senior.pl - aktywni w każdym wieku

parasole BOMBA !!!!!...fantastyczne - mogę te fotki sobie skopiować ??

Cudne prace, podziwiam, tymbardziej, iz wiem ile wymagają pracy i serca. Sama kiedyś wyrabiałam cudeńka, dzisiaj juz nie mam tej cierpliwości.

Dostalam pozwolenie na pokazanie wiec mysle ze wszedzie mozna pokazac tym bardziej ze one sa chyba na sprzedaz.

Asiu piękne te parasole, wyobrażam sobie ile pracy włożyła w ich wykonanie Twoja kuzynka,
no i widzę damę w pięknej sukni przechadzającą się po ogrodzie z takim parasolem ,

Parasolki prawdziwe ccudenika.Pozdrawiam

Parasolki bardzo oryginalne!I bardzo ładne!

Witam Maniaczki szydełka i drutów. Ja też do nich należę i robię co mogę. Teraz dla prawnuczki: kapelusiki, ponczo,
asortymentu przybywa w miarę potrzeb.
Nie mogę przesłać zdjęć, zostawiłam aparat u córki.
Mam prośbę. Może macie w swoich zbiorach ładny wzór poncza
dla dziewczynki 13-letniej. Prosiła mnie o zrobienie przygodnie poznana pani. Będę wdzięczna. Wprawdzie jest dużo wzorów w necie, ale może macie coś oryginalnego i takie, które spodoba się trzynastolatce. Pozdrawiam Maniaczki. Też Maniaczka!!

Piękne są te parasolki.Szkoda że mineły te czasy gdzie chodziło sie z takimi parasolkami.

niewątpliwie zbliża się zima..... to propozycja na wykorzystanie resztek wełny
szal z trójkątów..... wychodzi też ładnie z jednokolorowej



i cieplutki biały z angorki

Jestem pełna szczerego podziwu,oglądając co rusz twoje wspaniałe prace.A tempo iście zadziwiające.Zastanawiam się ,kiedy ty to wszystko robisz ? A jak ty to musisz lubić,Robisz to wszystko ręcznie ,czy wspomagasz się jaką maszyną?

Ja zaczęłam haftować cykl "Kobiety" wg.Alfonsa Muchy,już będę mogła wam pokazać jak bedę w domu ,bo wreszcie mam dostęp do netu.Mam zamówienie na trzy obrazy,zarobku z tego wielkiego nie będzie,bo nikt tak naprawdę nie zapłaci ile to warte ale coś dorobię.

Lucynko wszystko dziergam ręcznie, nie mam żadnej maszyny a te prace ręczne po prostu kocham od dziecka. Teraz kiedy jest możliwość oglądania wzorów w necie to brakuje tylko czasu. Można nielubiane lub nienoszone swetry pruć i zawsze zrobić coś nowego

"Sklep na Blossom Stret".
A teraz będzie cytat:

"Nabieranie kolejnych oczek daje poczucie celu
i spełnienia. Kiedy cały świat się wali w gruzy,
człowiek zaczyna tęsknić za porządkiem.
Odnalazłam go w robótkach ręcznych. Czytałam gdzieś,
że robienie na drutach obniża stres w większym stopniu
niż medytacja . (...) Byłam pewna, że z drutami w rekach
i kłębkiem wełny na kolanach pokonam wszelkie przeciwności.
Każdy kolejny splot stanowił jakieś osiągnięcie. Zdarzały się dni,kiedy robiłam tylko jeden rządek, ale nawet wtedy miałam poczucie spełnienia."

to fragment książki ale jakże wymowny....

a na obrazek czekam z niecierpliwością , nie znam tego cyklu, może pokażesz kawałek ? Pewnie będzie piękny jak wszystko co wyszywasz
pozdrawiam serdecznie

Właśnie napisałam sms do córy,żeby mi wrzuciła zdjęcie wyszytej części,za chwilę pewnie i u mnie będzie dostępne.Przyznam jeszcze,że ja będę haftować dwie damy,córka robi trzecią,musimy wymyśleć jakiś sposób oznakowania tych prac,bo osoba dla której to robie,lubi sobie przypisywać zrobione prace.

P.S
No i jest zdjęcie,nie najlepsze ale tyle już zrobiłam,jutro pokażę ile za noc "dorobiłam"

kojarzy mi się trochę z secesją, nie wiem czy dobrze , ale postać już teraz wygląda ślicznie....
taki cykl obrazów na ścianie .... będzie na pewno ozdobą

A dziś już tak wygląda moja dama



A jako przerywnik jednocześnie haftuję taki obrazek,komuś coś obieałam i powoli go zrobię.

Lucynko dama wygląda już pięknie, wyobrażam sobie skończone dzieło
a psiaki urocze i słodziutkie .....
zdolne są te Twoje rączki

Kundziu, te pieski są cudne! Też bym takie chciała.
Podziwiam precyzję i cierpliwość i oko! Pozdro!!!

Muszę się jeszcze pochwalić,zaraziłam haftowaniem swoje dzieciaki a w zasadzie starszą córę,młodsza makramy plecie.Córcia haftuje jedną z Dam,Damę w irysach.Wolniej niż ja haftuje,ale niezwykle starannie.To początek jej pracy.



Jej zrobione prace można zobaczyć w mojej galerii na profilu. http://www.klub.senior.pl/moje/Kundzia/?tab=10010

Lucynko widzę że wychowałaś wspaniałe następczynie, ten obrazek też pewnie będzie piękny, poczekam aż wkleisz całość

A ja mam prośbę... poradźcie mi, drogie robótkowiczki, bom zgłupła całkiem... bez Waszej rady ani rusz...
Przyjaciółka prosiła o zrobienie anioła dla męża; ale przecież On już ma anioła - żonę. Potrzebny mu drugi? Po kiego?
A może, zamiast anioła, wyfiokowaną damulkę zdziergać? szydełkową rzeźbę małżonki?
Zamarzyła mi się kwiatowa spódniczka w kolorze błękitnym, z koronki brugijskiej, na podkładzie chabrowym... sprzępiasty kołnierz bluzeczki i takież mankiety, stylowy kapelusz, parasolka, torebeczka... Dama trochę podobna do tej na focie, ale ładniejsza i elegantsza (bez paciorków).



Że też rzeczy użytecznych nie robię, tylko durnostojki jakieś... i jeszcze Wam głowę zawracam... sorry...

Ostatku kochany,damulkę cudnej urody wydziergaj,a nie anioła ,będzie zapewne cudowna.Tylko jak zrobisz to sie pochwal.
A głupot nie opowiadaj ,że durnostojki jakieś robisz,ja Cię podziwiam,bo do tego talent i niezwykły zmysł artystyczny potrzebny,nie to co do haftowania,igłą tylko się macha i kopiuje wzór.Rób dalej "durnostojki jakieś" bo one masę radości sprawiają.