|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#481
|
||||
|
||||
Cytat:
Moja droga, podziekuj Panu Bogu, albo komu chcesz, ze do slubu nie doszlo. Palec Bozy. Napewno w odpowiednim czasie znajdziesz osobe, z ktora ulozysz sobie zycie. Z drugiej strony, jezeli mogde Ci cos poradzic - nie szukaj w drugiej osobie odzwierciedlenia Ciebie. Bierz ludzi z ich zaletami i przymykaj oko na wady. Nie ma "zywych" idealow - moze tylko w romansach!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#482
|
|||
|
|||
Drogie senioritki.
Ja nie siedzę w domu .Pisałam tu o swoich dokonaniach (nauczyłam sie nurkowac a zawsze się bałam , marzyłam mieć krótkie włosy wiec ściełam je , założyłam własną firmę i co tydzień spotykam się z młodymi bo je maluje i nie rusza mnie to ) Ale nie robiłam nic na siłę tzn nie leciałam na zywe mięso tzn chodzi mi o faceta bo wiem że nie chce być ot tak z kimś.Chciałam by coś zaiskrzyło.I to sie stało.Przewaliłam cała szafę ubrań żeby wyglądac nastepnego dnia jak na randce mimo iż szłam tylko do kościoła.Na samą myśl ten fakt smakuje mi jak moja ulubiona potrawaSama do siebie uśmiecham się i jestem bardzo spokojna.Ogólnie zyje mi sie wyśmienicie tylko czasami mimo tłumów w pracy które przyjmuje chce się przytulic do kogos bliskiego tymbardziej że mam bardzo daleko rodziców i widze się z nimi dwa , trzy razy do roku. |
#483
|
|||
|
|||
Mój podstawowy problem to samotnośc w tłumie??? Znacie te uczucie .Między Wami czuję się mniej samotna niż z klientkami.Mimo iz mam bardzo dobry kontakt z nimi.Ale to ja wysłuchuje ich problemów , tęsknot i porażek .Albo przepełnione miłością pytają a co u mnie? A u mnie SUPER tylko że jestem same i one że musi być mi ciężko.Wmawiaja mi cos czego nie ma ale nie wchodze w konwersację bo to moja polityka zawodowa.Rozmawiam o strojach i sprawach różnych ale nie o moim życiu i uczuciach.Ja wybrałam sobie taki styl życia żę nic na siłę A ONE NIE MOGA SIE NADZIWIC JAK TAKA DZIEWCZYNA JEST SAMA Ale na szczęscie wiem że nie jestem sama -jestem jaka jestem i o całe szczęscie jest ten blog .To jeden z niewielu który ma wartości i ludzi przepełnionych doświadczeniem życiowym które jest skarbnicą wiedzy i umiejętności.
Pozdrawiam Was wszystkich .Pamietam ile siły i wiary w jutro dałyście mi .dzieki Wam wiem że musiałam to przejść ale przezyłam i TRZYMAM SIE CAŁKIEM NIEZLE |
#484
|
|||
|
|||
Witam Was serdecznie! Nie uważam, że korzystnie z forum jest efektem samotności, choć rzeczywiście i tak może się zdarzyć. Mnie do tej strony zachęcił mój syn, który stwierdził, że przy okazji pogawędek z ciekawymi ludźmi nauczę się lepiej korzystać z komputera Twierdzi, że nawet będąc babcią powinnam iść z duchem czasu i rozwijać się jak najwięcej w różnych dziedzinach życia. Co ja bym zrobiła bez tych moich pociech. Bardzo się cieszę, że mogę z Wami porozmawiać i powymieniać się doświadczeniami czy poglądami W wolnych chwilach na pewno postaram się uczestniczyć w pogaduszkach. Pozdrawiam..
|
#485
|
|||
|
|||
zycie seniora-singla w małym mieście:ogl adanie słupów ogłoszeniowych,czy nie ma jakiegoś koncertu godnego seniora,odczytu czy innego wydarzenia towarzyskiego.Wprawdzie mam koleżanki, ale one mają rodziny na miejscu i w związku z tym jeszcze wiele obowiązk ów,których ja już nie mam.Acha, zostaje mi jeszcze raz w tygodniu spotkanie na Uniwersytecie Trzeciego Wieku.Nawet pichcić[gotować]nie ma komu.Chyba że przyjadą dzieci, co jest rzadkim szczęściem.Początki były straszne, ale pomału do tej samotności zaczynam przywykać i boję się abym za bardzo jej nie polubiła[/i]
|
#486
|
||||
|
||||
Nie jesteś sama w tej sytuacji. Ja również nie umiałam sobie poradzić kiedy mój syn się na mnie obraził. Wnuki przychodża 1 raz w tygodniu w sobotę i to nie zawsze.Przestałam wygotowywać przysmaki tj pierożki ruskie, gołąbki - bo nie ma kto ich jeść. Ja jestem na diecie, wnuczka też. Mój syn jest wszystkożerny, ale nie przychodzi. I dobrze. Już się przyzwyczaiłam. Więcej czasu poświęcam znajomym, pracy dodatkowej no i WAM. Nie ma co się załamywać, nasz wiek ta ma.
