny do szpaka to pewnie KOS
Odpowiedź z Cytowaniem
  #40  
Nieprzeczytane 24-11-2007, 20:33
Sunshine's Avatar
Sunshine Sunshine jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Krakow
Posty: 2 041
Domyślnie

Cytat:
Napisał BUNIA

URL=http://www.vpx.pl/][/url]
trochę podobny do gwarka?
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:58.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.