|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
|||
|
|||
Też Cię pozdrawiam!
Ruszać się, ruszać! To najważniejsze dla nas!
Jeżdżę na rowerze, a ostatnio chodzę na basen. Ile razy w tygodniu? Nieważne, nie myślę się katować niepotrzebną dyscypliną. Robię to, a to najważniejsze. Nie dam się! A jak będzie "dołek" - przeczekam i znowu ruszę |
#22
|
|||
|
|||
A pewnie, pewnie!! Jazda na rowerku super sprawa. Często jeżdżę, bo wnuczka mnie mobilizuje. Teraz to i nie ma problemu z wypożyczeniem roweru jak się jest na jakimś wyjeździe..Wszędzie można sobie popedałować..Mi to super robi na nogi i na kondycję. Mam więcej siły, a skończyłam już 60-tkę. W ogóle jestem ruchliwa i lubię ten sport.
|
#23
|
||||
|
||||
Witam,, rower to dla mnie cos pieknego, nawet jak widze z okna jadaca osobe ja sama juz bym poleciala.....wiek? nie jest zadna przeszkoda. Mam rowniez w pokoju rower stacjonarny i wsziadam na niego jak tylko sie da np ogladajac telewizje pozddrawiam
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
#24
|
|||
|
|||
Cytat:
Podpisuję się pod powyższym obiema rencami!! Bo tak samo praktykuję wędrówki rowerowe. Z tym, że ja nie wypożyczam rowerów w wypożyczalniach lecz wożę swojego składaczka firmy DAHON zawsze ze sobą. Własny sprzęt jest dopasowany do właściciela, a ten z wypożyczalni czasami bywa wadliwy. U mnie we wsi masa emerytów jeździ na rowerach. Czym miasto większe to seniorów zroweryzowanych mniej. |
#25
|
|||
|
|||
Cytat:
Wiesz, ja też o tym marzę!! W wakacje wpadnę do Ciebie i pojedziemy razem do Augustowa nad Necko!! Wycieczka akurat na kilka dni. |
#26
|
|||
|
|||
Szkoda, że to dla mnie zbyt daleko, bo chętnie bym do Was dołączyła. Ja jezdzę nawet teraz, zimą. Fakt, że w samochodzie zmieniłam opony na zimowe, a w rowerze niestety nie.Hi, hi. Niczemu to chyba jednak nie przeszkadza, bo nie jeżdzę po głębokim śniegu, a tylko po drogach rowerowych ,które są nieco odgarnięte. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie cyklistów.
|
#27
|
||||
|
||||
W odpowiedzi na pozdrowienia dla cyklistów od Bogdy,dodam 3 zdania o rowerach.W domu ,jak wiadomo,bez roweru jak bez ręki.Co tam auto!Tylko na rowerku dojadę pod każdy sklep,"pospaceruję"po parkowych alejkach/tu gdzie wolno/,skoczę w każde miejsce,nie martwiąc się o parking,korki,wściekłych kierowców,co to pędzą na zbity łeb....itd.Nawet nie ma co o tym rozprawiać,bo to fakt bezsporny.W moim domu stoją 2 stare wysłużone kamraty,na których jeżdziliśmy z mężem jeszcze z dziećmi w tzw.koszykach.Jest także wspaniały mój rowereczek nowy,no ma 3 latka,z hamulcem przy pedałach,bo taki chciałam i takie też są!Ma też 3 biegi /tylko,bo po co mi więcej/przy kierownicy.To do przerzutek-pod górę,z góry i normal-tak ja je nazywam.To najlepszy rower świata,dla mnie oczywiście.Ma stożkowe opony,a jakże,fajne światła i zawsze wożę sobie niezłe zamknięcie,aby zakotwiczyć tam,gdzie mi potrzeba.
