24-11-2014 19:54
"Zdrówko"
Powiem wam krótko i bez ogródek,
jak człek dojrzeje, chce mu się młódek.
Panie tu zaraz larum podniosą,
ja spytam tylko - dlaczego, po co?
Przecież to z troski jest o ich zdrowie.
- Co waćpan bredzisz - ktoś mi odpowie.
Już to wyjaśniam, bez chwili zwłoki,
tylko się ujmę pod oba boki,
by w tej pozycji, stać dłuższą chwilę,
(nawyk od stołu, gdy tłukłem bilę),
ale do rzeczy wracać musimy,
wszak kontakt z młódką, to nie są kpiny.
Panią co lata ma już za sobą,
śmiało możemy bawić rozmową,
zagrać w kanastę, zaczynić ciasto,
wszystko co tylko można z niewiastą.
Ale, gdy chciałbyś na linie skoczyć,
natychmiast zacznie się na cię boczyć.
Gdy propozycję złożysz wycieczki,
to ci odpowie... - wiesz, zapal świeczki.
Gdy akrobatą w łożu być zechcesz,
natychmiast rzuci... - herbatki nie chcesz?
Gdy na przebieżkę nabierzesz chęci,
odpowie... - chłopcze, to mnie nie kręci.
Teraz widzicie, że rację miałem,
kiedy o zdrowiu ich wspominałem.
Bo kiedy młódka, starszą wyręczy,
starsza się zdrzemnie i się nie zmęczy.
"Ale jak w krzyżach
łamie i pyka
starsza zostaje
a młódka znika"
|