__________________
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe. |
#487
|
|||
|
|||
Jestem pięć lat jak dzieci się wyprowadziły. początek był taki,że pojawiły się wszystkie choroby, bolały stawy i oczywiście problemy natury psychicznej. Pojawił się "syndrom pustego gniazda" poznałam jego znaczenie po przeczytaniu artykułu w gazecie i wszystko pasowało do mnie. A także poradzenie sobie przez dzieci z moim częstym gotowaniem dla nich, bo dla mnie nie było po co. Jednak najgorsze było to ,że wszystkie koleżanki po wyprowadzce dzieci na swoje płakały a ja poczułam spokój ,wolność,(czułam się wyrodną matką) mimo ,że u nas było wszystko ok, nie kłóciliśmy się, kocham wnusia i moją córke ,zięc jest dla mnie wyrozumiały i nie było scysji. Jednak te wyrzuty sumienia,że mnie jest tak dobrze mało nie doprowadziły do depresji. Czas mija ,nauczyłam się nie być pasożytem i żyć własnym życiem co wpłynęło pozytywnie na moją córkę ,która ciągle miała wyrzuty sumienia,że mnie zostawiła samą, gotować albo i nie zaczęłam dla siebie albo na życzenie dzieci, na wizyty wnuczka jestem otwarta i wymyślam coś aby się nie nudził bo ma 9 lat a to wiadomo co ich interesuje (ale można przekazać im wspomnienia z dzieciństwa , zabawy lub zachęcić a może to nazywa się "zmusić" do pomocy).Koleżamki zrobiły się bardziej szczere i okazało się ,że są zmęczone ale nie mają odwagi powiedzieć o tym swoim dzieciom dla,których są opiekunką do dzieci , sprzątaczką, praczką i gotowaczką. Padają na twarz ale dzieci muszą żyć lepiej niż my prawda? Dla dzieci staram się nie być ciężarem, jednak jeśli coś potrzeba to oni dla mnie a ja dla nich slużymy pomocą.A wnusiu lubi jak mu coś wyjaśniam z komputerem a ja oczywiście staram się i chcę nadążyć. No ale też nie przesadzm. Czerpię przyjemności z życia a przynajmniej próbuję.
|
#488
|
||||
|
||||
A ja już wiele przeszłam w swoim życiu: syndrom pustego gniazda jak córka wyjechała za granicę, potem śmierć męża i 10 lat byłam sama, wtedy byłam czynna zawodowo i doszłam do siebie. Teraz mam wspaniałego męża, ale niestety mieszkam daleko od stron rodzinnych. Bardzo tęsknię za synem i Jego rodziną i bardzo brakuje mi bliższych i dalszych znajomych, niestety takie jest życie,,,coś za coś
|
#489
|
||||
|
||||
witam miło...
Czytając te ostatnie posty poczułam, że ogarnął mnie smutek. Tylko z jakiego powodu?
Kolejny raz uświadomiłam sobie, że jestem tutaj (w tym czasie, na ziemi) nie za karę. To ja mogę i potrafię jedynie zaspokoić swoje potrzeby i sprawić, że każdy dzień jest wyzwaniem, przygodą, przyjemnością czy zupełnie czymś odwrotnym! Dlatego robię wszystko i tak, że chociaż czasami bardzo zmęczona, jednak jestem wciąż chętna, żądna wrażeń i nowych wyzwań. A dzieci, wnuczka? Jak bardzo pragną, potrzebują czy chcą, zawsze znajdą drogę do domu, do mnie... Bywanie tutaj, jest jedną z moich przygód. Jeżeli nie mogę przez zbyt długi czas zajrzeć tutaj, tęsknię... Pozdrawiam, nie jesteśmy sami!!! Jesteśmy jeszcze w miarę sprawni i... nie skazani na pomoc lub opiekowanie się nami przez innych. I... to jest 'na dzisiaj' jedno z największych MOICH szczęść!!! |
#490
|
|||
|
|||
Cytat:
Hej Zosiu!!! Czuje tak jak ty Ja mysle ze jestem jeszcze mloda i wszystko dla mnie jest przygoda!! |
#491
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#492
|
||||
|
||||
jak się czujemy?