Czekam bardzo na ocieplenie...bardzo!Tylko na rowerze czuję się jak człowiek-nikt mnie nie pogania,nie trąbi,nie czyha za krzakami...dokumenty!!! Mam fajny bagażnik.dwie gumy ze sklepu po 4 złote,którymi mocuję to co tam sobie wiozę.A mój wiek?A co komu do tego!Zresztą na takie jak ja, nikt się już nie gapi,na szczęście!No i tyle ode mnie.Śmiało!Do przodu! |
#28
|
|||
|
|||
Z wielką przyjemnością korzystam z roweru . Przejechałem mój i sąsiednie powiaty .W ubiegłym roku po raz pierwszy ruszyłem poza Wielkopolskę.W cztery dni samotnie z okolic Gdańska ,przez Bory Tucholskie dotarłem w rodzinne strony.Uważam że dla 60-latka+ przejechanie 100km dziennie to nie problem.Dodam że w okolice Gdańska dotarłem pociągiem .PKP , przyznaję , dba o rowerzystów, są wagony do przewozu rowerów , cena niezależnie od odległości 4,50zł.W tym roku planuję (jak zdrowie dopisze) wyprawę do Białowieży na Podkarpacie i Małopolskę.Pozdrowienia dla cyklistów .Stanisław
|
#29
|
|||
|
|||
Cytat:
Stanisław, czy aby nie pomyliłeś się z tymi zerami w kilometrach?? Dla wielu 60-cio latków przejechanie 1 km na rowerze to problem tak im zadki do foteli samochodowych przyrosły!! Tobie gratuluję formy i zdrowia. |
#30
|
||||
|
||||
No, no, no Stanley. Nie mierz swoją miarką innych. Jeżdzę na rowerze (z wyjatkiem zimy), Zwiedxiłam rowerem Bornholm i Holandię, w tym roku planuję Szwecję. Moje znajome Dwa lata temu zwiedzily rowerowo Austrię (Wzdłuż Dunaju) i Francję. Własnie oglądam ich wypad na CD. Nawet dla nich, wytrawnych rowerzystek (wiek od 48 do 62) planowana norma to 50 - 60 km dziennie. Dla mnie, jazda na luzie, dla przyjemności i podziwiania okolic, do 45 - 50. km dziennie zupełnie wystarczy.
|
#31
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#32
|
||||
|
||||
Wiadomo,że najważniejsze w wyprawach jest dobre towarzystwo.Z kumplami od rowerków można dotrzeć wszędzie.Jednakże znam też samotników i podziwiam ich odwagę,szczególnie jak pokonują trasy nie tylko w jeden dzień,czy np.popołudnie.
Niedługo otworzymy sezon,aparat foto na ramię i w drogę.Będą ciekawe zdjęcia,a może i tu powklejamy? Znad rowerowej ramy...czy coś takiego... Nieważne czy z daleka czy zza stodoły,jak dawniej mawiano. |
#33
|
||||
|
||||
Ale Wam zazdroszczę,,,do zeszłego roku jeździłam, jak się przeniosłam to rower został i nie mam jak go przewieść 150km.
|
#34
|
|||
|
|||
Cytat:
No to masz dwa wyjścia; pogadasz z sąsiadem i za flaszkę rower przywiezie Ci na dachu samochodu albo pogadasz ze sprzedawcą na lokalnym bazarze i za flaszkę kupisz sobie drugi rower. |
#35
|
||||
|
||||
Elizka, dobry pomysł z tymi zdjęciami "Z nad rowerowej ramy" . Świetny tytuł. Baska 1353 - jak mTy tyle kilometrów na rowerze w terenie górzystym, to na płaskim ho, ho...Aannaa235 - nie próbowałas nadać roweru jako przesyłke na pociąg albo, po czesciowym rozkreceniu (kierownica i jedno koło) i zapakowaniu w karton przewieżć autokarem?
Zombi - małe ale - ten rower kupiony za flaszkę to pewnikiem kradziony. Ryzykowne. |
#36
|
|||
|
|||
Zombi - małe ale - ten rower kupiony za flaszkę to pewnikiem kradziony. Ryzykowne.
No tak, jesli ma hologram to rzeczywiscie moze byc problem bo trafi sie za kratki. Tylko, ktory ma? Ja oczywiscie nie namawiam, a jedynie podaje ze taka mozliwosc jest. Byc moze ze tych wszystkich handlujacych na targowiskach uzywanym sprzetem bez dowodow legalnego nabycia trzeba by zamknac. Ja odrobine zaufania do osob sprzedajacych publicznie rowery uzywane mam. Osoby takie sporo ryzykowalyby w przypadku gdyby przyszedl ktos z policjantem, paragonem i gwarancja z nr ramy na sprzedawany towar. Co innego kupic rower pod budka z piwem - to faktycznie ryzyko. |
#37
|
||||
|
||||
Dzięki za rady - myślę że koło wiosny syn sie zlituje i mi przywiezie. Za flaszkę ryzykować nie będę.
|
#38
|
|||
|
|||
Jendrek już się cieszę!Trzymam za słowo.
|
#39
|
|||
|
|||
Kiedy rok temu kupiłam sobie nowy rower, mój poprzedni (miał chyba 7 lat i nie był zniszczony )mój małżonek sprzedał na targu za 150 zł.
Wolałam tyle niż miałby niepotrzebnie zajmować miejsce w suterynie. Często widzę "babeczke " co go kupiła jak na nim śmiga .... |
#40
|
||||
|
||||
Wiosną kupiłem Oli - wnuczce-rowerek w komisie chwilę póżniej sprzedając ten poprzedni. Takiemu dziecku jest bez sensu kupowanie nowego bo zbyt szybko wyrasta z niego.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
nordic walking i rower | Anilah | Hobby, pasje | 37 | 20-07-2015 11:09 |
Sport to zdrowie - rower | nollewska | Hobby, pasje | 46 | 29-03-2013 23:37 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|