Jesteśmy tu bo czujemy się samotni? Może tak, może szukamy nowych wyzwań, bo zawsze warto ich szukac. Z jednym nie mogę się zgodzic. Nie jesteśmy młode a czy musimy? Dlaczego nie mogę czuc się tak jak się czuję? Czy tylko młodośc to stan wymarzony? Mogę byc zadowolona z chwili obecnej mimo, że wiele z Was spostrzega samotnośc jako pewną dolegliwośc. Mam w tej chwili czas dla siebie, mogę pomyślec wyłącznie o sobie nie stale o innych i przedkładac ich dobro nad swoje. Jeśli tęsknię do bliskich staram się z nimi zobaczyc, ale nie muszę znosic trudów wychowywania wnucząt. Mam je od święta. Niech rodzice doświadczają tych trudów, są młodsi o te 30 lat i moje doświadczenia przyjmują jako przestarzałe, niedzisiejsze. Czy zatem nie należy się z tym pogodzic i cieszyc się tym, co się ma. Cieszę się, że mogę pogadac z ludzmi wyłacznie dla własnej przyjemności. Cieszcie się dziewczyny z życia. Pozdrawiam serdecznie.
|
#493
|
||||
|
||||
granny
...jestem 'ZA'
|
#494
|
||||
|
||||
Witam Was serdecznie...
Zagladam do Was, na to forum od grudnia ub. roku, i - nie mam odwagi pisac... a trudno jest zaczac... Moze dlatego, ze chcialabym b. duzo pisac, choc trudno mi powiedziec, czy bede czesto pisac.... Wy mnie nie znacie, ja Was nie znam... A w zasadzie jestesmy tacy sami... Jestesmy SENIORAMI, jestesmy babciami, dziadkami... Kazdy z nas ma spory bagaz doswiadczen, nosimy go na plecach. Jedni radza sobie z tym, inni sa tym przytloczeni, jeszcze inni padaja pod tym ciezarem. Ja - niestety - pada(la)m, a teraz dopiero probuje sie podniesc... Witam Was raz jeszcze. Mysle, ze przyjmniecie mnie do swojego grona... |
#495
|
||||
|
||||
Omi
Śmiało do dzieła, każdy z nas też tu zaczynał. Nie ma możliwości nawiązać z nowym kontaktu dokąd się nie pokaże gdzieś na którymś wątku. Witaj i zacznij się odzywać tam gdzie Cię interesują tematy. Domyślam się, że jesteś kobietą. Was jest zdecydowana większość.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#496
|
||||
|
||||
witaj omi
Też lubię pisać. Tylko tutaj, podobnie jak i w życiu realnym warto mieć się na 'baczności', ponieważ, różnie, różni ludzie odczytują to 'nasze pisanie'
Zapraszam na "Kącik poezji własnej i innych..." |
#497
|
||||
|
||||
Witaj Omi!
Najważniejsze że odważyłaś się napisać |
#498
|
||||
|
||||
Witaj Omi...każdy z nas był początkującym i miał obawy gdzie napisać, co napisać, czy nie zostanie wyśmiany, czy go ktoś zauważy....ale to jest normalne, porozglądaj się po forum, jest masę wątków, z pewnością znajdziesz coś interesującego.
Zochna ma rację, że nie zawsze nasze słowa są właściwie odbierane przez czytających, ale z czasem wszystko się ułoży. Tak więc do dzieła i życzę powodzenia i dobrej zabawy |
#499
|
||||
|
||||
portal jest świetny, tutaj ukłon w stronę modratorów i użytkowników
lubię tu zaglądać, czy przyczyną jest moja samotność...........chyba nie do końca. mieszkam sama , pracuję w domu i rzadko widuję sie z ludźmi (spotkania natury zawodowej), powiem więcej, nawet niechętnie się widuję, a jako "zwierzątko" z natury stadne potrzebę bycia w gromadzie realizuję właśnie na seniorze.pl z podziękowaniem dla wszystkich przesyłam piękny bukiet kwiatów (w wyobraźni) mam nadzieję,że moja niechęć do spotkań dla samego przebywania w bezpośredniej obecności ludzi w realu jest chwilowa |
#500
|
||||
|
||||
Omi - witaj.
Zrobiłaś dobry początek, napisałaś pierwszy post. Teraz będzie z górki. Wątków na seniorku mnogość taka, że początkujący może dostać zawrotu głowy. Ale powoli, powoli i się rozkręcisz, jak ja, która zaczynała swoją przygodę z KSC w maju ub. roku. Powodzenia - Cz
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Niewątpliwie jesteśmy rusofobami. | wielebny | Polityka - wątki archiwalne | 17 | 22-04-2008 15:59 |
Czy jesteśmy obiektywni? | Nika | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 50 | 13-04-2008 18:09 |
Czy naprawdę jesteśmy biedni??????? | lawenda | Polityka - wątki archiwalne | 50 | 02-04-2008 15:08 |
Czy naprawdę jesteśmy tacy ??? | lawenda | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 5 | 19-03-2008 16:56 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|